o wszystkim > Nasze zwierzaki

Szynszyla i szczenię Yorkshire terrier

(1/2) > >>

Lasivia:
Witam od miesiąca mieszka z nami Gabi sunia Yorkshireterrier
nie wiem jak oswoić Gabi i Tosię,  Gabi chętnie by szynszylę zjadła, odnoszę takie wrażenie.

Paula_91:
Niestety małe psy uważają szylki jako zabawkę, którą można pogonić. Nie uważam, aby było dobrym pomysłem ich oswajanie. Wystarczy aby tolerowały się przez kraty. Moje Szyle wychowywały się z Labradorem, ale wiadomo, to wielka duża ciapa co wszystko pozwoliła sobie zrobic, wiec mogly po nim skakać. Z yorkiem będzie dużo trudniej i uważam, ze dopoki pies nie podrosnie nie ma sensu probować ich ze soba zakolegować.

chezzepticon:
Tu nie chodzi o to, że to małe psy i traktują to jako zabawkę. Jamniki, yorki... to psy POLUJĄCE. Mają w genach, by zaczepiać wszystko, co małe i ucieka. Labrador to bardziej pies pomocny, spokojny z natury i neutralny. Moja siostra jak przychodzi z jamnikiem to ten szczeka na Leosia, a Leo stawia się i też go straszy, parskając i waląc łapkami o klatkę. Innym razem znowu, kiedy musiałam wyjechać i oddałam szylka na tydzień pod opiekę znajomych z goldenem - wszystko było super, nawet łobuz skakał po psie, a ten nie reagował. Będziesz miała trudno z takim połączeniem, ale można próbować.. :)

Paula_91:
Mój brat ma kundelka -jamnik z czymś tam, ale od razu instynkt zadziałał i od razu chciała zapolowac - szczeniak to jest, to ciężko wyczuć czy zapolowac i zabic czy sie po prostu pobawić, ale już wiemy że nie mogą się spotykać po za klatką. A labrador zero, połozyl sie, szylki wskakuja na niego, gryza po łapach nic.

Andreas:
Tak jak napisał PACZEK, te małe, pieknie wygladające miniaturowe pieski to maszyny do zabijania gryzoni ... tak, do tego zostały zaprogramowane.
York moich sąsiadów rzuca się z zębami na znacznie większe psy, a co dopiero gryzonie ...
Musisz MOCNO uważać aby uniemozliwić kontakt.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej