Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => ARTYKUŁY i PORADNIKI => zdrowie i higiena => Wątek zaczęty przez: Mysza <")))/ w 27 Lis, 2007, 09:52

Tytuł: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 27 Lis, 2007, 09:52
W sumie to mam problem (po raz pierwszy..) gdzie powinnam umieścić ten wątek, ale wybrałam ostry, bo w sumie komuś mogło/może przytrafić sie to samo, czego nikomu nie życze, bo sam widok jest straszny.

Poniżej cała historia:

Wczoraj tuż po rozmowie z Dream*, hehe, My i te nasze nocne rozmowy ;-P
Miałam ochotę na miły wieczór spędzony na Wisteria Lane (Gotowe na wszystko), więc popedziłam do drugiego pokoju na film.
Odcinki skończyły się późno w nocy, toteż wróciłam do pokoju zgasić komputer i położyć się.

W klatce myszorki skakały i tłukły się patykami, jak to Didi ma w nawyku robić w nocy.
Jakoś specjalne nie zwróciłam na to uwagi, gdyż jestem już przyzwyczajona, że mała bierze patyk w zęby,
zupełnie jak piesek i biega z nim po klatce i dzwoni o pręty...no właśnie, ale coś mnie tknęło, że to takie urywane dzwonienie...
Zapaliłam światło i idę i co widzę... dostałam mroczków przed oczami i działania o prędkość błyskawicy.
Mała wsadziła łebek do pustej kuli na siano i nie mogła go wyciągnąć!
I to bylo to dzwonienie o pręty, bo mała sie szarpała. Śzczęsciem że kula wisiała na tyle nisko,
że Diana nie wisiała ale siedziała na półce co jakis czas podskakując i gryząc pręty kuli od środka.
Byłam pewna, że się poddusiła, albo już się dusi. Odpiełam szybko karabińczyk i wyjełam Dianke razem z kulą.
W lot obudziłam męża i mówię: -pomóż bo sama nie dam rady! Jak tylko otworzył oczy, ocuciło go w momencie.
W żadną stronę łebek nie chciał wyjść, juz myslałam o rozcinaniu kuli, bo rozciągnąc sie prętów nie dało.
Ale gdzieś po dwóch minutach, znalazłam sposób i podaje go na przyszłość, jeśli komuś zdarzyłoby się to samo.

Otwór w kuli na siano jest trójkątny (czyli brakuje jednego pręta z 1/8 przekroju kuli) plus poprzeczna obręcz.
Niestety Diana ma głowę prawie dorosłego szczyla i jak już weszła tam to nie mogła wyjść.
Żadne ciągniecie i przekręcanie kuli nie pomaga! Trzeba ją ustawić jednym z płaskich boków otworu, do góry głowy,
czyli tak zeby trójkąt stał na czubku, bo głowa szyla to też podobny trójkąt, jednak jest problem z kwadratową zuchwą!
Sposobem na wyciągnięcie łebka jest spłaszczenie uszek do przodu(!) przyciśnięcie tej twardszej małżowiny palcem
i włożenie jej pod pręt i potem przeciągnięcie wraz ze skórą (na szczęscie u szyli jest dość ruchliwa), delikatnie na drugą stronę pręta w stronę wyjścia.
Tak samo z drugim uchem. To właśnie uszy blokowały wyjście, bo jak je wyjełam to, żuchwę było już łatwiej wysunąc na zewnątrz kuli.


Od razu zaczełam sprawdzać czy na szyji nie ma otarć, mała była bardzo zdenerwowana i szybko oddychała.
Pierwsze też co zrobiłam to rozmasowałam jej delikatnie zuchwę, żeby ją poluźniło, no bo nie wiedziałam kiedy jej ten pomysł wpadł do łebka.
Mam nadzieję, ze nie spędziła w tej kuli tyle czasu i le ja oglądałam film, bo bym sobie palnęła w łeb..
Od razu też zrobiłam test na jedzonko, czy wszystko w porzadku.
Podałam Dianie korzeń cykorii, bo jest twardy i mała go lubi.
Wzieła aczkolwiek chyba z przerażenia jadła niechętnie, jakby bojąc się, że będzie ją bolało.
Jednak po chwili wyraźniej uspokojona, ze nic nie boli zaczeła chrupać.
Kamień spadł mi z serca.
Wyprzytulałam małą, wycałowałam i powiedziałam jej, że jest tak pomysłowa, że bardziej już chyba nie może.
I mam nadzieję, że mnie już niczym nie zaskoczy..
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: szynszylko w 27 Lis, 2007, 10:03
no to miałas przezycie Myszko... Ja stosuje rolki po papierze toaletowym jako "pojemnik" na sianko (chyba dream* ma zdjecie jak to wyglada) i to jest bezpieczniejsze...
Ogromne  :brawo: za zachowanie zimnej krwi i udzielenie pomocy Dianie :)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 27 Lis, 2007, 10:07
Dzięki :), ale co w ciągu tych kilku minut przezyłam to moje..
Dobrze, że z małą jest wszystko ok.
Potem jak spała w nocy, to długo zgrzytała zębami, pewnie jej się jeszcze śniła "powtórka z rozrywki".
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: dream* w 27 Lis, 2007, 14:51
dobrze, e to opisałaś, może by to wrzucić do poradników? Bo widzisz, wydaje mi się, że jeśli będzie to w ostrym to zaginie pod natłokiem innych spraw a kiedy się to komuś przytrafi to nie będzie czasu żeby szukać, za tow poradnikach każdy by to przeczytał "za wczasu" no i ewentualnie uważał na kulę.

Dobrze, że maleńkiej nic się nie stało ;)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: ambiwalencja w 27 Lis, 2007, 16:22
Jak wyglada taka kula?
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 27 Lis, 2007, 16:56
(http://p.animalia.pl/img/produkty/duze/trixie/uchwyt6104.jpg) tak to wygląda.
A po prawej stronie obrazka jest właśnie ta trójkątna dziura w którą Diana wsadziła łebek.
Naprawdę nie wiem jak jej to wpadło na myśl i czego tam szukała.
W dodatku sianko miała w zwykłym paśniku na półce poniżej, bo ostatnio z kuli wszystko wyciagały i wywalały w troty.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: jodus w 27 Lis, 2007, 18:02
a ja zastanawiałam się nad kupnem takiej kuli... znając swojego ciekawskiego Szymonka chyba dam sobie spokój....
będę musiała znaleźć jakiś inny "paśnik"
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: doruś w 28 Lis, 2007, 09:41
ja mam taką kulę...u mnie Frożek ją uwielbia bo oprócz siana znajduje tam tez suszone warzywa i owoce (przed dietą...). Frożek jest dość..hm...dorodny wieć głowy tam nie wpakuje ale Krecik to pewnie by tam do połowy wszedł. Po przeczytaniu tego smutnego ale na szczeście dobrze kończącego sie wydarzenia, postanowiłam zabezpieczyć jakoś tą kule przed Krecikiem i wymyśliłam! tą trójkątną dziurę po wpakowaniu tam siana "zamykam" karabińczykiem.
A kule naprawde polecam, chłopaki mają fajną zabawe z wydłubywania z niej nie tylko siana ale i innych smakołyków, nawet zwykłego granulatu :)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 28 Lis, 2007, 12:13
Co do funkcjonalności kuli to jest ok i wykonuje swoje zadanie. Szylki mogą sobie powąchać sianko z każdej strony zanim zdecydują się jeść. Jednak chyba trzeba ja napełniać jak tylko siano zaczyna się kończyc, żeby potem nie pakowały tam łebka.

A jak mocujesz karabińczyk na tej kuli?
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: dream* w 28 Lis, 2007, 22:17
no to miałas przezycie Myszko... Ja stosuje rolki po papierze toaletowym jako "pojemnik" na sianko (chyba dream* ma zdjecie jak to wyglada) i to jest bezpieczniejsze...


ojj, to niestety nie ja jestem taka pomysłowa, a seikatsu  :brawo: {klik w link!} (http://szynszyle.info/album/logo.php?picturename=albums/userpics/11297/dzwonieciias1.jpg)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: jelonekiniuchaczek w 29 Lis, 2007, 00:30
Dobrze, ze nie spanikowalaś, dream.. A nie dało się tej kuli obrócic na szyi Dianki w poprzek? Byłoby łatwiej wysunąć jej łepek. :) A może ty to opisałaś, a ja głuptas :D nie zrozumiałam :D
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: doruś w 22 Sty, 2008, 14:04
karabińczyk zaczepiam o jeden pręt i łapie za drubi tak w poprzek...nie stety nie ma zdjęcia, ale spróbuj to nie jest trudne tyko musisz mniec odpowiedniej wielkości karabińczyk :)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: gagat83 w 22 Sty, 2008, 15:22
ja również sianko wciskam do rolki po papierze toaletowym i wieszam zjadają sianko jak i rolka idzie w strzępy [-chomik-] [-chomik-]
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: aleksandrossa w 22 Sty, 2008, 18:19
jelonekiniuchaczek, to nie dream*przydarzyła sie ta historia tylko Myszy :)

Gratulacje Myszko !  [polecam] Jesteś prawdziwą bohaterką !! I w sumie to współczuję przeżycia :( Ale już jest dobrze :) Na prawdę gratki myszko!!
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Chamaedorea w 23 Sty, 2008, 17:44
Heh, ja moim kulkom daję siano w zwyczajnym paśniku, wyciągniętym z klatki po króliku [początkowo chciałam kupić nowy, ale te wszystkie nowe są takie wielkie, a ten jest taki mały, że akurat raz dziennie mogę dawać sianko :)]. W rolce po papierze toaletowym gdybym dawala, to najpierw zniknęłaby rolka, zresztą, wolę paśnik :).
Hmm, fajna taka kula na siano, ale teraz to już chyba nie zdecyduję się na zakup ;D.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 07 Lip, 2008, 22:09
Właśnie wyrzuciłam  kulę na sianko,Duduś jest nieobliczalny.Szkoda że tego nie przeczytałam wcześniej,nie kupowałabym tego dziadostwa.Wróciłam do tradycyjnego paśnika.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 08 Lip, 2008, 10:58
Nie musisz wyrzucać kuli na sianko. Po prostu trzeba ja powiesić wystarczająco wysoko, tak by szylek sięgał tylko do jej dolnej połowy stojąc na półce i mógł zjeśc spadające sianko. A dziurę (te największą w kuli) możesz zabezpieczyc karabińczykiem lub kawałkiem dobrze dobranego i zamocowanego drutu. U mnie kula służy nadal tylko jest odpowiednio przystosowana i przymocowana. Nie wieszajmy kuli na boku klatki, ale na jej suficie, tylko i wyłącznie!
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 08 Lip, 2008, 11:55
musztarda po obiedzie , kula jest w śmietniku!
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 08 Lip, 2008, 13:45
polecam dłuuugi kijek z haczykiem [pekne_ze_smiechu]
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 08 Lip, 2008, 13:53
raczej gumowy młotek żebym mogła się nim lac po łbie jak cos zrobie zanim pomysle! :shock:
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Paula1000 w 29 Paź, 2008, 15:11
a siano podawac luzem czy w pasniku?
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 29 Paź, 2008, 15:15
w paśniku, luzem zaraz będzie latało po całej klatce, zaikane i "niejadalne", szyle wolą go wyskubywać z paśnika.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: yoostynka w 29 Paź, 2008, 15:22
Ja dla Ryśka kupiłam korę z brzozy, taka jak ta
http://www.sklep.videozoo.pl/product_info.php?cPath=3_81_87&products_id=994
Wypycham ja sianem, do środka chowam też jakiegoś smakołyka, żeby maluch jak zje sianko znalazł coś smacznego, np migdałka albo fistaszka
Jak na razie sprawuje się super
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: katakumby18 w 29 Paź, 2008, 18:02
Ja podaje sianko w paśniku. Jestem z niego bardzo zadowolona  :) Lubię patrzeć jak jedna szylka właźni na góre i zjada sianko z góry- może lepiej smakuje :P :P :P
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 03 Lis, 2008, 22:45
ja również polecam paśniki do podawania sianka.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 04 Lis, 2008, 08:35
ale fajna ta kora brzozowa , u nas takiej nie widzialam , tez bym taka chciala
kto by mi ja poslal, kase wyslala by moja mama natychmiast
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: karmelka w 09 Lis, 2008, 13:04
hmm,a powiedz Myszo czy masz tą większą kulę,o średnicy 12 cm czy o średnicy 8? ile mieści się w niej tego sianka? chciałabym ją kupić ale nie jestem pewna po tym co opisałyście,czy na pewno karabińczyk ew. drucik załatwią sprawę i będzie bezpieczna?
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 09 Lis, 2008, 13:07
wiesz od czasu wypadku z kulą, wieszam ja po prostu odpowiednio wysoko tak aby szylki musiały troszkę stanąc na łapki aby dostac sie do siana i dbam o to żeby nigdy nie była pusta, jak tylko siana ubywa dokładam, mocno wypychając kulę, nowe. Wtedy szylek nie wsadzi głowy do środka w poszukiwaniu siana. Chociaż do tej pory nie iem jak Diana to wykombinowała że wsadziła tam łebek. mam kule o śr 8 cm, wchodzą do niej 3-4 duże garście mocno ubitego sianka.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Idka w 02 Gru, 2008, 12:41
Było dużo wypadków z kulami do sianka...i wynika to tylko ze sprytu szynek....myślę że jeśli kula będzie wisieć wyżej i będzie zawzze pełna to nie powinno być problemu choć ja jestem za paśniczkiem z brzozy :P
 [bardzopolecam]
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Zieffka w 03 Gru, 2008, 18:05
wczoraj w nocy normalnie mało zawału nie dostałam...mam klatkę przy łóżku tuż koło miejsca,gdzie kładę głowę jak śpię. i budzę sie w środku nocy,bo coś wali o pręty. a to nie to.
wstawiłam między dolną a górną półkę(jedna nad drugą jest bezpośrednio) paśnik. a szyle go w nocy przesunęły. Wacław wlazł do środka, nóżki mu poprzełaziły za pręty i nie mógł wyleźć-nie wiem ile tak siedział szamocząc się. na dodatek trudno było paśnik przesunąć.na szczęście wyjęłam wystraszonego szylka bez szkód, ale naprawdę myślałam już o złamaniach, bo tak piszczał strasznie...ale to ze strachu. obadałam go później całego i w porządku-pysio zadowolone, jak się go trochę uspokoiło pomidorkiem, to zapomniał. dziś hula jak wściekły już :)
dobrze,że obyło się na strachu. paśnika nigdy więcej nie wsadzę.
swoją drogą nie wiem jak wszedł do niego, bo otwór miał tylko pod samą górną półką może z 0,5cm?nie mam pojęcia...
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 03 Gru, 2008, 20:52
A to łobuz jeden, i pomyśleć co by było z nim gdybyś nie miała klatki przy łóżku. Ja też mam moje przy samym łóżku i jak coś w nocy niedaj boże by się stało to mam rękę na pulsie. Nieraz musiałam przekładać Pusia do klatki obok, bo czasami w nocy robi się zmierzły i gnębi dziewczynki zagarniając hamaczki tylko dla siebie  :).
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Zieffka w 03 Gru, 2008, 21:21
jeden z nielicznych szynszylowych samczyków, co to paniom szynszylowym dzielnie stawia opór nawet w sytuacji 3 na 1 :D
posmyraj dzielnego dyktatora hamaczków ode mnie ^^
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 04 Gru, 2008, 10:42
Cha, cha - posmyram choć tego nie lubi  :), a taki z niego dyktator, że jak go któraś obsika to koniec jego rządów, zresztą Kiniusi nigdy nie podskoczy pantoflarz jeden  :P.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Zieffka w 04 Gru, 2008, 10:46
no niestety-samiczki strasznie szybko pokazują kto ma mieć gdzie swoje miejsce :D
choć u mnie Wacław robi z mamą co che...ona ma do niego chyba jakiś sentyment, że to jej dziecko i tylko ciągle strzyże zębami pod nosem a on i tak włazi na nią, tarmosi, bawi się futerkiem...choć z niego to taka przylepka-sam by nie wytrzymał. nawet gdyby odpukać został sam to kolegę bym koniecznie musiała dokupić. on tylko by się wtulał i robił noski eskimoski. nie rozumie np. dlaczego Buba tak go nie lubi. uciekał tylko przy próbach łączenia i piszczał smutny
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Szylka0506 w 04 Lis, 2010, 08:01
Ja również ma tą kulę co Mysza <"))) o średnicy 8 cm i naprawdę nie mogę sobie tego wyobrazic jak ta mała wsadziła tam swój łebek. z poczatku myslałam ze jej kula jest wieksza jak szylka zmieściła tam swoj lebek. Moje szyszki niedługo skończą siedem miesięcy ale takich pomysłów jeszcze nie miały i myślę ze czegoś takiego nie wymyślą. Trochę się teraz o nie boje, ale w razie co wiemy jak sobie radzic dzieki Mysza <"))). Dobrze ze nic sie jej nie stało. Pozdrawiam
a to kulka która ja kupiłam.http://www.sklep.videozoo.pl/popup_image.php?pID=1895
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: nermul w 03 Lut, 2011, 16:25
ja mam taką samą...i nigdy mi się coś takiego nie wydażyło na szczęście...a tobie bardzo współczuję...:( dobrze że nic poważnego się nie stało...
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: aoka30 w 14 Lut, 2012, 22:56
My również mieliśmy kulę jednak za dużo się z niej wysypywało, a że wisiała u samej góry to sianko było wszędzie i na półkach i w kuwecie i za klatką :/. Wymieniliśmy na paśnik :(.
Kiedyś widziałam jak Kicek wpadł do paśnika (był do połowy wypchany siankiem) na szczęście sam sprytnie z niego wyszedł. Pilnowałam więc, żeby sianka było pełno, a jednak... Nie widziałam tego ale mogę tylko przypuszczać.
Kicek w klatce złamał łapkę. Złamał wszystkie kości śródstopia.
Dla mnie jedynym elementem klatki, który mógł mu w tym pomóc jest właśnie paśnik.
Szczylki uwielbiały po nim przeskakiwać, ale jak widać do czasu :(.
Teraz już sama nie wiem gdzie wpychać to siano :/. Miałam wrócić do kuli ale po przeczytaniu tego postu już sama nie wiem.
Temat stary ale może właśnie warto go odgrzebać.
Może są teraz jakieś nowe paśniki specjalne dla szynszyli?
takie np z malusimi oczkami??
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 14 Lut, 2012, 23:23
Biedaczek, mam nadzieję, żę z łapką wszystko bedzie dobrze. Nie przypuszczałam, że zwykły paśnik może stanowić jakieś niebezpieczeństwo, ja mam dość duży z szerokim rozstawem prętów i nie wydaje mi się aby taki mogłby jakoś zaszkodzić szylkom. Nieraz przesiadywały na nim i nigdy nie zauważyłam nic niepokojącego, gdyby któremuś wpadła łapka, to potrafiłby ją wyciągnąć, ale z drugiej strony nigdy nie wiadomo co one dziwnego wymyślą, tak samo mogą być niebezpieczne pręty z klatki przy niefortunnym skoku lub wspinaczce. Ostatnio u mojej bratanicy widziałam paśnik (chyba plastikowy), który mocuje się na zewnątrz do prętów, sianko przechodzi przez pręty klatki, więc może to jest jakieś rozwiązanie ? W zasadzie zwykły paśnik również możnaby zawiesić z zewątrz.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: aoka30 w 15 Lut, 2012, 00:14
Dzięki Basiu,
Nóżka już się zrosła, Kicuś już kica :), jeszcze do końca tygodnia na antybiotyku ale to już dalsza część jego przygód.
Pręty u mnie też są szeroko ale właśnie tak się zastanawiam czy to nie była przyczyna. Prawie pełny paśnik i nóżka mogła wpaść w między kratki. One są takie szalone. Zawsze coś wymyślą.
Jeszcze Kicuś siedzi w zastępczej mniejszej klatce bo boję się go do dużej przenieść. Boję się, że jak wróci do dużej klatki i zacznie ganiać Zoneczkę to ta nóżka nie wytrzyma. W piątek miał zdjęty gips.
No i tak właśnie siedzę i czytam co z tym siankiem inni robią :) zanim go wpuszczę.
Może to sianko na zewnątrz to jakieś rozwiązanie? Tylko przez te szerokie pręty to się dużo wysypuje, i ziółek nie da rady... Trzeba coś pokombinować. Dla koni to się sianko wciska w siatkę, ale z szylkami chyba taki numer nie przejdzie.

Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Sylwia w 15 Lut, 2012, 15:55
A ja kupiłam dziś taką brzózkę z otworami i zaraz będę napychać ją siankiem dla Tuśki :D Dam znać czy się sprawdza :)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 20 Mar, 2012, 17:50
sprawdza się, dodatkowo jest gryzakiem :)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: sharlott90 w 19 Maj, 2012, 00:15
na kulę faktycznie trzeba uważać, gdy moje szynszyle były jeszcze dosyć małe - Gloria miała może niecały rok i była mała jak na swój wiek, weszła cała do kuli i nie mogła wyjść bo ten większy otwór na głowę przez który tam weszła był z tyłu a nie mogła się odwrócić... nie mam pojęcia jak ona to zrobiła! nie zauważyłam kiedy wyjadły całe sianko i gloria weszła do środka. całe szczęście bardzo szybko to zauważyłam, byłam w szoku ale szybko udało mi się wydobyć małą  z kuli - nie wiem jakim cudem ale udało się, delikatnie naprowadzalam jej pyszczek w tamta strone i pomagalam jej odwrócic się do 'wyjscia'. byłam przerażona ale teraz gdy sobie przypominam ten widok... mały potworek dyndający w kuli... chce mi się śmiać. całe szczęście, że to historia z happy endem.  [-chomik-]
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Sylwia w 19 Maj, 2012, 10:14
To prawda, brzózka sprawdza się jak najbardziej. Co prawda Tusia znudziła się już jej gryzieniem, ale ma chyba frajdę z wygrzebywania sianka, które jest głęboko przez najmniejszy otwór. Oczywiście, nie jest to najprostszym sposobem, bo z innej dziurki siano się po prostu wysypuje. Po prostu kombinowanie jest fajne :)

A ta przygoda z Glorią w kuli... przerażająca  :shock: wolę nie myśleć jak kulka musiała się wtedy bać...
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: junoo w 07 Lut, 2014, 22:27
Przepraszam za odświeżenie wątku, ale tak sobie myślę...
Koszatniczkom zawsze podaję siano luzem, bez paśniczka. Wieeeelką, naprawdę wielką kopę siana. One sobie w niej kopią, robią gniazdo, roznoszą po całej klatce a co smaczniejsze zjadają i tak im dokładam co dwa dni. Czy taka opcja u szylka się nie sprawdzi?
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: SZYSZUNIE :D w 07 Lut, 2014, 22:43
Ja daję szynszylką siano w dużej, ale płytkiej plastikowej misce. Mam też paśnik, ale z paśnika to one to wyrzucają i rozwalają po całej klatce, a połowa siana ląduje poza klatką.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: junoo w 09 Lut, 2014, 20:43
Tylko wiesz Szyszunie, koszatniczkom plastikowych misek wkładać nie będę...
To potwory są, gryzą plastik. A wolałabym, żeby żaden plastik nie zatkał i nie pokaleczył im jelit.
Nadal czekam na odpowiedź :)
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: dream* w 09 Lut, 2014, 20:58
raczej lepsze są paśniki niż siano na dnie. Zasikane i później zjedzone może doprowadzić do wzdęć, skrętu jelit itp.
+ szynszyle rzadko lubią spać na sianie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: junoo w 09 Lut, 2014, 21:05
Zasikane nie jest, bo codziennie im go zmieniam na świeże, nie chce żeby zrobiły z niego ściółkę, bo śmierdzi.
Ale coś pokombinuje, żeby bardziej bezpieczniej było :D
Dzięki :D
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 09 Lut, 2014, 23:37
Polecam paśnik metalowy, bo to, co spadnie na podłoże, dla chrabiostwa nie nadaje się już do spożycia : ).
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: SZYSZUNIE :D w 10 Lut, 2014, 16:10
Ja mam właśnie paśnik metalowy, ale one z niego wszystko z niego wyrzucają i wtedy wszystko ląduje na ziemi. A one mają miskę taką do karmy dla psa, jest zrobiona z mocnego plastiku, więc raczej nie zjedzą, kiedyś próbowały pogryźć tą miskę ale nie udało im się, więc dały sobie spokój. Macie inny pomysł niż paśnik?
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: SZYSZUNIE :D w 10 Lut, 2014, 16:17
Ja moim daję też czasami na wybiegu, ale to im nie wystarcza, więc w klatce też mają. Pewnie z koryta też by wyrzuciły :) Na początku ta kula wydawała mi się fajna, bo przy okazji by miały zabawę, ale jak zobaczyłam ten artykuł to zrezygnowałam z kupna takiej kuli.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 11 Lut, 2014, 11:16
Ja ostatnio widziałam takie kule z klapką. W sensie tam gdzie normalnie brakuje szczebla były drzwiczki otwierane ze szczebelkami. To już jakieś lepsze rozwiązanie jest. Niektórzy stosują karabińczyk w celu zamknięcia tej zbyt dużej przerwy. To też niezły pomysł.

Natomiast, żeby nie siać paniki, taki wypadek zdarzył się u mnie tylko raz. Po prostu szyszka była zbyt ciekawska i wsadziła główkę gdzie nie trzeba, swoją droga co ja natchnęło do tego wyczynu, to do tej pory nie mogę zrozumieć.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 11 Lut, 2014, 12:21
Mysza mogłabyś podać link do tej kuli z klapką ?
Byłabym wdzięczna :*
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 11 Lut, 2014, 15:10
http://www.google.pl/imgres?sa=X&espvd=210&es_sm=122&biw=1366&bih=653&tbm=isch&tbnid=PH6rdJv7IOstGM%3A&imgrefurl=http%3A%2F%2Fpiggyshop.pl%2Fmiski-i-karmidla%2F3%2F&docid=92lUJNVona7qiM&imgurl=http%3A%2F%2F100sklepow.pl%2Fstorage%2Fpiggyshop%2Fproductgallery%2Fopt_1347567099478875199474163621.jpg&w=397&h=568&ei=_S36UtuAMYXK4ASQ4IHACA&zoom=1&ved=0CFsQhBwwAg&iact=rc&dur=722&page=1&start=0&ndsp=20 (http://www.google.pl/imgres?sa=X&espvd=210&es_sm=122&biw=1366&bih=653&tbm=isch&tbnid=PH6rdJv7IOstGM%3A&imgrefurl=http%3A%2F%2Fpiggyshop.pl%2Fmiski-i-karmidla%2F3%2F&docid=92lUJNVona7qiM&imgurl=http%3A%2F%2F100sklepow.pl%2Fstorage%2Fpiggyshop%2Fproductgallery%2Fopt_1347567099478875199474163621.jpg&w=397&h=568&ei=_S36UtuAMYXK4ASQ4IHACA&zoom=1&ved=0CFsQhBwwAg&iact=rc&dur=722&page=1&start=0&ndsp=20)       tutaj jest z taką zapinką.

tej z większymi drzwiczkami nie mogę aktualnie odszukać.
Tytuł: Odp: Niebezpieczna kula na siano!
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 11 Lut, 2014, 15:28
Dziękuje ;)
W sumie to jakiejś większej różnicy nie widzę, mam zamiar kupić taką kulę a chciałabym żeby była bezpieczna .
W zoologicznym nie widziałam takiej kuli , chyba trzeba będzie zamawiać.
SimplePortal