Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

Ogłoszenia => AUKCJE i AKCJE => Wątek zaczęty przez: dream* w 25 Cze, 2013, 19:52

Tytuł: Żuczek i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 25 Cze, 2013, 19:52
trochę historii...
Żabka urodziła się w sklepie zoologicznym, od samego początku nie miała łatwo. Ciąża w sklepowych warunkach odbiła się na jej zdrowiu: ma wrodzoną wadę przytarczyc. Prawdopodobnie ta dolegliwość zrodziła kolejne komplikacje: stan zapalny oczu, stan zapalny stawów, niewydolność nerek i wątroby, grzybica... W wieku 3 tygodni została odrzucona przez matkę i tu los się do niej uśmiechnął. Trafiła do siostry pracownicy sklepu w którym przyszła na świat. Od tej chwili trwała walka o jej życie. Kosztowna i trudna ale podjęta świadomie i z miłości.

Dziś Żabka ma się dobrze, ma 9 miesięcy i waży pół kilo, jest zdiagnozowana i leczona.
Na tą chwilę kończona jest kuracja przeciwgrzybicza.
Wszystkie inne dolegliwości są wyleczone lub "oswojone" - z wrodzoną wadą nie da się nic zrobić, ale przy odrobinie wysiłku da się z nią żyć całkiem komfortowo.

Teraz nadszedł czas żeby Żabka znalazła dom, najlepiej docelowy, może z towarzystwem. Gdyż Żabka jest bardzo łagodnie usposobioną samiczką.

Wymaga co prawda specjalnej troski:
klatki przystosowanej dla kulki z problemami ze stawami - takiej w której nie będzie musiała dużo skakać i w której wyeliminowane zostanie ryzyko upadku z wysokiej półki - wada wrodzona na którą cierpi Żabka sprawia, że jej kości i stawy są delikatniejsze, podatniejsze na kontuzje i urazy, ponad to szylka bardzo słabo widzi na jedno oko a na 2gie w ogóle stąd tak ważne są kwestie bezpieczeństwa.

Poza tym codziennie należy podawać jej witaminę D z wapniem, immunodol stymulujący odporność oraz ketokonazol do zakończenia kuracji przeciwgrzybiczej.

Co 2-3 miesiące należy wykonać morfologię żeby zobaczyć jak pracują nerki i wątroba, mieć na uwadze stan oczu i w razie nawrotu infekcji szybko działać.

Razem z kulką oddane będą jej leki i inne preparaty oraz podane wszelkie wytyczne co do dalszego postępowania z kulką.

Osoby odpowiedzialne i zainteresowane adopcją Żabki proszone są o kontakt:
martu.ha@wp.pl

proszę opisać jakie warunki jesteście w stanie zapewnić, czy macie dostęp do dobrego lekarza weterynarii i czas oraz chęć zajęcia się tą szczególną kuleczką.

PS: Żabki kategorycznie nie można rozmnażać, niedobór parathormonu mógłby ją zabić podczas ciąży/porodu..

(http://cdn2.asteroid.pl/a.garnek.pl/026/316/26316846_800.0.jpg/zabka-do-adopcji.jpg)

(http://cdn2.asteroid.pl/a.garnek.pl/026/316/26316847_800.0.jpg/zabka-do-adopcji.jpg)

(http://cdn2.asteroid.pl/a.garnek.pl/026/316/26316848_800.0.jpg/zabka-do-adopcji.jpg)

(http://cdn2.asteroid.pl/a.garnek.pl/026/316/26316849_800.0.jpg/zabka-do-adopcji.jpg)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 25 Wrz, 2013, 22:00
Kochani! stan Żabki się ustabilizował, grzybica została wyleczona i tak naprawde opieka nad Żabką sprowadza się teraz do odpowiedniego żywienia i suplementacji wapnia oraz obserwowaniu jej stanu zdrowia :) Jest mało problematyczna i w sumie żyje jak każda szynszyla: biega, skacze, słaby wzrok jej w tym nie przeszkadza... cieszy się życiem, ale wciąż brakuje jej domu...
Czy ktoś da jej szanse?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 20 Paź, 2013, 23:51
najnowsze relacje od Marty:

Cytuj
cześć
 Żabka czuje się dobrze. Waży 550g, apetyt ma, porusza się sprawnie.
 Było zainteresowanie, ale albo nie takie, jakbym chciała (ta cała sprawa z wizytą przedadopcyjną np) lub ludzie rezygnowali, gdyż ja nie mydlę, tylko szczerze mówię jak jest, aby byli przygotowani na ewentualne koszty itd.
 Obecnie nie jest już suplementowana, nie ma takiej potrzeby (jej stan jest stabilny). Wymaga wizyty okulistycznej. Miałam wrażenie, że ma nawrót stanu zapalnego (zaczerwieniona spojówka, naciek naczyń krwionośnych...), od razu dostała kropelki i przeszło.
 Co do sterylizacji musiałby się wypowiedzieć wet, na pewno tylko narkoza wziewna wchodzi w grę. Po jej problemach z wątrobą i nerkami na pewno byłoby to pewne ryzyko, trzeba by krew zbadać. Ja raczej słabo to widzę z tego względu - miała swojego czasu przepukline brzuszną, która była operowana, mała zdjęła sobie szwy, rozgryzła ranę, weszła infekcja, była masakra, ale się wygoiło. Obawiam się, że przy kolejnym szwie brzusznym sytuacja się powtórzy.
 Inne szylki - bardzo trudno mi coś powiedzieć, raz, że ona nie za bardzo jest chętna a dwa, że nie wiadomo, jak by była potraktowana jako "słabszy osobnik". Według mnie jeżeli łączenie to tylko z młodziutką samiczką. Chciałabym ją "sprawdzić" z innymi szylkami, ale nie mam takich znajomych, natomiast potencjalne DS zazwyczaj są nastawione na zasadzie, że na pewno się pogodzą, nie myśląc o tym, że one na prawdę mogą się ostro pogryźć. Przecież matka Żabki ją porządnie poturbowała, była bardzo
 agresywna wobec wszystkich samic. Niedawno się dowiedziałam, że odeszła przedwcześnie, pewnie tez miała coś nie tak z hormonami.
 Ale gdyby ktoś chciał sprawdzić wzajemne relacje z innymi samiczkami to chętnie, ale tylko Warszawa, żeby jej nie stresować dalekimi podróżami w tą i z powrotem.



(http://imageshack.us/a/img818/8995/1tsg.jpg)

(http://imageshack.us/a/img826/5329/9avm.jpg)

(http://imageshack.us/a/img812/4062/8kmt.jpg)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 08 Lis, 2013, 13:29
W Sklepie zoologicznym Pan klient zostawił 4miesięczną, niewidomą szynszylkę mówiąc, że ją uśpi.
Kulka na szczęście trafiła na dobrych ludzi i została zatrzymana w sklepie a o sprawie poinformowane zostały kolejne wrażliwe na losy zwierzęcia osoby i tak, dzięki interwencji ludzi z forum świnkowego kulka trafi do lecznicy gdzie będzie czekała na swój DT lub DS.

Kuleczka jest niewidoma, więc możecie sobie tylko wyobrazić jaki stres będzie przeżywała w lecznicy czując zapach wszystkich leków, detergentów, obcych ludzi i zwierząt... i choć będzie bezpieczna i w naprawdę dobrych rękach to musimy szybko działać by znaleść temu przestraszonemu zwierzęciu dom, dlatego proszę was, podrzuccie to ogłoszenie gdzie się tylko da :(

Osoby zainteresowane adopcją lub domem tymczasowym są proszone o opisanie warunków i tego co mogą kuleczce zaoferować na adres dream@szynszyle.info lub PW, osobie która będzie odpowiedzialna i godna zaufania przekażę kontakt do lecznicy w której przebywa szylka aby umożliwić adopcję.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 08 Lis, 2013, 19:21
Może czekać na znalezienie domu u mnie Dream!
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 08 Lis, 2013, 19:26
o, super, bo chyba niebawem miałaby transport do Warszawy, czy podać Ci kontakt do osoby która w Bytomiu koordynuje jej sprawe?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 08 Lis, 2013, 22:08
Niech mała rusza, jutro przygotuję jej klateczkę.
Daj mi namiary na osobę, która będzie ją wiozła. Możesz także podać moje namiary telefoniczne - 783-130-018 albo 609-130-018.

Pozdrawiam -
Claudi

Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 08 Lis, 2013, 22:28
Jutro  rusza dopiero do Bytomia do wetów, trzeba sprawdzic jej stan itp.
Później można szukać transportu do Wawy :) Chyba, że wcześniej znajdzie jakiś dom stały :)
Także odezwę się jutro wieczorem w tej sprawie (po pracy) :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 09 Lis, 2013, 21:38
OK, czekam.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 09 Lis, 2013, 23:10
oki, kulka juz jest w lecznicy, okazało sie, ze to chłopczyk, że częściowo widzi, że może uda się odzyskać choć trochę wzrok. Szylka jest kontaktowa, ale bardzo malo wazy jak na swoj wiek bo jakieś 270g.

Narazie Napisała do mnie dziewczyna z Gliwic, ma samczyka, więc może byłby to dobry dom, muszę przeprowadzić wywiad... i dziewczyna z SPŚMu, ale ona nie ma szylka i nie wiem czy chciałaby dwa... bo w końcu działa jako wolontariusz i pewnie ma masę świnstw (pieszczotliwe określenie) na tymczasie :P
gdyby odrazu powędrował do DS i to bez długiego transportu to chyba byłoby najfajniej.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: krecik w 11 Lis, 2013, 10:26
Gdybym tylko mogła być pewna że kaleka go nie zeżre...
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 11 Lis, 2013, 10:45
wybij mu siekacze to będziemy mieć pewność :) No a poważnie, nie wiem co dalej, z tą adopcją bo osoba którą typowałam nie opdpisuje :(((

Ciebie napewno mogłabym polecić z czystym sercem, jako DS... ale gdyby się nie polubili to co wówczas? (z 2giej strony, w każdym innym domu może być analogiczna sytuacja) Normalnie mogłabym być Twoim buforem bezpieczeństwa, bo jak wiesz, rozważałam adopcję a mam w klatce ciepłe kluchy kochające wszystkich, ale w połowie miesiąca przyjeżdża do mnie Rajtek od Sunday, a on zdaje się nie być taką kluchą.



Oto ON..

... (podobno) czteromiesięczny..

.. o zawrotnej masie 276 g..

...może jeszcze mało męski, ale za to jaki uroczy  :DD

...w sklepie ZOO powiedzieli, że jest niewidomy, lecz COŚ widzi, ile - to mógłby powiedzieć okulista. W badaniu widać, że zmiana dotyczy soczewki obojga oczu.

Można nacieszyć oczy :)

([url]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/2013-11-09181902_zps03595d6a.jpg[/url]) ([url]http://s488.photobucket.com/user/adopcjenaa/media/2013-11-09181902_zps03595d6a.jpg.html[/url])

([url]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/2013-11-09181850_zps9649463c.jpg[/url]) ([url]http://s488.photobucket.com/user/adopcjenaa/media/2013-11-09181850_zps9649463c.jpg.html[/url])

([url]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/2013-11-09181918_zps51eef09d.jpg[/url]) ([url]http://s488.photobucket.com/user/adopcjenaa/media/2013-11-09181918_zps51eef09d.jpg.html[/url])

Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 11 Lis, 2013, 10:55
ogolnie pare osob napisało w jego sprawie, ale póki co przeprowadzam wywiad z tymi osobami, a wiem też że na króliczkowym pare osób się nim interesuje więc mam nadzieję, że trafi w bardzo dobre ręce :)

PS: małe sprostowanie, szynszylka jednak przebywa w DT u Siccy z forum króliczego (SPK) :)))
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: krecik w 11 Lis, 2013, 10:58
Piąty mysz to chyba nie jest dobry pomysł... ale kurcze tak mi żal takich myszów w dodatku utożsamiam się z nim... Więc wiesz raczej na zasadzie szukać mu domu chyba że długo się nie znajdzie a moje jakims cudem będą pokojowo nastawione :P
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 12 Lis, 2013, 19:52
A jakby sparować niedowidzącego beża z niewidzącą Żabką. Wykastrować jedno i z bezwzględnym zakazem rozmnażania do nowego DS, najlepiej do osoby doświadczonej i w płaskiej, niewysokiej klatce typu ferret 120 lub królikówka z duża ilością szerokich półek i mostków do chodzenia? Oba z wadą wzroku, więc i spokojniejsze niż inne, ale oba potrzebujące dobrego opiekuna i odpowiednio dostosowanej klatki.

Jeśli by się udało wrzucam 50-60 zł na kastrację beża. Czy ktoś dorzuci coś do zabiegu?
btw, nie znam cennika zabiegu kastracji w Wa-wie(?!) czy gdzie przebywały by kulki.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 12 Lis, 2013, 19:55
a czy ktoś wtedy zaoferowałby im DS lub DT? jeśli tak to mogę podjąć dyskusję z Martą - opiekunką Żabki i z Siccą u której jest beżyk :)

http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16117.msg499062.html#msg499062 (http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16117.msg499062.html#msg499062)

zadałam pytanie :) Sicca jest lek. wet. więc najlepiej pewnie oceni ryzyko takiego posunięcia.
Ale jeśli np chłopak miałby mieć dom to nie ma sensu też ponosić ryzyka - a ponoć z króliczego forum są chętni na niego.

Od nas dalej nikt konkretny, była jedna osoba ale milczy... więc nie wiem... :(
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 12 Lis, 2013, 20:41
Dream, potwierdź, że ja pozostaję w jakiejś tam dalekiej rezerwie?
Czy zrezygnowałyście w ogóle z mojej oferty?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 12 Lis, 2013, 20:44
Dream, potwierdź, że ja pozostaję w jakiejś tam dalekiej rezerwie?
Czy zrezygnowałyście w ogóle z mojej oferty?

nie, oczywiście, że nie zrezygnowałam :) Jestem Ci za nią bardzo wdzięczna :)
Po prostu ucieszyłam się, że może uda się bez tymczasowych domów znaleść świetny dom stały (oszczędziłoby to stresu) ale to był chyba hurraoptymizm bo ten z którym byłam w kontakcie coś zamilkł... :(
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 12 Lis, 2013, 20:49
OK Alinko, czekam zatem cierpliwie.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 12 Lis, 2013, 21:04
rzuć okiem na PW :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 16 Lis, 2013, 13:47
jest nadzieja dla Żabki... być może będzie mogła zamieszkać z równie niedowidzącym szylkiem co ona, w specjalnej bezpiecznej klatce... Ma już zaklepany DT w Warszawie oraz DS W Szczecinie u osób które osobiście znam i całym sercem rekomenduję. W tej chwili czekamy tylko na decyzję DT w którym znajduje się 2gi niedowidzący samczyk :) jest pod opieką lek wet z króliczkowego forum dlatego to DT zadecyduje, czy chłopak nadaje się do kastracji. Trzymajcie mocno kciuki. to byłby wtedy jej życiowy partner: http://szynszyle.info/forum/index.php/topic,16911.new.html#new (http://szynszyle.info/forum/index.php/topic,16911.new.html#new) :))
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 16 Lis, 2013, 14:08
trzymamy  :ok:
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Piecho w 16 Lis, 2013, 16:06
Trzymam z calej sily, czekam na dobre wiesci :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 16 Lis, 2013, 16:35
z dobrych wieści to DT jest Claudi a DS Kiwi, adminka szynszyla.org :) Jak widzicie, szczęśliwiej nie mogłyby trafić, choć pewnie odetchnę z ulgą dopiero po kastracji.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 16 Lis, 2013, 17:28
No tak, chyba już mogę się przyznać, że to faktycznie do mnie trafią ;) Ja odetchnę, jak obie myszy będą u Claudiego :D
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 20 Lis, 2013, 22:45
dzielę się z wami świetnymi wiadomościami:

Cytuj
Hej,

szyluś (vel Alonzo tudzież Kardynał) już po kastracji, zbadaliśmy krew - była ok - i zrobiliśmy zabieg. Przyćpany był długo, mimo, że dostał leki działające po 10 min, ale wieczorem już się rozkręcał, a dziś rano był normalnym Alonzo  Nie chciałam wcześniej podawać danych, bo nie lubię dostawać pieniążków za coś, czego jeszcze nie zrobiłam
Czy mogłabym prosić o dane do wystawienia rachunku?

Pozdrawiam cieplutko wraz z marudzącym Alonzo

Marta.

trzymajcie proszę kciuki za jego pomyślną i mało bolesną rekonwalescencje bo bardzo ciężko było mi podjąć tą decyzję.. ale wiem, że to szansa na świetny dom dla niego i dla Żabki, wart tego chwilowego bólu.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 20 Lis, 2013, 23:04
Cieszę sie że kule wybudził sie po narkozie :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 20 Lis, 2013, 23:09
Oby szybko doszedł do siebie i obyło się bez komplikacji.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Sascha w 21 Lis, 2013, 19:19
ojejciu jak mi jej szkoda się zrobiło  :(
dajcie znać co z kuleczką, czy wszystko w porządku!
trzymam kciuki aby trafiła w dobre ręce!  [good]
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 22 Lis, 2013, 13:57
Zobaczcie jaki słodki maluszek z niego :D Jeszcze naćpany po zabiegu ;) Zdjęcie przesłała mi Sicca, która opiekuje się królewiczem

(http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/2013-11-19190940_zps2bd04b54.jpg)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 22 Lis, 2013, 14:18
fajny :) Teraz tylko dobra dieta, bez cukru i do nowego domku wraz z towarzyszka życia :) Ciocia Mysza, całuje nosek.
Gdyby wiedział, że to przez mój pomysł my obcięli...
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 22 Lis, 2013, 15:11
Zanim będzie mógł się spotkać z przyszłą żoną, to niestety musi minąć ok. 3-6 tygodni od ucięcia jajek. Żeby niczego nie zmajstrował :P
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 22 Lis, 2013, 21:49
czemu dieta bez cukru? Chłopak miał badaną krew przed narkozą i parametry ma zgodne :) To, że niedowidzi nie jest objawem cukrzycy :) Tzn wiadomo, że szynszyle i tak ogólnie nie powinny spozywac sporo cukrów, ale nie trzeba mu raczej stosowac cukrzycowej diety :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 22 Lis, 2013, 21:52
Ahh, myślałam, że może mały był od początku nieprawidłowo karmiony i stąd jaskra na oczkach.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 28 Lis, 2013, 13:29
Co nowego u Żabki?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 28 Lis, 2013, 14:10
Własnie. U Żabki i Alonzo?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 28 Lis, 2013, 15:54
Witam,
a propos tego żywienia, to jeśli młody będzie mieszkał z Żabką to i tak czeka go dieta niskocukrowa, z powodu jej przejść ze stanem zapalnym wątroby.
Jak się maluch miewa?
Żabka ma niestety ropne zapalenie jednego oczka, jutro idziemy do okulisty :(

Pozdrawiam, Marta - opiekunka Żabki :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 28 Lis, 2013, 16:07
Witam,
Żabka ma niestety znowu stan zapalny oczka, podejrzewam, że dostał jej się tam pył kąpielowy i podrażnił :( jutro idziemy do okulisty. Przez to jest trochę osowiała, pewnie jej to oczko doskwiera, śpi więcej w hamaczku. Ale na wybiegu dokazuje jak trzeba.
Z niecierpliwością czekamy, aż Alonzo dojdzie do siebie po zabiegu i będą mogli się poznać :)
Będą też nowe zdjęcia

Już po wizycie
Żabka ma zapalenie spojówki w jednym oczku. Dostaje antybiotyki, wygląda to bardzo brzydko, ale pani doktor powiedziała, że się wyleczy. Oczywiście jest na mnie obrażona i nie pozwala się dotykać, a muszę ją kilka razy dziennie wyjmować z klatki, podawać leki doustne i krople do oczu oraz robić chłodzące okłady na to biedne oczko. Najprawdopodobniej stan zapalny wywołany jest urazem mechanicznym plus powikłaniem bakteryjnym. Niestety ślepe oczko nie ma odruchu obronnego. Trzeba zatem rozważyć opcję usunięcia tej gałki ocznej i zaszycia powieki, co zapobiegłoby częstym nawrotom stanu zapalnego.
Na razie leczymy, głaszczemy i przekupujemy smakołykami, a foch jest taki, że nawet rodzynka nie pomaga  [phi]

Z oczkiem duża poprawa! Nie ma już ropki i nie jest opuchnięte.
Kilka fotek na świnkowym
http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/viewtopic.php?f=13&t=530&p=58771#p58771 (http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/viewtopic.php?f=13&t=530&p=58771#p58771)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 29 Lis, 2013, 19:32
śliczny chłopak
 [szynszylek]
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Zenek2013 w 03 Gru, 2013, 11:03
A żabcia jest już w dobrym domu , i nic jej nie jest ???
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 03 Gru, 2013, 13:37
no... jest u mnie w domu już 10 miesięcy, nie wiem, czy to dobrze :D
jest jej - leczy się z zapalenia spojówki
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Zenek2013 w 03 Gru, 2013, 14:25
ale tak to cała energii jest ???
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 03 Gru, 2013, 14:53
jest pełna energii na wybiegu, nie da się jej złapać
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Gru, 2013, 16:49
Zanim usuniecie oko, sprawdźcie na rtg korzenie zębowe, jeśli wrastają w czaszkę, to od tego oko łzawi a wygląda to jak stan zapalny oka.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 03 Gru, 2013, 17:48
Zmien Lek wet, poszukaj 2- porad.
Moja Sunia ma juz od dobrych kilku miesiecy zapalenie oka , zeby 2 wrastaly sie w nos i pelno ropy bylo i jest nadal w dziaslach, zeby sa juz wyrwane i ropa po  malu schodzi i oko jest coraz mniej zapalone.
Jak po miesiacu nie przejdzie zapalenie oka to trzeba przyczyny szukac dalej.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Zenek2013 w 03 Gru, 2013, 17:57
to się ciesze ze szynszyla mam świetną opiekę , ale i tak jest mi żal tak kochanej Żabci   
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 03 Gru, 2013, 18:48
RTG miała robiony i zęby były OK. Te stany zapalne to jej się pojawiają raz na jakiś czas i po podaniu leków ustępują, ale do tej pory było oczko zaczerwienione a tym razem wdały się bakterie i było brzydko i z ropą. Ale na dzień dzisiejszy jest bardzo ładnie, leki działają super.
Na pewno nie będziemy od razu usuwać tego oczka, ja mam wewnętrzny opór do tej akcji, myślę, że to kwestia obserwacji i ewentualnie już DS podejmie tą decyzję. Na chwilę obecną nie wydolę też finansowo, teraz już mi stówka uciekła, a jeszcze mam dług w lecznicy za operację świnki morskiej. Kiedy wreszcie będzie stowarzyszenie szynszylowe?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 18 Gru, 2013, 09:51
Dziewczyny, piszcie co dalej z Żabką i Alonzo? Czekam na wieści :D
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 18 Gru, 2013, 19:16
Jeśli wszystko obejdzie się bez przeszkód, to Alonzo w drugi dzień świąt wyruszy do Warszawy! :)

sent from LT30p @Tapatalk

Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 27 Gru, 2013, 16:41
no ciekawa jestem, czy maluch dotarł do Wawy.
Żabka ma się bardzo dobrze już, czasem ma takiego "śpiocha" w oku, ale to nic wielkiego, stan zapalny pokonany. Czeka na swojego Romeo :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 14 Sty, 2014, 16:04
Przepraszam, że tak długo tu nie pisałam. Miałam dużo spraw na głowie.
Alonzo już do nas dojechał pare dni temu, jednak był pod obserwacją, bo pierwszego dnia nie zaobserwowałam żadnych kupek i trochę mnie to martwiło. Na szczęście już jest wszystko dobrze więc można go łączyć z panną Żabką :)
Wydaje mi się, że Alonzo nie powinien sprawiać problemów z łączeniem, widać, że samotność mu już doskwiera, bo rozmawia z moimi szynszylkami, a z Pedrzykiem iskał się na wybiegu przez pręty klatki. Zero agresji. Jeśli chodzi o niego, faktycznie niedowidzi, wieczorami kiedy powiększają mu się źrenice widać, że są zmętniałe i wygląda to dość specyficznie: beżowy szynszyl z biało-błękitnymi oczkami. Za dnia jednak nie widać w ogóle zaćmy. Oznacza to tyle, że reaguje na światło, być może widzi świat za pomocą cieni i jasnych plam. W każdym razie widać było, że szybko się nauczył nowego terenu: pokoju po którym biegał.

natomiast mało optymistyczne są wieści u żabki:

Cytuj
Natomiast pojawił się znowu problem natury zdrowotnej u Żabki - rano zauważyłam krew w moczu :( dzisiaj idziemy na 22.00 do Pulsvetu i dam znać co się dzieje.
Jeśli masz wolną niedzielę możemy się bardzo wstępnie umówić, no ale podejrzewam, że co najmniej przez tydzień będzie leki jakieś brała.
Dlatego trzymajmy za nią kciuki...

PS: scalam wątek Alonza i Żabki :)))

i na poprawę humoru:
Słodziak-przytulak Alonzo

(https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/q74/s720x720/1536650_598643683524086_2020439143_n.jpg)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 14 Sty, 2014, 17:19
Mam nadzieje że u Żabki będzie wszystko ok bede 3mac kciuki ;)
Piekne zdjecie ! [super] 
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 14 Sty, 2014, 22:00
zrobiłabym usg pęcherza, może ma jakies kamienie które trzeba usunąć ak tóe powoduja krwawienie.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 16 Sty, 2014, 12:45
Żabula jak zwykle pechowo.
Ma podejrzenie zapalenia pęcherza. Kamienie nie były wyczuwalne w badaniu palpacyjnym, aczkolwiek nie wykluczamy. Na razie antybiotyk, tolfedyna, probiotyk oczywiście i obserwacja. Po podaniu antybiotyku jest lepiej, no ale przez tydzień musi dostawać. Potem spróbuję złapać mocz do badania i ewentualnie USG, jeśli nie będzie poprawy. Dalej też walczymy ze stanem zapalnym oczek - bo się przeniósł na drugie oczko :( A tyle czasu było dobrze.
No ja mam nadzieję, że się Żabka zachowa kulturalnie i nie obfuka kolegi. To jej jedyna szansa na normalny dom.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 16 Sty, 2014, 12:57
słuchajcie, pierwsze słysze o wykrywaniu kamieni systemem palpacyjnym O.o Przecież one mogą mieć milimetr, ale jeśli są to ostre oksalaty to ranią jak brzytwa (wyglądem i kształtem przypominają różę wiatru lub jeżowca). Jeśli antybiotyk nie pomoże. Nadal będzie krew to usg musi być, bo będzie to znaczyło że coś tnie pęcherz od środka.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 16 Sty, 2014, 13:59
Mysza, ale napisałam, że jak nie będzie poprawy to zrobimy USG. Wczoraj nie zrobiłam tylko dlatego, że pęcherz był próżny, a jak się na pewno orientujesz przy pustym pęcherzu na USG nic nie zobaczysz, tym bardziej, jak ma milimetr.
Jest podjęte leczenie, a szylki może spotkają się już w przyszłym tygodniu.
Mówię - pech.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 16 Sty, 2014, 16:48
Martuha, rozumiem, nie doczytałam tego o pustym pęcherzu. A nie zaproponowali podskórnego podania soli fizjologicznej? Dość szybko sie wchłania i po ok 20 min można próbować z usg bo pęcherz powinien być napełniony. Kiedyś widziałam taki patent u weta.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 20 Sty, 2014, 23:23
Wyczesałam Alonza i powyrywałam dredy, nie spodobało mu się to zbytnio, ale teraz jest naprawdę ładny :> Gotowy by poznać swoją wybrankę :)))
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 21 Sty, 2014, 05:28
Pierwsza randka :) Trzymam kciuku mocno.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 23 Sty, 2014, 19:49
O ile znowu coś nie wyskoczy to w niedzielę wielkie spotkanie Żabki i Alonzo.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 26 Sty, 2014, 12:47
Żabka i Alonzo pojechali do Marty bo tam będą miały lepsze warunki mieszkaniowe. :) Ich zapoznanie poszło w moare ok. Tzn Alonzo oczywiście zapałał miłoscią, zaś Żabka jak to dama, nie pozwoliła mu się zbytnio zbliżyć strzelając moczem :) ale nie było ani grama agresji i  Mam nadzieje, że tak zostanie a u Marty w końcu się pokochają :)))


PS: Drewniany jest zrozpaczony i zabronił mi brać zwierzaki na DT bo się przywiązuje za bardzo ;p
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 26 Sty, 2014, 15:27
Świetne wieści, mam nadzieję, że Żabeńka szybko się przekona do swojego nowego męża :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 26 Sty, 2014, 21:13
Super! Załączajcie zdjęcia z łączenia :)

Właśnie widać, że Drewniany to bardzo sympatyczny człowiek :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 26 Sty, 2014, 23:29
Ponoć u Marty troche się poganiały ale bez mega agresji a później poszły spać. :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 27 Sty, 2014, 17:17
No tak, Alonzo jest stworzony do miłości, to wcielenie słodyczy. Natomiast Żabka to wredna baba jednak, bo go goni. Wyrwała mu trochę kłaków, śladów na skórze nie ma, ale on prewencyjnie zaczął uciekać od niej, więc się martwię, czy oni się jakoś zbliżą do siebie wreszcie. Na noc rozdzieliłam towarzystwo, mieli kontakt przez kraty. Alonzo żałośnie wsadzał pyszczek do części Żabki, a ona na niego fukała. Na wybiegu Alonzo był trochę zdezorientowany, ale szybko ogarnął otoczenie i radośnie sobie skakał, ale żeby tak razem się bawili to nie powiem. Raczej Żaba usiłowała się schować za zlew, gdzie jej nie pozwalam wchodzić. Ale mam nadzieję, że jak Alonzo lepiej pozna otoczenie i może jak Żaba będzie w lepszym humorku to się zaczną bawić.  Kiwi napisała mi na maila coś o przytulaniu, ale na razie nie bardzo to widzę.
A jagody goi bardzo im smakują, wogóle Alonzo ma potężny apetyt :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 27 Sty, 2014, 23:45
oj ma :) Dzięki marta za wiadomości i SMSY :))))) W końcu się pokochają i to tylko kwestia czasu. Samiczki takie są, bardziej zaborcze i terytorialne ale brak agresji dobrze rokuje :))) Wymiziaj czasem Alonza od nas, lubi drapanko za uszkami. :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 30 Sty, 2014, 12:44
Alonzo jest miziany codziennie, jest taki słodki i kochany, że trudno się powstrzymać :)
Państwo Kulkowie mają się jakby coraz lepiej. Na wybiegu nie ma dokuczania, ale w klatce póki co kontakt przez kraty, głównie dla mojego spokoju. Mimo tego, że Żabka zgrywa taką niedostępną, to widać, że obecność chłopaka dobrze jej robi. Na wybiegu się za nim rozgląda i go szuka, jeśli maluch się gdzieś schowa. No i już mu pokazała, gdzie nie wolno wchodzić, tzn za tą moją nieszczęsną szafkę ze zlewem  >:( Szafka jest taka głupia, że jak kulka nie chce stamtąd wyjść, to nie wyjdzie a bez odkręcania armatury nie da się jej odsunąć. Już ją zagradzałam, czym mogłam, a ta mała spryciara i tak tam czasem się wciśnie.
Wchodzę wieczorem do kuchni, żeby już towarzystwo zapakować do klatek. Żabka siedzi sobie grzecznie w klatce z miną aniołka, a rzadko sama do niej wchodzi. Rozglądam się za Alonzo i nigdzie go nie widzę. Po czym dobiega mnie skrobanie spod zlewu! A to Alonzo poszerzał dziurę w płycie, zaczętą przez Żabę! Na szczęście udało mi się go wyjąć, jeszcze tak energicznie nie ucieka, jak ta mała łobuziara. Złych rzeczy to się szybko uczą  ::)
Bardzo fajnie się obserwuje, jak są na wybiegu - dwie ślepe szynszyle, wpadające na siebie jak asteroidy, obijające się o meble, siebie, moje nogi... gdzie się nie obejrzeć, tam szynszyla. Do tego biega z nimi mały świnek, więc jest wesoło. :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 03 Lut, 2014, 19:01
Żabka ma szczawiany wapnia w moczu :( i ciała ketonowe, Jezu znowu.
Je normalnie, więc pewnie wątroba, a ten mocz - nie wiem. Czekam, aż będzie nasza pani doktor, żeby podjęła jakieś leczenie. Nic jej nie dawałam do jedzenia, co by zawierało dużo szczawianów.
A z Alonziem na wybiegu jest dobrze, bawią się rozrabiają. W klatce wyrywa mu kudły i go przegania. Ale przez kratki jest dzióbki-dzióbki. Alonzo mnie ugryzł wczoraj i to tak, że masakra była. Wskoczył jakoś do klatki świnek i nie umiał wyjść, jak go chciałam uratować, to mnie dziabnął. Ale wybaczam mu :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Lut, 2014, 21:14
Haha, moze myślał że świnka go atakuje? ;p

Biedna Żaba znowu coś? Może za mało pije? A te szczawiany zacieniowały Wam już na usg? Da sie to jakos rozbić lekami?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 03 Lut, 2014, 21:31
może zaprzestać suplementacji wapnia? widocznie nie przyswaja go w takich ilościach... trzymam kciuki za żabkę :)))
no tak, zapomniałam powiedzieć, że Alonzo jak już gryzie to po całości :P
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: junoo w 03 Lut, 2014, 21:44
A wiec to jest Alonzo  [-chomik-] znałam go z FB
miło teraz o nim poczytać :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 04 Lut, 2014, 13:19
USG się nie udało zrobić, bo znowu pęcherz próżny. Udało się jedynie kilka kropel sików wycisnąć do badania. Ona wapnia już nie dostaje, już od jakiegoś czasu nie jest suplementowana. Nie zdziwiłyby mnie węglany wapnia, ale szczawiany?
Zobaczymy, być może znowu trzeba będzie kroplówki robić.
A Alonzo, no z aniołka się zmienia w diabełka w jednej chwili :evil: Znowu mnie uwalił, tym razem pomylił mój palec z migdałkiem. Złapał i wcale nie chciał puścić, zbój mały.   :D

Rozmawiałam z panią doktor i powiedziała, że wygląda to na odnowienie się wątrobowo - nerkowych problemów Żabki. A szczawiany są wielką tajemnicą. Jest też podwyższona bilirubina. Jestem załamana. We czwartek idziemy krew pobrać. Miałam nadzieję, że już będzie wszystko dobrze, a tu bach!
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 11 Lut, 2014, 10:37
Z badań krwi wynika, ze Żabka jest zdrowa  :???:
dziwne to wszystko
zrobimy jeszcze krew i USG, mam ją poić, aby spróbować wypłukać osad i potem powtórzymy mocz. Samopoczucie ma raczej dobre, wspólnie rozrabiają.
wrzucam trochę zdjęć
Alonzo na wybiegu, w kąpieli piaskowej w garnku, z kolegą tymczasem Femurkiem i na tle klatek świnkowych :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 11 Lut, 2014, 10:42
Alonzo <3 a polubił się już ze swoją wybranką? :))
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 11 Lut, 2014, 10:49
przepraszam za fatalną jakość, fotki robione telefonem
jeszcze Żaba :)
niestety ich wspólne fotki z wybiegu są wszystkie nieostre, to już nie wstawiałam, ale na wybiegu zachowują się już całkiem dobrze, to znaczy na przykład wczoraj otworzyli sobie szafkę i wspólnie tam rozrabiali :D
Niestety w klatce Żaba go przegania z kąta w kąt, a on wpada w lekką panikę. W tym tygodniu spróbuję im zrobić bombę zapachową i połączyć ich w klatce, może więcej miejsca by potrzebowali? zobaczymy
(klik na fotkę powiększa ją)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: junoo w 11 Lut, 2014, 22:01
ooo i lubią się z świnkami :D
fajnie jak zwierzaki żyją ze sobą w symbiozie :)
Trzymam kciuki za pomyślne łączenie :D
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 12 Lut, 2014, 09:26
Fajny trójkącik  [good]
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 12 Lut, 2014, 10:00
przyjaźń międzygatunkowa :) [super]
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 12 Lut, 2014, 10:09
tak, mały świnek po prostu zakochał się w Alonzo :lol:
Natomiast moje starsze świnie generalnie ze stoickim spokojem znoszą harce szyszek w swojej klatce. Alonzo jeszcze nie do końca jest pewien na ile sobie może pozwolić, natomiast Żabka od dawna bezczelnie im włazi do miski, do paśnika, sika na poduszki i podgryza podkłady :) Wczoraj Alonzo już śmielej wskoczył do prosiarni, bardzo go ucieszyła znajdująca się tam półka, na którą ze 100 razy wskakiwał i zeskakiwał, jak dziecko :) a świnki siedziały i przeżuwały z takimi minami : co to za gówniarz  :|
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 12 Lut, 2014, 10:13
hahaha :D
świnki są świetne <3
proszę o jeszcze więcej zdjęć z tymi cudeńkami :*
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 12 Lut, 2014, 10:18
Gloryfikowanie swinstw na forum szynszylowym będzie karane banem :p żartuje. No alonz ma olbrzymie pokłady miłości do wszystkiego co ma futro. :) jak czuje się żabka? Kiwi chyba jakoś niedługo wybiera się do Warszawy??
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 12 Lut, 2014, 10:34
Z Kiwi muszę się skontaktować
Żabka czuje się dobrze, nie widać wogóle, żeby coś jej dolegało, sika normalnie już. Natomiast badania tak czy siak zrobimy. Chyba będę zmuszona wystawić jakiś bazarek, bo weta nie spłacę do końca życia :lol:
Żabkę trzeba poić, oczywiście się wyrywa. Postawiłam jej miseczkę ceramiczną - chętniej z niej pije, niż z poidła.
Przekopałam się wczoraj przez literaturę i podejrzewam, że się przecukrzyła, chociaż cukier we krwi dobry i w moczu nie było. Trzeba pamiętać, że ona ma dziwny metabolizm i można się spodziewać różnych takich niespodzianek.
edit: jednak cukier we krwi był lekko podwyższony, wetka stwierdziła, że to może być od stresu, ale przecież mogą to być pozostałości po przecukrzeniu. oj koniec z przysmakami!
A jeszcze się chciałam o coś zapytać, bo nie mogłam znaleźć takiego info: czy mogę im dać świeży zielony owies? Posiałam dla świnek, ale kulki też się zainteresowały, dostały po źdźble, to pożarły ze smakiem, ale nie wiem, czy jakiegoś wzdęcia od tego nie dostaną, więc na razie nie dostały więcej


a po zdjęcia świnek zapraszam na forum świnkowe :) http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/viewtopic.php?f=11&t=1623&start=70#p85458 (http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/viewtopic.php?f=11&t=1623&start=70#p85458)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 17 Lut, 2014, 10:24
Kiwi przyjedzie do Wawy tak bardziej w marcu z powodu zmory każdego studenta, czyli sesji. Na szczęście ja już mam za sobą te czasy  8)
U Państwa Kulków mamy postęp, to znaczy przytulanie na wybiegu! Podpatrzyłam, że się kitrają w kąciku i Żabka opiera o jego plecy przednie łapki  :love: Może to tak z okazji walentynek. Niestety w klatce to już nie bardzo, wydaje mi się, że Żabka uważa, że to wszystko jest jej i nie bardzo chce się tym dzielić, w końcu wcześniej mieszkała w całości, którą teraz musiałam przedzielić na pół. Ale myślę, że w nowym otoczeniu u Kiwi, gdzie jedynym znajomym "elementem" będzie Alonzo, będzie bardziej tolerancyjna :)
A Alonzo wcale nie chce dać się miziać! Jak tylko go biorę na ręce, od razu się wyrywa i chce biegać! Bardziej go interesują świnki, może jakbym miała futerko? :lol:
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 17 Lut, 2014, 10:44
Marta, futerka mieć nie musisz, ale polarowy kocyk owszem. Odkryłam niedawno, że jak ma na kolanach polarowy kocyk, to nawet Bunia lepiej znosi tarmoszenie jak ja kocykiem owinąć ;p
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 25 Lut, 2014, 13:33
Dream już wie, ale jeszcze tutaj napiszę dobre wieści - Państwo Kulkowie siedzą już razem w klatce, grzeczni są  [good] Miziają się, dają sobie całuski, iskają futerko. Czasem Alonzo jest trochę zbyt natarczywy ze swoimi amorami i wtedy Żabka go odgania, ale krzywdy sobie nie robią. Niestety zrobiła mu mały piercing w uchu, nawet nie wiem kiedy, ale już mu się zagoiło i tylko dziurka została. Widać, że chłopak jest przeszczęśliwy, gdy już oficjalnie zamieszkał z Żabą zaczął radośnie skakać po klatce i próbować po kolei wszystkie sprzęty, gałązki itd :) Dzisiaj rano spali jedno na domku a drugie w środku, ale generalnie zauważam, że każdego dnia są coraz bliżej siebie.  Często wskakują sobie na plecy - raz jedno, raz drugie, ale to chyba normalne. Ja jestem zadowolona, bo przynajmniej wiem, że się nie zeżrą w transporcie :) Także oby tylko byli zdrowi i czekamy na Kiwi  :spoko:
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 10 Mar, 2014, 23:13
Państwo Kulkowie od wczorajszego wieczora są w NOWYM DOMU !!! U Kiwi
Powoli się aklimatyzują, ale wszystko jest na dobrej drodze. Strasznie za nimi tęsknię, Żabula była u mnie ponad rok, wiele przeszłyśmy, już nie wierzyłam, że znajdzie domek. Alonzo jest takim słodziakiem, że od razu go pokochałam. Cieszę się bardzo, że mają siebie oraz troskliwą opiekę i prawdziwy dom.
Dziękuję bardzo Kiwi, która ich przygarnęła, liczę na zdjęcia od czasu do czasu.
Dziękuję Dream, która wytrwale wystawiała ogłoszenia, pomagała znaleźć dom no i zorganizowała to wszystko.
Dziękuję wszystkim osobom, które dorzuciły się do klatki, które wchodziły na wątek, udostępniały ogłoszenia i kibicowały dwóm ślepakom.
 [jupi] :jumper: [hophop] [good]
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 10 Mar, 2014, 23:30
uf, co za wspaniałe wieści :)))))
W końcu mogę odetchnąć z ulgą bo powiem Wam, że decyzja o kastracji Alinza była jedną z najtrudniejszych w moim życiu :(
Strasznie się bałam i do ostatniej chwili miałam wątpliwości ale z perspektywy czasu widzę, że to była najlepsza możliwa decyzja. Może i trochę okupiona bólem związanym z zabiegiem, ale za to oba szylki wygrały wspaniały dom i przede wszystkim, mają własne towarzystwo: szyli o podobnych wymaganiach klatkowych i nie są skazane na życie w samotności.

W tą adopcję było zaangażowanych bardzo dużo ludzi: wszystkim naprawdę dziękuję za czynne szukanie domu Żabce i Alonzowi. DanBea ze świnkowego forum która poruszyła niebo i ziemię żeby znaleść chociaż DT dla Alonza, Sicca ( https://www.facebook.com/pages/Gabinet-weterynaryjny-Synergia (https://www.facebook.com/pages/Gabinet-weterynaryjny-Synergia) ) która podjęła się kastracji i pozabiegowej, troskliwej opieki nad Alonzem (i którą tu z całego serca mogę polecić innym szylom w okolicy) i PanKrólik który zorganizował transport do Warszawy :) No i oczywiście Tobie, że zajęłaś się obojgiem rozrabiaków :))))
W ogóle to jeden z większych happy endów, pracowało na niego wiele osób, z różnych for i organizacji. Strasznie to fajne :)))

czekamy teraz na relacje Kiwa :>>
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 12 Mar, 2014, 09:06
Szczesliwe zakonczenie :D
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 20 Mar, 2014, 18:31
Najwyższy czas na relację!

Państwo Kulkowie, jak ich nazywamy z Martą, są u mnie już prawie 2 tygodnie :) Są to prawdziwe szynszyle-anioły! A zwłaszcza Alonzo, a właściwie Żuczek (bo zmieniłam mu imię :P) jest taki rozkoszny, da się z nim zrobić prawie wszystko. Żabka jak na prawdziwą damę szynszylową przystało czasem sugeruje mi, żeby dać jej spokój, za pomocą kwiknięć i fuknięć, ale poza tym też jest bardzo grzeczna :) Dla mnie zadziwiające jest, że jeszcze ani razu nie dostałam sikiem, bo do tego mnie przyzwyczaiło stado mych bab :D Nawet przy wyciąganiu z klatki w celu zakropienia oczek, bo za tym Żabka niespecjalnie przepada. Z trudem się powstrzymuję przed noszeniem Żuczka non stop na rękach. Przez te wszystkie lata nie miałam do czynienia jeszcze z taką kulką ;) Może dlatego, że przez mój dom przewijały się wyłącznie samiczki :P

Chciałabym podziękować serdecznie wszystkim, którzy przyczynili się do tego szczęśliwego zakończenia :) Marcie za zaufanie, dream* za zorganizowanie całej akcji, Siccy z forum SPK za opiekę i kastrację Żuka no i wszystkim forumowiczom, którzy wsparli nasz cel!

A teraz coś, na co wszyscy pewnie czekali - kilka zdjęć :P

W trakcie podróży z Warszawy do Szczecina :)
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-03-09173607_zps8e61bda0.jpg)

Następnego dnia w Szczecinie. Żabka i Żuczek to bardzo wyluzowane szynszyle :P
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-03-10102101_zpsb224eee7.jpg)

(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-03-15181844_zps086c9c0f.jpg)

Tutaj chyba najlepiej widać bielmo na oczku Żuka
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-03-17175053_zps97237a04.jpg)

Portret Żabki :) Jest prześlicznie ubarwiona!
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-03-20135832_zps9125645e.jpg)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 20 Mar, 2014, 19:22
 :love:
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 20 Mar, 2014, 19:25
Przesłodkie pyszczki :love:
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: marcsl w 20 Mar, 2014, 20:11
Prześliczne,przepiękne [kocham] cudowne Szyleczki  [kocham]
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: dream* w 20 Mar, 2014, 20:21
Z Drewnianym tęsknimy za Alonzem :(((
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 20 Mar, 2014, 21:17
 :love:
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: junoo w 21 Mar, 2014, 20:17
słodziaki <3
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 18 Maj, 2014, 13:35
Kolejna porcja zdjęć  :D

Żabka kocha swoją karuzelę  [-chomik-]  [-chomik-]  [-chomik-]
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-03-26143413_zps28e52b02.jpg)

Miłość  :love:
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-03-29142438_zps5fddf20c.jpg)

Żuczek jako tester ciasteczek do  
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-04-11133416_zps53e6e1b3.jpg)

Rozkoszna Żaba :D
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-04-261547322_zpscf8a3a5b.jpg)

Żuczek, zwany też wieszczem
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-05-07233855_zps90c12b4a.jpg)

Dzisiejsze zdjęcie Żaby, niestety troszkę choruje :(
(http://i1169.photobucket.com/albums/r501/kivusia/Mobile%20Uploads/2014-05-18115515_zps91ed8644.jpg)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 18 Maj, 2014, 14:12
Słodziaki  :love:
A co Żabci dolega ?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 18 Maj, 2014, 15:10
Kiwi, nauczyłaś je załatwiać się do kuwetki? Nie widzę trocinek. Czy Żabka juz całkiem straciła oczka czy tylko ma zamknięte?
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 18 Maj, 2014, 15:22
Żaba nie może mieć trocin ani niczego innego, co pyli. Obecnie mają narożną kuwetę ze żwirkiem drewnianym i ligninę, żeby nie było im twardo w łapki.
Oczy wciąż ma :P ale ostatnio akurat wdała się infekcja, dlatego codziennie 3-4x trzeba jej zakrapiać, na ostatnim zdjęciu właśnie ma zamknięte po kropieniu. Oprócz problemów z oczami ma jeszcze krwiaka w stawie przedniej łapki i jej nie używa. Ma wyjęte półki i karuzelę, najbardziej oburzony jest tym Żuczek :P Jutro idziemy na kontrolę do weterynarza.

* wysłane przez Tapatalk *

Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 18 Maj, 2014, 15:54
Biedactwo z tej Żabci :(

Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: 5zy5zka w 18 Maj, 2014, 16:10
Na pewno wiele się wycierpiała, ale myślę, że miała w życiu więcej szczęścia niż większość szynszyli w jej stanie. Trafiła do odpowiedzialnego domu, ma dobrą opiekę, a co więcej - towarzysza, dzięki czemu nie jest skazana na samotność mimo swoich problemów. Naprawdę miło się czyta o takim stworzonku :)
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 18 Maj, 2014, 16:56
czyli jednak dobrze się stało, że niedobra ciocia Mysza zasponsorowała ciachanie "istoty" bycia mężczyzną Alonza ;p Przynajmniej obie kule są na tyle szcześliwe na ile pozwala im zdrowie. A widok przytulasków z drugiej fotki jest bezcenny.
Tytuł: Odp: Alonzo i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 19 Maj, 2014, 17:01
To najlepsze, co ich mogło spotkać Myszko :) Dobrze, że jak zawsze byłaś czujna :D właśnie wracamy od weta, z łapką już jest bardzo dobrze, bo jej używa do chodzenia, pani wet. była cała w skowronkach z tego powodu :D dostałyśmy kolejne krople, tym razem przeciwzapalne, bo jedno oczko wciąż jest zamknięte, mimo opanowania infekcji bakteryjnej.    Możliwe, że nie będzie go otwierać w ogóle, ale spróbujemy :) za tydzień kontrola!

* wysłane przez Tapatalk *

Tytuł: Odp: Żuczek i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: junoo w 25 Maj, 2014, 00:41
Biedna Żabka :(
Mam nadzieję, że zwalczycie bakterie i Żabka znowu otworzy oczka <3
Tytuł: Odp: Żuczek i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..
Wiadomość wysłana przez: martu.ha w 17 Lip, 2014, 11:17
Ciekawe co tam u Kulków?
Jak pisałam wcześniej, zastanówcie się nad usunięciem tego oczka. Ciągły stan zapalny też niedobry i może przenosić się na to lepsze oczko.
Wymiziaj po uszkach moją bidulkę  :cmok:
SimplePortal