Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
Ogłoszenia => Ogłoszenia => kupię/adoptuję => Wątek zaczęty przez: Wiki w 27 Sty, 2017, 02:15
-
Wiem, że bardzo rzadko można spotkać w Polsce te odmiany, ale strasznie mi na nich zależy. Jeśli ktoś ma na sprzedaż te odmiany, bardzo proszę o odpowiedź w tym wątku.
-
Tak, rzadko. Goldbarów w PL w ogóle nie kojarzę, a małe angorki może pojawią się w tym roku, więc trzeba czekać. Ewentualnie @Julkanulka dałaby Ci jakieś wskazówki, bo sprowadza niebawem swoją angorę z zagranicy.
-
Tak, oczywiście mogę dać jakieś wskazówki :)
Śmiało pisz na priv. :P
-
Angory mogą się pojawić w hodowli @Lolivette @Metallowa i w happy chinchillas :)
-
Odmiana Goldbar to po prostu White Recessive Lowe (WRL), w sumie już będzie niedługo w PL dostęopna, na Czechach już dostępna bezproblemowo
Rozumiem, ze chcesz założyć hodowlę? Wiesz, że z połaczenia Goldbar + Angora młode nie bedą ani Goldbar ani Angora? To sa odmiany recesywne i żeby wyszły takie małe angorki potrzebujesz samca i samicy z genem angory lub np samca angorę , a samicę z genem angory. Tak samo sytuacja z Goldbar. Wiec jesli chciałabyś mieć młode WRL Angora, musisz mieć np samca Angora WRLC (White Recessive Lowe Carrier - czyli gen WRL) + samica WRL RPAC (Royal Persian Angora Carrier- z genem angory). ale są różne kombinacje- tak czy siak po samicy Goldbar i samcu Angorze młode nie będą ani jak matka, ani jak ojciec, będą miały tylko ich geny ;)
-
Odmiana Goldbar to po prostu White Recessive Lowe (WRL), w sumie już będzie niedługo w PL dostęopna, na Czechach już dostępna bezproblemowo
Rozumiem, ze chcesz założyć hodowlę? Wiesz, że z połaczenia Goldbar + Angora młode nie bedą ani Goldbar ani Angora? To sa odmiany recesywne i żeby wyszły takie małe angorki potrzebujesz samca i samicy z genem angory lub np samca angorę , a samicę z genem angory. Tak samo sytuacja z Goldbar. Wiec jesli chciałabyś mieć młode WRL Angora, musisz mieć np samca Angora WRLC (White Recessive Lowe Carrier - czyli gen WRL) + samica WRL RPAC (Royal Persian Angora Carrier- z genem angory). ale są różne kombinacje- tak czy siak po samicy Goldbar i samcu Angorze młode nie będą ani jak matka, ani jak ojciec, będą miały tylko ich geny ;)
Nie chcę założyć hodowli, po prostu robiłam spis kulek, które chcę mieć, które odmiany barwne mi bardziej pasują do chłopca, a które do dziewczynki, wyszło po równo obu płci, to pomyślałam sobie, że dodam po jednym do każdej płci z tych dwóch gatunków, po zastanowieniu do goldbara bardziej mi pasowała dziewczynka, a do angorki chłopiec :) Ale dzięki za odpowiedź, teraz jestem bogatsza w wiedzę o łączenie tych dwóch gatunków :)
-
Jeśli masz oddzielne stada, samca i samicę, to nie możesz połączyć 2ch samców ze sobą. Będą czuły rujkujące samiczki i zaczną walczyć.
-
Dokładnie, lepiej sprawić sobie stadko jednopłciowe :) Angory być może w tym roku będę miała u siebie, podobnie jak hodowla Happy Chinchillas.
-
no niestety jak dziewczyny wyżej piszą :( http://szynszyle.info/wpis/kilka-samcow-i-samiczka/ (http://szynszyle.info/wpis/kilka-samcow-i-samiczka/)
-
Jeśli masz oddzielne stada, samca i samicę, to nie możesz połączyć 2ch samców ze sobą. Będą czuły rujkujące samiczki i zaczną walczyć.
A czy pomogła by kastracja, kiedy by już osiągnął dojrzałość płciową?
-
Powiedz ile masz szynszyli jakiej płci najpierw :D
-
Powiedz ile masz szynszyli jakiej płci najpierw :D
Za tydzień będę miała dwie dziewczynki, a potem za jakiś czas planuję dokupić kolejne dwie damy i dwóch chłopaków :)
-
to ja kompletnie nie rozumiem PO CO kupowac tych chłopaków żeby ich okaleczać kastracją, czemu po prostu nie dokupić dziewczynek, bo jesli dlatego, że PASUJE taka odmiana dla jakiejś płci, to dla mnie jest egoistyczne troszkę, bo jednak kastracja u takiego małego zwierzaka, to nie jest ani dla niej cos przyjemnego ani 100 % bezpiecznego. A wizualnie między samicą i samcem przecież nie ma żadnej różnicy
-
to ja kompletnie nie rozumiem PO CO kupowac tych chłopaków żeby ich okaleczać kastracją, czemu po prostu nie dokupić dziewczynek, bo jesli dlatego, że PASUJE taka odmiana dla jakiejś płci, to dla mnie jest egoistyczne troszkę, bo jednak kastracja u takiego małego zwierzaka, to nie jest ani dla niej cos przyjemnego ani 100 % bezpiecznego. A wizualnie między samicą i samcem przecież nie ma żadnej różnicy
Nie kupuję ich dlatego, że mi pasuje taka odmiana dla jakiejś płci, tylko czytałam, że samce są bardziej spokojniejsi od samic. Te dziewczynki, które będę mieć niebawem, są spokojne i przyjazne. Wolałam chłopców, bo są mniej terytorialni. Ale chciałam też, żeby dziewczyny miały się z kim bawić na wybiegach.
-
Na wybiegach dziewczyny mogą się bawić między sobą. A wszystko zależy od CHARAKTERU szynszyli, nie od płci, sama napisalaś, że masz spokojne samice- czemu by miały na wybiegach nie bawić się z innymi samicami? dla mnie to nielogiczne
-
Na wybiegach dziewczyny mogą się bawić między sobą. A wszystko zależy od CHARAKTERU szynszyli, nie od płci, sama napisalaś, że masz spokojne samice- czemu by miały na wybiegach nie bawić się z innymi samicami? dla mnie to nielogiczne
Wiem, że mogą bawić się między sobą, ale chciałabym, żeby miały kontakt z innymi szylkami. Źle to ujęłam - chodziło mi o to, że te cztery samice żeby się razem bawiły na wybiegach.
-
To można dokupić im kolejne dwie SAMICE, nie widzę powodu najmniejszego, żeby to musiały być samce :P samce od samic nie różnią się kompletnie NICZYM poza tym co mają pod ogonem :P
-
To można dokupić im kolejne dwie SAMICE, nie widzę powodu najmniejszego, żeby to musiały być samce :P samce od samic nie różnią się kompletnie NICZYM poza tym co mają pod ogonem :P
Tylko ja mam sentyment i do samic, i do samców, bo moja koleżanka miała dwa szynszyle, parkę. Samiec był wykastrowany. Często do niej przychodziłam i wypuszczałyśmy je i bardzo mnie lubiły, byłam z nimi związana bardzo. Moje marzenie od tamtej pory to posiadanie obu płci. Bez samca bym czuła, że mi czegoś brakuje.
-
Ale może warto jednak kierować się dobrem zwierząt, a nie egoistyczną właśnie potrzebą? bo Twoja potrzeba była by tu jedynym czynnikiem, decydującym o kupnie i okaleczeniu zwierząt.
-
Ale może warto jednak kierować się dobrem zwierząt, a nie egoistyczną właśnie potrzebą? bo Twoja potrzeba była by tu jedynym czynnikiem, decydującym o kupnie i okaleczeniu zwierząt.
Mam prawo kupić takie płcie, które uznam, że chciałabym mieć, i tak zrobię, a Tobie nic do tego. Kieruję się dobrem zwierząt, bo podejmę słuszną decyzję, będą u mnie miały jak u pana Boga za piecem. A co do okaleczania zwierząt, to sobie poczytaj w necie, co to w ogóle jest, bo widzę, że nie wiesz. Nie jesteś jakąś wyrocznią, żebym musiała Ci się tłumaczyć. Poza tym nie słucham ograniczonych osób, które są chyba przewrażliwione na temat domniemanej krzywdy zwierząt. Temat uważam za skończony.
-
Pohamuj się dziewczyno, bo ja się zwracam do Ciebie kulturalnie ; ) Mam samce i samice, bo prowadzę HODOWLĘ i to już od kilku lat, ale osobie, która nie chce rozmnażac, a chce mieć mieszane płcie szynszyli- staram sie wytłumaczyć, że to bezsens. Skoro nie dociera, to nie ja jestem ograniczona, przynajmniej nie przedkładam swojej zachcianki nad dobro zwierząt. I to nie ja nie wiedzialam, że dwóch samców nie trzyma się obok samic, więc myślę, że to nie ja muszę się dokształcać. Pozdrawiam
-
powiem tak. wykastrujesz samców, więc nie będzie maluchów - okej, ale jeśli będą razem w klatce to i tak mogą się pozagryzać na śmierć, tak jak w linku, który wczesniej podałam.
mieszkasz w Wawie, więc masz dostęp do super wetów, ale ryzyko zawsze jest.
powaznie się zastanów.
-
powiem tak. wykastrujesz samców, więc nie będzie maluchów - okej, ale jeśli będą razem w klatce to i tak mogą się pozagryzać na śmierć, tak jak w linku, który wczesniej podałam.
mieszkasz w Wawie, więc masz dostęp do super wetów, ale ryzyko zawsze jest.
powaznie się zastanów.
Ale jeśli wykastrowane samce będę razem w klatce czy jeśli będą obydwaj po wykastrowaniu z dziewczynami w klatce? Bo jeśli chodzi o samych samców w klatce, to wezmę tylko takich, którzy się ze sobą zgadzają.
-
Wiki, dlaczego nie przeczytałaś linku, który dostałaś wcześniej?
Samce mogą się zgadzać, ale kiedy przychodzi ruja- one walczą. Nie za każdą rują to się zdarzy- to prawda. Ale uwierz mi, że najgorsze rzeczy zdarzają się jak nie patrzysz, albo okoliczne przychodnie vet są pozamykane- takie święte prawo złych wydarzeń.
Wykastrowane samce mogą przebywać z samicami w klatce i wtedy nie dojdzie do zapłodnienia- to prawda, jeżeli oczywiście odczekasz ten konieczny okres po kastracji aż całkowicie Panowie zostaną bezpłodni.
Okaleczanie zwierząt, czy nawet ludzi nie dotyczy wyłącznie robienia krzywdy, czy sprawiania bólu. Jako okaleczanie rozumiemy bezcelowe zabiegi ingerujące w ciało, które niosą za sobą ryzyko powikłań i śmierci.
Kastracja to zabieg przeprowadzany pod narkozą, polega na usunięciu jąder u samca. Jeżeli nie wierzysz doświadczonym tutaj osobom- porozmawiaj z weterynarzem o tym jakie wielkie ryzyko niesie poddanie pół kilogramowego gryzonia narkozie, a osobno jakie ryzyko niesie usunięcie jąder (np ryzyko zakażenia).
Zakup szynszyli tylko po to aby poddać je ryzykownemu zabiegowi nijak ma się do zapewnienia im dobrego bytu- bo to właśnie okaleczenie na Twoje życzenie, a nie wynikające z potrzeby.
Proszę przeczytaj sobie to co jest napisane w przytoczonym linku, na forum znajdziesz również informacje o kastracji. Zapewniam Cię, że nam wszystkim zależy na dobru zwierząt.