0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Ja nie jem mięsa już 14lat.
przez miesiąc jadly tylko surowe warzywa i owocy (żadnej egzotyki,wszystko ze swojego regjonu).Między innymi surowe ziemniaki,buraki,i dużo marchwi.
a ja spytam sie o ryby bo ktos tu na pisał że jest wega i je ryby.czemu nikt nie uważa ryb za istoty?przecież je też trzeba zabic żeby zjeść.ja nie jem ryb bo za nimi nie przepadam.karpia w wigilie nie zjem bo przykre są dla mnie warunki w jakich są trzymane i co muszą przejsć asz trafią na stół.chce tylko powiedziec że nawet jak nie zjecie cielaka czy byka to i tak on zostanie zabity bo nie jest w niczym potrzebny(czasami jako reproduktor tylko).jałówki i krówki to co innego.mam babcie na wsi i wójostwo,mają świnki,krówki,byczki ,cielaczki,kurki,kaczko itp.bardzo lubie wszytskie zwierzęta ale to nie zmienia faktu że mój organizm potrzbuje też produktów mięsnych.najważniejsze dla mnie to jest humanitarny ubuj tak aby zwierzątko nie cierpiało a z tym najtrudniej.wiele się słyszy o przewozie koni lub jakie są warunki w ubojniach że zwierzatka nie są ogłuszane itp tylko nieczule zabijane.
szynszyle.info