WItam! :)

[wielkarenia]

Witam wszystkich szynszylomaniaków!

Nazywam się Ewelina. Studiuję Finanse i rachunkowość(spec. rachunkowość) na UMCSie. Mieszkam koło Lublina. Uwielbiam swoje zwierzęta, lubię czytać i spać :D.
Jestem posiadaczką 3 szynszyli. Szymona- standard, Mikiego- czarny aksamit oraz Puszka-biała mozajka. Posiadam też psa nowofundlanda- Czarka, kundla Goofiego, Kota-Puszka i "całe" akwarium rybek. :)

Do zalogowania na tej stronie zbieram się już chyba z miesiąc. Ale pisanie pracy, bo mój licencjat dobiega końca.

A oto moje mikrozoo:
 Czarek


Goofer:


Puch:




No i moja mafia:



Ja:


Ps Pozdrawiam wszystkich, a w szczególności użytkownika, który posiada xerokopię mojego Białego szyla. :)

[dream*]

heeej :) miło Cię tu widzieć :)
niestety zdjęcia które nie są zakończone końcówką .jpg z galerii forum opartego na phpBB nie będą się wyświetlały poprawnie na innych forach.

[Bożena]

Witaj! Mamy coś wspólnego ze sobą.Ja też uwielbiam swoje zwierzątka, lubię czytać i spać  .Niezłe masz to mikrozoo.

[wielkarenia]

Już zmieniłam tak, żeby było widać wszystkie moje futrzaki. :)

[Black_Queen]

Zazdroszczę ci mafii  .
Też bym taką chciała *.*

[Nogad_21]

Woow, Czaruś jest piękny !
Co to za rasa :) ?

[owiabiks]

Witam. Miło mi, że towarzystwo lubelskie się rozszerza :D

[ruperto]

O witam na forum. Miłe Cie tu widziec. Sądzac po hobby mam wspolne zinteresowania - podobnie z Bożenką ( nawet o tym nie wiedziałem : D ) mamy podobne upodobania, zainteresowania :p
Pozdrawiam serdecznie

P.S. Nogad chyba nie przdczytałes dokładnie posta Wielkiejrenii to jest nowofunland.

[Basia_W]

Witaj, po Twoich podopiecznych widać, że lubujesz się w puchatych stworkach ( tego kiciusia bym Ci podwędziła  :D ).

Witaj! Mamy co¶ wspólnego ze sob±.Ja też uwielbiam swoje zwierz±tka, lubię czytać i spać .Niezłe masz to mikrozoo.

Bożenko, a kiedy Ty śpisz skoro o 5 jesteś już na forum  ?

[dream*]

Bożenko, a kiedy ty śpisz skoro o 5 jesteś już na forum  ?

takie godziny później trzeba po2jnie odespać

[Mapetka]

Wesołe masz to zoo, słodkie zwierzaki!:) Szczególnie te ich pozycje do snu :D
Wiem jak to jest, kiedy w domu więcej zwierząt niż ludzi, sama mam psa, kota, papugę, dwie szynszylowe dziewczyny i akwarium pełne rybek, a u mojego chłopaka 8 psów, 6 kotów i cała stajnia koników
A Czaruś to mieszka w domu, czy na dworze? Futrzak z niego ogromny, ciekawe jak często musisz go czesać?
I czy ma jakieś doświadczenia z ratownictwa wodnego? :D
Pozdrawiam serdecznie! :)

[Mefka]

Ooo miło I tu Cię widzieć  :D
Wszystkie zwierzaki cudne - ale nowofundland jest przeuroczy  :)
A Goofer ma fajną pozę do spania - on tak zawsze ?  :wink:

[wielkarenia]

Mapetka nie ma doświadczeń. Chodzę z nim nad rzekę, ale żeby był "zawodowym ratownikiem" to raczej nie. Ale kiedyś jak poszłam z nim na spacer, w rzece kąpali się chłopcy. Tylko tak się pluskali, że Czarek myślal, że się topią. Wyrwał mi się, chlup do rzeki i płynie do chłopaków... to chłopcy w nogi, a on za nimi płynie. Jak powiedziałam chłopakom, żeby nie uciekali tylko się go trzymali i płynęli z  nim do brzegu to i Czarek doholował ich do brzegu. Chłopcy chyba mieli pełne gacie... sama bym się przestraszyła jakby płynął do mnie taki potwór z bagien. Największy problem jest z czesaniem. Robią mu się dready pod szyją, bo jak się napije wody i połozy na ziemi to trudno go rozczesać. . No i ostatnio byłam zmuszona wyciąć mu wszystko spod gęby. Powiem Wam, że jak ktoś się zdecyduje na takiego psa to musi się liczyć z tym, że to psy strasznie namolne i upierdliwe. Dziubą nosem, ślinią strasznie i potrafią zamęczyć człowieka. A Czarek jest z okolić Krakowa.


Mefka, a Goofi to śpi tak w zimie, jak się go rano wpuszcza do domu. Obecnie, to nie chce wchodzić do domu, bo mamy kota. Kot bardzo kocha Goofra, łasi się, przytula, a pies się złości. prawie wcale nie daje się czesać, jak go czasami dorwę i wyczeszę starą sierść, to pis chodzi pół dnia obrażony na mnie.

A odnośnie mojej mafii: chłopaki ostatnio znowu wariują. Sikanie na siebie, po półkach i robienie bałaganu to ich codzienne zajęcie.
Puszek, przyjechał do mnie z Sulejówka. Jest bardzo oswojony. Tylko wieczorem sprawia problemy, jak go na czas nie wypuszczę. Wywala miski, gryzie druty...masakra. Wystarczy 10 minut groźnienia i wszystkie miski trzeba zbierać z dołu klatki.

Szymon to mój najstarszy mysz. Nazywam go Dziadek i reaguje. Straszny z niego szkodnik. Zakrywam regały kocem, to potrafi tak długo szarpać koc, aż się dostanie do regału...

Miki to moja "średnia" szynszyla. Kupiłam go jako standard. Był strasznie malutki i mieścił się z jednej ręce. Jest bardzo milusi i daje się brać na ręce. Jak wypuszczam go na wybieg i krzyczę "Muminek chodź" to wskakuje mi na biurko, później na kolana i czeka na rodzynka.

Basiu_W, szybciej byś go oddała niż byś go ukradła. To nie kot. To diabeł. Tak szaleje po domu, że chyba niedługo sprawię mu kask. Odkupiłam go od małżeństwa, którzy mieli małe dziecko, a ono z kolei strasznie go męczyło (np. woziło w wózku). Kupiłam kotkę, po tygodniu okazało się, że to kot... Jest bardzo mądry, ostatnio nauczył chodzić się w szelkach i na smyczy. To konieczność, bo za płotem u sąsiadów mam głupiego psa, który wcześniej rozerwał mi kota na pół.

[Bożena]

Bożenko, a kiedy ty śpisz skoro o 5 jesteś już na forum  ?

Niestety Basiu o 5.00 rano wstaję bez względu na pogodę,dzień tygodnia i zmianę czasu  ;D -dla Melka nie ma świętości.To pora na pierwszy wybieg i leki. Niestety sama sobie zgotowałam ten los przyzwyczajając moje kule do tak wczesnego wybiegu.

[kamstach]

Witaj cieplusio na forum. Czy ja Cię oby nie widuję na szynszyla.org??

[wiki_eb]

Niestety Basiu o 5.00 rano wstaję bez względu na pogodę,dzień tygodnia i zmianę czasu  ;D -dla Melka nie ma świętości.To pora na pierwszy wybieg i leki. Niestety sama sobie zgotowałam ten los przyzwyczajając moje kule do tak wczesnego wybiegu.

ech coś o tym wiem, ja Henia też przyzwyczaiłam do porannego spaceru o 5tej i teraz mam jak w zegarku, czy idę do pracy czy nie pobudkę mam o 5tej, a jak nie to obraza majestatu... :)

[Bożena]

No to same wyhodowałyśmy sobie terrorystów w domu  :shock:

[Zieffka]

moje beże do dziś miały w nosie otwartą klatkę. trzeb było głupole wyjąć z klatki.
do dziś. mało nie rozerwały mnie z radości jak poszły na pokój. dwie gigantyczne karmelowe kremówki mi śmigały po podłodze w szybkościach zdecydowanie za dużych jak na teren zabudowany...

[wielkarenia]

kamstach: widujesz, widujesz...:)

Moje myszy mi wariują. Jakiś czas miałam spokój, a teraz znowu szczanie na siebie i po półkach. MASAKRA!
Nie mam tyle czasu, że co tydzień szorować półki...
Dziś Szymon to nawet mi kota obsikał, mimo, że kota miałam na kolanach, a myszy na wybiegu były...