10 Maj, 2024, 07:48

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: jaszelma
« dnia: 03 Mar, 2009, 10:33 »

A o surolanie nie pomyślałam  :D Powinien być praktycznie w każdej lecnzicy,bo to krople p.grzybicze do uszu.Jeśli przypilnujesz szlka tak ok pol godziny po wysmarowaniu żeby sie nie lizal to raczej nie powinno być problemu z wyjaławianiem przewodu pokarmowego,bo przez skórę wchłaniają sie naprawdę minimalne ilości.
No i rzeczywiście ma środek przeciwświądowy więc szylek mialby z głowy drapanie.Można tym smarować też te krostki(antybiotyk powinien pomóc),ale bez sensu jest dawać go na sierść wiec trzeba byłoyby zgolić w tych miejscach.
Wysłany przez: dream*
« dnia: 03 Mar, 2009, 09:27 »

na grzybice to najlepszy jest surolan, zwyjkle po jednym posmarowaniu juz skora dochodzi do siebie, a po ok 3 dniach pojawia sie pierwszy meszek wlosow ;)
jest bardzo skuteczny bo ma wszechstronne dzialanie, po pierwsze bardzo silne dzialanie przeciwgrzybicze, po 2gie antybakteryjne [na bakterie gram - i +] no i łagodzące, to dlatego zwierzeta podczas kuracji nie drapia sie w zagrzybione miejsca i nie roznosza grzyba na lapkach w inne partie.
z tego co mi wiadomo, jedynymi dystrybutorami są weci, czyli nie kupimy go w sklepie, nawet z recepta [nota bede tez musialaby byc wypisana przez weta] ja polecam ten lek bo jest naprawde skuteczny i bezpieczny, ale moze wyjalawiac flore jelitowa [przez to, ze dziala na bak gram] wiec raczej nie laczylabym go w okresie zmiany diety i zatwardzenia.

witraminy C w przypadku przeziebien czy podejrzenia to w ogole nie ma co podawac, nie wplywa ona dodatnio na proces leczenia ani na odporność immunologiczny w trakcie choroby :) W niczym ona nie pomoze. tym bardziej, ze np podana do poidelka utleni sie zanim kula zdazy wypic jakas jej konkretna dawke.

czarnymi kupkami bym sie jakos nie przejmowala poki pojawiaja sie regularnie ;) czasem to wina wapna zjedzonego w duzej ilosci bo absorbuje nieco wode.



ps; osobiscie uwazam, ze daktarin przy zaawansowanej grzybicy sie nie sprawdza a dodatkowo obsusza i podraznia skore ;) sprawdza sie przy lagodnych stanach grzybicznych i gdy chcemy zapobiec rozprzestrzenianiu sie grzyba po calym ciele kuli i po stadzie gdy nie mamy mozliwosci rozdzielic szyli :) raczej przy swędzących krostach nie stosowalabym czegos co dodatkowo podraznia
Wysłany przez: jaszelma
« dnia: 03 Mar, 2009, 09:15 »

Przeciw grzybicy możesz dosypać do piasku Daktarin (zakupiony w aptece), dosypać tak 10-20 machnięć.
Co do zmiany karmy to nie wolno zwierzętom roślinożernym zmieniać nagle karmy, najlepiej dodawać  po trochę nowej karmy każdego dnia do starej.
Moze to nie grzybica tylko uczulenie? Jak długo już go leczysz? Może dobrze byłoby podać lek przeciwświądowy? Zapytaj swojego lekarza.
Wysłany przez: coolmamcia
« dnia: 03 Mar, 2009, 08:12 »

1. I Pigmentum Castellani i Fungiderm mogą powodować ujemne reakcje skórne, czyli swędzenie, zaróżowienie, nawet opuchnięcia. Zwierzątko próbuje sobie ulżyć i drapie te miejsca. Ten pierwszy jest bardzo silnym lekiem.
Na grzybicę skutecznie stosowałam Imaverol (z zalecenia weterynarza)- nie u szynszyla lecz u świnki morskiej. Nie zauważyłam podrażnień, skóra w czasie leczenia była blada. Myślę, że nie powodował u niej swędzenia.
2. Co to za piasek? Napisz coś więcej, podaj nazwę, dodatki. Jeśli on jest przyczyną kichania, to nie trzeba podawać witaminy C. Zaobserwuj, czy kichanie jest sporadyczne, czy częste. Moim czasami zdarza się podczas kąpieli, jest to jednak dość rzadkie. Być może będzie trzeba odstawić ten piach.
3. Jeśli bobkowanie różni się tylko kolorem ( i troszkę twardością), to nie ma czym się przejmować. Tak się dzieje, szczególnie pod wpływem zmian w diecie.
Wysłany przez: casablanca
« dnia: 02 Mar, 2009, 21:36 »

Zacznę od tego, ze zachowanie Maniusia się nie zmienia. Nadal psoci i nie siedzi nawet chwilę w miejscu.
Ale niepokoi mnie parę rzeczy.

1. Kiedy go dostałam cały czas się drapał. Jesteśmy pod opieką weterynarza, leczymy się na grzybicę. Na główce i z boczku miał łysy placek, na uszku strupki. Po zastrzykach, płynie o nazwie Pigmentum Gastellani jesteśmy na sprayu o nazwie Fungideram. Nie wiem co robić dalej... dzisiaj podczas "przeglądu" zauważyłam krostkę, ale wyczułam, ze jest och więcej, w miejscach, w których się najczęściej drapie. Jest to taki czerwony, podłużny, mały "kikucik". Nie wiem jak to określić. Taka podłużna, wystająca krostka. I ostatnio wypadł mu wąs. Jeden. Przynajmniej tyle zauważyłam. Co to może być?
I co do grzybicy... jak wyleczyć (skutecznie małego)? Ufać bezgranicznie lekarzowi czy robić coś na własną rękę? Szczerze mam dość patrzenia, jak maluszek się drapie.
Zmieniłam na naturalnie czyszczony i dezynfekowany pisaek. Jest gruboziarnisty, ale takie było zalecenie weterynarza.

2. Zauważyłam, że mały kichał. Na nosku miał drobiny piasku. Wyczyściłam je delikatnie patyczkiem, jak na razie cisza. Podać mu witaminę C, na wszelki wypadek, czy poczekać i sprawdzić, czy objawy minęły?

3. Zatwardzenie. No właśnie niby nie ma, robi kupek tyle ile zawsze, w takich samych rozmiarach. Tyle, że są czarne i twarde. Dodam, że ostatnio dostał wapno, kolby i zmieniłam mu karmę.


Może przesadzam, wyolbrzymiam, ale taka już jestem. ;)
SimplePortal