No to witam :-)

[Legionowa]

Postanowiłam się przywitać, bo od dłuższego czasu czytam forum, ale dopiero dzisiaj utworzyłam konto.
Nie mam w sumie kulek, ale poważnie się do nich przygotowuje, powinny pojawić się do wakacji.
Od prawie dwóch lat zgłębiam swoją wiedzę na temat szynszyli, chcę się porządnie przygotować, żeby zapewnić im dobrą opiekę. :-)
Może coś o mnie. Mam na imię Wiktoria, mam 15 lat. Jestem raczej zwyczajną osobą, jeżeli chodzi o charakter.
Mój wygląd może niektórym wydawać się kontrowersyjny. Mam irokeza, lubuję się w ciężkich butach i gorsetach. Ale czy to ważne? Nie sądzę, aby wygląd mówił cokolwiek o człowieku. Interesuję się piercingiem i muzyką.
Nie będę was dłużej zandzać, po prostu chciałam powiedzieć cześć :-)

[Anna83]

Czesc Wiktoria milo Cie poznać ;-) Jest tutaj milo i sympatycznie..;-) co do wyglądu to jestem ciekawa Twojej " inności"( pojęcie względne) w pozytywnym odczuciu :))). Przygotowujesz się na szylke bardzo rozsądnie....ja to bym nie wytrzymała zawsze chce wszystko od razu....a Ty 2 lata czytasz o szynszylach    . Skąd zamiłowanie, dlaczego akurat szynszyla?
Pozdrawiam :-).

( a ja mam tattoo i latem planuje następny ;-) )

[Legionowa]

Dziękuję za miłe przywitanie :-) 

Moje zamiłoswanie do szylek zaczęło się od zaopiekowanie się w czasie wakacji kulką ze szkoły. Zakochałam się po prostu od razu :-)

A pewnie miałabym kule wcześniej, ale postanowiłam, że będę miała klatkę zrobioną, a nie kupioną i nie mogę zagnać nikogo do roboty. Niedługo wypadają moje urodziny, rodzice powiedzieli, że jeżeli wszystko będzie okej to do tego czasu powinna się pojawić klatka i szyle :-)

[Anna83]

Jeny...szynszyla w szkole ...atrakcją dla dzieci...to nie chomik ani świnka morska. Jak poczytasz o szylkach też zrozumiesz ze to WIELKI BŁĄD.
 
Cieszę się ze masz zdrowe podejscie co do klatki ;-).
Przyszło mi cos na myśl, czy ta szylke moglabys przygarnac ze szkoły? Na wymianę zanosząc swinke?
W jakich jest warunkach? Czy jest wypuszczana...? Wątpię bo ławki i krzesła byłyby pogryzione...więc bidula zapewne siedzi całe życie w klatce

[Legionowa]

Wiem, że szynszyla w szkole to zbrodnia. Niestety kulka u mnie doczekała swojego końca, była chora, wiadomo, jak to w szkole, zero opieki. Jeździłam wiele razy do weterynarza, ale nie udało się jej uratować, zmarła na moich rękach. Ogólnie zwierzęta w szkole moim zdaniem to jakaś masakra. W podstawówce to mieliśmy tego pełno, wszystko w małych klatkach, do jedzenia Megan, albo jakaś karma, którą przyniosły dzieci, zero wypuszczania. U mnie kulka zaznała trochę szczęścia, szkoda, że nie było jej dane zostać dłużej. Zamierzałam kupić inna klatkę i ją zatrzymać, mówiąc pani w szkole, że uciekła. A najlepszym przykładem na pokazanie jaki brak wiedzy panował w szkole było, że pani kazała mi otwierać okna i wietrzyć szylce pokój, robiąc mały przeciąg. Oczywiście tego nie zrobiłam...

[Anna83]

Wiktorio jaka szkoda ze szylus nie przeżył...miałby teraz normalne warunki...smutna historia....
Ten brak wiedzy o podstawowych rzeczach tak denerwuje  >.  Zwierzęta w szkole to jakiś koszmar..masz rację.

Często zagladalas do nas jako gość?

[Legionowa]

Tak, dość często. :-)

[Mysza <")))/]

Witaj Wiktorio.

Tak czytam i myślę sobie , że nie ma to jak wejść w autorytet nauczyciela i "kazać" nawet jak sie nie ma bladego pojęcia czym to grozi. Ehh ci nauczyciele i ich ego.

[Basia_W]

Witaj. Czy to nie Ty jakiś rok temu opisywałaś tę sytuację z szylką szkolną, bo kojarzę identyczną sytuację ?

[Legionowa]

Tak, to byłam ja. Nawet nie pamiętałam, że to na tym forum O.o
Ale nie mam już tamtego maila i pozapominałam hasła, bo przed chwilka sprawdzałam.

[Anna83]

Jak realizacja marzeń...masz pomysł już na klatkę? Pisałas ze niedługo masz urodziny i powinny. pojawić się kule ;)

[Legionowa]

Znajomy moich rodziców to złota rączka, robi na prawde piękne rzeczy i dzisiaj najprawdopodobnie przyjdzie, więc z nim wszystko obgadam. Mój tata mówił, że najlepiej byłoby użyć metalowych kątowników jako konstrukcji i siatki, ja znowu myślałam o czymś z drewna, stara szafa, czy coś. Wymiary chciałabym jak największe, chcę pójść bardziej w wysokość, mam trochę pieniędzy przeznaczonych właśnie na klatkę i chcę, żeby była możliwie największa. :-)
A urodziny mam pod koniec maja, więc to jeszcze troche czasu.

[Alicja Mannschack]

Najlepsze klatki sa te ktore sa dlugie a nie wysokie,  szylki wiecej biegaja niz skacza.

[Legionowa]

Na prawdę? Pierwszy raz spotykam się z taką opinią, wszędzie jest, że szyle to skoczki i muszą mieć klatkę wysoką...

[Anna83]

Maksymalnie wysoka 1,5 m. Szylki to gapy nie zawsze doskoczą...łapa się powinienie i nieszczęście gotowe. Łatwiej też w długiej ustawić karuzele, piasek, hamaczki rury do przeciskania. Moja nowa klatka będzie długa, najdluzsza z jakich miały.

[M___M]

To prawda, że częściej się pisze o wysokich klatkach ale jest to podyktowane tym, żeby ludzie nie kupowali płaskich klatek dla królików, w których szynszyla nie ma żadnej możliwości skoku czy rozprostowania kości. Szynszyla nawet jak biega po pokoju to robi to w formie skoków, więc klatka musi mieć ponad pół metra wysokości. A ponieważ klatki sklepowe są albo długie albo wysokie to właściciele wybierają wysokie, bo te długie są za niskie.

[Legionowa]

Na upadki sprawdzają się półki na całą długość w połwie klatki, no bo to faktycznie niebezpieczne. Ja planowałam ok. 100/50 kuwete. Może ciut mniejszą, a wysoką, no cóż, jak najwyższą. No nie wiem, teraz mnie zaskoczyłyście hah :p Dam znać jak już pogadam z tym znajomym :-)

[Legionowa]

Chcę dwa samczyki. Maść raczej nie gra roli, chociaż fajnie byłoby, żeby nie były oba takie same.
Bardzo dużo ofert jest, wszędzie. Zależy mi, żeby już się znali, ale jeżeli nie znajdę braci, lub kolegów to wtedy będę łączyć. :-)

[M___M]

Dwa takie same to na pewno nie będą. Szynszyle zawsze są różne. Ja mam dwie siostry, obie standardowe, a jednak bardzo różne. Kolor uszu, rozmiar uszu, odcień sierści i przede wszystkim charakter.

[Legionowa]

No, pożegnania są trudne, ale kiedy wiesz, że idą do dobrego domu, to robi się lepiej :-).
Byłam zmuszona oddać niedawno konia. Tzn. Nadal jest mój, ale mieszka gdzie indziej i tylko raz na jakiś czas go widzę. Co prawda ja przeżylam to okropnie, wpadłam w depresje, dużo się działo, ale wiem, że jest mu dobrze :-).
I trochę źle to ujęłam w ostatnim poście, chodziło mi o to, żeby nie były tej samej barwy. ;)

[Legionowa]

Zgodzę się, miałam z nim kupe problemów, dawniej był bardzo źle traktowany, chory. A kiedy już go pokochałam najbardziej na świecie, musiałam go oddać. Straszne przeżycie, ale mimo to, wiem, że dobrze zrobiłam. Stajnia,mw której był zeszła na psy, okropne warunki. Nie było innej w pobliżu. Teraz ma się dobrze. :-) 

[Mysza <")))/]

jak chcesz użyć do budowy klatki kątowników to raczej z profilów aluminiowych, bo inaczej będzie bardzo ciężka.

[Legionowa]

Naszło mnie, żeby wam sie pokazac, chyba nie ma zadnego osobnego wątku, wiec wstawię wam fotkę tutaj. Uwaga, żeby monitor się wam nie popsuł :p

http://img818.imageshack.us/img818/4504/img201304121609111.jpg

[Legionowa]

Chciałabym mieć jasne oczy. :p Ale w sumie dobre i takie. Dzięki za miłe słowa, hah.
A co do makijażu - totalnie w nim kuleję i maluję się jakkolwiek, byle tak samo po obu stronach haha xD

[Legionowa]

Też się maluję od święta, do szkoly na co dzień to rzadko kiedy się wgl czeszę. Dziewczyny się dziwią, bo one  siedzą godzinami przed lustrem a ja mam gdzieś jak wyglądam, byle by dłuzej pospać haha :p