Galeria - Posty z możliwością wklejania zdjęć > Zdjęcia i Historie Szynszylowe
Songo
marcsl:
Witam
Od długiego czasu zabieram się za odpowiedni wpis.Zabieram się bo mi ciężko o tym pisać,bo rana jest jeszcze świeża nie zagojona,bo czy kiedykolwiek się zagoi?
Mój ukochany Songo,mój najdroższy Songuś moje ukochane słoneczko kica sobie za tęczowym mostem,kica radośnie po łące zielonej pośród kwiatków i płatków róży które tak bardzo uwielbiał,skubie sobie gałązki i migdałki.
Songo odszedł 28 listopada 2021 roku.Był ze mną 8,5 roku,a w sercu pozostanie na zawsze.
Bardzo mi go brakuje
Nie potrafię powstrzymać potoku łez jakie wylewam od dwóch miesięcy,nie potrafię nawet pisząc ten post,jest mi bardzo ciężko i nie mogę się pozbierać.Tęsknie za nim bardzo mocno.Tęsknię za twoimi maratonami Songuś,za niesamowitymi skokami i "matrixami" Tęsknię za tobą Songuś każdego dnia
Kocham cię Songo i wierzę mocno że się spotkamy,że wskoczysz mi na ramie i będziemy znowu sobie spacerować.Kocham cię Songuś i na zawsze zostaniesz w moim sercu
Tęsknię za tobą Songo
Mysza <")))/:
To przykre, Songo był z Tobą tak długo. Przywiązujemy się do naszych podopiecznych, ale to dobrze, to czyni nas bardziej ludzkimi. Trzymaj się.
Bożena:
Songuś był cudnym szylkiem z ADHD. Podskakiwał jakby miał sprężynkę w pewnej części ciała. Wesoły,rezolutny,ciekawski,wszędobylski. Biegał po mieszkaniu z prędkością światła, trudno było za nim nadążyć wzrokiem a co dopiero zrobić fotkę. Niesamowicie związany z Marcinem. Na zawsze pozostanie w moim sercu. Songusiu dziękuję ci za całuski, matrixy i spacery po mnie. Byłeś dzielnym wojownikiem do końca walczącym z chorobą. Kochanie biegasz teraz po łące pełnej ziół i kwiatów i obrabiasz badyle. Do zobaczenia skarbie.
Szyszek18:
Tak to już jest, że wszystko ma swój początek i koniec. Mój szynszyl jest jeszcze młody, natomiast niedawno pożegnałem pieska [hmm] Będę go dobrze wspominał
Nawigacja
Idź do wersji pełnej