08 Maj, 2024, 05:21

Autor Wątek: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)  (Przeczytany 45613 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #50 dnia: 17 Mar, 2015, 13:06 »
Dzięki za rady :) Zrobiłam już ten kołnierz z przepisu forumowej Myszy...
Po wizycie u lekarza muszę pójść na zakupy więc wtedy zainauguruję.
Maluch interesował się brzuszkiem, ale siusiakiem bardziej no i obwąchał brzuch oraz poiskał udka. Potem go obejrzałam i nie widziałam jakiejś grozy i jakiejkolwiek działalności w okolicach szwów, no ale nie zamierzam ryzykować. No i dziś Pani Doktor to oceni... Od wczesnego rana siedzi bez kołnierza i jest bardzo grzeczny.
No i super wiadomość. Nie ma pasożytów w kupkach :) Jednorazowe leczenie i paranoidalne odkażanie wystarczyło  [viva]

Brawuś dużo pojadł i popił troszkę w międzyczasie. Nawet usadowił się strategicznie, pomiędzy miseczkami z karmą i sianem w paśniku :P Niestety dalej nie bobczy. Spytam lekarki, pewnie to jakiś skutek narkozy itd...
« Ostatnia zmiana: 17 Mar, 2015, 13:10 wysłana przez TrisK »

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #51 dnia: 18 Mar, 2015, 00:45 »
Byłam u lekarza, wszystko wygląda ładnie, dostałam antybiotyk do robienia zastrzyków (już się boję) i środek przeciwbólowy do zlizywania z palca. Brawuś jest natomiast aż za bardzo energiczny, aż nie wiem co z tym robić. W dzień przebywa bez kołnierza no i jak wiadomo do gdzieś 18.00 ładnie śpi z przerwami na żarełko (pije i je sporo, zaczął tez obficie i ładnie bobczyć), ale potem nie mogę go opanować. On się nudzi, by wyszedł, pobiegał na karuzelce chociaż... Rwie kraty, wariuje, rzuca pojemnikami z jedzeniem, przestawia wszystko w klatce. Jakby nigdy nie miał operacji. Głęboko oburzony, że Pańcia nie wypuszcza. No więc wypuściłam go na chwilkę na malutkiej i czystej przestrzeni, podczas wymieniania sajgonu klatkowego. Grzecznie i bez wariowania pobiegał chwilkę w wolnym tempie i wrócił do klatki po jakichś 15 minutach.
Chociaż na chwilę się spokojniej zrobiło...
Mam w związku z tym pytanie. Dlaczego ruch jest odradzany po operacji? To znaczy dostojne pokicanie nie można, a dzikie szaleństwo w klatce można? To może lepiej go na małej powierzchni jednak wypuścić? Przestrzeń z grubsza 1,5/1,5 metra. Dlaczego nie może chwilę pobiegać na karuzelce? Czym to grozi?

Oczywiście Brawuś na noc ma zakładany kołnierz (co go unieszczęśliwia) ale ten z projektu z forum jest lepszy i dziś przy inauguracji na moje pilne wyjście do sklepu od razu usiłował jeść babkę i siano... Niezbyt wprawnie ale jednak oraz pić.
W nocy będzie raz karmiony po około 4 godzinach dodatkowo.
Ps. Nie muszę go karmić w nocy raczej, siedzi w tym kołnierzu przy kupie siana i je bez przerwy :) jak nie wariuje oczywiście, rano zastałam potężny bałagan z ligniną zwiniętą w rulon w jednym kącie.... Nie wiem jak on to zrobił w tym kołnierzu - chyba szedł i rył jak spychacz ;)
« Ostatnia zmiana: 18 Mar, 2015, 10:01 wysłana przez TrisK »

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #52 dnia: 18 Mar, 2015, 20:30 »
Oj, a dziś jest markotny... Na zmianę tylko śpi i skubie sianko, niewiele pije, ale trochę ze strzykawki mi sam ściąga... I gałązki gryzie. Bardzo mnie to niepokoi, ale zadzwoniłam do doktor z kliniki, jako, że do dr Plewako nie mogłam się dodzwonić, ale dr Boruczkowska asystowała przy operacji i też się specjalizuje w gryzoniach i powiedziała, że może jak tak szalał to się gdzieś uderzył i go boli. Przy okazji obejrzałam brzuszek i wygląda ładnie, nawet krwiaczek zszedł i szwy nienaruszone i nawet wąsy im dalej wystają... A bobki robi małe ale sporo i nasikał wielką kałużę w rogu...
Jak będzie dalej mnie niepokoiło to mam jutro pojechać do któregoś z lekarzy...

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #53 dnia: 18 Mar, 2015, 20:42 »
A przeciwbólowy dostaje? Może go boli jeszcze?

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #54 dnia: 18 Mar, 2015, 20:44 »
Dostaje taki że kroplę na palec i dostaje do zlizania lub wtarcia w dziąsła, wydaje mi się że mi się udało podać. Ciamkał potem.. To animeloksan...

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #55 dnia: 18 Mar, 2015, 20:46 »
No to nie powinno boleć. Chyba ,że lek  za słaby. Chociaż zabieg był dopiero co, ma prawo boleć. Biedactwo kochane.

Offline Szynszylątko

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 588
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Maciuś - mój Promyczek
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #56 dnia: 18 Mar, 2015, 20:58 »
Oj, malutek biedny  :( Na ten moment możesz go jedynie obserwować i w razie utrzymywania się niepokojących symptomów, skonsultować się z lekarzem. Ważne, że jesteś przy nim i robisz wszystko by przynieść ulgę w cierpieniu. Będzie dobrze, kciukamy z Maciusiem  :cmok:

Mam Szynszyla i nie zawaham się Go użyć :)
Król Maciuś I - moje Słoneczko zgasło na zawsze...
Król Maciuś II - mój Promyczek

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #57 dnia: 19 Mar, 2015, 13:12 »
TrisK jak mały dzisiaj się czuje?

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #58 dnia: 19 Mar, 2015, 13:21 »
Bardzo dobrze na szczęście, nie wiem skąd było pogorszenie. Ale już około pierwszej nocy zaczął normalnie wariować... :) Także jestem bardzo szczęśliwa. Je jeszcze więcej, bobczy i pije bardzo dużo. W zasadzie normalny szynszyl :)
Mam też poparte obserwacjami przemyślenia, że w zasadzie to Brawuś kołnierza nie potrzebuje.
A mianowicie, jak się tam czyści to tylko siusiak i futerko na brzuszku, gołe miejsca ma w poważaniu, może i tez z przyzwyczajenia i może mu jego flejostwo tutaj na dobre wyjdzie :) Albowiem zawsze miał brudne okolice jajek, zażółcone i musiałam, jak wiecie myć mu bo śmierdział jak menel... A tu cały czas widzę że nie tyka tych okolic, ba nawet nosi przyklejone bobki koło pupy (bo muszę mu je zdejmować przy okazji futrowania lekami żeby ran nie popsuć). Wyglądają też znakomicie szwy i są nienaruszone, nawet wąsy nadal sterczą z nich bez zmian. Cały dzień siedzi już bez kołnierza, jak gdzieś na chwilkę wyjdę ( wtedy moja mama zagląda) wszystko jest ok. A ze kołnierz go bardzo gnębi (wścieka się, walczy jest głęboko nieszczęsliwy i nie może jeść) spróbuję go zastawić tak w nocy... Mam czujny sen, jak śpię z szynszylami muszę mieć zatyczki do uszu, bo się budze co chwilę - więc dobra okazja żeby zaobserwować czy ta tendencja nie utrzymuje się czasem też w nocy. Jak tak to będzie bardzo super. Dla mnie i dla niego :)
« Ostatnia zmiana: 19 Mar, 2015, 13:23 wysłana przez TrisK »

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #59 dnia: 19 Mar, 2015, 13:29 »
 [super] kobieto takie wiadomości a ty ukrywasz je przed nami haha.  To przecież news dnia! Bardzo się cieszę ,że mały już wariuje. tradycyjnie wymiziać,wymiętolić,wycałować.
Mam też poparte obserwacjami przemyślenia, że w zasadzie to Brawuś kołnierza nie potrzebuje.
A mianowicie, jak się tam czyści to tylko siusiak i futerko na brzuszku, gołe miejsca ma w poważaniu, może i tez z przyzwyczajenia i może mu jego flejostwo tutaj na dobre wyjdzie :) Albowiem zawsze miał brudne okolice jajek, zażółcone i musiałam, jak wiecie myć mu bo śmierdział jak menel... A tu cały czas widzę że nie tyka tych okolic, ba nawet nosi przyklejone bobki koło pupy (bo muszę mu je zdejmować przy okazji futrowania lekami żeby ran nie popsuć). Wyglądają też znakomicie szwy i są nienaruszone, nawet wąsy nadal sterczą z nich bez zmian. Cały dzień siedzi już bez kołnierza, jak gdzieś na chwilkę wyjdę ( wtedy moja mama zagląda) wszystko jest ok. A ze kołnierz go bardzo gnębi (wścieka się, walczy jest głęboko nieszczęsliwy i nie może jeść) spróbuję go zastawić tak w nocy..
Nie powinien się już rana interesować ,ale czujna musisz być. Dobrze ,że mama zagląda. Co byśmy bez mam zrobiły w takich sytuacjach. Poplułam się przez ciebie z powodu tekstu- śmierdział jak menel

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #60 dnia: 19 Mar, 2015, 13:37 »
Troszku późno wstałam, bo siedziałam z nim do 4tej...
I potem praca mnie zaatakowała - więc nie miałam kiedy dać znać. Ale faktycznie wiadomości są super. Na razie nie miziam, bo śpi jak zabity na boczku  :love:
A jaki apetyt!
Dzięki za kciuki :) Się przydały jak widać [dance2]

A z menelem nie przesadziłam. Jak go pierwszy raz myłam, musiałam uprać po nim ręcznik i umyć raz jeszcze, bo się nie dało wytrzymać... Teraz trochę będzie spokoju z myciem, bo ma gołe tam i póki nie odrośnie futro można tylko wacikiem przemyć.
« Ostatnia zmiana: 19 Mar, 2015, 13:43 wysłana przez TrisK »

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #61 dnia: 19 Mar, 2015, 13:44 »
kciuki zawsze się przydają, od tego głowa nie boli,haha ani tyłek nie rośnie

Offline Szynszylątko

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 588
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Maciuś - mój Promyczek
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #62 dnia: 19 Mar, 2015, 14:11 »
@TrisK no to kapitalne wieści  [viva] oby było już z górki  [viva]

Mam Szynszyla i nie zawaham się Go użyć :)
Król Maciuś I - moje Słoneczko zgasło na zawsze...
Król Maciuś II - mój Promyczek

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #63 dnia: 24 Mar, 2015, 15:20 »
Brawuś na noc ma zakładany kołnierz (co go unieszczęśliwia) ale ten z projektu z forum jest lepszy

Ale mi się gęba roześmiała. :D

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #64 dnia: 24 Mar, 2015, 16:48 »
No bo jest!!! Gratuluję projektu! Szynszyl owszem - swędzi go szyja, ale może podjadać sianko i rozdrobniony pokarm prosto do pyszczka (budzę się w nocy i go podkarmiam - najgrzeczniejszy szynszylek zjada kawałki z ręki). Może w nim nawet normalnie spać na boczku i na brzuchu. Naprawdę super!!!  [good]

U nas męczarnia. Pochwalony Brawuś w piątek zdjął dwa szwy i od tej pory jest bardzo pilnowany. I więcej nie nabroił póki co. Ale już oboje jesteśmy tym mocno zmęczeni. Szynszyl brudny (śmierdzi) i swędzący, Pańcia niewyspana i uziemiona.. Ale już pojutrze będziemy szwy ściągać. Ranka ładnie się goi, szynszyl zachowuje się jak normalna szynszyla (no może poza maniakalnym iskaniem) - je, pije, bobczy, siusia i szaleje. No i nie obraził się na mnie wcale. I nie boi się. No mój mały Mistrz Świata i Apoteoza Cierpliwości. Yoda i mnich buddyjski w jednym. Mówię Wam...  :love:
« Ostatnia zmiana: 24 Mar, 2015, 16:51 wysłana przez TrisK »

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #65 dnia: 24 Mar, 2015, 16:56 »
No mój mały Mistrz Świata i Apoteoza Cierpliwości. Yoda i mnich buddyjski w jednym. Mówię Wam...  :love:

i jak nie kochać takiego gluta?  :love:

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #66 dnia: 25 Mar, 2015, 00:29 »
Tymczasem sytuacja już się zmieniła. Jakoś zdołał sobie rozpieprzyć ranę niedawno ( tym razem zdjął dwa szwy z drugiej strony - właściwie jeden, bo drugi rozwiązał i rana się rozeszła niestety, i była wilgotna z zółtą masą) i mam wielki problem. Na razie byłam na ostrym dyżurze, gdzie przemyto ranę, usunięto jakieś żólte ropy i wlano antybiotyk i żelowy opatrunek. Zalecenie non stop w kołnierzu, jutro do bardziej znającego się weta jak najszybciej. Ja jestem kompletnie załamana. Gdybym wiedziała zakułabym go w kołnierz już rano, żeby wytrzymał te cholerne dwa dni. A tak. Znów siedzenie po nocach tym razem z bonusem dokarmiania - bo on nie je w tym kołnierzu, i szynszyl w depresji jako efekt... I z łysiejącym futrem... Zaczął sobie obgryzać nóżki i ma wyłysiałe na ogonie. Siedzę i ryczę bo już jestem wyczerpana, a co będzie potem? Ile trzeba będzie goić cholerną ranę??? Ciekawe jakie będą Święta. Po śmierci Czarka w Wigilię, nie zdziwię się, jak Świeta Wielkanocne spędzę przywiązana w domu... Zero spotkań towarzyskich, urlop spieprzony zupełnie itd. Długo by wymieniać.
Osobiste życie w proszku  - bardzo, praca na krawędzi, psychicznie jestem w nie najlepszym stanie, bo spanie po 5 godzin dziennie od ponad tygodnia bez wpływu nie zostaje... Nie wiem ile wytrzymam. I znikąd pomocy. Sama z tym jestem, uwiązana...
Przepraszam za ten nieco przygnębiony post, ale naprawdę już wysiadam... Załamana jestem... Musiałam się wyżalić komuś...
« Ostatnia zmiana: 25 Mar, 2015, 00:31 wysłana przez TrisK »

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #67 dnia: 25 Mar, 2015, 05:54 »
Trisk,nie wiem co powiedzieć , po prostu trzymaj się i nie załamuj.
Gdybym wiedziała zakułabym go w kołnierz już rano, żeby wytrzymał te cholerne dwa dni. A tak. Znów siedzenie po nocach tym razem z bonusem dokarmiania - bo on nie je w tym kołnierzu, i szynszyl w depresji jako efekt... I z łysiejącym futrem... Zaczął sobie obgryzać nóżki i ma wyłysiałe na ogonie. Siedzę i ryczę bo już jestem wyczerpana, a co będzie potem? Ile trzeba będzie goić cholerną ranę???

Nie sposób przewidzieć,tym bardziej,że bęcwał czaił się z tym rozpruciem rany. Jestem w szoku po prostu. Sama mam wyrzuty sumienie bo tak jak ci pisałam kule koleżanki po kastracji ani jednego dnia nie siedziały w kołnierzu. Mogłam ci może tego nie pisać to harpagan siedział by całe dnie w tym kołnierzu.

Przepraszam za ten nieco przygnębiony post, ale naprawdę już wysiadam... Załamana jestem... Musiałam się wyżalić komuś...

Pisz kochana jak sytuacja na froncie  :cmok: i nie załamuj się   [pociesze]  .jesteśmy po to żeby się wspierać. Mam nadzieję,że dzisiejszy post będzie ciut weselszy.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #68 dnia: 25 Mar, 2015, 10:18 »
Pana Veyxal  może tym smarować?  Może to by przyspieszyło gojenie.

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #69 dnia: 25 Mar, 2015, 10:29 »
Dziękuję dziewczyny. To fakt NIKT mnie nie rozumie, jak Wy... Oj Mikar,  ja też mam tak samo. Za względów różnych nie mieszkam z Towarzyszem Życia, więc się z nim prawie nie widuję, na imprezy nie chodzę (wszyscy są wściekli bo nic nie zrobione i wszystko poodwoływane) w domu burdel i wszystko wokół szynszyla, któremu może ja zaszkodziłam. Choć coraz bardziej się zastanawiam, że jak to jest, że zdjął sobie dwa szwy w piątek i już tam ślicznie zagojone jest, a tu wczoraj i się paprze i może gmerał, bo się tam paprało już wcześniej?...

Ale w międzyczasie wymyśliłam, że mu pokruszę żarcie (żeby miał na jeden kęs bez używania rączek) do takich małych miseczek ceramicznych i on trochę tego zeżarł. I do drugiej ziółka i trochę nasion i też pozjadane widzę. i siano przesunięte.

Kołnierz jest tak dobry, że skubaniec  i je ładnie w tym, pije i nawet może się położyć na boczku (bo ze stosunkowo miękkiej folii zrobiłam - sztywnej ale nie za bardzo, a z gazy i plastrów ma tam poduszki - a obserwowałam i fizycznie nie może sobie sięgnąć tam gdzie nie trzeba). Wczoraj nawet wieczorkiem trochę szalał w tym kołnierzu. Ale zobaczymy na ile psychika mu siądzie.

U weta jak pisałam polano antybiotykiem i polano specjalnym żelem antyseptycznym, co robi powłokę. Dziś najwcześniej o 14 mam jednego weta, albo 15.30 weta prowadzącego i pewnie on zaleci dalsze postępowanie i leki. Najwyżej jeszcze mu przemyje Octeniseptem bo mam jeszcze trochę (to taki świetny antyseptyk na rany - polecam mieć w domu, szpitalny, kiedyś pewna pielęgniara mi go poleciła, jest stosowany na psujące się rany w szpitalach i ogólnie do opieki nad ranami, a może być stosowany nawet na śluzówki. Jest bakteriobójczy, grzybobójczy i wirusobójczy).

Rana miała wysięk taki jasnożółty, ale skórka jest ładna różowa, niestety brzegi rany niezagojone. Tamta wetka z nocy mówiła, że nie wygląda to jakoś tragicznie i że się zagoi, ale może chciała mnie uspokoić, bo byłam nieco roztrzęsiona...

Ale ogólnie, dziwię się chęci niektórych do sterylizacji szynszyli i będę wszystkim odradzać. Ja nie miałam wyjścia (chyba).

Poza tym mam wrażenie, że tak nie sika po tym zabiegu po wszystkim jak sikał, może mu to powiększone jajko jakoś na pęcherz uciskało???

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #70 dnia: 25 Mar, 2015, 12:11 »
Przed chwila mu zajrzałam, to już tam się strupek zrobił. Wizyta niestety dopiero 17.00, w strasznie korkowym miejscu i na wciśnięcie (bo klienci poumawiani) :(

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline TrisK

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Bravo, Czarcik
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #71 dnia: 26 Mar, 2015, 09:24 »
Pani doktor powiedziała, że rana bardzo ładnie się goi, nie ma jakichś zakażeń strasznych itd. Także dostał do smarowania Detreomycynę i Solcoseryl. W poniedziałek na zdjęcie szwów, a wtedy zobaczymy jak dalej. Pewnie tak do tygodnia będzie musiał w kołnierzu non stop...
Jakoś daje radę. Nawet szaleje wieczorami, więc puszczam go na zupełnie pustym i odkażonym wybiegu... Fizycznie w świetnej kondycji jest chłopak. Psychicznie wkurza go kołnierz i usiłuje zdjąć, ale poza tym normalnie - je, pije i to sporo, nawet śpi wyciągnięty... Czasem tylko mu go zdejmuję, żeby poprawić i podrapać w szyjkę.

Co ciekawe zrobiłam nowy kołnierz. Na oko taki sam, który mu strasznie nie odpowiada jakoś. Potykał się, miał problemy z jedzeniem itd... Musiałam wrócić do starego. Taka ciekawostka.

Wczoraj też weterynarz przedstawiła mi kontrowersyjną opinię. Że na wszelki wypadek lepiej prewencyjnie sterylizować szylki. Bo wszystkim grożą problemy z jajkami lub prostatą później.
No ja sobie nie wyobrażam zrobienia tego Czarcikowi po moich przejściach  z Brawusiem...
Poza tym mogłoby się to okazać niemożliwe fizycznie. Bo jest Ninją i złapanie go do podania leku na wątrobę graniczy z cudem. On fruwa, wywija się, jest szybszy od mysli. Nie do opanowania...

Bravo & Czarcik
I na zawsze w pamięci: 
Charlie † (21.03.2008 - 24.12.2014)
oraz Erlik, Esmeralda, Emil i Gucio

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #72 dnia: 26 Mar, 2015, 09:44 »
Brawa dla Brawusia  [polecam] i  :cmok:. Z tą prewencją to jakoś to do mnie nie przemawia. Hm, każdy z moich chłopaków miał klejnoty rodowe. Co prawda w przypływie złości straszę ich obcięciem jajek ale na to się nie zanosi. Dla chłopaków po migdale a dla ciebie  [kwiatek] [kwiatek] [kwiatek] [kwiatek] [kwiatek] za cierpliwość. Wytrzymasz jeszcze jakoś.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #73 dnia: 26 Mar, 2015, 10:03 »
Super wieści  [taniec]
a co do profilaktycznej kastracji, wydaje mi się, że jednak nie jest to częsty problem.
Szczerze mówiąc już częściej występuje ropomacicze u samiczek niż jajkowe problemy :P
na szczęście, dla naszych panów <3

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Zapytanie o bobki (może z przewrażliwienia)
« Odpowiedź #74 dnia: 26 Mar, 2015, 10:10 »
No cóż kołnierz fajny nie jest, ale było sobie brzucha nie rozpruwać :-)
Przed kastracją haha trzeba koniecznie przemówić  chłopcu do rozumu i opowiedzieć historię Brawusia

a co do profilaktycznej kastracji, wydaje mi się, że jednak nie jest to częsty problem.
na szczęście, dla naszych panów <3
całe szczęście

 
Czy szynszyla może "chrapać"?

Zaczęty przez florenceDział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7761
Ostatnia wiadomość 15 Gru, 2014, 19:23
wysłana przez florence
Nasza forumowa koleżanka zenia_a ma dzisiaj urodzinki może złozymy jej życzenia?

Zaczęty przez mecinekDział Kalendarz

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 1919
Ostatnia wiadomość 20 Lip, 2007, 19:49
wysłana przez Andreas
szynszylek po scięciu zębów nadal nie moze jeść- Co robić??

Zaczęty przez WeronikaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 10866
Ostatnia wiadomość 07 Lut, 2009, 18:10
wysłana przez Adam.W
Zakupy przed przeprowadzką szylków - może ktoś doradzi...

Zaczęty przez myszagiDział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 2193
Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2006, 18:22
wysłana przez szyszunka
Czy szynszyl może zarazić się od człowieka wirusem ospy?

Zaczęty przez asa111Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1141
Ostatnia wiadomość 14 Lip, 2016, 20:53
wysłana przez dream*
SimplePortal