Hej wszystkim! Juz wczesniej pisałam ze moj maluch strasznie sie zmienil podczas kuracji antybiotykami, chyba nie lubi strzykawki w pyszczku :? całe szcescie ze jest juz lepiej juz ma nawet małe włoski!!! :lol: ale za to zdziczał, w klatce wogole nie daje sie zamykac, cały czas jest na zewnątrz,w dzien siedzi gdzies w wersalce za to w nocy ... skacze po mnie ile w lezie, nie moge go zamknac w klatce bo dostaje szału , juz sama nie wiem co ja mam robic nie chce wogole dawac sie glaskac zwiewa gdzie pieprz rosnie chyba ze mam cos specjalnego to ewentualnie... :cry: normalnie mały dzikus z niego!! Wiec co ja moge zrobic zeby było jak przed choroba???? :roll: