Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
Ogłoszenia => AUKCJE i AKCJE => Szynszyle potrzebują pomocy => Wątek zaczęty przez: julk44 w 17 Gru, 2010, 17:54
-
Witam wszystkich, w mojej miejscowości w sklepie zoo od kilku lat jest parka szynszyli. Dorosłe zwierzaki, siedzą w małej klatce w złych warunkach. Widziałam je tam już rok temu. Szyle niby nie są na sprzedaż bo to takie "sklepowe", ale szefowa chciałaby za nie 300zł, oddzielnie nie sprzeda. Ja niestety nie mam warunków na to aby wziąć te zwierzęta do siebie, więc proszę Was. Może znajdzie się miłośnik Szynszyli, który przygarnie te dwa biedactwa?
Na pytanie czy pani je chociaż wypuszcza zaczęła się śmiać i powiedziała, że gdyby je wypuściła to raczej już by ich nie złapała. Tak więc zwierzęta od paru lat siedzą tylko i wyłącznie w klatce [bacik]
Zdjęcie szylek : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f68f5f09d08be4d3.html
PROSZĘ WAS O POMOC
Ewentualnie jeśli ktoś zdecydowałby się, mogę szynszyle przetrzymać parę dni, ewentualnie podwieźć do łodzi, radomska lub piotrkowa trybunalskiego
-
Biedne szylki :( Jak to zobaczyłam to, aż mi się serce kroi :( Proszę pomóżcie tym biedactwom! Ja niestety nie mogę ich przygarnąć :(
-
Jeżeli kogoś nie stać na to żeby dać za nie 300zł możemy zorganizować tu na forum zbiórkę, wtedy ja je wykupię tylko niech znajdzie się ktoś kto je przygarnie :(:(:(:(:(:(
-
Zbiórka pieniędzy to dobry pomysł.
-
300 zł to wielka przesada, proponowałaś właścicielowi/właścicielce mniejszą sumę ??
-
No nie wiem czy się zgodzi. Może najwyżej się zgodzi sprzedać je osobno, bo za 2 chce 300zł.
-
Rozmawiałam z pracownicą, najpierw pani powiedziała, że nie są na sprzedaż, ponieważ są tu długo i to takie "sklepowe". Kiedy nalegałam powiedziała, że po 150zł ale osobno nie sprzeda. Po 120zł mają młode szyle, a to podobno najtaniej w mieście. Myślę, że trzeba byłoby porozmawiać z właścicielką, ale skoro do tej pory ich nikt nie wziął tzn że albo nikt ich nie chce albo pani nie chce zejść z ceny.
nie zgodzi się ich rozdzielić, ponieważ one są razem od zawsze i wszyscy boją się rozdzielenia!
-
Mam podobną sytuacje u mnie w mieście, ale są w większej klatce, słabo wyposażonej. I nie chce również sprzedać :(
A proponowałaś większą klatkę ?
-
Szyle są w fatalnych warunkach :( Trzeba zacząć działać
-
Nie proponowałam, im chyba raczej na tym nie zależy, bo po co inwestować. Ten sklep to w ogóle jest jakaś stara obskurna buda, zwierzęta się męczą. Te młodsze ktoś pewnie jeszcze weźmie, ale o te dwie kule bardzo się martwię :(
-
Uważam że w tej sytuacji konieczna jest nasza pomoc.
-
Ja też tak uważam! Dlatego proszę właśnie Was o pomoc :(:(
-
Wpadłam na pomysł żeby spróbować dać jakieś ogłoszenie do internetu albo gazety itp.? Co wy na to?
-
Przydała by się jeszcze informacja o płci tych biedaków. Jest to parka w sensie samiec-samica, czy może tej samej płci?
Paranoja z tymi pseudo-sklepami :(
-
Raczej 2 samce lub samice, bo julk44 pisała, że są już długo w tym sklepie. Ale może po prostu nie mają warunków do rozmnażania?
-
Ale jeżeli sprzedają młode to pytanie czy nie przypadkiem ich potomstwo.... Stąd pytanie o płeć, bo można to różnie interpretować
-
Myślę że warto to nagłośnić. Tylko ja się kompletnie nie orientuję gdzie można dać takie ogłoszenia :( Może ktoś inny się tym zajmie ?
Z tego co się dowiedziałam to jest właśnie parka samiec-samica. Mają po parę lat, ale dokładnie nie wiadomo ile, bo wzięli je od kogoś.
No właśnie też się martwię, że te młode w osobnej klatce to mogą być ich dzieci :(
-
Kto mógł by dać jakieś ogłoszenie w gazecie itp.? Można też poszukać jakiegoś kupca.
-
Tyle czytałam na tym forum, że jakoś sobie forumowicze pomagają transportować zwierzęta :( Jeżeli znalazłby się ktoś kto może je przygarnąć.... WIERZĘ ŻE TO SIĘ UDA
-
Będę w poniedziałek w łodzi , mógłbym szyszki przygarnąć pod warunkiem że są to samiczki , lecz cena jednak 300zł to stanowczo za dużo
-
Adam, niestety jest to parka mieszana :( Możemy zorganizować zbiórkę, tylko proszę niech ktoś je zaadoptuje :(
-
no to ja odpadam :(
-
a nie łatwiej się złożyć w 15 osób po 20zł i już problem z głowy? tylko nr konta podać...
-
Zieffka - też miałam taki pomysł :) jako że te szynszyle są u mnie w bełchatowie więc mogłabym podać nr konta. Problem w tym, kto te szylki weźmie.
-
Matko to jakaś masakra! Słuchajcie, jeśli nie ma kto ich przygarnąć to może złożymy się na klatkę, większą i zdecydowanie bogaciej wyposażoną. Trzeba by tylko zobaczyć w sklepie czy będą mieli na nią miejsce i chyba pogadać z właścicielką czy zgodziłaby się na takie rozwiązanie. Co wy na to?
-
uważam że to świetny pomysł, ale raczej nie ma tam miejsca na dużą klatkę :icon_frown:
Poczekajmy może jeszcze trochę czasu, powiedzmy jeżeli do końca roku nie zgłosi się nikt, kto mógłby kulki zabrać z tej męczarni... To wtedy można będzie pomyśleć nad klatką dla nich. Ogólnie jeszcze raz brawa za świetny pomysł [polecam]
-
Chyba sama klatka nie wystarczy :( Jeżeli szyle się rozmnażają, a samica ukończy 5 lat to może to nie być dla niej bezpieczna sytuacja. Ktoś, kto by adoptował ta parkę będzie musiał pomyśleć też o kastracji samca, a nie sądzę, żeby właścicielka (przy takim podejściu) przyjmowała takie rozwiązanie do wiadomości.
Ogólnie kiepska sprawa, jak dla mnie jedynym wyjściem jest wykup parki i zapewnienie im godziwych warunków.... Mam nadzieję, że znajdzie się taka osoba.
-
Ja się deklaruję dać co najmniej 40 zł na te biedactwa, myślę że zbiórka to najlepszy pomysł, może udałoby się też uzbierać coś na większą klatkę, a w przerwie między świętami, a sylwestrem mogę pojechać po nie do Bełchatowa i przywieźć do Warszawy, jeżeli znalazłby się ktoś chętny, aby dać im prawdziwy dom, ja niestety nie mogę :(
-
Ktoś, kto by adoptował ta parkę będzie musiał pomyśleć też o kastracji samca, a nie sądzę, żeby właścicielka (przy takim podejściu) przyjmowała takie rozwiązanie do wiadomości.
Też myślałam o ewentualnej kastracji samca, właścicielka nie musi przecież o tym wiedzieć. Wtedy być może mógłby je przygarnąć Adam.
Ja się deklaruję dać co najmniej 40 zł na te biedactwa, myślę że zbiórka to najlepszy pomysł, może udałoby się też uzbierać coś na większą klatkę, a w przerwie między świętami, a sylwestrem mogę pojechać po nie do Bełchatowa i przywieźć do Warszawy, jeżeli znalazłby się ktoś chętny, aby dać im prawdziwy dom, ja niestety nie mogę :(
Dziękuję Ci bardzo za pomoc, może znajdzie się ktoś w Warszawie kto je weźmie.
-
Inna sprawa, że jeżeli młode to dzieci tej parki, to ta głupia baba zarabia coś na tych szynszylach i może być sytuacja, że sprzeda je za mocno przesadzoną cenę 300 zł, a na ich miejsce kupi nowe, młodsze, na kolejne rozmnażanie, więc zrobi na tym niezły interes, bo klatki przecież pewnie też nie odda,
-
To co mówisz to jest najczarniejszy scenariusz :shock: Najlepiej będzie, jeżeli zadzwonię zaraz do tego sklepu i wypytam o wszystko :???:
-
Ale nawet przy tym najczarniejszym scenariuszu jest szansa, żeby chociaż tym dwóm dać trochę szczęścia, nie mogę zrozumieć, jak ktoś kto prowadzi sklep zoologiczny może być tak głupi i niewrażliwy na los zwierząt, powinny być stałe, dokładne kontrole we wszystkich takich miejscach.
Ach i pozwoliłam sobie napisać w shoutboxie na drugim forum o tych szynszylach, może ktoś pomoże.
I w Warszawie jest duża klatka za 120 zł ( 100x50x80 ), czyli potrzebne byłoby uzbierać 420zł aż.
-
No więc dzwoniłam!!!!!! Raczej taniej nie sprzedadzą bo szefowa się nie zgodzi. W sklepie są od ok 2,5 roku :shock: :shock: :shock: Błagam niech je ktoś zabierze :(:(:(:( Do tego rozmnażają się :( Miały potomstwo, ale te dwa młode które mają na sprzedaż to nie są ich dzieci. Czyli wcale nie muszą liczyć na zysk z rozmnażania. I to tyle co się dowiedziałam.
-
Na allegro jest też taka bardzo duża klatka, nowa i to za 1 zł na razie, aukcja trwa 8 dni, dodałam do obserwowanych, może dałoby się tanio ją kupić, zobaczymy :)
-
Na allegro jest też taka bardzo duża klatka, nowa i to za 1 zł na razie, aukcja trwa 8 dni, dodałam do obserwowanych, może dałoby się tanio ją kupić, zobaczymy :)
A o której klatce piszesz? Mogłabyś podać link?
-
allegro.pl/duza-klatka-dla-szynszyla-lub-fretki-i1372403587.html
-
Faktycznie fajna ta klatka. Ale lepiej byłoby gdyby jednak znalazł się dla nich jakiś dom...
-
julk44 ma rację nawet najlepsza klatka nie zastąpi domu :(
-
Myśląc realistycznie nie wiem, czy znajdzie się ktoś, kto kupi dwie dorosłe szynszyle za 300 zł plus klatkę do nich, myślę, że mało kogo byłoby na to stać finansowo, ale ta osoba byłaby aniołem! :) Zróbmy zbiórkę i znajdźmy kogoś, kto się troszkę dołoży i je weźmie. Jak patrzę na to ich zdjęcie, to wydaje mi się, że one mają gorzej niż na fermie pod względem wielkości klatki :(
Mi nie chodziło o to, żeby kupić klatkę i dać tej babce, tylko o to, żeby nowa osoba=nowy dom, dostała je razem z nową klatką, jeżeli nie będzie jej stać samej na kupno nowej klatki, może jakby byłaby do nich klatka to zachęciłoby to kogoś do wzięcia ich :)
-
Czy nie byłoby lepiej najpierw naslać jakąś inspekcję na ten sklep, skoro te szynszyle mają tak złe warunki ?
Może wtedy właścicielka zmiękłaby co do ceny, albo musiałaby im polepszyć przynajmniej warunki w sklepie. Jeśli takiej osoby się nie postraszy, to nie wiem, czy w przyszłości jakieś inne biedactwa nie znajdą się w tej klatce.
-
Basiu ale ja nie sądzę, żeby oni przejmowali się tymi zwierzętami. Skoro właścicielka twierdzi, że szynszyle już są tak jakby ich, to mogła zabrać je do domu. Może gdyby w końcu ktoś dobrał im się do dupy, to coś by się zmieniło, ale nie tylko szynszyle mają złe warunki. W klatce dla jednego królika siedzi ich chyba z 5+15 świnek morskich [bacik]
-
Proponowałabym najpierw zadzwonić do TOZu z okolicy i zapytać czy coś mogą w tej sprawie zrobić. Jak napisałaś, trzeba pomóc nie tylko szynszylom.
-
Zadzwonię w poniedziałek do TOZu w Piotrkowie Trybunalskim. Ale jeżeli nawet oni zdziałają cokolwiek w tej sprawie, to nie zmieni faktu, że szylki nadal będą w sklepie.
-
Super, mam nadzieję, że potraktują sprawę poważnie i coś zdziałają w kierunku polepszenia warunków dla zwierzaków. Jak szynszyle zostaną w sklepie to już nigdy nikt nie wypuści ich na wybieg :(
-
Julk44, z tego co pamiętam w innym temacie pisałaś o braku miejsca na większą klatkę, więc co tu mówić o drugiej. Poza tym posiadasz swojego samca więc ewentualną wykupioną parkę trzeba by trzymać w oddzielnym pomieszczeniu - jak sobie to wyobrażasz?
Nie chcę nikogo urazić, ale moje zdanie jest takie, że odebrać tą parkę (i zbierać wpłaty) powinna osoba, która będzie w stanie zapewnić im odpowiednie warunki przez kilka dni do czasu docelowej adopcji.
Basia_W, popieram pomysł - inne zwierzęta z tego sklepu również zasługują na godziwy byt.
-
szynszyle mogłabym parę dni przetrzymać w domu, ale nie mam miejsca na dużą klatkę NA STAŁE :) tak więc jest możliwość, aby pobyły u mnie parę dni, ale na pewno nie długo.
Mogłabym tymczasowo wystawić fotel do przedpokoju, albo ławę postawić w innym miejscu, ewentualnie u mamy w pokoju (ona tam nie śpi), ale to są rozwiązania tylko na chwilę...
-
Dobrze, że znalazłaś trochę miejsca dla szylek :D
-
Tak jak mówię, miejsce dla nich się znajdzie, ale potrzebna Wasza pomoc w znalezieniu nowego domu. Być może uda się też uzbierać pieniążki na tą klatkę z allegro z licytacji. Ale powtarzam bez Waszej pomocy nic się nie uda i szyle będą musiały zostać prawdopodobnie do końca życia w sklepie :(:(:(
-
hm, to nie lepiej pożyczyć klatkę na forum zamiast kupować?
-
dream* nie wiem czy ktoś zdecydowałby się pożyczyć klatkę, tym bardziej, że ja jestem z małej miejscowości i trzeba byłoby ją wysyłać... Klatka z licytacji z wcześniejszego linku niestety uległa zniszczeniu, upadła na nią bańka z farbą. Napisałam jednak wiadomość, może uda się ją jakoś doprowadzić do stanu używalności i wtedy dostaniemy ją taniej.
Niestety klatka nie nadaje się do użytku, ma powyginane pręty i ukruszony jeden róg kuwety :(
-
Ale może i tak było by im tam o wiele lepiej? Albo ktoś może potrafi ją naprawić?
-
zacytuję w takim razie całość meila :
witam, nie chodzi o to ze klatka jest zalana farba, poprostu pręty sie strasznie powyginały i ukruszył jeden rog podstawki, to był bardzo duzy pojemnik do barwienie papieru i strasznie ciezki :(. bardzo mi przykro. ale jesli chodzi o pomoc bardzo chetnie pomoge a mam baardzo duzo piasku dla szynsyli, jesli pani zainteresowana :)
Tak więc nie wiem czy da się coś zdziałać, nie wiem też czy przypadkiem nie wylądowała już w śmieciach :(
-
Faktycznie nie nadaje się :(
-
SŁUCHAJCIE!! DOSTAŁAM WIADOMOŚÆ NA NK OD PANI Z BEŁCHATOWA, ŻE MOŻE UŻYCZYÆ KLATKĘ PO SWOIM PUPILU, TAK WIĘC PROBLEM KLATKI MAMY ROZWIĄZANY :):):):) teraz tylko trzeba znaleźć jakąś dobrą duszyczkę która przygarnie kulki :)
-
Jest opcja aby rozdzielić szylki?
-
Niestety nie ma takiej możliwości. Szylki są ze sobą od zawsze i bardzo by tęskniły. A są ze sobą już parę lat...
-
Szkoda :icon_frown:
-
Niestety ja tez nie mogę przygarnąć szylków :( I pięknie podziękuj pani, która może odstąpić nam klatkę :D
-
Podziękowałam Pani już wczoraj :) Teraz zostaje tylko znaleźć nowego właściciela dla kulek
-
Myślę, że trzeba będzie umieścić jakieś ogłoszenie w gazecie itp.
-
Nie sądzę aby ktoś zainteresował się dorosłymi zwierzakami ze sklepu zoologicznego za bagatela... 300zł :(
-
No masz w sumie rację. Tylko ktoś z tej strony może je przygarnąć.
-
Dlatego właśnie postanowiłam napisać o nich na tym forum. W dalszym ciągu mam nadzieję, że ktoś je przygarnie.
-
Niestety jak na razie nikt nie ma miejsca dal nich :(
-
Może to co powiem zabrzmi przykro i ktoś mnie zaraz tu czymś obrzuci, ale:
uważam że zrzutki, wykupowanie zwierząt ze sklepu itp nie ma najmniejszego sensu. Nie zmieni to nic, bo "ratując" te dwie z takich złych warunków, skazujecie na te same warunki dwie lub więcej kolejnych kulek. To tylko woda na młyn właściciela sklepu. Sprzedały się, super, weźmiemy następne to też na nich zarobimy.
To tylko niestety nakręca biznes i za trzy dni od naszej akcji wyzwoleńczej, dwie kolejne kulki będą czekać aż ktoś je uratuje. A sprzedawca tylko będzie czekać kiedy znajdzie się kolejny chętny do wykupu. I tak w kółko. Bo chyba nie liczycie że za zarobione pieniądze kupi zwierzętom większą klatkę...
EDIT: była mowa o TOZie, może osoba która widziała sklep i warunki skontaktuje się z odpowiednim? Mamy też Claudiego, który z racji odległości może nie być w stanie pomóc osobiście, ale na pewno kogoś poleci i coś doradzi.
-
Mozna poporsic o adres tego sklepu?
Pozdrawiam -
Claudi
-
SKLEP ZOOLOGICZNO - WĘDKARSKI "SALAMANDER"
97-400 BEŁCHATÓW,
ul. WOJSKA POLSKIEGO 42
TEL. 509 407 158
Czyli dzisiaj mam dzwonić do Bełchatowskiego Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt?
-
Poczekaj jeszcze jak Claudi jest zainteresowana (może, bo się pyta o adres).
-
Poczekaj jeszcze jak Claudi jest zainteresowana (może, bo się pyta o adres).
"Zainteresowany" bo Claudi to mężczyzna ;)
-
Wygląda na to, że niebawem się po nie wybiorę, mam nadzieję, że przed Wigilią.
-
Poczekaj jeszcze jak Claudi jest zainteresowana (może, bo się pyta o adres).
"Zainteresowany" bo Claudi to mężczyzna ;)
Przepraszam :?
-
:) Claudi po cichu na Ciebie liczyłam, dziękujemy! Ale obawiam się, że Belzebuba ma rację. Ty po tych spotkaniach TOZowskich pewnie lepiej niż my wiesz, co zrobić żeby sytuacja się nie powtórzyła. Myślisz, że jest sposób na właścicielkę?
Może to co powiem zabrzmi przykro i ktoś mnie zaraz tu czymś obrzuci, ale:
uważam że zrzutki, wykupowanie zwierząt ze sklepu itp nie ma najmniejszego sensu. Nie zmieni to nic, bo "ratując" te dwie z takich złych warunków, skazujecie na te same warunki dwie lub więcej kolejnych kulek. To tylko woda na młyn właściciela sklepu. Sprzedały się, super, weźmiemy następne to też na nich zarobimy.
To tylko niestety nakręca biznes i za trzy dni od naszej akcji wyzwoleńczej, dwie kolejne kulki będą czekać aż ktoś je uratuje. A sprzedawca tylko będzie czekać kiedy znajdzie się kolejny chętny do wykupu. I tak w kółko. Bo chyba nie liczycie że za zarobione pieniądze kupi zwierzętom większą klatkę...
Pozdrawiam :)
-
Wygląda na to, że niebawem się po nie wybiorę, mam nadzieję, że przed Wigilią.
Czy dodzwonił się Pan do tego sklepu? Mogę prosić o więcej informacji? Z góry dziękuję :)
-
Tak, są tam młode kilkumiesięczne szylki i ta parka, o której piszesz.
-
Bierzesz całą bandę czy tylko dorosłą parkę ? :)
Od Claudiego: jak na chwilę obecną tylko dorosłą parkę.
-
Oczywiście zgadzam sie z tym, co pisze Belzebuba ale chyba nie do końca.
1. Bo może być tak, że młode szylki (które już są w tym sklepie) na przykład szybciej znajdą właściciela niż starsze, tym bardziej, że są tańsze.
2. Bo zabierając dwa starsze robi się miejsce dla dwóch innych z fermy hodowlanej, która sprzedaje je na futra. A to znaczy, że dwóm kolejnym może w tej klatce nie będzie wygodnie ale za to ocalą życie i mają szanse, że kiedyś ktoś je kupi, że nie zostaną zabite.
3. Bo samopoczucie, że dwa kolejne zwierzęta trafią do lepszych warunków i mają szanse na normalne domy - też jest coś warte.
Ciepłych i wesołych dla Was i wszystkich Puchatków.
-
Będziemy czekać na relację jak się zaaklimatyzowały szylki u Ciebie i jak zareagowały na wybiegi, może pierwsze w ich nędznym jak dotąd życiu.
Dla Ciebie i wielkiej bandy puszaków również spokojnych i wesołych :).
-
Bardzo się cieszę, że szynszyle znajdą w końcu dom :) Czy mam zadzwonić do tej przesympatycznej pani, że chciałabym klatkę?
-
Cyt. : " Bo samopoczucie, że dwa kolejne zwierzęta trafią do lepszych warunków i mają szanse na normalne domy - też jest coś warte. "
Claudi, mam dokładnie to samo zdanie, więc gdyby trzeba coś pomóc, np. kupić domek, karmę dla parki to pisz na pv :)
-
dokładnie także oferuję swoja pomoc jak trzeba zrobić jakąś zrzutkę, na karmę, sianko, klatkę, nawet chyba jakąś mam ale pewnie jest za mała.
-
ja codziennie sprawdzam konto, na razie nie dostałam żadnych pieniędzy które mogłabym przekazać nowemu właścicielowi szylek.
-
julk44 na jakim etapie jest sprawa parki, orientujesz się?
-
Też jestem ciekawa, czy coś się poprawiło u tych szynszyli.
-
Niestety nie wiem co się z nimi dzieje. Miałam nadzieję, że odezwie się Claudii czy szynszyle są już u niego. Wybiorę się po niedzieli do sklepu i dam znać, w ubiegłym tygodniu nie miałam czasu żeby tam pojechać.
-
To Claudi przygarnia te szynszyle?
-
Wygląda na to, że niebawem się po nie wybiorę, mam nadzieję, że przed Wigilią.
Z tego posta wywnioskowałam że raczej tak...
-
Gdyby okazało się to prawdą (bo nie do końca wiemy) to byłoby super :D
-
Niestety szynszyle w dalszym ciągu są w sklepie :(
-
Ojejku :( A już myślałam, że ktoś je przygarnie. Ale myślę, że warto dalej szukać kupca. Zawsze trzeba wierzyć, że się uda. Claudi nie mamy do ciebie pretensji, stwierdziliśmy tak, bo napisałeś to
Wygląda na to, że niebawem się po nie wybiorę, mam nadzieję, że przed Wigilią.
-
Ja mogłabym przygarnac mam dwie duze klatkę i dwa szylki, lecz na zapłacenie za nie tyle pieniedzy to nie mam.No i problem z transportem bo w gre wchodzi gdańsk lub słupsk ewentualnie szczecin.Wiec jesli cos to słuze [pomocą w ich przygarnieciu bidulki.
-
gonia24 a powiedz jakiej płci są Twoje szynszyle? Nie zrozumiałam do końca Twojej wypowiedzi, Ty masz dwie duże klatki czy chciałabyś je wszystkie połączyć?
-
nie sa to osobne klatki ja mam dwa samce a jedna klatka stoi pusta. tamta parka skoro do tej pory była razem to jesli to ja bym ja przygarnęła to pozostałaby razem, lecz ponmyslałabym o sterylizacji.
-
Owszem, jeszcze tam są, ale niebawem z niego odjadą. Niestety nie zawsze człowiek robi to, na co ma ochotę. Wyjazd mam już zaplanowany, są środki, więc niebawem tam pojadę, to postanowione.
A ci, którzy mnie znają lepiej, wiedzą, że akurat zaraz po świętach - gdy miałem jechać - się rozłożyłem i leżę chory, do tej pory. Stąd opóźnienie w odbiorze szylków.
-
[ot] szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę, a jeśli trzeba poleżę za Ciebie ( i tak leżę więc mogę za dwóch) bo też od ponad tygodnia na L4 jestem :( pozdrawiam [/ot]
-
Życzę dużo zdrowia :)