Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => ARTYKUŁY i PORADNIKI => opieka i behawior => Wątek zaczęty przez: Villemo w 05 Sty, 2015, 15:30

Tytuł: Łączenie samic
Wiadomość wysłana przez: Villemo w 05 Sty, 2015, 15:30
Witam,
Posiadam dwie kuleczki od 10 miesięcy. Bożenka ma rok i 4 miesiące natomiast Halinka rok i 5 miesięcy. Żyją w dużej wolierze od samego początku (pochodzą z tej samej hodowli). Chcę uratować jedną samiczkę (ok. 2 lat nie wiem dokładnie ile) która nie jest hodowana w najlepszych warunkach karmiona tylko banami (ogólnie złe warunki i opiekunowie bez pojęcia). Z tych informacji które posiadam to miała ją wcześniej dziewczyna która musiała wyjechać i dostała ją ta osoba od której dziś wezmę kulkę z klatką.

Mój problem jest następujący, nie mam dużego doświadczenia z tego co wyczytałam są różne metody łączenia. Moje kulki są w wieku dorastania jedna jest dość dominująca druga z kolei bardziej strachliwa i usuwająca się w bok. Ogólnie dogadują się między sobą i nie ma kłótni. Nowa kulka jest przygnębiona zapewne z braku towarzystwa ale nie znam jej i nie wiem jak się zachowa między moimi samicami. Moje samice będą na swoim terytorium a Ona na nowym. Czy mam na razie wypuścić moje szynszyle a nową lokatorkę postawić w klatce na wybiegu tak aby mogły się obwąchać przez kratki (oczywiście po kilku dniach jak nowa kulka przestanie się stresować nowym miejscem) ? Czy to zły pomysł..., jeśli ktoś już miał taką sytuację lub wie z doświadczenia co się będzie działo prosiła bym o wskazówki bądź rady. Chciałabym uniknąć ran wojennych, jestem osobą która bardzo przeżywa jak coś się dzieje moim zwierzętom  ::)

Z obawy na zagryzienie się nawzajem w najbliższej przyszłości chcę nowej kulce stworzyć osobną mniejszą wolierę i wypuszczać wszystkie trzy na wybieg wspólnie aby mogły się bawić razem.
Tytuł: Odp: Łączenie samic
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 05 Sty, 2015, 15:41
Witaj!

Byłbym ostrożny w tym przypadku. Samiczki łączy się ponoć łatwiej, ale są bardziej zażarte. U siebie w domu mam na przykład dwie takie panie, które się serdecznie nienawidzą. Do tego stopnia, że gdy Szara czuje na moich rękach zapach Bezi, gryzie mnie z całej siły, ostatnio w palec do kości.

Znam też jednak i takie sytuacje, gdy po tygodniu fukania panie się dogadywały i żyły jako nierozłączki do końca.

Na pewno na pierwszych wybiegach powinnaś uważać; dopóki wszystkie panie się nie oswoją ze swoimi zapachami, lepiej będzie puszczać skojarzoną parkę oddzielnie i nową panienkę - też oddzielnie. Uważając by nie dostała po nosie przy okazji oglądania klatki konkurencji, co się nader często zdarza.

Ja bym pewnie spróbował tak: wykąpał w piasku najpierw nową panią, a potem - parkę. Na wybieg razem wypuść je dopiero po tygodniu albo i 10 dniach, gdy Nówka oswoi się już z sytuacją.
Tytuł: Odp: Łączenie samic
Wiadomość wysłana przez: hodowla velvet w 05 Sty, 2015, 15:41
Witaj! Tak jak piszesz - metod łączenia jest wiele, trzeba intuicyjnie wyczuć, która będzie dla Ciebie najlepsza. Po kilku dniach jak nowa się trochę oswoi z nowym domem możesz postawić ich klatki obok siebie (odstęp ok 5 cm) by mogły się swobodnie wąchać bez zrobienia sobie krzywdy. Pomysł z wypuszczeniem na wybieg "starych" podczas gdy nowa siedzi w klatce też nie jest zły, choć troszkę ryzykowny, bo jest ryzyko że się pogryzą po paluszkach jeśli któraś będzie miała negatywne nastawienie. Musisz obserwować ich zachowanie i reagować odpowiednio wcześnie, futro pewnie będzie latać, ale ważne by nie dopuścić do rozlewu krwi. Życzę powodzenia!
Tytuł: Odp: Łączenie samic
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 05 Sty, 2015, 15:45
Może warto jeszcze dodać, że panie, które się boją albo nie lubią potrafią walczyć za pomocą innej niekonwencjonalnej broni - dosłownie OLEWAJĄ (własnym moczem) przeciwnika. A siknąć potrafią i daleko i mocno, nawet na 80 - 100 cm wysoko i na ok. 1 m odległości. Zatem gdy postawisz klatki obok siebie wybierz takie miejsce, w którym łatwo będzie sprzątnąć zużytą "amunicję". 8)
Tytuł: Odp: Łączenie samic
Wiadomość wysłana przez: Villemo w 05 Sty, 2015, 15:56
Dziękuję Wam serdecznie za rady ! Tak jak radzicie gdy przywiozę nową lokatorkę odczekam 2 tygodnie aby oswoiła się z otoczeniem. Przez ten czas będę zbierać informację i siły na łączenie :) Jeśli będzie tak jak napisał Claudi że będą się nie cierpieć i zero oznak polubienia się, nie będę ryzykować i będą wypuszczane osobno.

Mam jeszcze jedno pytanie: Jeśli będę łączyć szynszyle to od razu wpuścić moją dwójkę i nową kulkę czy po kolei jedną  z moich na początek i po jakimś czasie następną ?
SimplePortal