"Witam Waszmosciów ... kłaniam, kłaniam " odezwal się Czarny Jeździec.
Muszkieterowie zaintrygowani popatrywali na siebie nawzajem i nagle sytuację
calą rozładował Muszkieter Fredek który wypalił bez zastanowienia "Coście
tak gęby pootwierali Koledzy, trzeba powitać Nowego Druha i opowiedzieć
jakie zwyczaje panują w naszej Kompaniji, Heeeej Karczmarzu" zakończyl swą
wypowiedź Fredek. Przygladając się zza kontuaru karczmarz zareagował
prawidłowo na wołanie i dostarczył na stół całą baterię oszronionych
naczyń. Wydawało się więc ze Kompania Muszkieterów bezproblemowo powiekszyła
się o Nowego Wojaka. "Trzeba to uczcić - Panowie Muszkieterowie, dzisiaj
ucztujecie na koszt Karczmy" odezwala się Faridka pojawiając się obok ławy i
zaczęła układać przed Wojakami specjały zamorskie jakie nieczesto zamawiają
goście w Karczmie. Na stole w misach parowały podgrzewane migdały, w
malutkich salaterkach piętrzyły się ogromne rodzynki nadziewane słodziutką
korą jabłkową, obok orzechy wszelakie - w łupinach i bez łupin. Kompania
przychylnym okiem spojrzala na zastawiony stół i w najlepsze zabrala się do
kosztowania przysmaków nie zapominając jednocześnie podlewać jadła -
stosownym napitkiem. Karczmarz spocił się mocno gdyż co chwila na stół
przynosić musiał kolejne naczynia oszronione, niektóre w kształcie dużych
kufli ale czasami zdarzało mu się także napełniać i podawać malutkie
kieliszki z zabójczą substancją w środku która na przekór zdrowemu
rozsądkowi zamiast powodować senność wzmagała jeno humory Muszkieterów.
"Mreeeuuuhhh - karczmarzu - mniehmmamhhh żeee jaaa jakooo Kooot karczmooowy
teęęższ mogęeęee liczyć na ssmakoołyki jakoweeeś" zainteresowal się Kot W
Butach. "A jakze a jakze - nastepny kufel mleka gratis oraz miska mięsa
czerwonego na koszt karczmy Panie Kocie, dzisiaj świetujemy więc żadna
duszyczka w onej karczmie nie moze czuć się pokrzywdzona"
Tak oto Kompania Muszkieterów powiększyła się w swym składzie bojowym o
kolejnego Muszkietera, a co było dalej ?
Dalej to już tylko więcej przygód było ... które nieśmiało autor postara się
Wam Ludkowie Mili zreferować gdy tylko wydobrzeje po uczcie jaką w Karczmie
urządzono. Wieść bowiem gminna niesie że w chwile po wydarzeniach
opisywanych, w miejscowosci gdzie Karczma zwykła gości przyjmować zanotowano
obecność Tajemniczej postaci zwanej GURU. Jakie perypetie się z tym wiązały
oraz ile i czego skonsumowano i wypito, niechybnie zostanie Wam
przedstawione.
Niezadługo - niezawcześnie w akuratnym czasie i w najlepszej porze
...cdn --->
=========================
Tym samym Kompania Muszkieterów zwiekszyła się w swoim skladzie liczebnym o nowego Muszkietera - a o tym co było dalej - mozliwe że niezadługo Wam zreferuję ;-)