27 Kwi, 2024, 19:06

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Adam.W
« dnia: 07 Lut, 2009, 18:10 »

No to bardzo dobrze ze nie jest to nic powaznego.
Wysłany przez: marmelka1989
« dnia: 07 Lut, 2009, 17:47 »

bylam u weta.. okazalo sie ze to nic powaznego ale gdybym to zignorowala szyszylka mogłaby dostać zapalenia ..szyla poprosty musiala sobie to zrobic przez gryzienie kory.. ale nie potrafie sobie tego wyobrazić..:P w kkażdym razie juz jest dobrze, weterynarz jej to jakoś ciągnął i dostała antybiotyk:P
na szczescie juz sie to skończylo, pozdrawiam :D
Wysłany przez: jaszelma
« dnia: 06 Lut, 2009, 21:37 »

I co się okazało  :pytam_pytam_pytam:
Wysłany przez: marmelka1989
« dnia: 06 Lut, 2009, 17:54 »

mam problem dotycząy zebow u szynszyli... moja szylka ma 5 miesięcy.. na dolnych ząbkach zrobila jej sie jakas czarna narosl... nie moge jej w zaden sposob pomoc.. widze ze ma problem z jedzeniem.. stalo sie to nagle.. nie przez moje zaniedbanie.... zaraz jade do weta... zobacze co mi powie.. moze przytrafilo sie wam scos podobnego?????:((((((((

pozdrawiam:((((((
Wysłany przez: Bożena
« dnia: 30 Sty, 2009, 06:13 »

Weroniko jeżeli mieszkasz w okolicy Wrocławia to skontaktuj się z doktorem Piaseckim.
Wysłany przez: anetka
« dnia: 29 Sty, 2009, 21:40 »

Weroniko na forum sa podani poleceni lekarze. Moze znajdziesz kogos blisko siebie:

http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=2916.0
Wysłany przez: Weronika
« dnia: 29 Sty, 2009, 21:10 »

Dziękuję za rady. Wydaje sie, ze będę musiała się udac do weterynarza do innego miasta. Słyszałam, ze we Wrocławiu jest specjalista od gryzoni. Czy mógłby ktos polecic dobrych wetów z dolnego śląska??
Wysłany przez: Zieffka
« dnia: 29 Sty, 2009, 20:54 »

i jaka narkoza?
wziernik zaczepiany o siekacze z blokadką i jedna osoba trzyma dokładnie szyla, a lekarz ogląda. co prawda mało kto ma taki wziernik, no ale...
nawet można ze strzykaweczki delikatnie irygacje pyszczka dla oczyszczenia zrobić, maleństwo wypluje jedzenia zgromadzone na zębach i można oglądać wszystko...
bardzo silną narkozę musiał dostać...a co do ząbków, to nawet sama weź go na kolana, wsadź paluszek mu w pyszczek i sprawdź opuszkiem małego palca, czy są ostre krawędzie na zębach :)
critical care i gerberki to dobry pomysł :)
testy migdałka też coś powiedzą-czy szynszyl próbuje unikać gryzienia jedną stroną pyszczka itp. jeśli nie skusi się na rodzyna lub suszone jabłuszko, to znaczy, że go serio musi boleć...wtedy trzeba umytą ręką w pyszczku pogżebać niestety :(
Anetko-trafiłaś na jednego z najlepszych stomatologów od gryzoni, więc się nie dziw, że pomogło-dr Wojtyś, dr Glińska, dr Łobaczewska i dr Jodkowska to mistrzowski team na Klemensiewicza. chyba lepiej nie można trafić w całym mazowieckim, o ile nie w Polsce :D
Wysłany przez: anetka
« dnia: 29 Sty, 2009, 20:21 »

Hej Weroniko!

Przez ostatnie 2 tygodnie mialam ten sam problem. Szylek po zabiegu przypilowania zabkow przestal jesc. Na poczatku byl osowialy jak to po narkozie, ale mijaly dni i Edziek nie mogl dalej jesc. Dawalam mu w tym czasie gerberka z rozpuszczonym granulatem - apetyt mial ogromny. Niestety jak bral jedzenie do pyszczka to wyraznie bylo widac, ze ma problemy z gryzieniem i cos mu przeszkadza. Poszlam na kontrole do tego samego lekarza, ale powiedzial mi po obejrzeniu zabkow, ze wszystko jest ok. Mnie jednak to nie dawalo spokoju. Byl juz ponad tydzien na samych gerberach, wiec zapisalam go do weterynarza polecanego na forum - dr Jodkowoskiej.
dr Jodkowska obejrzala dokladnie zabki i znalazla przyczyne - okazalo sie, ze jeden zab byl zle przypilowany (mial ostry koniec) i ranil go w policzek. W dodatku odlamek zeba wbil sie w polik.
Po 2 dniach Edzio wrocil do formy, zaczal normalnie jesc i teraz jest bardzo szczesliwym szynszylem - je za 3 myszki  :D
Moze tez powinnas skontrolowac, bo moze cos niedokladnie zostalo zrobione i biedny zwierzaczek sie meczy. Mysle, ze 2 dni to maks jesli chodzi o dochodzenie do siebie po zabiegu.

Trzymam kciuki za twoja szylke  :)
Wysłany przez: Bożena
« dnia: 29 Sty, 2009, 20:04 »

Weroniko!Teraz poleciłabym ci odżywkę Critical.Można ją kupić u doktora Piaseckiego.Jak będziesz zainteresowana to napisz na PW to ci dam namiary.Critical care jest polecany dla niejadków i kulek po zabiegach na zębach i innych.
Wysłany przez: Aśińska
« dnia: 29 Sty, 2009, 19:57 »

Ztego co piszesz maila więc narkozę, tylko się dziwię dlaczego wet ci o tym nie powiedział bo z tego co wiem ,zeby dobrze sprawdzic ząbki lub inne przyczyny takiego zachowania trzeba podac narkozę. Druga sprawa czy wet powiedzial czy ją dokarmiać?lub jak wogole masz postępować?
Wysłany przez: Weronika
« dnia: 29 Sty, 2009, 19:48 »

Szylka dłuugo się wybudzała trwało to ok. 5/6 godzin albo wiecej, przez ten czas trzymałam ją na rękach ale potem miała juz dosyc więc dałam ją do klatki i co jakis czas w nocy sprawdzałam co z nią. Nad ranem była juz w miare sprawna.
Wysłany przez: Aśińska
« dnia: 29 Sty, 2009, 19:40 »

Po jakim czasie od znieczulenia, narkozy szylka się obudziła ? bo piszesz ze rano?
Wysłany przez: Weronika
« dnia: 29 Sty, 2009, 19:38 »

Własnie gdyby to był LubLin to by było dobrze, ale to Lubin koło Wrocławia i tam nie ma za wielu wetów-specjalistów. Powiedział, ze ten pyszczek mozna zobaczyc tylko pod znieczuleniem.
No i tak zrobił. Chociaz jak dla mnie było to jak narkoza, bo zwierze było całkowicie nieprzytomne i wybudziło sie dopiero rano:(
Wysłany przez: Zieffka
« dnia: 29 Sty, 2009, 19:27 »

w lublinie jest kilka adresów w liście polecanych. jeśli jakiś jest blisko Ciebie, to może skocz tam?
 :( musisz ewentualnie kogoś z okolic się poradzić...
a co w ogóle ten wet powiedział?
Wysłany przez: Weronika
« dnia: 29 Sty, 2009, 19:17 »

Ten weterynarz Janusz Konarski to jedyny u mnie w mieście- Lubinie, który zajmuje się gryzoniami. Ale myslę, ze po prostu cos zostało przeoczone, bo nie widac zadnej poprawy ani ulgi dla zwierzaka.
Co mogę dawać mu jeść w takim wypadku?? Bo boję sie, ze osłabnie.
Wysłany przez: Zieffka
« dnia: 29 Sty, 2009, 19:01 »

u jakiego weta byłaś?
to zasadnicze pytanie. zobacz czy ewentualnie to jakiś przez forum polecany, a jeśli nie, to czy jakiś polecany jest u Ciebie w miarę blisko...
nie powinno być takiej reakcji. zależy czy zwierzę ma przerosty pojedyncze czy stałą wadę zgryzu...
po regulacji, o ile nie ma ran wewnątrz pyszczka, szylek powinien szybko zacząć normalnie jeść...
Wysłany przez: Weronika
« dnia: 29 Sty, 2009, 18:41 »

Mój szynszylek miał wczoraj zabieg spiłowania zębów. Jest bardzo osłabiony ale nadal nie moze jesc, gryźć i otwiera pyszczek tak jakby sie dławił :(
Nie wiem co zrobic, boję się, ze moze nie przezyc, bo jest bardzo osłabiony i bardzo schudł.
Dodam jeszcze, ze zwierzaczek ma ok.7 lat.
Pomóżcie!!! Nie mogę patrzec jak sie męczy ;(
SimplePortal