Galeria - Posty z możliwością wklejania zdjęć > Zdjęcia i Historie Szynszylowe

Inne (prawie) szynszylowe stadko ;)

<< < (83/83)

Wilczy Deszcz:
120 dni minęło od ostatniego posta tutaj  [minka]

Nie wiem jak zacząć więc zacznę od początku....

U mnie wiele się pozmieniało. Rok 2018 zamknęłam z wielkim hukiem po tym jak mój ex mnie i moją przyjaciółkę potraktował (nie będę pisać o szczegółach... ) , poza tym pokazał mi ubiegły rok kto jest moim przyjacielem, a kto dodatkiem do życia i na kogo mogę liczyć. Poznałam cztery nowe osoby dzięki jednemu portalowi. Z jedną już nie utrzymuje kontaktu i w sumie sie ciesze, bo sam nie wiedział co chciał... Z dwoma pozostałymi utrzymuje kontakt i piszemy raz na jakiś czas. Z trzecią wyszło tak, że jestem z nią w związku, czego się nie spodziewałam po sobie (wiem, dziwnie to brzmi xD ) . Poza tym w końcu mam pracę stałą, ale za jakiś czas będę zmieniać, gdyż zdrowie bardzo mi się pogorszyło i trafiłam do szpitala. Teraz musze badania wykonac na to co mi dolega. Poza tym dziewczyny: Szałwia, Tośka i Yuri pojechały do nowego domku na śląsk więc nie mam już możliwosci ich odwiedzania. Rita skończyła 3 lata i dalej głupczy, zdrowie też takie sobie ma ostatnio. I tak to wyglada.

Wilczy Deszcz:
Kochani...

Chciałam Wam podziękować za bycie tutaj z Wami na forum, za to, że mogłam być opiekunem kulistych puchatych stworzeń, za masę cennych rad, które pomogły mi i pokazały jak żyć z tymi gryzakami pod jednym dachem. Niestety wiele się zmieniło po tym jak dziewczyny musiałam oddać, a później pojechały do nowego domu na drugi koniec Polski. Moja przygoda z szynszylami jak i innymi gryzoniami się kończy na zawsze z powodu tego, że jestem alergikiem i nie będę już mieć "nowych" małych przyjaciół. Ze zwierząt, które mam jest Rita, a za kilka miesięcy moje stado powiększy się o węża zbożowego i kilka ptaszników. Ptaszniki są mojego chłopaka i będę musiała jakoś się przemóc, by przestać się bać. A dlaczego weszłam w świat terrarystki? Jak zaczęłam oglądać pewien kanał na YT to się wkręciłam i dzięki chłopakowi też. Skąd decyzja o wężu? Węże zawsze mnie ciekawiły swoim wyglądem, ubarwieniem itp., ale nie o tym..
Po prostu chciałam się z Wami pożegnać, bo na forum już mnie nie będzie. Trzeba iść dalej i nie poddawać się. Powoli staję na nogi krok po kroku i jakoś poukładam swoje życie w całość. Miło mi było tutaj z Wami. Trzymajcie się ciepło i dbajcie o swoje szynszylowe kuleczki oraz inne puchate dzieciaki! Całusy i Pozdrawiam!

SZYNSZYLKA BEZA:
Fajnie było z Tobą  [:D]
(Ja też będę miała węża zbożowego, powodzenia z tą sznuróweczką  [blush] )
Trzymaj się i wszystkiego dobrego kochana!  [love]

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej