Autor Wątek: Piszczenie w nocy+ Opadnietę uszko (Przeczytany 2210 razy)

izohalina · « **dnia:** 20 Gru, 2010, 11:47 »

Mam pytanie, bardzo prosze o szybką odpowiedz bo to dość ważna sprawa. Moja Kuleczka od kilku dni i nocy jest niespokojna, gryzie pręty klatki biega po całej klatce wykopuje siano za klatke, zauwazylam tez ze opadło mu prawe uszko, jedno uszko stoi drugie zas leży oparte o główkę, zauwazylam tez ze często trzepie główką, nie wiem czy to ma coś wspólnego z tym że jest taki niespokojny, więc pytam o rade.!
Kolejne moje pytanie dotyczy piszczenia w nocy, dzisiaj w nocy po tym jak przez jakies 4 godziny wyrzucil prawie cale sianko i żwirek z klatki na podłogę usiadł na półeczce i zaczął piszczeć jakby się czegoś bał albo wołał kogoś. Mam go od miesiaca zadomowił się już u nas, zaczęłam się zastanawiać czy czasem nie potrzebuje jakiegoś szynszylowego towarzystwa? Szynszyl ma teraz około 5 miesięcy, jest z reguły spokojny ale noc robi z niego prawdziwego łowce :)

PROSZE O SZYBKĄ ODPOWIEDZ!

kamstach · « **Odpowiedź #1 dnia:** 20 Gru, 2010, 11:51 »

oklapnięte uszko może - choć niekoniecznie - być związane z ciałem obcym w uszku, niektóre zwierzaki tak reagują jak im coś do uszka wpadnie, delikatnie pozaglądaj do uszka może jakieś źdźbło, ziarno. Mógł się też uderzyć. Poobserwuj go jeśli będzie coraz bardziej trzepał główką i kładł uszko myślę że warto podejść do weta który specjalnym wziernikiem oglądnie uszko. jeśli chodzi o piszczenie, moja zakrętka w nocy szczeka - jak piesek, piszczenia nigdy nie slyszałam - może raz ale wtedy to byla saotnośc na pewno bo odkąd sa dwie pannice nie było takich sygnałów.

Zieffka · « **Odpowiedź #2 dnia:** 20 Gru, 2010, 12:14 »

mogło go przewiać-pamiętaj, że w mieszkaniu nie może być przeciągów, a temp. optymalna to 10-23 stopnie

izohalina · « **Odpowiedź #3 dnia:** 20 Gru, 2010, 20:22 »

jesli chodzi o to uszko to chyba sobie sam z tym poradził bo już wszystko wrocilo do normy.
A co do piszczenia zobaczymy dzisiaj w nocy...

dziękuje!

Adam.W · « **Odpowiedź #4 dnia:** 21 Gru, 2010, 15:20 »

I jak , piszczy dalej ? , wybiegi mu robisz ? może jest niewylatany :)

izohalina · « **Odpowiedź #5 dnia:** 21 Gru, 2010, 17:24 »

dzisiaj w nocy nie piszczał, ale wariował tak że nie wytrzymałam i ok 2 w nocy podniosłam na niego głos, a on jak to on nic sobie z tego nie robił i biegał dalej ;O

Pozdrawiam

mimi10 · « **Odpowiedź #6 dnia:** 21 Gru, 2010, 17:27 »

Dobrze, że nie piszczał :D A to, że szalał, nie przejmuj się tym. W takich małych kulkach drzemie ogromna energia

Ewentualnie możesz go więcej wypuszczać,żeby sobie pobiegał :D

Piszczenie w nocy+ Opadnietę uszko