Proszę Państwa, oto Foggy Dew, Echo i Ginger:)

[greatdee]

[ot] Koło z conditionali owszem, ale potem było drugie niezapowiedziane z całości i tam poległam [/ot]

Aaa. Foggy skusi się wreszcie Ale niekoniecznie musi się tulić bez końca, Pompon np. jest raczej odludkiem. Czasem przyjdzie się do reszty przytulić, ale większość czasu spędza odsunięty, choćby to było tylko 20cm.

Ps. Już powiadomiłam poprzednią właścicielkę o tym, że Ginger jest u Ciebie :)

[dream*]

czasami, dosc rzadko, zdarzaja sie takie asopłeczne kule, ale najczesciej to kwestia czasu i ufności :)
3mam kciuki za widok 3 przytulonych dziewczyn :)

[Bożena]

Widok przytulonych puchatków zawsze mnie powala na kolana.Cinnamon-gratuluję!

[Aśińska]

Śliczne te BABY  :D

[cinnamon_biscuit]

Wyszłam z domu o 6, wróciłam godzinę temu i prawie mi krew zakrzepła kiedy zobaczyłam latające po pokoju szynszyle.
Zagadka: jak to się stało?
Fakty: kiedy wychodziłam, klatka była zamknięta, kiedy wróciłam - otwarta, a szynszyle zdążyły rozpanoszyć się po pokoju. Zostawiłam laptopa do naładowania:( Kabel przez Echo (i może przez Ginger) mocno ponadgryzany:( Ale żadna nie spłonęła, całe szczęście, choć wątpię, żeby kabel był najzdrowszym pożywieniem. Poza tym, wspomniana wyżej żółta teczka, a raczej jej zawartość, również została w dużej mierze zjedzona. Pytanie: coś im podać? Izolacji  nie zjadły jakoś bardzo dużo, ale w niektórych miejscach widać goły kabel (wyobraźnia mi odtworzyła naprawdę masakryczny horror jak to zobaczyłam:/). Zachowują się normalnie, teraz znów je wypuściłam, żeby pobiegały już w ogarniętym pokoju.
Poszlaki: W trakcie mojej nieobecności w pokoju była tylko mama, ale zarzeka się (jak również i pozostali domownicy), że drzwiczek nie otwierała, a tylko przyszła się pogapić. I twierdzi, że drzwiczki były zamknięte. Całe szczęście zamknęła drzwi od pokoju wychodząc, bo ja je zawsze zostawiam otwarte, a mój dom jest duży i naprawdę mogłoby się to fatalnie skończyć:/
Pytanie: otworzyły sobie drzwiczki same? Ja je zostawiłam niedomknięte? Żadna opcja nie wydaje mi się prawdopodobna, bo drzwiczki ciężko chodzą, a szyle nawet szarpiąc za nie nigdy ich choćby nie uchyliły. Druga opcja też raczej wykluczona, bo ZAWSZE drzwiczki domykam.
Więc kurde, co się stało się:/?

[dream*]

otowrzyły sobie same. to nooooooooorma :)
mi w szynszyli 80 inter-zoo tez same otwierały :) a to ten sam model drzwiczek. karabinczyki polecam :) bo czile to cwane stworzenia :)

[cinnamon_biscuit]

Jakoś mi się nie chce wierzyć, że same to zrobiły... Cwaniactwo cwaniactwem, ale to by po prostu wymagało siły. A klatka klatce nierówna:) Mimo wszystko podejrzewam mamę:P Ale karabińczyków mam dostatek, czemu nie.
Ale się zestresowałam, oczyma wyobraźni widziałam już usmażone szynszyle. A miałam się wyspać przed egzaminem;/

[Bożena]

Ciekawa jestem której pannicy wpadł do głowy pomysł zwiedzania twojego pokoju!

[greatdee]

Hehe, może się wszystkie 3 zmówiły i naprały trzema ciałkami naraz??  Moje szczyle ze starej klatki też potrafiły wychodzić, i później klatka musiała stać drzwiczkami do ściany, żeby nie mogły wyjść (o karabińczyku nie pomyślałam), bo górnych drzwiczek nie udało im się rozpracować

[Zieffka]

moje fretkową klatkę otwierają w pięć minut-dlatego zawiasy na drzwiczkach są u mnie normą...

[cinnamon_biscuit]

no dobra, może Wam wierzę;P Karabińczyki zamontowane. Jutro/w środę postaram się pofocić trochę, bo małe tak szybko rosną, a fajnie byłoby mieć pamiątkę:). Ech, nie mogę się doczekać przyszłego tygodnia, kiedy będę mogła z nimi się porządnie bawić a nie tylko po 20 minut w czasie ich wybiegu:/

edit  13 VI (więcej zdjęć po poniedziałku=po sesji):



(Echo po lewej, Foggy po prawej:))

[greatdee]

Prześliczne :) Warto bylo co nie? Ciekawa jestem co z tych naszych beżyków wyrośnie.

[dream*]

cuuudowne widoki! *_____________*"

[Aśińska]

Nic dodać nic ując ....miłość jest wielka ;)

[Alicja Mannschack]

    :DNiesamowite :D

[Bożena]

   Te pannice też mam ochotę uprowadzić. :D  Jak ślicznie  wyglądają!

[Zieffka]

upchane jak w japońskim metrze :D
Alina-czas chyba kalkulator poprawić-zrobić special edition for przytulanki :D

[cinnamon_biscuit]

Czas na obiecane fotki - dużo będzie:)
Najpierw portrety:)

Foggy:

dramatic chinchilla:>
panienka z okienka.

Echo:
zmierzwione futro;/
lubię makra:P


Ginger:


- jak mówiłam, lubię makra;P

i razem:
słodkości  :love: (z Echo)
nap partners (tyż z Echo)

^A tak wyglądają 3 szynszyle odprawiające mroczny rytuał ofiarowania Prosiaczka ku czci swojego szynszylowego Boga;P

[Belzebuba]

wcale nie jest dużo...
MAŁO! MAAAAAŁOOOO!

 :love:

[Bożena]

Zgadzam się z Belzebubą.Stanowczo za mało!Biedny prosiaczek!

[greatdee]

Potwierdzam, MAŁO!!
Ale słodkie są :) A Ginger rośnie jak na drożdżach!!

[Zieffka]

zdjęcia zapierają dech-zwłaszcza te makra czarno białe. ostatnie zdjęcie przed fotami Ginger, zdjęcie nr 2 samej Ginger (ło matulu jakie oko:P ) i foty tulasków i tego rytuału...no wymiatasz Cynamonku :)

[Basia_W]

Cóż za nadobne piękności szynszylowe,  pyszczek Gingerki mnie rozbroił  .

[Aśińska]

A ja chcę jeszcze , jeszce , jeszcze i jeszcze ;D.

[cinnamon_biscuit]

hyhy, dziewczyny pękają z dumy, że są tak podziwiane;)
To trzymajcie kciuki, żeby jakieś słońce było, bo jak światło dobre, to najlepsze zdjęcia wychodzą, a ostatnio tylko chmury i burze:| a chętnie im porobię ładne portreciki:P