16 Kwi, 2024, 10:03

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: KarolinaGliwice
« dnia: 09 Lip, 2014, 06:52 »

No to super  [wykrzyknik duzy] :D
Wysłany przez: ciucka007
« dnia: 08 Lip, 2014, 23:06 »

patyczki wpierdziela bez zarzutu :D bedzie troche chłodniej to go zaniose do weta. upały teraz takie że nie będę go męczyć. Mimo wszystko niech go zobaczy :) a tymczasem bardzo wam dziękuję za zainteresowanie moim wpisem, bardzo dziękuję za wsparcie  [szynszylek] [szynszylek] [szynszylek]
Wysłany przez: junoo
« dnia: 08 Lip, 2014, 22:56 »

Super :D Bardzo się cieszę :D
Wysłany przez: ciucka007
« dnia: 08 Lip, 2014, 22:40 »

na razie powiem wam tak. moja panika :) bobek wbiega do klatki i siada tyłkiem na całą miske. Poleciłam mamuśce dwie miski i dwie kupki siana, Alvinuś już zaczyna rosnąć w szerz :D
Wysłany przez: junoo
« dnia: 05 Lip, 2014, 20:19 »

@ciucka007 możesz podzwonić :)
tu znalazłam taki spis wetów
http://www.vetopedia.pl/weterynarz-3-142-0-0-Biala_Podlaska.html

edit:
oj, nie widziałam że na kolejnej stronie są nowe posty
w takim razie trzymam kciuki i daj znać co wykazały badania
Wysłany przez: 5zy5zka
« dnia: 01 Lip, 2014, 19:10 »

@ciucka007 daj znać po wizycie co i jak. Każdy przypadek warto opisać, wiedza z doświadczeń innych osób może pomóc komuś w przyszłości.
Wysłany przez: ciucka007
« dnia: 01 Lip, 2014, 17:31 »

dziękuję  [szynszylek]
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 01 Lip, 2014, 13:47 »

Zazwyczaj chudnięcie kiedy zdaje sie nam ze zwierzak dużo je to problemy z trzonowcami. Zwierzak dużo siedzi przy misce i stara sie jeśc, ale ząbki nie pracują tak jak powinny. Trzeba udać sie na przegląd trzonowców do dobrego weta od gryzoni.
Wysłany przez: ciucka007
« dnia: 01 Lip, 2014, 13:43 »

znalazłam veta który robi usg i badanie krwi !
Wysłany przez: ciucka007
« dnia: 01 Lip, 2014, 12:54 »

Jestem z Białej Podlaskiej. Co prawda ja mam 4 a mama 2 szyle ... u mnie wszystkie wyglądają prawidłowo, w sumie u niej też tylko ta waga... no nic jak macie jakiegoś sprawdzonego weta to piszcie. ja najpierw połaże po wszystkich i bede pytać czy mają wiedze na temat szynszyli. ale jak znam tutejsze życie to chomiki, króliki, szczury, świnki morskie do jednego wora wrzucają :( tragedia
Wysłany przez: Ciupelek
« dnia: 01 Lip, 2014, 12:51 »

Bardzo proszę nie używaj Capslocka w całej swojej wypowiedzi.

Niestety w przypadku braku weterynarza w mieście najlepiej jest jechać gdzieś dalej, bo weterynarze którzy się na szynszylach nie znają mogą im wyrządzić krzywdę.
Wysłany przez: 5zy5zka
« dnia: 01 Lip, 2014, 12:49 »

@ciucka007 a skąd jesteś? Może ktoś zna dobrego weterynarza z pobliskiego miasta itp.
Wysłany przez: ciucka007
« dnia: 01 Lip, 2014, 12:48 »

U MNIE NIE MA EGZOTYCZNYCH WETÓW :(
Wysłany przez: 5zy5zka
« dnia: 01 Lip, 2014, 12:11 »

@ciucka007 koniecznie iść do weterynarza. Znaczna utrata wagi świadczy o jakiejś chorobie. Nawet jeśli szynszyla je, może mieć problem z zębami bądź wątrobą. Może też mieć pasożyta. Także bez weterynarza nic nie zrobisz, prawdopodobnie trzeba będzie pobrać krew. Tylko udaj się do specjalisty od zwierząt egzotycznych a nie zwykłego weterynarza, bo tacy często wiedzą mniej o leczeniu szynszyli niż właściciele zwierzaków.
Wysłany przez: ciucka007
« dnia: 01 Lip, 2014, 12:06 »

WITAM NIE CHCĘ ZAKŁADAĆ DRUGIEGO TEMATU. MOJA MAMA MA DWA SZYLKI. OBA JEDZĄ NORMALNIE I SĄ WESOŁE. NIESTETY JEDEN Z NICH TRACI WAGĘ, JEST NIESAMOWICIE SZCZUPŁY. CO ROBIĆ ?
Wysłany przez: Tarvea
« dnia: 25 Maj, 2014, 19:46 »

przykro mi.. sama miesiąc temu straciłam mojego Leo.. może gdybym wcześniej natknęła się na to forum teraz by żył.. trzymaj się cieplutko !
Wysłany przez: 5zy5zka
« dnia: 25 Maj, 2014, 01:56 »

@rs widocznie była bardziej przywiązana do Tili. Stado straciło przywódczynię, a to też robi swoje. Spróbuj np. siadać na podłodze i trzymaj w ręce coś dobrego do jedzenia. Moim zdaniem jeśli normalnie je, to powinnaś po prostu dać swoim futrzakom czas na pogodzenie się z nową sytuacją.
Wysłany przez: junoo
« dnia: 25 Maj, 2014, 00:25 »

ojej :( bardzo mi przykro :(
musiałaś podjąć ciężką decyzję, wierzę, że właściwą
trzymaj się
Wysłany przez: rs
« dnia: 23 Maj, 2014, 13:24 »

Dzięki za wsparcie. Rzeczywiście to była bardzo trudna decyzja i trochę czasu minie, zanim będzie się ją wspominać bez uronienia łez.

Dopiero dziś dostałam wyniki kału. Okazało się, że nic w nich nie wykryto, więc chyba rzeczywiście były nerki. Z jednej strony jest to ulga, bo potwierdza prawidłowość podjętej przeze mnie decyzji.

Co do pozostałych dwóch kulek. Odkąd nie ma Tili, jedna z nich zblokowała się. Mało eksploruje otoczenie i siedzi pod szafką telewizyjną nawet 4h, ale z latki szybko wychodzi. Wydaje się być nieco spięta i mało ufna. Co prawda, ona jest dość zamkniętą w sobie szynszylką i raz na ruski rok zdarzają jej się blokady, ale nie aż takie. Jak wejdzie pod mebel, to można zapomnieć o jej istnieniu. A ciężko jest ją wyciągnąć stamtąd. Poświęcam im dużo czasu i mam nadzieję, że przejdzie jej. Może macie jakieś pomysły jak skłonić ją do latania.
 Za jakiś czas będę chciała dokoptować im malucha, ale obecnie rynek pomorski jest suchy w oferty szynszylowe pomijając oferty z ceną 140 zł za szarą odmianę. Jeśli będziecie mieć dostęp do młodego i samiczego pokolenia, to z chęcią skorzystam.
Wysłany przez: 5zy5zka
« dnia: 21 Maj, 2014, 07:49 »

Chciałam tylko dodać, że inne zwierzaki mogą wpaść w depresję po stracie koleżanki. Po śmierci mojego pierwszego szynszyla, Dukata, Tofik schudł 100g w ciągu niecałego tygodnia, był przygnębiony i osowiały.
SimplePortal