Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Żywienie => Wątek zaczęty przez: dream* w 03 Gru, 2007, 21:27
-
może dlatego, że len ogólnie dobrze wpływa na kondycję futerka i skóry? Len to siemię lniane. A nota bene w aptekach i sklepach ze zdrową żywnością jest przeważnie ... zmielony, więc może dlatego? ;)
/wątek został wydzielony, zapraszam do wszelkiej dyskusji nt siemienia lnianego ;)
-
Tak, wiem że len to poprostu siemię lniane i że jest podawane dla piękniejszego futra :) ( moje oczywiście też dostają ), tylko zaintrygowało mnie to jego zmielenie. U mnie przeważnie można kupić niemielone siemię więc ciekawa jestem czy ten wet specjalnie polecił właśnie mielony ( może jest lepiej przyswajalny ?).
-
Siemie mielone lepiej przyswaja organizm ;)
-
No to sprawa się wyjaśniła :D. Dzięki i pozdrawiam.
-
Ja zwalczam grzybicę Imaverolem - póki co uważam go za naprawdę niezły środek, bo jak dotychczas nigdy mnie jeszcze nie zwiódł.
-
No niby właśnie siemie mielone lepiej sie przyswaja ale szyle nie zachetnie pałaszują je bo to taki blee proszekw pyszczku sie rozpuszcza i ciągnie ;/ I tak sie zastanawiam czy jest całkowicie bezpieczny dla maluchów przecież mogą sie zakleić\zackać :/ Co o tym myslicie?
-
jest bezpieczne, takie siemię mielone podaje się osłonowo na przewód pokarmowy, właśnie ta papko-galaretka osłania go przed działaniem różnych substancji, łatwiej też wywołuje poślizg w jelitach w razie zatwardzenia czy "zakorkowania" czymś jelita. Powątpiewam natomiast czy ogólnie lepiej się wchłania w ogranizm mielone bo w całości też jest ładnie trawione w brzuszkach ;)
ale tego nie wiem napewno. tak czy owak, myślę, że najlepiej tu wypośrodkować i kupować "płatki lniane" iest to siemię lniane rozgniecione na płasko {tak jak są płatki zbożowe z rozgniecionych zbóż} są do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością i kosztują grosze a do tego pochodzą z ekologicznych i naturalnych upraw {bo te apteczne to nie wiadomo}
-
Może to troszkę nie w temacie ale chciałam zwrócić uwagę na przechowywanie siemienia lnianego. Jesli już musimy zastosować zmielone to najlepiej przygotować porcję bezpośrednio przed podaniem. Zmielonego siemienia nie można przechowaywać zbyt długo dlatego, że zawarty w nasionkach olej, szybko się utlenia. Taki utleniony nie za bardzo spełnia swoją funkcję. Jak już chcemy przechowywać większą porcję przez krótki czas to w bardzo szczelnych pojemnikach.
-
A mi sie nadal wydaje ze szyle mogą sie zaćkać ale mam ostanio paranoje stwierdziłam że wapienko uporczywie konsumowane przez łobuzy jest niebezpieczne bo pyl do płucek sie może dostać ;)
-
może i mogą. pewnie wszystko zalezy od ilości, a siemienia lnianego i tak nie podaje się w dużych ilościach ;)
-
Ja miałam ostatnio problemy trawienne tzn moja Dusia miała i dream poleciła mi podac jej wieksza ilosc tego specyfiku, przyznam się że nie wiedziałam że trzeba go podawac :(, w kazdym razie miałam do wyboru ziarenka i zmielone i wybrałam ziarenka, mojej kulce pomogło od razu więc myślę, że spełnia swoją funkcją niezależnie od formy w jakiej jest podany :) ale to oczywiście moje zdanie :)
-
ja mojemu Toskowi podaje codziennie odrobinke na czubku lyzeczki, a on po prostu jest w niebowziety, trzyma lapkami lyzeczke i sie delektuje kazdym malym ziarenkiem.
-
A próbowałaś podawać na dłoni? To jest dobry sposób budowania relacji ze zwierzątkiem, a jednocześnie możesz odczuć szynszylkowy języczek, którym ziarenka są "wciągane" do pyszczka. Szkraby zjadając trzymają mój palec albo opierają się o dłoń. W ten sposób podaję im taką większą szczyptę co parę dni.
-
Mój bardzo lubi.
Podaję mu od czasu do czasu w postaci płatków.
-
Moje kuleczki uwielbiają siemie lniane. Kulki mam od 6 miesięcy nie chce im zaszkodzić dlatego wolę zapytać doświadczonych opiekunów. Czy mogę im dawać codziennie po małej płaskiej łyżeczce ? Czy kilka razy w tygodniu ?
-
Moje dostają z dwa razy w tyg lub raz i wciagaja jak odkurzecze :) a Futro lśni.... [-chomik-]
-
wydaje mi się, że codziennie to trochę za często bo to jednak jest tłuste. Raz w tygodniu tak jak pisze matti będzie w sam raz najlepiej tak po pół płaskiej łyżeczki, bo szylkom rzeczy tłuste trzeba bardzo oszczędnie dozować żeby (odpukać!) nie doprowadzić do stłuszczenia wątroby.
-
Ja mojego raz troszke odchudzałam bo fałdki dostał grubasek i teraz wszystko z umiarem i pod wydział ,zdrowie przede wszystkim :)
-
Ja podaje siemię raz na 2 tygodnie płaską łyżeczkę ;)
-
ja taką jakby pełną daję raz na tydzień ostatnio a jak daję 2x w tyg to pół tylko.
-
Siemie lniane moje wszystkie bardzo lubia,daje im do miseczki jak mi sie przypomni,klika razy w miesiacu. Sama tez dodaje do jogurtu :)
-
siemię lniane jest zdrowe tylko w małych ilościach.
w ogóle lepiej je podawać codziennie po małej szczypcie niż na raz dużą ilość.
To dlatego, że organizm na codzień potrzebuje kwasów tłuszczowych a nie raz na tydzień. Poza tym jak mówiłam, mniejsze ilości podawane systematycznie są zdrowsze niż łyżka raz w tygodniu. :)
-
Na co dzien są migdałki i orzeszki dalszej kategorii smakowej :) siemie jest takie zdrowe chce aby je jadły i na szczescie wszystkie lubia .
-
Hmm to wymieszam je może z pyłkiem i będe po szczypcie sypać co dzień do miseczki? Bałam sie dawać co dzień żeby mi się nie zapasły chłopaki albo żeby nie przedobrzyć,w sumie jedzonko maja mieszane tak więc chyba to też da się zrobić :)
-
@matti4411 ja nie daję pyłku do miski z karmą, bo te drobinki spadają na dół między karmę i w efekcie futrzak ich nie widzi i nie zjada. Wystarczy, że potrząsnę słoikiem z pyłkiem to już czekają, wtedy sypię porcję na półeczkę i zasysają jak mrówkojady.
-
O jakim pyłku mówicie.. ?
-
Pyłek pszczeli, uwielbiany przez futrzaki i zdrowy :)
(http://hipcio.sklep.pl/design/_gallery/_orginal/396.jpg)
-
Ooo...a wiecie gdzie go można dostac w miare przystępnej cenie?
-
W sklepie internetowym np.hipcio, elzoo ;)
-
Na przykład tu:
http://hipcio.sklep.pl/produkt/ -pylek-kwiatowy-50g (http://hipcio.sklep.pl/produkt/ -pylek-kwiatowy-50g)
-
Ja osobiście kupuje taki pyłek w słoiczku 200g w sklepie ze zdrową żywnością ;)
-
@5zy5zka moje nie ważne jakby dostały pyłek czy siemię,bo i tak jest wylizane do ostatniej drobinki :D mogę napełnić michę po brzegi a na spodzie i tak znika wszystko :) u mnie to norma :D
-
@matti4411 to masz niezłe odkurzacze ogoniaste. Moje są na tyle leniwe, że jak pyłek wpadnie na dół miski pod karmę to już niezjadliwy. To samo jak spadnie cały nieogryziony patyk na dół klatki - jak pańcia nie podniesie znaczy się już do wyrzucenia.
-
U mnie jest nie zjadliwe tylko to co wpadnie do kuwety,reszta wymieciona co do okrucha :D
-
Widze, ze sklep jest we Wroclawiu, wiec bede mogla odebrac osobiscie. A jak sie dawkuje taki pylek? tak jak siemie?
-
Możesz dawać łyżeczkę tygodniowo albo po trochę codziennie :)
-
Ja się teraz postaram dawać co dzień po troszeczku tak jest lepiej bo wtedy maja witaminki potrzebne do zdrówka co dzień,tak jak pisała @dream* ,wcześniej dawałam z raz w tyg tak jak siemie a teraz oba te przysmaki będa miały non stop :D Tylko pamiętaj szczypte jeśli co dzień ,jak raz w tyg to łyżeczkę płaska jak dla jednej kuleczki.
-
My karmimy nasze łyżeczką, zarówno w przypadku siemienia, jak i pyłku, a raczej trzema łyżeczkami i koniecznie jednocześnie, bo o pyłek gotowe są się pobić :P Niestety ja trzech rąk nie mam, więc pomoc męża jest tu nieoceniona :P
-
Słuchajcie dzisiaj po raz pierwszy podalam siemie chłopakom z reki a nie do miseczki (wczesniej mialy w miseczce i wzgardzily, wiec mowie oooo nie, nie chcecie jesc nie bedzie) ale dzisiaj z reki tak cudnie zlizywały... :love:
-
Fajne uczucie jak zlizują tym swoim jęzorkiem :) małe odkurzacze [-chomik-]
-
Genialnie <3
-
Taki cieplutki jest :D
-
wydaje mi się, że codziennie to trochę za często bo to jednak jest tłuste. Raz w tygodniu tak jak pisze matti będzie w sam raz najlepiej tak po pół płaskiej łyżeczki, bo szylkom rzeczy tłuste trzeba bardzo oszczędnie dozować żeby (odpukać!) nie doprowadzić do stłuszczenia wątroby.
raczej chodzi o co innego, lepiej podawać małe ilości codziennie czyli podzielić tygodniową dawkę na siedem, niż odrazu dużą dawkę raz w tygodniu.
Siemię w dużych ilościach jest toksyczne, to raz.
dwa, że lepiej jest podawać coś codziennie w mini ilościach niż w dużej na raz, bo wbrew pozorom to właśnie powoduje otyłość i stłuszczenie a dzieje się tak dlatego, że wówczas wszystko jest magazynowane w organiźmie zamiast na bierząco wykorzystywane.
no i podawanie suplementu raz na tydzień nie jest zbyt efektywne jeśli chodzi o poprawę jakości sierści... nie bez powodu czy to ludzie czy to inne gatunki zwierząt np psy i koty muszą jeść je codziennie by uzyskać efekt.
PS: ja nie podaję w ogóle siemienia [pajacyk]
używam karmy w której już są kwasy tłuszczowe.
-
@dream ty masz taką wiedzę i doświadczenie że mogę pomarzyć tylko :p dlatego cieszę się że co tutaj zalukam to mam w głowie o jedną przydatną informację więcej, staram się przynajmniej naprawiać to co robię źle, dziewczyny oczywiście też dużo pomagają :* a teraz do rzeczy można wiedzieć co to za karma?
-
VL chinchilla complete
-
Dzięki :)
-
Moje maja VL Chinchilla NATURE re-balance, smakuje im ta karma, ale teraz jak zobaczyłam jak liza reke to nie umiem im odmowic siemienia ;)
-
z tego co czytałem żeby futro miały ładne to podaje dwa razy w tyg. zarodki pszenne to powiem ze z chęcią jedzą i świecące futro mają i nie wypada
-
z tym siemieniem proszę uważać, dawka powyżej 4g/kg m.ciała u ludzi jest już toksyczna. Więc jak już to nie łyżeczka, czy nawet pół a dosłownie kilka ziarenek do podania może być.
-
racja siemię lianne jest w dużych ilościach niebezpieczne ale czy to nie jest stosowanie do diet ? a zarodki pszenne na jakość futra?
-
Zarodki pszenne, to raczej bomba witaminowa, ale także trzeba uważać ze stosowaniem, ponieważ odwapniają kości i zęby. Takie rzeczy podajemy bardzo rzadko i w maleńkich ilościach.
-
Wydzieliłam z tematu o piaskach bo troszkę offtop.
Ja jestem przeciwniczką podawania siemienia bo pod wpływem wilgoci robi się toksyczne a w codziennej diecie to raczej masakra ze względu na tłuszcze.
Co do jego dietetycznego zastosowania, odnosi się ono do ludzi, nie do szynszyli które mają zupełnie inne wymagania żywieniowe. W odniesieniu do diety szynszyli siemię lniane to bomba tłuszczowa a trawienia i poziomu cukru nie reguluje siemię jako takie a śluzy w nim zawarte, można je odzyskiwać zalewając siemię wrzątkiem i podawać glutka w razie potrzeby (np zaparcie) ale podawanie siemienia profilaktycznie może przysporzyć więcej szkód niż pożytku. Jeśli chodzi o kwasy tłuszczowe - na nic się one zdają jeśli nie są okraszone cynkiem, biotyną, witaminami np. A, z grupy B... itp itd. wręcz wówczas mogą tylko rozregulować funkcje wydzielnicze skóry i doprowadzić do przetłuszczania i matowego futra. (jak na ironię, co?) Dlatego lepiej już podawać np pestkę dyni albo słonecznika choć... moim zdaniem jest to zbędne. Dobrej jakości karmy zawierają kwasy tłuszczowe w odpowiedniej ilości.
-
ta wypowiedz mnie zaskoczyła bo na zaparcia wet wsyp siemia liannego ale wetery. nie specjalizuje sie w zaparciach stosowałem do pięciu ziarenek do karmy codziennie ale sie pozbyłem zaparć juz prawie rok zmieniłem karme i steaz są zywiołowe i nieospałe całkiem inne