Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Ostry dyżur => Wątek zaczęty przez: Zuja w 13 Gru, 2018, 18:07

Tytuł: Eutanazja co robić ??:(
Wiadomość wysłana przez: Zuja w 13 Gru, 2018, 18:07
 [placze] Od prawie 3 tygodni walczymy o życie naszej szylki. Niestety doszło do wypadku podczas wybiegu została nadepnieta w wyniku czego przestała jeść, ciągle śpi jest osowiała ma trudności z oddychaniem. Na pierwszej wizycie dostała zastrzyk prawdopodobnie były to sterydy, przez kolejne dni podawalismy antybiotyki i syrop przeciwbólowy, oczywiście dokarmianie na siłę bo sama nic nie jadła, niestety brak poprawy. Kolejna wizyta zmiana leków na sterydy i na miejscu w klinice dostała 4 różne zastrzyki po zastrzyku chwilowa poprawa
trwało to ze 20 min.gdzie próbowała zjeść rodzynka, ale nie do końca dawała z nim sobie radę. Wszyscy robili co mogą żeby wyszła z tego i lekarze i my:( dziś jednak wszystko się skończyło, nie ma już nadziei na szczęśliwe zakończenie jest ból, płacz i strach przed jutrzejszym dniem:( dziś miała rtg doszło do 4 złamań w okolicy głowy i wyrok eutanazja, wiem że się okropnie męczy ja nie chcę by ją bolało, ale czy naprawdę już nic nie można zrobić?
Tytuł: Odp: Eutanazja co robić ??:(
Wiadomość wysłana przez: ita79 w 14 Gru, 2018, 13:33
można coś zrobić.. zastanowić się na przyszłość nad tym dlaczego pozwoliliśmy szynszylce tyle czasu cierpieć po wypadku.. Dlaczego od zdjęcia się nie zaczęło tylko od leków na "nie wiadomo co" ? Tyle tygodni męczyć zwierzątko bez szans na wyleczenie??
Proponuję już jej nie męczyć więcej, uśpić i .. pozwolić spokojnie odejść "do nieba" .
Tytuł: Odp: Eutanazja co robić ??:(
Wiadomość wysłana przez: Zuja w 14 Gru, 2018, 21:32
Nie jestem lekarzem, decyzję o leczeniu podejmowali lek. wet. którzy się na tym znają, była badana nic nie wskazywało na złamanie, a jej stan dopiero ostatnio się pogorszył, dlatego dostawała wcześniej leki. Ze względu na brak poprawy, a wręcz pogorszenie stanu zdrowia zrobiono zdjecie,  dodam że znieczulenie do badania w trakcie takiego osłabienia też nie jest bezpieczne dlatego lek. nie robili wcześniej. Moja niunia wczoraj odeszła i już nie cierpi.
SimplePortal