Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

Galeria - Posty z możliwością wklejania zdjęć => Zdjęcia i Historie Szynszylowe => Wątek zaczęty przez: adoptujszynszyla w 17 Maj, 2015, 13:01

Tytuł: Didi
Wiadomość wysłana przez: adoptujszynszyla w 17 Maj, 2015, 13:01
[Kraków, małopolskie]

PILNE!! potrzebna pomoc! szynszylek, samiczka szuka DT lub stałego

Witam W dniu wczorajszym czyli 16.05.2015 r. na spacerze z moim psem znalazłam szynyszlę. Właścicwie znaklazł ja mój golden. Szynszyl leżał I sie męczył bo niestety był ranny (z pod ogonka wychodził mu narząd). Szybko razem z mężem zawieźliśmy go do przychodni weterynaryjnej SALAMANDRA a tam lekarz powiedział ze wyszło mu jelito na wierzch na skutek urazu machanicznego i konieczna jest operacja. Opłaciliśmy koszty zabiegu. Dzisiaj po rozmowie z lekarzem dowiedziałam się ze zabieg się udał ale maleństwo jest bardzo słabe I zostaje teraz odżywiane zeby powróciła do zdrowia. Bede jutro się jeszcze kontaktowała z lekarzem jaki jest stan szynszylki.

Przesyłam zdjęcia. Na zdjęciach szynszylek nie wygląda zbyt dobrze bo jest bardzo cierpiący i obolały.
Szynszylek według informacji od lekarza jest dziewczynką, wiek ok 1 roku. Jest malutka i drobniutka.

Ale najważniejsza sprawa w tym długim wstępie jest ta ze maleństwo potrzebuje domu. Ja nie mogę niestety jej go zapewnić wiec robie teraz wszystko żeby znaleźć jej nowy cudowny dom. bardzo prosze o pomoc i kontakt. Pozdrawiam
Mój numer tel. 696256474
email: jola.turek@wp.pl

Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 17 Maj, 2015, 14:21
Jestem w stanie oczywiście zaoferować DT albo DS i już to pani Joli przekazałem.

Ponieważ za tydzień jadę akurat do Krakowa na kilka dni, mogę w tym czasie szylka odebrać, o czym pani Joli także powiedziałem.

Jutro (poniedziałek) będę wiedział więcej.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: adoptujszynszyla w 17 Maj, 2015, 14:47
Super ! :) Claudi dziękujemy za pomoc, każdy propozycja DT jest na wagę złota :)
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 17 Maj, 2015, 15:50
Klaudiusz, jak coś, to będę niebawem w przychodni załatwić kilka spraw, więc jak coś, to mogę Cię nakierować jeśli nie będę miała pracy (pracuję popołudniami głównie) wtedy lub pomóc jakoś na miejscu jeszcze.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Paja w 17 Maj, 2015, 16:11
Jesteście cudowni :) Oby było więcej takich ludzi jak Wy!
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 17 Maj, 2015, 18:33
Jolu, jak to dobrze, że w nieszczęściu trafiliście do najlepszego lekarza od szynszyli jakiego mogliście znaleźć w Krakowie w Salamandrze. [jupi]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 18 Maj, 2015, 12:14
Wszystko jest już uzgodnione.

Didaś odbierze szylkę z lecznicy i przechowa ją do czasu zakończenia rekonwalescencji.

Potem ja zapewniam transport z Krakowa do mnie albo osobiście albo przez któregoś z moich kolegów "krakowiaków" i mała trafia do mnie do DT lub DS.

Następnie dajemy ogłoszenie o ewentualnej adopcji.

Jednocześnie bardzo chciałbym podziękować Pani Joli z Krakowa za zajęcie się szylką - to rzadki gest wspaniałego serca w dzisiejszych czasach.

Bardzo dziękuję także Kasi (Didaś) i Dominice za  zajęcie się małą i oferty pomocy, bo bez Was sprawa byłaby znacznie bardziej skomplikowana. Co do wdzięczności - postaram się ją okazać dziś po południu.

Pozdrawiam -
Claudi
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: dream* w 18 Maj, 2015, 13:24
 [viva]  [good]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: angel09 w 18 Maj, 2015, 18:40
Biedna kulka. Mam nadzieje, zd dzieki Wam-cudownym ludziom okazujacym milosc do braci mniejszych-szybko dojdzie do siebie. Z niecierpliwoscia bede czekala na informacje o dalszych losach malutkiej. 3mam mocno kciuki
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 20 Maj, 2015, 20:07
Mała jest ciężko wystraszona, ale podobno w szpitalu zaczęła już sama jeść- zobaczymy co przyniesie noc i poranek u mnie. Oby puste miski i stertę bobków.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 20 Maj, 2015, 20:53
Kasiu bardzo mocno trzymam kciuki za małego babolka. Niech ci zabobkuje dom  [good]. Ciekawa jestem jak na pannicę reaguje Bazyliszek. Całuski dla kulek i wielki ukłon dla ciebie,że mała może u ciebie być do czasu wyjazdu do Warszawy.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 20 Maj, 2015, 23:14
Czy mogę zaproponować, by mała zamiast MiniKrakuska nazywała się Didaś? [zakrecony2]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 20 Maj, 2015, 23:16
Czy mogę zaproponować, by mała zamiast MiniKrakuska nazywała się Didaś? [zakrecony2]
jestem za - Didaś-Didi  bardzo ładnie haha
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 21 Maj, 2015, 03:13
"Roboczo" przyzwyczaiłam się do Krakuski :D Ale nie ukrywam, że się zarumieniłam, jak przeczytałam co Claudi napisał ;) Ostateczna decyzja należy oczywiście do tego, u kogo Krakuska zostanie ;)

Dobra, ale nie to miałam. Bałam się o małą, bo była bardzo wystraszona, nic nie jadła. A tu taka niespodzianka sprzed bazylowego drugiego wybiegu:

(Bożenko, na razie Bazyli intensywnie gwałcił swoją pluszową gwałtomałpkę na drugim wybiegu, więcej oznak nie widzę :D)
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 21 Maj, 2015, 10:49
Za górami, za lasami
Jest gród Kraka ze smokami.
W grodzie tym urzęduje Didaś
Co Bazyliszkiem się opiekuje.
Dba o jego biedny brzuszek,
O łapinki i ………………koniuszek.
Dobre serce ma dziewczyna
Bo to nasza Katarzyna.
Ma dziewczyna dobre serce,
Nie oczekuje nic w podzięce.
O Tofisia walczy z nami
I zamartwia się czasami.
Gdy o małej usłyszała
Co jelitko rozerwała,
To się pewno popłakała
I z pomocą pobiezała.
Teraz panna Didi mała
U Kasieńki zamieszkała.
Kasia cała noc nie spała,
Tylko Didi doglądała.
Pilnowała, doglądała
I bobeczki  przeliczała.

Kasia drobna jest kobieta,
A ja marny wierszokleta,
Ja dziękuję ci za wszystko,
Za mufiny, za Bieszczady ,
Za badylki ,za „narady”
I za wielkie serce twoje
Padam na kolana moje.

Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Szynszylątko w 21 Maj, 2015, 10:54
Bożenko, uwielbiam Cię Dziewczynoooooo  [viva]  :cmok:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 21 Maj, 2015, 10:56
Bożenko, uwielbiam Cię Dziewczynoooooo  [viva]  :cmok:
powiem ci na ucho,że ja ciebie też
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 21 Maj, 2015, 11:55
Wy tu Klaudiusza wychwalajcie, a nie mnie, bo to do niego trafi malutka ;) A ja się zaraz tak zawstydzę, że będę się bała zaglądać ;)

Bożenko, dzięki :*

Z raportu- zniknęły nagietki, zniknęła większość malwy, zniknęła melisa, prawdopodobnie trochę karmy, ale tutaj głowy nie dam, bo jest między żwirkiem, będę wiedziała jak ją wyciągnę wieczorem. Sianko jakoś inaczej jest ułożone, więc możliwe, że też ruszyła. Z poidła wiele nie zniknęło, ale sprawdziłam o dość chorej godzinie, kiedy szłam spać- wcześniej coś przy poidle robiła, a sprawdzałam czy działa, więc pewnie się napiła. Leki przyjęła ładnie.

Wieczorem ważenie i ciut dokarmiania.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Szynszylątko w 21 Maj, 2015, 13:18
Na cześć malutkiej Didi, troszkę tylko większej od niej Didaś, cudnej, cybernetycznej Bożenki, człowieka instytucji Claudiego i WSZYSTKICH zaangażowanych w niesienie pomocy szylkom w potrzebie - Wszyscy razem zgodnym chórem śpiewamy gromkie: HIP, HIP HUUUUUUUURRRA!!!! Jesteście wielcy  [viva]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 21 Maj, 2015, 17:05
Nie na wiele by się zdała moja pomoc, gdyby je pani Jola, a później Kasia...

Wszyscy biorący udział w tej akcji są fantastyczni, kochani pomyślcie, jakbyśmy i gdzie mogli się wszyscy spotkać.

Na razie niech Didi odpoczywa po ciężkim szoku, jakim było "spojrzenie temu światu w oczy".

Przyjeżdżam do Krakowa 25.05 w nocy, z Wawy wyruszam zaraz po pogrzebie mojego ojca (w zasadzie ojczyma).
Hotel wybrałem sobie tuż przy lotnisku, ale na pewno w środę późnym popołudniem / wczesnym wieczorem będę się widział z Kasią, by zabrać Didi do Warszawy. Biorę ze sobą duży transporter, więc będzie miała wygodnie. mam nadzieję, że dzielnie zniesie tę podróż. Mam nadzieję, że sprostam wyzwaniu...
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 21 Maj, 2015, 18:44
Wy tu Klaudiusza wychwalajcie, a nie mnie, bo to do niego trafi malutka ;) A ja się zaraz tak zawstydzę, że będę się bała zaglądać ;)

Kobieto cudna, wstyd masz zakryty ,chyba ,że bez majtoli chodzisz o cię nie posądzam. A o Klaudiusza się nie martw, dla niego odpowiednie rymy się szykują.
@Szynszylątko  -ubawiłaś mnie tą cybernetyczną Bożenką
Kasiu ,my tu małej Didi kibicujemy i cierpliwie czekamy na dobre wieści. :cmok:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 21 Maj, 2015, 18:52
Tak mi przyszło do głowy... DidiKasia = Didasia... [zakrecony2]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 21 Maj, 2015, 18:57
Claudi brawo. Jak jeszcze zaczniesz rymować to padnę jak kawka.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 22 Maj, 2015, 13:14
poszewka z odciętą końcówką tak żeby wystawał sam pyszczek, na głowę i jak się uspokoi to podawać pomaleńku papkę z boku pysia. Musi coś jeść. Baytril można spróbować podać z sokiem z czarnej porzeczki, który zabija gorycz. Ale równie dobrze, można kłuć. Mam nadzieję, że lekarz wyjaśnił jak, a jeśli nie, to na forum jest instrukcja podawania zastrzyku.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 22 Maj, 2015, 13:44
Wiem jak dokarmiać, a zastrzyk zrobiłam niejeden ;) trafić strzykawą w diastemę między siekaczami i trzonowcami to nie jest problem. Problem jest w tym, że wypluwa.
Ale- zabrała się za chrupanie karmy samodzielnie.

(ciekawe czy się doda z telefonu ten komentarz...)
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: marcsl w 22 Maj, 2015, 17:16
To że samodzielnie je,i to VL Complete to wielki sukces,nie każdej szylce podchodzi ten granulat,no i waga :) pięknie idzie do góry.Didaś na razie nie karm ze strzykawki,ona się dopiero rozkręca z jedzeniem  [good] Trzymam mocno kciuki za maleńką
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 23 Maj, 2015, 14:31
A kuku! Dzisiaj waga pokazała 350 g, dla odmiany zniknęły ziółka, pół miski sianka i Beaphar Care+, który uzupełniłam, VL na razie nieruszone. Baytril wszamała poza jedną kropelką, bobków mnogość chociaż malutkich (ale mogą takie być, tak lekarz ostrzegał).

Zaliczyłyśmy też pierwsze iskanie ręki ;)

(uwaga! poranna zbiórka bobków na zdjęciu, jak kogoś obrzyda, to nie oglądać! ;))
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 23 Maj, 2015, 14:39
Myszka cudna, apetyt ma to ważne. Iskanie ręki to już coś. Haha. Czyli wszystko idzie ku dobremu.  [szynszylek]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: florence w 23 Maj, 2015, 17:04
Dobre kupy. Daję okejkę.  [super]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 24 Maj, 2015, 15:10
Didi Was pozdrawia :D
https://www.youtube.com/watch?v=bv3DYp3qIhY&feature=youtu.be (https://www.youtube.com/watch?v=bv3DYp3qIhY&feature=youtu.be)

Piasku mało, bo nie wiedziałam jak sobie będzie radziła, z tego też powodu tylko dół kąpielówki. "Wybieg" trwał 10 min ;)
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: angel09 w 24 Maj, 2015, 15:18
Mała dała rade z kąpielą:) [dance2]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 24 Maj, 2015, 15:20
Ze wszystkim coraz bardziej daje radę :D Jeszcze pomniejszone zdjęcia, żeby nie zmulić komuś ładowania forum z telefonu, bo zapomniałam:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 24 Maj, 2015, 15:40
Mała Didi to prawdziwa gwiazda. Wstałam otępiała ,wchodzę na forum a tu taka niespodzianka. Mało nie padłam. Didi widać dobrze się czuje u ciebie na tymczasie. Aż się prosi o więcej i więcej i więcej fotek i filmików.
Ścieżka dźwiękowa super.  [good]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: marcsl w 24 Maj, 2015, 15:53
Malutka jest cudna,widać że u ciebie Kasiu świetnie się czuje,jeszcze trochę i będzie z niej mała rozrabiaka :) Zdjęcia super,a ścieżka w filmie normalnie wymiata!!! [good] buziak dla ciebie Kasiu  :cmok: i dla malutkiej  :cmok:  :love:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 24 Maj, 2015, 18:48
A tak w ogóle poza szysią, która jest urocza i zdrowieje otoczona miłością ludzi bezinteresownych, mam nadzieję, że do tej osoby która w podły sposób pozbyła się szyszki, zostawiając ją gdzieś na łące, na pastwę kotów lub innych zwierząt, dotrze wątek i że będzie jej cholernie wstyd.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Szynszylątko w 24 Maj, 2015, 21:03
Ktoś skreślił to Maleństwo ale dzięki Wam, żyje i zdrowieje. To najlepsze co mogło się stać...
Domi, też wierzę w karmę...
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 25 Maj, 2015, 10:26
Didi waży 360 gramów, bobków zostawiła trochę mniej niż zwykle, ale wciąż dla osoby przyzwyczajonej do bazyliszkowych standardów, jest to mnogość :D

Poszła ostatnia dawka Baytrilu, pierwsza kropelka wyleciała, resztę ładnie połknęła, po czym Didi poszła jeść, bo przecież jest taaaakaaaa głodna i tak dawno nie jadła :D

Rozrabia ogromnie i chyba przyzwyczaiła się do głosu- klatka stoi w sypialni, żebym ją miała na oku i żeby była daleko od Bazylego, więc budząc się na podanie leków i mówiąc 'dzień dobry, Didi', młoda reaguje skokiem na półeczkę i sępieniem :D Zaraz Wam brzuszek ebonkowy pokażę.

Kąpiel jej dobrze zrobiła, ma fajne futerko, ale jeszcze takie dzieciakowe, ona chyba tego roku skończonego jeszcze nie ma. Zresztą pyszczek też ma inny układ niż dorosłego szysza.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Paja w 25 Maj, 2015, 13:46
Jaki cudowny pysio  :love:
To wspaniale, że dostała drugą szansę. Będzie wspaniałym zwierzątkiem dla swojego właściciela :)
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 26 Maj, 2015, 21:33
Kasiu, jestem w Krakowie jutro (środa) kończę wykłady ale wyjeżdżam dopiero bladym świtem rano w czwartek. Zakładam, że mogę Didi zabrać do siebie w środę późnym popołudniem / wieczorem ?
A może jednak już tak się z nią zżyłaś, że chcesz by pozostała z Tobą?

P.S. Dzwoń jakby co.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 26 Maj, 2015, 23:30
Jasne, nie ma problemu :) Do 22 spokojnie, domownicy nie śpią. Pytanie jeszcze co rozumiesz jako blady świt, bo może lepiej w czwartek, żeby młoda sobie spędziła noc wygodnie w klatce?

Co do zżycia- ano zżyłam się, ale nie mam możliwości robienia codziennie osobnych wybiegów przez minimum 3 godziny dziennie, a Bazyli ani do puszczenia luzem i niechodzenia za nim krok w krok się nie nadaje ze względu na problem z atonicznymi jelitami, ani do kastracji z powodu właśnie problemów z jelitami. Tak czysto logicznie i zdroworozsądkowo patrząc :(

Jutro na 10 jesteśmy umówieni u doktora Barana, młoda hasa tak, że głowa mała, pewnie zdejmie jej szwy, zobaczymy :)

P. S. Dziewczyny oszacowały ją na jakieś max. pół roku

Edit: jeszcze nad jednym się zastanawiamy w Stowarzyszeniu. Mamy szylkę, na którą czeka DS, tylko przyszła opiekunka chce, aby trafiła do niej już połączona z drugą szyszką. Do tej pory odpowiedni zwierzak się nie trafił. Do tej pory... tylko szyszka jest aktualnie w Lublinie. Musimy zobaczyć, co Baran powie.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 27 Maj, 2015, 11:05
Mała Didi już pewno po wizycie u doktora Barana. Jak doktor ocenił stan małej? I gdzie w końcu trafi malutka? Dużo zdrówka dla dzielnej wojowniczki  :cmok:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 27 Maj, 2015, 11:20
Właśnie dojechałyśmy z Didi do domu. Mała całkowicie wylajtowana, badała ją Pani Sylwia i mimo że Didi początkowo chciała pozwiedzać cały stół do badania, to kiedy zaczęła ją osłuchiwać, siedziała grzecznie <3

Waga 360 g, szwów na razie nie zdejmujemy- są rozpuszczalne, więc lekarz mówi, że nic złego się nie stanie, a lepiej poczekać niż zdjąć za wcześnie. Mała musi iść do kontroli za tydzień i jeśli coś zostanie jeszcze, to wtedy ściągać dopiero.

Koniecznie musi być całkiem sama w klatce przez najbliższe 3 tygodnie- trzeba kontrolować wagę i bobki i reagować w razie potrzeb. W takiej sytuacji wydaje mi się, że Klaudiusz to jest najlepsze wyjście (chyba, że poddamy Didi operacji zmiany płci i będzie mogła zostać u mnie, to nikomu nie oddaję), a jak dokładnie to będzie wyglądało, to porozmawiamy dzisiaj, jak się zobaczymy.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Szynszylątko w 27 Maj, 2015, 11:43
Mały, ciekawski puchatek  :love:
ostatnia prosta do dobrych ludzi przed nią  [banan]
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: marcsl w 27 Maj, 2015, 17:00
Cudowna fota ciekawskiej Didi  :love: zdróweczka :)
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 27 Maj, 2015, 20:14
Didi pojechała :(

Już pomijam to, że obawy mi przeszły jak tylko w końcu poznałam Klaudiusza na żywo, bo człowiek to jednak instynkt może mieć popsuty ;) ale Didi... Didi przytuliła się do Claudiego, tak po prostu  :love:

Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 27 Maj, 2015, 20:21
Didi przytuliła się do Claudiego, tak po prostu  :love:

Klaudiusz to po prostu czarodziej! Didi mądra dziewczynka ,poznała dobrego człowieka.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 27 Maj, 2015, 20:52
Nic, tylko na rękach nosić...
Dobrze, że profilaktycznie małej już na ręce nie brałam, bo bym się rozkleiła całkiem, już kluchy w gardle miałam wystarczające jak ją pakowaliśmy, potykałam tylko w transporterku... Wystarczy, że po drodze z pracy się rozbeczałam uzgadniając kwestie kocykowe z Klaudiuszem i w momencie, jak to piszę, też. Ale! Byłam dzielna ;)
A Didi... Didi lepiej trafić nie mogła, jeszcze jak usłyszałam, że wszystko wskazuje, że to jej DS jest to... lepiej być nie mogło.

Claudi, nie wiem jak Ci dziękować. Za wszystko, za opiekę nad małą, za chęci, za to, że potrafisz człowiekowi dać poczucie, że wszystko będzie dobrze, za to, że rozwiałeś wątpliwości jak to wszystko wyglądać będzie, za to, że Didi się przytuliła. To chyba było najważniejsze w tym wszystkim. Skoro komputer się znalazł, to na razie nie będę Was dręczyć smsowo- będę jutro z prośbą o meldunek, że szczęśliwie dojechaliście.
Jeśli się zgodzisz- wrzucę zdjęcie przytulaste. Wtedy każdy zrozumie moje totalne uspokojnie w najważniejszym momencie.

Ludzie, Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy niektórzy kogo Wy tu na forum macie...
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 27 Maj, 2015, 23:50
To tak dla tych, którzy nie wiedzą ;)

Łapcie kilka zdjęć Didi jeszcze (i wyprawka dla małej, część od Stowarzyszenia, część od mikar78, anezob i Yoshiko)- na fanpage'u Stowarzyszenia na fejsbuku jest więcej, ale jakby ktoś nie miał, to prosz, troszkę z wczorajszej dokumentacji:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Szynszylątko w 28 Maj, 2015, 10:30
No, przeczytałam...no siedzę i ryczę  [becze] a tu człowiek w robocie... a co tam! wszyscy w biurze wiedzą co może mnie tak i tylko tak do łez doprowadzić...
@didaś tak mnie wzruszył i Twój post i fotki Maleństwa i (a może przede wszystkim, sama nie wiem) postawa Claudiego  :cmok: pięknie!
Niech Didi szczęśliwie rośnie, tyje i żyje sobie w nowym domku otoczona dobrymi ludźmi  :love:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 28 Maj, 2015, 16:13
Klaudi jak znajdziesz czas czekamy na relację ze spotkania małej Didi z twoimi puchatymi damami. Podobno mała zakochała się w tobie od pierwszego wejrzenia (zresztą jak każda puchata kuleczka). Didi jest tak cudna, że rycerstwo twoje z Franiem na czele padnie przed nią na puchate kolanka i w darach będzie jej migdałki słać. A ona zaś będzie łamać serca puchatych kawalerów.  :-*
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 28 Maj, 2015, 21:33
Kochani!

Podróż minęła nam spokojnie, Didi spała sobie w transporterku. Przed wyjazdem wyrzuciliśmy co najmniej TONĘ bobków, co znaczy, że nagietek oraz Beaphare (słyszałem w nocy kilka razy chrupanie)  były w robocie.
Po przyjeździe Didi powędrowała do tymczasowej klateczki, dostała jedzonko (którego już w zasadzie nie ma, a więc je schrupała), wodę (zaraz dam jej rumianek) a pod lupę wziąłęm kocyk z transporterka, gdzie znaleźliśmy pięknie zasiusiane miejsce, tak więc wydaje się, że wszystko pracuje w najlepszym porządku.

Wczorajszy wieczór Didi spędziła na małej "zabawie" - postawiłem w hotelu transporterek na łóżku i jednym okiem oglądając mecz starałem się głaskać Didi. Reagowała prześmiesznie, bo od czasu do czasu niby to uciekała do transporterka, ale widać było, że jest to jedynie ot tak na pokaz. Po jakimś czasie Didi podchrupała troszkę karmy i zasnęła. Ja zresztą też niebawem poszedłem w jej ślady bo akcje "komputer" i "halogen" też mnie odrobinę nadwerężyły...

Po południu, już w domu, gdy jeszcze świeciło słońce, zabrałem Didi na dwór. Zainteresowana wsłuchiwała się w ptasie symfonie, powarkiwanie psów i inne dźwięki; widać było jednak, że jest trochę bardziej spięta, mniej wąchała, a w pewnym momencie rozpłaszczyła się mi na rękach i leżała jakby się bała, że ją na tym dworze zostawię. Być może wróciły jej niezbyt miłe wspomnienia z pobytu na wolności?

Za chwilę zabieram ją do siebie na górę, tylko muszę zrobić tu najpierw trochę miejsca, bo tu już jest Szynszylówka 1A - z Dyziem, Bernardem i Bianką oraz Psotką i Pchełką. Zaraz też ją zważę i podam oficjalną wagę.

Jestem niezwykle zadowolony z tego, że miałem okazję poznać Kasię, Bazylego i Kasi fantastycznych rodziców. Gdy tylko będę miał okazję zajrzeć do Krakowa z pewnością będę chciał Was Kasiu odwiedzić i koniecznie na dłużej - takich ludzi jak Wy spotyka się już bardzo rzadko.

BTW, podejmuję się przeprowadzić tę akcję telefoniczną z AGENCJĄ  [zakrecony2], o której rozmawialiśmy przed wyjściem...

Do hotelu dotarłem bez przeszkód (na szczęście) - halogeny zadziałały, i choć mijałem dwie kontrole dojechałem bez problemów.

A może tego lata zrobimy jakiś KRAKOZLOT ?

Bardzo się cieszę, że koledzy w pracy dali mi dostawczaka, bo osobówkę musiałbym sprzedać - nie zabrałbym wszystkiego!!!

Pragnę bardzo bardzo serdecznie podziękować za wyprawkę Kasi, Dominice (Mikar78) oraz Ani D. (czytaj STOWARZYSZENIU) - mała jest zaopatrzona tak na oko na jakieś 3 najbliższe lata.

W sobotę zapiszę się do PulsVetu i pojadę z Dyziem i z Didi na kontrolę.

Wczoraj wieczorem i dziś w trakcie jazdy miałem też okazję przemyśleć wszystko i oto wyniki:

1. Didi zostaje u mnie na stałe lub do czasu, gdy zgłosi się po nią Kasia (bo nigdy nie można wykluczyć takiej możliwości, że któregoś dnia tak się właśnie stanie).

2. Prawdziwymi bohaterami tej historii jest pani Jola, dr Baran i Kasia - bo bez nich nic by się nie wydarzyło, Didi by już nie było. To prawdziwy cud dla mnie, że po tak ciężkim uszkodzeniu ciała szynszyla w ogóle przeżyła. I to im przede wszystkim należą się wielkie słowa uznania za SERCE jakie okazali. Jak widać CUDA SIĘ JEDNAK ZDARZAJĄ!!!

A ja na razie kończę i idę zrobić Didi przeprowadzkę.

P.S. Zdjęcia niebawem.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 28 Maj, 2015, 23:24
:D

Co do Krakozlotu, to 3 osoby już stąd znam (tzn. stąd jak stąd, z forum), więc jakby co, gdyby coś takiego wyszło i gdybym akurat była dyspozycyjna, to jestem otwarta na propozycje.

W Krakowie, Claudi, wpadaj zawsze, kiedy tylko w domu będziemy :) Wtedy i chętnie skorzystamy z Twojej pomocy przy Agencji :D Głos nieznany, powinno się udać, a wrażenia... bezcenne! :)

Informacja o tym, że Didi zostaje u Ciebie jest najlepszą informacją dnia- kiedy rozmawialiśmy przez telefon i o tym usłyszałam, momentalnie stanął mi przed oczami obrazek, kiedy mała się do Ciebie przytuliła. I to jest właśnie tak, jak takie przekazanie zwierzaka powinno wyglądać- czuję się spokojna o nią. Czekam na zdjęcia jak będziesz mieć wolną chwilkę- i tu, i na drugim forum, bo tam też nóżkami z niecierpliwości przebierają.

Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 29 Maj, 2015, 11:58
No tak, Bożenka jest Bożenka... wszystko przez to, że nicki zmieniacie ;)
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 29 Maj, 2015, 12:59
No tak, Bożenka jest Bożenka... wszystko przez to, że nicki zmieniacie ;)

No nie podejrzewałam cię Didi,że nie kojarzysz mnie z imieniem.   [zakrecony2]  A zresztą wiele osób ma różne nicki.

Domi przez ciebie w pracy piekły mnie uszy.Jak przeczytałam  co napisałaś to się zarumieniłam jak pensjonarka.


Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: didaś w 29 Maj, 2015, 13:04
To wcale nie było takie oczywiste ;) Mam koleżankę, z którą znam się prawie 18 lat i do dzisiaj muszę się zastanawiać jak ma na imię... a kontakty mamy dobre, tylko zawsze przezwiskiem szkolnym operuję.

Co do Didi- lepiej trafić nie mogła :) Jestem przeszczęśliwa, że zostaje, a wyprawki, jakie dostała to jest coś pięknego, mam nadzieję, że będzie (jak zawsze i co chwilę :D) jadła z ogromnym apetytem. Eboniątko moje cudne <3
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 29 Maj, 2015, 13:05
Didi ale PW wymieniałyśmy więc myślałam,że pamiętasz  :cmok:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 01 Cze, 2015, 09:32
Witajcie!

Przyjechała z Krakowa, zostaje u mnie i dzisiaj jedzie ze mną do PulsVetu na "obdukcję". Napiszę więcej dziś wieczorem, sorki, ale trzymam teraz tyle srok za ogon, że ledwo mam czas na spanie.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 04 Cze, 2015, 08:55
No więc od początku.

Didi przyjechała w zasadzie zupełnie bezstresowo, pierwszy niewielki stres pojawił się dopiero, gdy usłyszała odgłosy stadka piesków żony.
Po zapoznaniu z zapachami Bandy Didi otrzymała własną klatkę tymczasową, gdzie najpierw zajęła się... jedzeniem, oczywiście. Potem było spanko.
Wizyta w PulsVecie u dr Agaty Godlewskiej przebiegła normalnie - mała dostała zalecenie dowitaminizowania za pomocą witaminy C i wapienka. Szew po operacji praktycznie zniknął (rozpuścił się), i tu nie było żadnych problemów.
Pani dr wykryła również szmery w okolicy serduszka, ale powiedziała, że w chwili obecnej nie można ustalić czy są to szmery naturalne, czy patologiczne. Tak czy owak podjęliśmy decyzję, że przy najbliższej okazji wykonamy u małej badanie krwi (na zaś) oraz echo serca.
Didi, choć mała i drobna, to prawdziwy wulkan pomysłów, a charakterek będzie miała i to... niewąski.
Już teraz nie przepada za braniem na ręce, gdy tylko może, chce dać drapaka, uwielbia nagietki oraz mieszanki ziołowe, które wtraja z prędkością karabinu maszynowego. Versele Laga w obu postaciach podchodzi jej tak sobie (no niby coś tam pogryzie), a z kolei stosowanie innej suchej karmy odradziła nam pani doktor.
Zdjęcie Didi - w załączeniu.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: angel09 w 04 Cze, 2015, 13:09
Mała, słodziutka Didi. Tak sie cieszę, że trafiła w dobre ręce:) Trzymam kciuki za oswajanie
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 04 Cze, 2015, 15:08
Trzymam kciuki , żeby problemy serduszkowe minęły. W końcu mała swoje przeszła, a stres swoje robi. Ogromnego migdała dla małej od cioci B.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 04 Cze, 2015, 15:15
A i nazwa wątku całkowicie zmieniona. Dobry pomysł.
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Szynszylątko w 07 Cze, 2015, 20:22
Jest prześliczna  :love: nawet na tych fotkach widać, że ma charakterek. Niech zdrowo rośnie  :love:
Tytuł: Odp: Didi
Wiadomość wysłana przez: Olga Samocha w 24 Sie, 2015, 22:58
a co tam teraz u Didi slychac?
urosla pewnie i wypiekniala...
a charakterek naszej walecznej panny jak sie "wykluł"?

SimplePortal