Witam,
Niestety nadszedł taki moment kiedy mój organizm przestał sobie radzić z alergią i astmą i niestety przebywanie z moimi kulkami kosztuje mnie dużo
Jest to 3 osobowa rodzinka, rodzice i ich szynszylowa córa - Stefan i Jadwiga i ich córeczka Jim Bob (wiem, że mało damskie imię ale tak została nazwana zanim płeć została rozróżniona ;)). Adoptowałam tą parkę i w trakcie okazało się, że będą maluszki. Urodziły się dwa, jedno niestety martwe a Jim Bob ma się świetnie :) Rodzice mają około 5 lat a ich dzieciątko już około 2. Niestety Jadwiga miewa problemy z zębami, przerastające korzenie. Póki co radzi sobie sama, jest w stanie samodzielnie jeść, ale raz na jakiś czas trzeba z nią jeździć do dobrego weterynarza, ja jeździłam do dr Barana do Krakowa.
Tak jak pisałam moje zdrowie nie pozwala mi na zajmowanie się kulkami tak jak na to zasługują. Mają sporą zrobioną przeze mnie i mojego męża klatkę, dostają dobre jedzenie, dostęp do sianka i ziółek ale co z tego skoro biegają bardzo rzadko bo zwyczajnie ja później mam problemy z oddychaniem.
Oddam tą rodzinkę za darmo, z przerobioną szafką na klatkę, ze wszystkim jedzeniem i wszystkim co mi dla nich zostanie, pomogę w transporcie, byle by ich nie rozdzielać bo od zawsze są we trójkę. Zdjęcia dorzucę później.
Stefan i Jim Bob to zwykłe szaraczki a Jadwiga to czarna kulka.
Proszę pomóżcie mi znaleźć dla nich nowy dom, bo szkoda mi tego w jaki sposób muszą żyć.
Oczywiście, jeśli się to nie uda, to nie martwcie się, szylki zostaną ze mną, ale wolałabym żeby zajął się jednak nimi ktoś, kto ma lepsze możliwości.
A i właśnie - Stefan jest wykastrowany.
A i jeszcze jedno - mieszkam w Tarnowie.
PS. Na zdjęciach - razem Stefan i Jadwiga
- samotnie na półeczce Jim Bob