Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

Ogłoszenia => AUKCJE i AKCJE => Szynszyle potrzebują pomocy => Wątek zaczęty przez: Memor w 22 Lis, 2009, 17:22

Tytuł: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: Memor w 22 Lis, 2009, 17:22
Dzisiaj bedac w kinie,wszedłem do Kakadu zobaczyc czy maja karme dla szyli.Przy okazji zobaczylem 2 klatki z szynszylami.Jedna ogromna,pelno galezi do skakania,mieszkaly w niej 3 szynszyle,lecz niestety nie mialo domku do schowania,ani piasku do kapieli.A po 2 stronie w akwarium!! siedzial bialy szynszylek,bez domku,bez piasku, mial wygryziony ogon pewnie ze stresu,byla godzina 12:00 a on siedzial w kacie akwarium,widac ze sie bał.Coz napewno nie znajdzie on szybko wlasciciela gdyz ceny dla tych szylek narzucili nieziemskie:125 standard,270 czarny,310 2x bialy -.-

Co robic?
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: dream* w 22 Lis, 2009, 18:35
hej Memor, pracuję w Kakadu i u nas też szynszyle nie mają stale piasku - te woliery niestety mają niestety to do siebie, że cholernie się w nich pyli  bo są szklane - co nie znaczy, że w ogóle nie dostają piasku.

co do domków... cóż, najłatwiej zwrócić uwagę pracownikom - a jak to nie przyniesie rezultatów, wtedy rozmawiać z kierownikiem - często jest tak, że np pracownik nie może sobie sam wziąć domku z półki i zuzyc go na wolierę - musi do tego wyrazic zgode kierownik sklepu, więc czasami to nie kwestia złej woli, niekompetencji czy niedouczenia pracowników.
ja tam zawsze jestem wdzięczna, jak ktoś mi zwróci uwagę, że np miska z wodą u chomików roborowskich jest za wysoka i nie mogą się napić czy coś - bo zwyczajnie nie mam czasu na stanie nad wolierą cały dzien i obserwowanie zwierzaków - a mówienie o tym co się dzieje poprawia komfort zwierząt i ułatwia mi pracę.
w prawach zwierząt jest zapiska, że każde powinno mieć szansę się gdzieś schować.

co do białego szynszyla, pewnie się pogryzł z kolegami z woliery i stąd taki ogon i jego wyobcowanie.

cen niestety raczej się nie obniży bo w sklepach zoologicznych, kuriozalnie, nie zarabia sie na zwierzetach, tylko na akcesoriach.
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: Maszeńka w 26 Gru, 2011, 02:38
Często bywam w Kakadu w Manufakturze i podczas 9 na 10 wizyt przerażają mnie warunki w jakich trzymają tam szynszyle. Raz właśnie trafiłam na odizolowanego jednego biedaczka umieszczonego w akwarium obok chomików (nie w tej wielkiej części z gałęziami), który nie miał żadnego domku! Zwróciłam uwagę pracownikowi i co usłyszałam? Że takie jest polecenie kierownika, że zwierzę ma być wyeksponowane, że on nie może wstawić żadnego domku i już. Pytam czy zdaje sobie sprawę, że to zwierzę jest krzywdzone. Jaka odpowiedź? "Takie jest polecenie". Tak więc zdaje się, że niestety nie wszyscy pracownicy traktują pozytywnie takie uwagi.
Dobrze, że teraz już wiem o wspomnianym prawie zwierząt. Następnym razem będę miała argument.

Co prawda w zeszłym tygodniu ten wyobcowany maluch miał domek, ale to wcale nie poprawiło mojej opinii na temat traktowania szylek w tego łódzkiego Kakadu. Gdybym mogła zabrałabym je stamtąd wszystkie. :(

Czy ktoś wie co się może stać z tymi szylkami, gdy nikt ich nie kupi przez powiedzmy kolejny rok, dwa itd.? W takim przypadku zwierzęta do śmierci pozostają w sklepie zoologicznym? Przecież to tragedia :(
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 26 Gru, 2011, 12:19
Gdzie jest to Kakadu?
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: patuu97 w 26 Gru, 2011, 20:27
No w większości zoologicznych tak niestety jest. Ja kiedyś weszłam do zoologicznego u nas na osiedlu weszłam i widzę, że zwierzaki wody nie mają. U szyli w klatce miska przewrócona, jak w innych klatkach z resztą. To się jej pytam dlaczego. I tak mniej więcej ten dialog wyglądał:
Ja: Dlaczego zwierzęta wody nie mają?
Ona: Bo w sklepach zoologicznych to nigdy zwierzęta nie mają wody na stałe.
Ja: Słucham? [Cierpliwość mi się kończyła po prostu  :?}
Ona: Pracowałaś kiedyś w zoologicznym?
Ja: Nie...
Ona: No właśnie, to się nie znasz. Bo one raz dziennie dostają picie.
Ja: A pani też raz dziennie pije?
I wyszłam. Wróciłam po dwóch dniach. Miski były pełne. Po około tygodniu miały zamontowane poidełka i zawsze jak tam przychodzę, to widzę, że jest w nich woda :).

A wracając do tematu sieci sklepów "Kakadu", zawsze myślałam, że to są dosyć dobre sklepy, w których raczej dbają o zwierzęta...
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: Maszeńka w 27 Gru, 2011, 15:44
Chodzi o Kakadu w Łodzi przy ul. Karskiego 5/10, jest to C.H. Manufaktura.

W Kakadu zauważyłam dziwną praktykę, że albo szynszyle dostaną domek albo susły albo inne zwierzęta. Nie pamiętam takiej sytuacji, żeby absolutnie wszystkie miały wstawione domki. Zawsze któreś są, jak to ujęto, wyeksponowane. Dlatego wcale nie uspokoiło mnie to, że podczas ostatniej wizyty pojedynczy szylek w awkarium miał domek - pewnie niedługo mu znowu zabiorą :(

Ja mam więc odmienne spostrzeżenia. Z tego co widzę w Łodzi zwierzęta mają lepiej w takich malutkich sklepikach. Niewątpliwie jest w nich ciszej i co ważne w większości trzymane są na zapleczu. Do tego ceny w takiej sieci jak Kakadu są tak zawrotne, że mało kogo stać na zabranie stamtąd tych szylek, jak również innych zwierząt.
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 27 Gru, 2011, 18:16
Dzięki, przy okazji tam zajrzę i zrobię im kontrolę.

Pozdrawiam -
Claudi
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: arielka186 w 08 Sty, 2012, 17:53
Ja jestem właścicielką szylka z Kakadu właśnie- i może opisze całą historię, bo bardzo mi się nie spodobała... Swojego Albina- to ten szylek z avatara- zamówiłam w Kakadu. Było to rok temu w sierpniu, Kakadu w W-wie na Wileńskim. Po kilku miesiącach- dokładnie w listopadzie- zadzwoniono do mnie, że szylek przyjechał. Poszłam do sklepu, a tam biedaczek schowany w kąt klatki- w rzędzie tym, gdzie są chomiki i szczurki. Żadnego domku, jedna półka, z tyłu- krzyczące papugi. Umawiałam sie na cenę 350zł, tymczasem okazało się...że szylek kosztował 600zł. Teraz wiem że to bardzo dużo, wtedy równiez nie było mnie stac na niego, ale w końcu znalazł się w tym sklepie przeze mnie. W końcu, po dwóch tygodniach odwiedzania szyszka właściwie codziennie- niedaleko pracuję- namówiłam narzeczonego, żeby mi sprawił "prezent" pod choinkę [pajacyk]... Widział juz Albinka i jak najbardziej był "za". Kiedy po niego pojechaliśmy, wyszedł do nas sam właściciel sklepu :???: z podziękowaniami- musiałam sie naprawdę hamowac, żeby mu nie wygarnąć co o tym wszystkim myślę. Na szczęście podczas "pakowania" Albina rozmawialiśmy z chłopakami, którzy pracowali w sklepie- jeden z nich opowiadał, że Albinek przyjechał zupełnie dziki, sta sie taką ich "maskotką", pokazywali nam kawałki mieszanki które najbardziej lubi i widać było, że cieszyli się, że mały wreszcie jedzie do domu. Również zapytałam, dlaczego nie miał domku- powód- nie byłoby go widać :(... A że jako biała szynszyla budził małą sensację, biedny codziennie był ofiarą stukania w szybę itp. Ciesze się że ma to za sobą, jest radosnym szylkiem, chociaz dalek nie przepada za braniem na ręce- za to lubi po mnie chodzić (na ramieniu, po plecach, łapie mnie łapkami za włosy :D).
Wracając do tematu- najgorsze w Kakadu jest to, że tam liczą się tylko pieniądze. Nie są do końca uczciwi- przykład podanej na początku ceny i tej, którą w końcu zapłaciłam. Na szczęście teraz nie widziałam już dawno szylek u nich.
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: aneczka_brie w 01 Lut, 2012, 13:56
Często jest tak (wiem, po świnkach morskich, bot am swoje kupowałam, tzn w łodzkim Kakadu), że te zwierzaki w mniejszych klatkach po prostu sa już zarezerwowane i opłacone, dlatego nie są trzymane razem. Chciałam kupić własnie świniaka z tamtego miejsca i okazało się, że jest on zarezerwowany. Ot, co...
Tytuł: Odp: SZYNSZYLE W KAKADU//MANUFAKTURA
Wiadomość wysłana przez: Vasiva w 30 Kwi, 2012, 10:54
Widziałam szynszyle w kakadu i wcale nie mają tak źle, teraz 2 są razem mają wielkie akwarium, jest większe ode mnie ( 170 cm) Szynszyle posiadają duże drzewo z z takimi podestami z kory. Jeśli chodzi o piaseczek to pewnie nie mają go po prostu na stałe.
SimplePortal