Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 22 Lut, 2019, 19:22 »Obawiam się, że rekonwalescencja będzie bardzo długa i ciezka o ile wgóle szynszyla przezyje. Kilkanaście sekund pod 220 v to wiecznosć, jej narzady wewnętrzne są usmażone.
Wysłany przez: Mysza <")))/« dnia: 22 Lut, 2019, 19:22 »Obawiam się, że rekonwalescencja będzie bardzo długa i ciezka o ile wgóle szynszyla przezyje. Kilkanaście sekund pod 220 v to wiecznosć, jej narzady wewnętrzne są usmażone.
Wysłany przez: Gryzusia1919« dnia: 14 Lut, 2019, 13:55 »Wczoraj koło godziny 20 zorientowałam się że moja szynszyla przegryzła kabel od lodówki i poraził ją prąd. Szynszyla ma amputowaną przednią łapkę ponieważ wszystkie włókna w niej były uszkodzone ma również paraliż tylnych łapek.Czas reakcji od momentu zorientowania się że poraził ją prąd a zawiezieniem do Pani doktor wynosi około 25min. Żyję lecz ma arytmie i delikatne duszności aczkolwiek nie wiadomo czy odzyska tylne łapki.
A Pani szynszyla odzyskała czucie w łapkach? Wysłany przez: Bolim« dnia: 30 Sty, 2019, 22:42 »Cześć,
Dziś z rana moja szynszylka przegryzła kabel od 220V , dostała zacisku szczęki, byłą pod prądem dobrych kilkanaście sekund zanim ją usłyszałem i odciąłem kabel. Sparaliżowało jej tylnie łapki, przypaliło pyszczek z zewnątrz i od środka. Byliśmy u wet , naszprycowali ją. Nadal nie rusza tylnimi łapkami, nie je, nie pije, nie robi bobków, próbujemy karmić ją przez strzykawkę i podawać espumisan w kroplach. Czy ktoś tak miał ? Czy wiecie co robić ? |