Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Rady, porady... => Wątek zaczęty przez: Piterek w 27 Sie, 2005, 04:03
-
Witam
Mam takie pytanko a mianowicie zagadke dotyczaca naszych szylek
Otuz opisujecie ze wasze szyliki niechca dac sie glaskac lub przytulac ja mam 3 sztuki jak wiecie i wszystkie 3 od poczatku za mna przepadaja :P
Czytalem kiedys ksiazke i pare stron przegladalem ze zwierzetra wyczuwaja(zwlaszcza psy) ruzne choroby u czlowieka jak wiecie mam wade serca
i pytanko brzmi czy nasze szylki tez czuja :???: :???:
Przewaznie wtedy kiedy mie boli serce i dretwieje mi lewa strona ciala to mam je wszystkie trzy blisko siebie (jak maja otwarta klatke lub biegaja) same przychodza i podkladaja sie bym je glaskal czasami mi to pomaga bo dretwienie przechodzi jak je glasze lewa reka
Co myslicie na ten temat lub co wiecie i czy ktos sie spotkal z czyms takim :???:
Czekam na wasze opinie :)
-
ja myślę że to bardzo prawdopodobne gdy zdecydowaliśmy się z moim chłopakiem rozstać to szyleczki nie odstępowały nas na krok ciągle na kolankach siedziały a co do psa to też racja moje wszystkie 3 zwierzaczki sa blisko mnie gdy jest mi smutno albo wtedy gdy nie mogę podjąć jakiejś trudnej decyzji
-
Ja jestem zdecydowanie za tym, że nasze stworki jakiekolwiek doskonale wyczuwają czy ktoś jest chory, w jakim jest nastroju. I to jest w nich tak cudowne, ja też sama się o tym przekonałam kilka razy! Cieszę się Piterek, że twoje szylki pomagają ci w chorobie! Trzymaj się cieplutko i twoje puchatki też :D
-
Ja jak byłam chora, leżałam w łóżku to Wacuch mi spał przy stopach i ogrzewał :). I z tym nastrojem też by się zgadzało. Jejciu jakie to wrażliwe stworki :love:
-
moim zndaiem one czuja :)
-
to chyba pewne :)