Gest dominacyjny?

[Asik_Rocky]

Hej!!

Kochani,mam takie pytanko..Otoz dzisiaj próbowalam(a w zasadzie nadal probuje)poznac moich chlopaków ze soba-przez kratki klatki(;))nie zwracaja na siebie uwagi,teraz biegaja razem i oprocz tego ze Gato probuje wejsc na Chillusia,jak na samiczke nie zauwazylam nic...I teraz moje pytanie czy takie wchodzenia,ewentualna proba kopulacji jest gestem domniacyjnym?Gato ma 5 miesiecy(mam go od miesiaca)a Chilli mniej wiecej rok i mam go od wczoraj,no i czy zostawic ich "Samych sobie"czy interweniowac w razie bójki?
No i jak taka bojka wyglada?Teraz wyglada to tak ze jeden goni drugiego a jak sie dogonia to w tyl zwrot i zmiana-czy to zabawa? :oops:

[kea]

mysle, ze sa na dobrej drodze zeby sie pogodzic :) jesli w trakcie biegania nawet nie wyrywaja sobie futra, to jest dobrze;) to wchodzenie to raczej nie jest proba kopulacji, tylko dominacji ;) jak jeden pozwoli drugiemu na siebie wlezc, to juz beda sie lubic (bedzie uzgodnione 'kto tu rzadzi')
bojka (przynajmniej u moich samic) wyglada tak, ze szczyl nacierający fuka i szybko biegnie, z impetem dopada drugiego, wyrywa mu zebami kupe futra, wtedy ten drugi ucieka, a pierwszy usatysfakcjonowany idzie spac, a jak sie obudzi i zobaczy drugiego, to znowu atakuje i tak w kolko ;) u mnie powazniejszych starc niz takie nie bylo, u ciebie raczej tez sie nie zapowiada :)
jesli mialabys interweniowac, to dopiero jesli zaczna sie gryzc (nie wyrywac futro, tylko naprawde gryzc)

[Asik_Rocky]

Hej!!

No wlasnie tyle co napisalam chlopaki zaczely sobie wyrywac futro,przyznam ze sie przestraszylam,i klasnelam w dłonie,Gato zwial za szafe a Chilli do klatki.Czy jest taka szansa ze moga sobie zrobic powaznie krzywde?No i czy jak raz sie "Sciely"to jest szansa ze beda sie w stanie potem ze soba zgodzic?Jezeli mozesz napisz mi jak mam postepowac w takim przypadku?Siedziec spokojnie?z gory bardzo dziekuje:)

[kea]

jak wyrywaja futro, to siedz spokojnie, chyba ze naprawde bardzo bedzie Ci zal tego, ktory bedzie przegrywal. postaraj sie wytrzymac co najmniej 5 min takiego ganiania ;) jesli zauwazysz, ze jeden drugiemu robi wieksze ała (jakies ranki, czy cos), to wtedy juz bedzie gorzej.
dodam tylko, ze jak moje sobie wyrywaly futro, to mialam serce w przelyku

[Asik_Rocky]

Hej!!

Jakby którys mial ranke to sama bym sprawce pogryzla Kiedy moge ponownie sprobowac  wypuscic ich razem?

[kea]

mozesz je ciagle razem wypuszczac - im wiecej tym lepiej, szybciej sie poznaja ;) ale odradzalabym na poczatek wspolne bieganiem wieczorami, kiedy sa najbardziej aktywne (chyba ze Twoje szaleja w dzien, a nie wieczorem;) )

[Asik_Rocky]

Hej!!

Jestem przeziebiona wiec jutro spedzam dzien w domu,takze bede prowadzic akcje oswajania :wink: Moze jeszcze jakies rady?chetnie poslucham  :D

[kea]

w poradnikach Freeman splodzil dosc obszerny post ;)

[Asik_Rocky]

Hej!!

Dziekuje bardzo-wiedze ze juz popelnilam blad ale mam nadzieje ze go naprawie :D jeszcze raz bardzo dziekuje :cmok:

[_SmErFeTkA_]

Gato probuje wejsc na Chillusia,jak na samiczke

To jest normalna rzecz. Później jak samczyki będa oswojone ze soba tez co jakis czas będą tak robić bo to gest udowadniajacy kto jest wyżej w hierarchii. U mnie najczęsciej tak jest jak duszek za bardzo sie do mnie ''przymila'' a Pchelek jest zazdrosny i wtedy zaczyna się skakanie po sobie, jak narazie Pchelek wygrywa i wygląda nawet że Florek tez juz zdominowal Duszka. I nie dziw sie czasami jak samiec dominujacy przegoni albo troszke gryxnie tego drugiego

[carol]

u mnie poki co nie wyrywaja sobie futerka - skacza na siebie to fakt, ale tylko tyle a juz ponad 2 tygodnie w jednej klatce sa ;)))

[Asik_Rocky]

Hej!!

Chlopaki biegaja razem(no powiedzmy)od jakiejs godziny.Zaraz po wypuszczeniu z klatki Gato zaatakowal Chillka,ale z tego co zdazylam poogladac malca obeszlo sie nawet bez wyrywania futra ;D Chilli sie troche Gatka boi,a przynajmniej go unika-chowajac sie gdzies za klatke albo za mnie kiedy ten drugi jest w poblizu.Teraz Gatek jest za szafa(ulubione miejsce zabaw)a Chillus niesmialo probuje chodzic po pokoju :D

[wishina]

Ja za pierwszym razem też byłam skonfudowana jak Toficzka, która jest u mnie dłużej zaczęła wchodzić na Tunię i też wystraszona pisałam na forum  :wink:  Teraz już wiem jednak i mogę Cię zapewnić, że to właśnie jest gest dominacji. Choć przyznam szczerze, że dopatrzyłam się w tym odruchu także czegoś nowego, a mianowicie jeśli ktoś obcy zbliży się do klatki lub szylki się wystraszą, Tofika przygarnia Tunię i chowa ją pod siebie. Zaobserwowałam to po raz pierwszy, gdy mój znajomy chciał pogłaskać szylki w klatce i Tofika wskoczyła na Tunię, zasłoniła ją, a jego ofukała straszliwie. Myślę, że to rónież dlatego iż między nimi jest ponad rok różnicy i może Tofika czuje się troszkę mamą...

[kea]

-chowajac sie gdzies za klatke albo za mnie kiedy ten drugi jest w poblizu

pilnuj tylko zeby nie chowal sie w 'slepe uliczki', skad w razie bojki nie moglby ucec ani nie moglabys ich wyjac

[Kiwi]

Ja też jestem w trakcie łączenia dwóch szylek - dziewczynek. Od samego początku było dość spokojnie, a ku mojemu zaskoczeniu to Romka (nowa) ofukała starszą. jak biegają razem to tylko w momencie zderzenia Weronka chce przegonić Romcię, wtedy mała ucieka do mnie ;) I właśnie mniej więcej tak to przebiegało do wczoraj... Otóż Weronka dopadła Romeczkę w trakcie kąpieli i ją zdominowała w misce dla psa I tak kilka razy w końcu Romce się to przestało podobać i zaczęła fukać na Weronkę a potem ją zaatakowała... A potem to na siebie sikały i Weronce z tyłka wyszła kępa futra... A romka bez żadnych obrażeń zaczęła odważniej penetrować pokój. One mnie zaskakują! :D