Pamiętacie ogłoszenia z allegro:
"klatka 25 x 25 cm dla dwóch szynszyli tanio! norma unijna!"Otóż norma jest nieco większa, tylko nie przestrzegana...
§ 60. 1. Szynszyle utrzymuje się w pomieszczeniach inwentarskich pojedynczo w klatkach.
2. Dopuszcza się utrzymanie w tej samej klatce samca i samicy, z wyjątkiem okresu odchowu młodych przez samicę.
3. Wymiary klatek, o których mowa w ust.1, powinny wynosić:
- długość – co najmniej 0,40 m,
- szerokość – co najmniej 0,45 m, a przypadku utrzymania samca i samicy w jednej klatce co najmniej 0,60 m,
- wysokość – co najmniej 0,34 m.
Cytowane i omówione wyżej minimalne warunki utrzymania królików i szynszyli, w większości ferm w województwie (i kraju) są stosowane jako zalecenia technologiczne, ponieważ te czynniki decydują o efektywności hodowli i chowu tych zwierząt. Rozporządzenie to kończy ciągnące się od wielu lat dyskusje nad wymiarami klatek, kojców i powierzchni podłogi, jakie będą obowiązywać po przystąpieniu Polski do UE.[
http://www.wodr-bratoszewice.agro.pl/rada/2004/RADA9_2004/zootechnik.htm#zoo4
Co nie oznacza, że wogóle się z tymi normami zgadzam! Kto wymyślił klatkę o wysokości 30 cm, kiedy zwierzątko w niej siedzące nawet nie może się w niej przeciągnąć, bo wtedy ma 50 cm?! Kto wymyślił miejsce legowiskowe dla krowy 5m
2. Kiedy krowa nie może się na nim obrócić spokojnie, bo jej długość ciała na to nie pozwala. To wszystko jest chore.. i smutne, że ktos kto zatwierdza te przepisy, nie widzi tych 5m na płaszczyźnie razem z ta krową na środku. To tak jakby kazał człowiekowi leżeć plackiem na łóżku 50 cm szerokości podczas kiedy nasze ciało ma 45 cm szerokości (przykład, nie mierzylam).
Kto to wogóle pozatwierdzał?