o wszystkim > Nasze zwierzaki

Klimkowe mini Zoo :)

(1/3) > >>

klimejszyn:
hej,
nasze szylki mają już swój wątek, pora przedstawić resztę 'stada' :)
przygoda ze zwierzakami zaczęła się w moim przypadku 19 lat temu, kiedy rodzice sprawili nam królika. potem był drugi królik, kot, potem kolejny kot.. a potem przeprowadziliśmy się do domku i zaczęłam zgarniać swoje prywatne zwierzaki.
najpierw świnka morska, myszka, potem zakochałam się w szczurkach i w czasach świetności miałam stado 28miu ogonków + niezliczone ilości na DT.
oczywiście w międzyczasie mieszkały u nas inne gryzonie, myszki, chomiki i różności na DT :)
aktualnie nasze zoo jest troszkę mniejsze, ale bardziej zróżnicowane gatunkowo.
pora je przedstawić :)

od najstarszych :)

Maks - kociszcze ma 15 lat, straszny nudziarz, śpioch, żarłok i dziad :P typowy kanapowiec, chcesz się z nim pobawić? zapomnij :D


Edi - pies rodzinny, ma 13 lat i jest straszną mendą - dosłownie, warczy, gryzie, nie lubi nikogo i niczego i znany jest jako największy psi psychol na ulicy :) zdarzyło mu się i nas ugryźć, bo nie podobalo mu się jak stoimy, ale i tak go kocham :) inni ludzie pewnie by go uśpili albo oddali do schroniska, ale my lubimy wyzwania, uratowaliśmy go za szczeniaka przed utopieniem, więc nauczyliśmy się go omijać, czasem ma dni, że przyjdzie się przytulić, ale to się zdarza baaaardzo rzadko i świętujemy to mocno :P


Primo - mój własny psiak, synko najwspanialsze :) skończył w czerwcu 5 lat. to totalne przeciwieństwo Ediego - kocha wszystko i wszystkich, a wszyscy kochają jego :) przytulak, wiecznie chce się bawić, przytulać, myśli, że jest małym pieskiem i ciągle włazi na kolana :D


Usia - królinka jest z nami stosunkowo niedługo, oddała nam go siostra mojego szefa - kupili córkom, dzieciom się znudził, nikt się nie zajmował, mąż nie pozwalał wypuszczać z klatki, bo 'syfi'. przeurocza panienka :)


nasz kwarter prośkowy - płytę nagramy, śpiewają cały czas :D Czesio, Bastek, Tymon, Rysio:


mamy jeszcze dwa chomiki, starsze już, dziadeczki.
Bulbulator:


Bandyta:


oto reszta naszego stadka :)
wszystkie fajnie sobie żyją, żadne żadnemu nie wadzi, a wręcz przeciwnie.
no, nie liczę Edka, bo nie jest wpuszczany do pokoju z gryzoniami, bo by pozagryzał, ale już ma zakodowane, że nie może przekroczyć jego progu.
a Primo z kolei uwielbia wszystkie zwierzaki, daje im buziaki, w kojcu ze świnkami to by najchętniej zamieszkał :P




pozdrawiamy z cała zgrają!

Mysza <")))/:
O rany! Piękny zwierzyniec, ale jak Ty to ogarniasz? Ja ledwo ogarniam teraz 3 psy, 2 szylki i niemowlę :D

klimejszyn:
a muszę przyznać, ze bez problemu :D
fakt faktem, jak miałam 28 szczurów, oprócz tego myszy, chomiki, masę DT i ozywiście psy i kota, to zaczęło mi brakować czasu, rzuciłam szkołę i znalazłam drugą pracę, potem sytuacja ciut się ustabilizowała i skończyłam po roku przerwy zaocznie :)
u nas wszyscy (oprócz brata, na szczęście wykańcza już mieszkanie i się niedługo wynosi :P ) uwielbiają zwierzaki, więc nawet nie muszę prosić o pomoc, w zeszłym roku pracowałam kilka miesięcy w warszawie, potem byłam w szkocji, wszystkie zwierzaki były na głowie rodziców, czyściutko, nakarmione, masę przysmaków nakupowali... aż w szoku byłam :D

Szynszylątko:
@klimejszyn, Ty i Twoja Rodzina jesteście niesamowici  [good] Medal z kartofla dla wszystkich za miłość i oddanie zwierzakom. Nawet z Twojego posta bije uczucie do całego zwierzyńca...W dzisiejszych czasach tacy ludzie są nieocenieni  [super]

Bożena:
Cudny zwierzyniec.  :love:.  . Proszę wszystkie stworzenie duże i małe wymiziać od cioci B. Powiem szczerze -Edi (menda) mnie kupił haha.  :cmok:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej