Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

Ogłoszenia => AUKCJE i AKCJE => Szynszyle potrzebują pomocy => Wątek zaczęty przez: wackyducky w 15 Paź, 2010, 01:56

Tytuł: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: wackyducky w 15 Paź, 2010, 01:56
Witam! Dzisiaj byłam w Galerii Kazimierz w Krakowie i zobaczyłam że w zoologicznym w klatce z trójką dorosłych szynszyli siedzi maluszek, chyba ma dopiero kilka dni. Podeszłam do obsługi i zapytałam czy wiedzą o tym. Powiedzieli że tak. Kiedy zaproponowałam umieścić samiczkę i malucha w osobnej klatce, żeby nie doszło do kolejnego zapłodnienia powiedzieli że już jest zapłodniona. Mówili że niby ta trojka szynszyli cały czas go grzeje i karmi ale ja widziałam że wszyscy śpią na górnej półce a mały szynszylek samotnie siedzi na dole i widać że jest mu zimno. Jestem bardzo zaniepokojona jego dalszym losem i nie wiem czy w takiej sytuacji można coś zrobić.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Zieffka w 15 Paź, 2010, 09:41
w sumie poprosić jakąś organizację a'la TOZ od gryzoni. tylko czy to coś da.
najlepiej jest uświadomić ludzi, że bez opieki on zdechnie i powinien zostać oddany na tańszy wykup. choć wiadomość, że bez opieki zdechnie może spowodować, że mile go przeznaczą jako pokarm dla węży :/
trudna sprawa. nie wiem czy nie dobrze by było jego i samicę wykupić :/
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Szarooka w 15 Paź, 2010, 11:08
Najlepszym rozwiązaniem chyba było by wykupienie małego z matką. Żałuję, że sama nie mogę ich wziąć, ale mam 2 samczyki  :icon_frown: Chyba, że jest na forum ktoś, kto mógłby i chciał się nimi zaopiekować? Wybieram się w niedzielę na śląsk więc mogłabym kulki przetransportować na trasie Kraków - Katowice.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: moni140 w 15 Paź, 2010, 11:30
To musi być ktoś kto się podejmie opieki nad kolejnymi maleństwami bo jak czytam szynszylka została po porodzie znów zapłodniona:/ Tak to wygląda w większości sklepów zoologicznych- kupujesz jednego zwierzaka a za kilkanaście, kilkadziesiąt dni masz dwa lub więcej :shock:
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Rambusia w 15 Paź, 2010, 11:45
Najlepszym rozwiązaniem chyba było by wykupienie małego z matką.
A jeśli mały to samczyk? Wtedy i tak nie będzie można ich trzymać razem.
Najlepiej by było, gdyby matka mogła 2-3 miesiące opiekować się małym i wtedy można je rozdzielić.
Zupełnie nie rozumiem jak można do takich sytuacji dopuszczać.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Szarooka w 15 Paź, 2010, 12:12
Nawet jeżeli mały to samczyk to pewnie prędzej znajdzie się potem dom dla jednej kulki, czy to młodego samczyka czy też jego matki. Ale jeżeli samica nadal będzie w sklepie to będzie rodzić dopóki nie padnie z wyczerpania  :icon_frown: Już teraz jest zagrożone jej życie, jeżeli faktycznie doszło do kolejnego zapłodnienia.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: dream* w 15 Paź, 2010, 12:20
hm, wszystko zależy od stopnia uświadomienia i zaangażowania obsługi sklepowej. Nie jest powiedziane, że jego życie jest zagrożone, ale napewno dobrze byłoby mamusię z maluszkiem przenieść na zaplecze aby odizolować ich od źródła stresu i nie narażać mamusi na stratę mleka lub wręcz niechęć do karmienia (pomimo poprawnej laktacji) poza tym, poród i ponowne zapłodnienie często odbywa się w godzinach gdy sklep jest nieczynny i obsługa sklepu nie może przeciwdziałać kolejnej ciąży jeśli np nie wiedziała, że samiczka była w ciąży - ale teraz, przy podejrzeniu kolejnej, już można działać i zapobiec kolejnej i kolejnej... Nie zakładałabym z góry, że obsługa sklepu ma w poważaniu losy zwierząt, możliwe, że nie mają warunków lub możliwości - np nie mają klatki na zapleczu na takie właśnie wypadki - wtedy najlepiej porozmawiać z kierownikiem, bo najczęściej on może tylko zdjąć towar ze stanu na użytek sklepowy.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: kamstach w 15 Paź, 2010, 13:06
Ja miałam podobna sytuacje, rozmawiałam z właścicielką sklepu - bo tylko ona i mąz jest i czasem jedna pracownica - ale to nic nie dalo. "Oni wiedza lepiej" w końcu dłużej sie zajmują zwierzętami niż ja - hehehe a to dobre od prawie 25 lat mam rożne zwierzęta i to głównie ja się nimi zajmuje, nawet jako 5 - latek.
Poza tym nie można tłumaczyć sklepu że nie ma warunków - to do ciężkiej ch.. niech nie biorą tylu zwierząt.
 W końcu ktoś lub coś powinno ich nauczyć szacunku do zwierząt na których zarabiają. gdyby nie one to tylko karmy by sprzedawali.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: wackyducky w 15 Paź, 2010, 14:40
Pójdę dzisiaj do sklepu i spytam się co zamierzają zrobić, bo wczoraj nie chcieli już ze mną rozmawiać. Powiem że zadzwonię do inspektora jeśli sytuacja się nie zmieni. Z wykupieniem też nie jest najlepiej bo w sklepie kosztują strasznie dużo - szara 180, beżowa około 250. Bo tam siedzi 2 szare i jedna beżowa. I nie wiadomo kto jest samiczką. Szynszylek też jest szary.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: wackyducky w 15 Paź, 2010, 17:44
Byłam. Pani była bardzo niechętna do rozmowy i patrzyła na mnie jak na wariatkę. Powiedziała że koleżanka kazała jej nikogo nie ruszać i zostawić tak jak jest. Że ona (koleżanka) się zna na tym i że może potem kiedyś go zabierze (ale to zabrzmiało bardzo niepewnie). I tyle. Dwoniłam do inspektora i do tozu, numery są niedostępne. Wątpię że pomogą. Dobrą wiadomością jest tylko to że samiczka siedziała na dole karmiła i ogrzewała malucha. Reszta na górnej półce. Niepokoi mnie to że ta klatka stoi przy samym oknie i każdy debil może zapukać do szkła i jescze to że klatka stoi prawie przy wejściu a wiadomo że drzwi w sklepie otwierają się co 5 minut.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 15 Paź, 2010, 18:50
Wydaje mi się, że jeżeli już jest taka sytuacja, to w klatce POWINIEN znajdować się kotnik bądź domek dla maluszka i matki, z resztą nawet jeśli nie byłoby młodego, to taki schron należy się wszystkim zwierzętom według przepisów. Dla malucha powinny być porobione schodki, aby mógł się dostać do matki jak ona będzie na górze. Najlepiej jakbyś napisała do Claudiego i zapytała jak to wygląda według przepisów.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Black_Queen w 25 Paź, 2010, 14:34
Ja widziałam ostatnio coś gorszego.
Maluszek paro tygodniowy został oddzielony od matki. Dali go do nowej klatki, a rodziców w klatce obok.
Mały wygląda dobrze, oprócz tego, że dali mu karme vitapolu :/ Ale rodzice ... jakby od lat nie dawali mu piasku.
Kiedy podejmowałam podjąć rozmowę, zaczynając od karmy to już atakując mnie właściciel wykrzyknął, że to najlepsza karma w rankingu, odpowiedziałam, że nie zgadzam się z panem to odpowiedział, że każdy ma swoje gusta. Tak jakbym to sama jadła  :?

Chyba przejdę się tam jutro i podejmę 2 raz rozmowę.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Rambusia w 25 Paź, 2010, 19:55
Taka jest standardowa procedura na każdej fermie, że po 2 miesiącach maluchy się oddziela od matek.
Karmę mogą dawać jaką chcą. Wiadomo wybiorą najtańszą.
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Black_Queen w 25 Paź, 2010, 20:40
tylko, że ten na pewno nie miał nawet miesiąca.  [niepolecam]
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 27 Paź, 2010, 15:34
Ile kosztuje cała rodzina albo przynajmniej mama i mały szylek?
Tytuł: Odp: Szylek urodził się w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Black_Queen w 27 Paź, 2010, 17:30
Z tego co wiem, to para nie jest na sprzedaż. Bo jak wiadomo jest dla tego sklepu dochodem : /
A młody, zarezerwowany już.
****
Byłam dzisiaj w sklepie, małego już nie ma. A para jest dla mnie w fatalnym stanie. Tzn. jedzenie, picie jest, brak piasku. A para wygląda na zestresowaną.
Pani tam sprzedająca była dla mnie nie miła, nawet nie próbowałam zagadać o szylki, bo czułam się zagrożona  :?
SimplePortal