Witam, parę dni temu zakupiłem swojego pierwszego szynszylka. Kupiony z prywatnej hodowli, dosyć "swojsko" chowany. Nie był bardzo przestraszony, już w pierwszy dzień wypuściliśmy go z klatki to biegał jak szalony po pokoju itp. :) Nie lubi być brany na ręce, ale nie można się tego spodziewać po paru dniach. Czasem przychodzi i skacze po mnie, czy po rękach, nogach czy nawet głowie. Tak więc nie jest raczej strachliwy jak na nowe miejsce, no i biega energicznie po pokoju, nawet teraz. Mimo to martwi mnie jedna sprawa, szynszylek bardzo mało pije. Codziennie staram się obserwować poziom wody i jeszcze nie widziałem żeby pił z poidełka. Czyszczę, zmieniam wodę, ale nic. Jedyne momenty kiedy się napił, to gdy nadstawiałem mu poidełko pod buźkę - martwiłem się i chciałem żeby się napił, wtedy parę kropel rzeczywiście wypił, ale sam od siebie nic. Próbowałem już nacierać poidełko jabłkiem itp. nie wiem co dalej robić. Czy to normalne? Macie jakieś pomysły jak nauczyć go pić? Wody do miski także nalewałem - bez skutku, ale u hodowcy pił z poidełka więc to nie to.
Oprócz tego chciałem zapytać jakie smakołyki polecacie, chciałbym powoli go uczyć przychodzenia do mnie, do klatki itp. Przy takiej cierpliwej nauce staram się nagradzać go smakołykami gdy podchodzi, ale póki co tylko wącha i nie bardzo go te smakołyki interesują ;P jedynie czasami łapie mi z rączki ziółka i orzeszki, jednak nie wiem jaki smakołyk nadałby się na wielokrotne nagradzanie. Na filmach widziałem, że niektórzy używają płatek owsianych, co sądzicie?
Karma jaką szynszylkowi będę podawał to VL Complete + ziółka różnego rodzaju, np. gryziółka czy inne od herbal pets. Aktualnie jestem w trakcie zmieniania karmy od hodowcy. Oprócz tego szylek ma w klatce wapno, gałązki i sianko + na ten moment ziółka podstawowe od herbal pets ( będę co jakiś czas zmieniać ).
Pozdrawiam i z góry dzięki za porady.