Osamotniona szynszylka do oddania - Kotlina Kłodzka

[A.Zosia]

Szukam rodziny dla 5 letniej szynszyli , która umiera ze smutku po stracie swojej  towarzyszki.

Szylkę oddam wraz z wyposażeniem (metalowa klatka , niestety zbyt  mała i moim zdaniem nie nadająca się na dłuższe przetrzymywanie szynszylki, poidełko, szklana miska do piasku)
Moje zwierzątka przez 5 lat mieszkały w dosyć komfortowych warunkach,( w zabudowanym szklanymi ścianami balkonie ,pod kocykiem na starej kanapie)
Byłam w trakcie tworzenia dla nich specjalnego domku-akwarium składającego się z ramek łączonych zawiasami w taki sposób, że w zależności od powierzchni pomieszczenia można by dokładać lub odejmować poszczególne elementy regulując w ten sposób wielkość klatki. Ramki miały być oszklone,co tworzyło by dosyć estetyczną i funkcjonalną budowlę, którą można umieścić n.p. w  salonie lub większym pokoju.. Zamierzałam w swoim  gospodarstwie uruchomić agroturystykę,  klatka- akwarium z tak uroczymi lokatorami była by dodatkową atrakcją, a oszklone ściany z jednej strony pozwalają na kontakt z ludźmi, z drugiej zaś ,odpowiednio izolują od zewnętrznego środowiska. Niestety losowe wydarzenia uniemożliwiły mi zrealizowanie swoich zamysłów, a teraz strata jednej z szynszylek uświadomiła mi, że tracę swoje możliwości opiekuńcze. Najprawdopodobniej na dłuższy czas wyjadę za granicę , zabranie ze sobą szylki będzie dla zwierzątka dodatkowym stresem, dlatego szukam dla niej stabilnego miejsca . Klatkę mojego projektu  mogę odstąpić za niewygórowaną cenę. Tymczasowo , prowizorycznie wypełniłam ramki plastikową siatką, którą miałam wymienić na szybki.

[dream*]

Napisz jakie miasto to udostępnie dziewczynkę na fb :))

[A.Zosia]

Mieszkam w Kotlinie Kłodzkiej, jednak ze względu na moje  wyjazdy za granicę wolałabym dla szynszylki znaleźć stabilny dom, do tej pory zabierałam zwierzątka ze sobą, lecz niezbyt dobrze to znosiły.
Jeżdżę także na Górny Śląsk.