!!! Hejka jestem nowa !!!

[Juta]

Jestem tu nowiutka i mam nadzieję, że to forum pomoże mi bardzo w sprawach dotyczących szylek.
Szczerze mówiąc, to mam w planach z siostrą (nick: Sunniva) żeby kupić dwie (jak przekonać rodziców???).
Może trochę podpowiecie?
Mam 12 lat i dopiero zaczyna się moja przygoda z gryzoniami. Zaczęłam już zbierać pieniądze na szynszylkę.
 

[dream*]

może główny argument to, że są to zwierzątka stadne.
W moim odczuciu jeśli ma się więcej niż jednego to:
- zwierzęta są szczęśliwsze a my możemy obserwować ich zachowania społeczne
nie musimy mieć wyrzutów sumienia kiedy zdarzy nam sie, ze będziemy mieć w zyciu okres w którym zupełnie nie będziemy mieć czasu na zwierzęta i spędzanie z nimi czasu - zajmą się sobą, wystarczy tylko je czasem wypuścić na wybieg i w zasadzie możemy się zająć swoimi sprawami - pojedyncze zwierzątko traktuje nas jak jedyne -- swoje towarzystwo i jeśli zdarzy sie, ze nie bedziemy mogli mu poświęcać dość czasu, będzie smutne i samotne.
- łatwiej zauważyć niepokojące zmiany chorobowe w zachowaniu i wyglądzie zwierzaka gdy ma się 2gie do porównania
- moim zdaniem, wbrew utartemu stereotypowi, zwierzęta w stadzie łatwiej się oswaja - bo to stado daje im poczucie bezpieczenstwa i sprawia, ze są ufniejsze.
- mniej hałasują w nocy i mniej obgryzają sprzęty domowe, kable i meble bo sie nie nudzą na wybiegach - co nie znaczy, ze w ogole tego nie robia.
- utrzymanie 2ch kosztuje praktycznioe tyle samo co jednego



Witaj :))) wraz z siostrą :))

[ruda19]

ja mojej mamie oznajmiłam ze szynszyl to strasznie fajne zwierze i muszę go mieć kupiłam wszystko sama i mam ^^ ...a teraz i moja mama zachwyca się mym skarbem 


radze jednak żebyś poczytała to forum ..to na prawdę nie zły zbiór wiedzy

pozdrawiam cieplutko 

[Juta]

Dzięki za trafne porady. Jestem na forum od jednego dnia,a już usłyszałam pomocne komentarze  :D
Proszę, przysyłajcie dalej poradki jak przekonać rodziców. Mama nie powiedziała nie, ale jeszcze nie powiedziała tak. Wiecie, musi się zastanowić i te sprawy. Jeszce raz dziękuję i mam nadzieję, że znajdzie się więcej "sposobów" na przekonanie rodziców.

[Zieffka]

ja napiszę tak-rozumiem świetnie, że chcesz mieć zwierzątko i nie będę pisała, że jesteś za młoda, na pewno Ci się znudzi..bla, bla.. to nie ma sensu :)
natomiast-pochwalam, że doceniasz to, że na zwierzaczka trzeba pieniążki odłożyć. jest to godne docenienia. nie idziesz i nie sępisz całej kwoty od rodziców, tylko powolutku sobie z siostrą zbieracie.
rodzice wiadomo, że mogą mieć obawy, zwłaszcza jeśli macie już jakieś zwierzątka, że nie dacie sobie rady. dlatego zanim zakupicie w ogóle szynszylka, usiądźcie z rodzicami pewnego sobotniego wieczora, kiedy nie będzie można się wymigać, że jutro do roboty z rana rodzice idą ;) i przy herbatce poczytajcie sobie wszyscy informacje z działu dla początkujących, wątku za i przeciw/plusy i minusy posiadania szynszyli.
to pomoże uświadomić rodzicom, że przejmujecie się losem zwierzaczka i nie chcecie zrobić mu krzywdy zaniedbaniami i przyjmujecie na siebie PEŁNIĘ OBOWIĄZKÓW wynikających z posiadania tak specyficznego zwierzątka.
musicie się zatem liczyć, że rodzice zechcą sprawdzić, jaki jest na prawdę wasz stosunek do tego pomysłu na dłuższą metę. i niestety będą mięli rację. ja swoją pierwszą szynszylkę też chciałam w wieku 12 lat i rodzice mi ją kupili. i przyznam się, że było na prawdę ciężko-sprzątanie codziennie, raz na tydzień dogłębne mycie kuwety i klatki sprzątanie, hałasy w nocy, że zasnąć nie można-a klatka musiała stać w moim pokoju, spore koszty utrzymania-kieszonkowe topniało w zastraszającym tempie...
zastanów się z siostrą, czy na dłuższą metę dacie rady temu podołać. bo tego zwierzaczka nie można oddać do schroniska, w ogóle to najlepiej kupić dwa naraz tej samej płci, bo inaczej przeżywają bardzo samotność. czy czas wam pozwoli na pogodzenie, nauki, czasu dla siebie i bliskich i zwierzaczka? czy rodzicom nie będą koszta utrzymania i hałas przeszkadzać? jak widzicie to nie tylko oh-ah jakie to fajne zwierzątko :) niestety trzeba się liczyć z minusami posiadania kulki. a uwierzcie-jest mnóstwo innych równie genialnych zwierzątek do hodowania w domu, które są w razi czego mniej kłopotliwe.
oczywiście nie chcę zniechęcać-musicie tylko odfiltrować emocje i "zajawkę na szynszyla" ;) od tego, co was czeka. bo nie raz możecie gryźć się w język "po co nam był ten szynszyl/-e?!" :D

[Andreas]

Warto zapoznać się tym tematem:

Rodzice

lub tymi dwoma:

Jak przekonac rodziców do drugiego szylka?

Jak przekonać rodziców do trzeciego szylka?

[Juta]

Może powinnam zaczekać, aż będziemy mieli większy dom?? Bo na razie to mieszkamy w mieszkaniu i nie wiem czy dla szylki będzie odpowiedni mały pokój.
 A i kolejny problem - przyszłość. I ja i moja siostra chcemy wziąć w przyszłości szylki do swojego mieszkania (jeżeli w ogóle będę miała mieszkanie  :D), bo wiecie, jak to bywa z siostrami. Jest ode mnie dwa lata starsza więc gdy pójdzie na studia, ja się zajmę szylkami ale co potem  :???:
Więc radźcie, Proszę!!!

(gdy będziemy mieć większy dom mama na pewno się zgodzi na szylkę)

[katakumby18]

Witam i pozdrawiam z moimi dziewczynami :D

[greatdee]

ale co potem  :???:
Więc radźcie, Proszę!!!

Jak to co? No dalej trzeba się zajmować. Ja studiuję i pracuję, a szylkami też się zajmuję. Jak raz się podejmiesz opieki, to już trudno. Niestety nie wszyscy to rozumieją, i stąd tyle jest aukcji na allegro "Sprzedaję, bo poszłam na studia i nie mam czasu się zajmować". Przykre to.

[Andreas]

Na tym polega dorosłe zycie, trzeba odpowiadać za własne decyzje.
Opiekuję się zwierzątkiem ? robię to z całych sił i bez taryfy ulgowej. Czasami lepiej nie rozważać aż tak szczegółowo, zycie jednak lubi samo rozwiązywać problemy lub ich przysparzać i nie za bardzo mamy na to wpływ.
Troszeczkę tak - ale nie aż tak do końca :-)

[Zieffka]

pierwsza osoba w wieku 13-14 lat myśląca ODPOWIEDZIALNIE. BOŻE CZY TO CUD ?

[natalie1988]

Musicie się zastanowić czy naprawdę chcecie i jesteście gotowe na przyjęcie Szyszorka. One naprawdę wymagają poświęcenia im dużo czasu i uwagi. Moja potrafi zrobić dużo hałasu kiedy ma ochotę się ze mną bawić, wtedy nie ma  wyjścia :D Ale to bardzo wdzięczne zwierzaczki. Moja Nikita bardzo szybko się do mnie przyzwyczaiła :) Oszalałam na jej punkcie!!!!!!!!!!!!!!!!! 

[greatdee]

pierwsza osoba w wieku 13-14 lat myśląca ODPOWIEDZIALNIE. BOŻE CZY TO CUD ?

Chyba tak :)

[Juta]

Greadee chodziło mi oto, że mamy zamiar kupić dwie szynszyle. Dla każdej po jednej tylko gdy pójdziemy na studia każda będzie chciała obie wziąć, w tym rzecz.
Aha i dzięki za to, że myślicie że jestem odpowiedzialna :D ( nie chcę się za bardzo przechwalać)
Chociaż szczerze mówiąc moja siostra nie miała problemu gdy miała mysz. Przebywała z nią nawet 4 godz. dziennie!!! chociaż to była mysz i jej tak dużo nie trzeba uwagi poświęcać. Ale wiadomo - mysz to nie szynszyla.
W każdym razie szylka byłaby pierwszym moim zwierzątkiem. Moim własnym. Co prawda mam kota i psa. Ale raczej pies jest mamy, a kot to samotnik. Z nim się pobawić to cud. Czasem myślę, żeby ustąpić siostrze. Taka już jestem - uległa, a moja siostra wręcz przeciwnie. Chociaż bardzo chcę mieć szynszylę i wiem, że sobie bym z nią poradziła nie chcę kłótni. Tyle ich już było z siostrą w sprawie szynszyli...

[greatdee]

Greadee chodziło mi oto, że mamy zamiar kupić dwie szynszyle. Dla każdej po jednej tylko gdy pójdziemy na studia każda będzie chciała obie wziąć, w tym rzecz.

Eee, to do mnie? Nic nie pisałam o tym...
Ale ok, mogę napisać. A więc moim zdaniem:
Skoro chcecie 2 szylki (mam nadzieję, że tej samej płci), to jak już za te 6 czy 8 lat nastąpi faktycznie taki moment, że któraś z Was się wyprowadzi, trzeba będzie się znowu wykazać odpowiedzialnością i dojrzałością. Moim zdaniem priorytetem w takiej sytuacji jest to, że szylki są ze sobą zżyte i szczęśliwe razem. A to, że ja jestem też z nimi zżyta schodzi na dalszy plan. Czyli, wolałabym zabrać oba albo oddać siostrze oba niż je rozdzielać. Ot co, tyle myślę ja. Powiedziałam. Dziękuję za uwagę :)