o wszystkim > Nasza twórczość... i znajdy

Muszkieterowie - Przyjazd D'Artagnana

(1/2) > >>

Andreas:
"... Jezdziec przybyl niespodziewanie, jego zakurzony plaszcz pamietal
lepsze czasy, szpada u boku na pewno byla swiadkiem niejednego dramatu a
kapelusz zawadiacko wcisniety na glowe - jednoznacznie wskazywal na
charakter przybysza. "Ten przybysz nie da sobie w kasze dmuchac..." -
pomyslal karczmarz Andrzej gdy drzwi do tawerny z hukiem rozwarly sie przed
mroczna postacia. "KARCZMARZU - migdala ..." oznajmil przybysz z blyskiem w
oku. Dodac musze - kochani moi ze nie bylo to spojrzenie zwyczajne. Przybysz
w jednej chwili zlustrowal cala tawerne wraz z gospodarzem i goscmi i
wydawac by sie moglo ze pod jego spojrzeniem wszyscy jakos dziwnie
zmarkotnieli.  Poznac sie dalo ze cala tawerna zamarla w oczekiwaniu na
dalsze dzialania przybysza ... "Karczmarzu - dajcie no do tego migdala
miske zjadliwej strawy i dorzuccie dzban piwa - najlepszego jakiego macie
... " ozwal sie przyjezdny i za chwile dodal " D'Artagnan moje imie -
slyszalem ze w okolicy waszej stacjonuje jakowys oddzial Muszkieterów -
prawda to gospodarzu ?"
Slowa - choc surowe w brzmieniu - zdradzaly jednak ze przybysz mimo pozorów
czlowiekiem zacnym zdaje sie byc i powoli w calej izbie gwar poczal znowu
narastac. Gospodarz Andrzej - odzyskawszy rezon - zblizyl sie do D'Artagnana
i rzekl "Tak - Panie, niedaleko stad stacjonuje oddzial Muszkieterów, ale
pozwólcie zauwazyc ze Panowie ci znani sa w okolicy jako nieprzejednani
wyznawcy wolnosci wszelakiej i nie kazdemu dane jest w kompanje ich sie
dostac, jesli Panie macie takie zyczenie - moge przy najblizszej okazji
wspomniec o Waszmosci. A i spotkanie jakies mozna by w karczmie ustawic ..."
Przybysz drgnal, najwyrazniej widac bylo ze hamuje sie w sobie zeby
karczmarzowi prosto w gebe nie wygarnac za bezczelnosc taka ale dla niego
widac nie pierwszyzna to byla wiec zrezygnowany usiadl za stolem, kapelusz
odrzucil za lawe i zrezygnowany rzekl w strone karczmarza " Powiec zatem
zacnym Muszkieterom - ze pojawil sie NOWY w okolicy i jesli którys z nich
chcialby sie popróbowac - czekal bede na rozstaju dróg pod koniec tego
tygodnia.
A i niechaj Panowie ci w baczeniu sie maja - bom zdecydowany jest plaszcz
Muszkietera przyodziac niezaleznie od tego czy im to w smak bedzie ...
Jednakowoz dodaj takze - ze gdyby woleliby zacni ci Panowie przy piwie sie
spotkac zamiast na owym rozstaju - to w karczmie waszej oczekiwac ich bede i
chetnie powitam i dzban niejeden postawie. A i migdalów nie pozaluje oraz
zamorskim przysmakiem poczestowac potrafie - mam ze soba w jukach dziwna
rosline zwana JABVKIEEM  w postaci suchej zupelnie, wiec w piwie
pierwszorzednie umoczyc ja idzie ..." co mówiac przybysz usmiechnal sie do
swych mysli i reka dal znak karczmarzowi zeby zostawil go samego...
"Przyjade wraz z koncem tygodnia" powiedzial przybysz i wyszedl z karczmy.
Oj - bedzie sie dzialo wsród kompanii Muszkieterów - pomyslal karczmarz
Andrzej
i powrócil do swoich obowiazków ..."

cdn.   ------------> byc to moze ....

Ebe:
Andreas  :D , twoja opowieść mnie wciąga. Wciąż wiedze przed oczami małego szylka w płaszczu i szpadą - to przeciez urodzone łobuzy. Pozwole wiec sobie 'ubarwić' twoją opowieść . Mam nadzieje że wizja bedzie podobna do twojej.

[załącznik usunięty przez administratora]

Andreas:
Rewelacja ;-D  super - wydrukuje ten plakat waćpanny i powieszę tym gałganom w Karczmie ;-) Sam takze mam zrobionych kilka wizji Muszkieterowych Szynszyli ... niestety pliki sa "większe" i najsampierw musze je odpowiednio przygotować do publikacji na Forum,
To jak - pisać / wstawiac kolejne odcinki ?

Ebe:
Ech, ta wyobraźnia... :lol: . Niestety musze Cie zmartwić, na platkat raczej słabo sie nadaje -powód przeciwny do twojego - mały rozmiar. To była taka próba- czy sie spodoba - i jakoś słabo sie przyłożyłam. (forum łyka jpg do 80 kilo-bytów). Ale obiecuje że nastepne beda pożądniejsze, tym bardziej że lubie obrabiać zdjecia (z pomniejszeniem nie powinieneś mieć problemu - zazywczaj trudniej jest powiekszyć  :? ). Mam w głowie kilka projektów, niestety brak u mnie fotek-szylowych, już sie zastanawiam komu podkraść z albumu  :lol: , chyba wezme pod lupe Zdjecia Milki i Claudiego (prawa autorsk).
Mam jedną uwage, czy możesz kolejne odcinki drukować w obecnym wątku (cz II) a dopiero nastepny rozdział jako osobny topic (chyba masz podzielone na rozdziały?).
To czekam na twoje art-worki  :wink:

milka004:
Ebe szylek jest super :D :D Ja zezwalam ci na przerobke moich zdjec z albumu ;;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej