odrzucony

[kasieńka]

Mam duży problem. Mam dwa beżowe szynszyle. Samca i samiczkę. Mam je dwa lata, ale jeszcze nigdy nie miały młodych. Przedwczoraj przywiozłam do domu samiczkę znajomej. Musi szukać jej nowego domu, bo jej dziecko ma astmę i nie może przebywać ze zwierzkiem. Szunszyle przebywały razem. Mój samczyk zaakceptował nową koleżankę. Razem przebywały, przytulały się. Ale teraz mam problem, gdyż moja samiczka nie chce go przyjąć. Gryzie go i gania. Gdybym dzisiaj nie odseparowała ich w osobne klatki, to chyba by go zagryzła. Nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić! Pomóżcie...

[Kiwi]

A dlaczego w ogóle pozwoliłaś na kontakt z obcą samiczką skoro ona jest do oddania? Bo wywnioskowałam z Twojego posta, że nie zamierzasz jej zatrzymać... :| Trudno się dziwić, że Twoja samiczka przestała tolerować samca, skoro ma konkurentkę, samiec przytulając się do "intruza" przejął jej zapach. Musisz je łączyć od początku, a obcą samiczkę najlepiej wynieść do innego pokoju, żeby tamte jej nie widziały i nie czuły.

[ambiwalencja]

Z tego co wiem, to samiczki szynszyli sa bardzo przywiazane do terytorium i otoczenia, wiec moze sie troche wystraszyla intruza? Samiczki w zwiazku z tym tez trudniej jest oswajac, wiec nic dziwnego, ze nie bylo latwo. Jesli sie zdecydujesz, zeby wziac szylke kolezanki, to musisz duzo o tym wiedziec i przygotowac sie na watpliwej przyjemnosci atrakcje... Najlepiej poczytaj sobie tu:
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=8369.0

Powodzenia!  :D