Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o wszystkim => Nasza twórczość... i znajdy => Wątek zaczęty przez: Claudi w 09 Lut, 2015, 01:12

Tytuł: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 09 Lut, 2015, 01:12
Gdy przyjechał do mnie (patrz wątek "Biedny szynszyl w sklepie"), był wzorem szylka-wypłoszylka. Nieco wystraszony, płochliwy, dopiero Julia (też przejęta od poprzedniego właściciela wspaniała szylka z wyższych sfer szynszylowych) przypomniała mu, że istnieją jeszcze przyjemności (!) na tym świecie.

Mniej więcej 10 dni temu Franek poszedł do swojej woliery, to jest warowni. Dzisiaj - to zupełnie inny szylek.
Radosny, ruchliwy, ciekawski, tarzający się z lubością w piasku i wtórujący starszym kumplom w straszliwych szynszylowych ZAKLĘCIACH, GUSŁACH  i CZARACH, rzucanych na WŁADCÓW PRZECIWLEGŁEJ ŚCIANY.

Gród bowiem warowny Claudiego "Szynszylówką" zwany dzieli się na ŚCIĄNĘ LEWĄ I PRAWĄ, gdzie znamienite stoją rody LEWUSÓW i PRAWUSÓW.
 
Rycerz Franciszek do gałęzi LEWUSÓW znamienitych należy, warowni swych zazdrośnie strzegących; wraz ze straszliwym ORZESZKONEM, mlecznobiałym ŚNIEGOMATEM (z różowym nochalem wszakże), KAKTUSEM jeżącym futro przy każdej okazji (a często i bez okazji) oraz IMĆ KAFAREM i NAPAREM (przydomkniem od NAPARZACZA powziętym) linię frontową tworzą i żyć PRAWUSOM nie dają.

Ród PRAWUSÓW wcale jednak mniej liczny nie jest: znani szeroko rycerze JACENTY i PLACENTY, w sąsiedniej warowni DIODY, TRIODY i HEPTODY z imć pana Lema powieści wzięci stoją, a przy nich nieustraszony MIGDALION twardo o ŚCIANĘ się zapierając, czarom i gusłom LEWUSÓW odpór znaczący dają. A przy tym i do Turnieju Ostatecznego się sposobią rychtując pazurki i siekacze.

Czasami ich podsłuchuję. O czym gadają? No jakże, o zajeździe na zamek kasztelana Claudiego, gdzie w wysokich BASZTACH jak słuch niesie dwie królewny nadobne przebywają zniewolone przez  imć DYZIOŁKA spod herbu Futra Czarnego i Zęba Krzywego (często TRZONOWCEM KOŚLAWYM zwany także bywa).
Królewny zaś obie znane są powszechnie: JULYA spod herbu Olewki Mocno Obfitej a to i Gryzelda herbu Siekaczy w Palcu Utkwionych...

Taaaaaaaaaaak.

Niebawem pokażę Wam zdjęcia owego Rycerstwa...
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: 5zy5zka w 09 Lut, 2015, 01:49
Świetne opowiadanie :D Pomysłowe przydomki  [zakrecony2]
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 09 Lut, 2015, 06:11
o rany,dawno się tak nie uśmiałam. Oczami wyobraźni widzę te twoje rycerstwo a przede wszystkim zniewolone puchate panny.  [super]
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Ewa85 w 09 Lut, 2015, 07:59
Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć to rycerstwo :)
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 09 Lut, 2015, 08:15
No to wiec z LEWOSTRONNEGO rycerstwa pochodzi moj ulubieniec Rycerz Kacper. Wiem , ze wyjechal na stale do innego krolestwa. Jakim byl rycerzem u Ciebie?

Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 09 Lut, 2015, 09:46
Fantastyczne opowiadanie, nie mogę się doczekać zdjęć Rycerza Franciszka  [pajacyk]
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 09 Lut, 2015, 14:42
Mniemam iż niejeden z onych Panów Rycerzów ma zakuty łeb ?
Czy mógłbyś Waćpan większą rozprawę poczynić na temat stanu osobowego obydwu kompaniji ?
Bardzom ciekaw jak też podchody obydwie partie czynią i jakie są taktyki bojowe ?
pozdrawia - Kompania Muszkieterów
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: matti4411 w 09 Lut, 2015, 14:50
Genialne opowiadanie :D podziwiam talent pisarski :)  [super]
Niezła gromadka nie powiem :D i czekam na zdjęcia oczywiście :D
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 09 Lut, 2015, 16:07
Fantastyczne opowiadanie :) Przenoszę do działu Twórczości.
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Szynszylątko w 11 Lut, 2015, 13:22
Zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia bardzo proszę  [chwala_szynszylom]
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: florence w 13 Lut, 2015, 11:47
Wspaniałe opowiadanie :D
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 15 Lut, 2015, 00:25
Odcinek 2: WIZYTA U MEDYKA PULSVETICUSA

Naonczas kasztelan do wyjazdu sposobić się zaczął.
Już wedle wtorku przygotowania trwały, aż wreszcie w czwarty dzień drugiego miesiąca bladym świtem kasztelan w warowni Frania zawitał, i z rycerzem tym znamienitym gdzieś wyruszył.
Nie bardzo było wiadomo i gdzie, ponieważ giermek Frankowy wyjawił, że Franio cały swój rynsztunek rycerski na warowni ostawił. Zasępił się na takie dictum znamienity ród Lewusów, gdyż rycerza Frania wojaż ten w mniejszości rycerzy Lewych ostawiał a i na atak Prawusów niecnych całą Lewą Ścianę narażał.
Jednakże jeszcze tego samego wieczora rycerz Franio trzy kwadranse na dwunastą do warowni powrócił.
- Gdzieżeś to bywał acan, hę? - zagadnął go rycerz Śniegomat. - Może na krucjacie jakowejś?
Franio długo nie odpowiadał, tylko oczy mu się robiły coraz większe, a i nawet jakowychś podejrzanych woltyżerek przez ogon usiłował dokonać.
- Do medyków z kasztelanem zawitałem - ledwo co wyszeptał ze wstydem rycerz Franio, a ogonek jego na samo wspomnienie opadać zaczął.
- Do medyków?! A cóż to, kasztelan szaleju się opił, przecież waszeć zdrów jak ryba!
- Wystaw sobie, że jam się opierał - wycedził rycerz Franio - ale kasztelan się zaparł. Jak mu przywaliłem buzdyganem w prawicę i poprawiłem siekaczem, to się dopiero wtedy naprawdę wściekł, bez żenady wyciągnął mię za ogonium z warowni, na podwodę warczącą zapakował i na pochybel do medyków zataszczył.
- I co tam waszeci medycy robili? - zaciekawił się rycerz Orzeszkon.
Franio jakby stracił głos.
- No waści my tu wieści spragnione, podzielta się opowieścią - namawiał Frania zaciekawiony Śniegomat.
- GŁÓWNIE ZAGLĄDALI DO ŚRODKA - wyrzucił z siebie Franio - I Z PRZODU I Z T... - tu Franio się zająknął - a potem jedna taka białogłowa piką dziwną, a krótką mnie kujnęła, ażem kroplę krwi utoczył... - Ale największa sromota to z tym zaglądaniem była - wyznał mężnie Franio.
- Jak już obejrzeli mi paszczękę... - tu Franio nagle się wzdrygnął i zamyślił posępnie - ... no, i tam też zaglądali - oczy Frania zrobiły się nagle jak dwa spodeczki a i podejrzaną wilgocią podeszły. - Gdyby tak Prawusy niecne o mojej sromocie się dowiedziały...
- Rzeknij wasze jak się ten medyk zowie - poprosił rycerz Kafar. - Już ja mu przy najbliższej okazji....
- Gadajcie Franciszku cóże tam jeszcze medyk wam powiedział - przerwał jak zwykle niecierpliwy rycerz Napar.
- Ot konfuzja - westchnął Franio. - Pulsveticus długo mnie wypytywał o historię rodu mego, a potem czekał aż białogłowa o pięknym imieniu  Rycepcja pergaminum jakoweś przyniesie. Potem długo kręcił głową i za uchem się drapał, aż w końcu prawić począł żem chory. Ofuknąłem go za to, aliści ani słowa jednego z cofnąć nie chciał. Wreszcie wyjawił mi z konfuzją, że gdym przebywał  w kraju PRZYMORSKIM na krucjacie, zarazę przeklętą LAMBLYĄ zwaną żem pochwycił. Zaraza ta czasem powoduje, że od stołu naszego rycerskiego przy kolacjum czym prędzej w ustronne miejsce biec muszę... tu widocznie Franciszek przypomniał sobie niecne zaglądactwo i zamyślił się głęboko acz nad wyraz posępnie.
- Nie narzekajcie Franciszku zbytnio - podjął temat rycerz Orzeszek. - Jako żywo kasztelana naszego znam i wiem, że rycerstwa swego w biedzie nie ostawi. Pewnikiem chyżo do BASZTY was zabierze na kuracyum, dzięki czemu będziecie mogli przy sposobności na turniej wyzwać Dyzia Koślawca ohydnego, a to może i nawet Gryzeldę i Julyannę, królewny dwie zniewolone przy sposobności obaczycie i ukradkiem sobie obwąchacie...

Dalsze deliberacje rycerstwa Lewusów przerwał rumor - to kasztelan ze świtą przybywał, by rycerza Frania w piernatach do BASZTUM przenieść.

- A nie mówiłem? - mrugnął okiem do Frania rycerz Orzeszkon. - Jak tylko imć pannę Julyannnę zoczycie, od razu wam wszelkie zarazy odejdą a i zdrowie przyńdzie...
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 15 Lut, 2015, 03:10
Panna JULYA spod herbu Olewki Mocno Obfitej musi być przecudnej urody skoro jej widok działa na rycerstwo niczym balsam na duszę i ma właściwości lecznicze. Od Ewy wiem,że pannica jest cudna. Proponuję wrzucić zdjęcie tej nadobnej królewny.
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: matti4411 w 17 Lut, 2015, 11:38
zdjęcia całego rodu prosimy :D
Tytuł: Odp: FRANIO (wątek rycerski)
Wiadomość wysłana przez: Ewa85 w 17 Lut, 2015, 11:52
Gromadka świetna. Słodziaki. Widziałam na własne oczy. Najbardziej aktywny Migdałek (albo był to Orzeszek?), który ani chwili w spokoju nie wysiedział. Charakterystyczny Kaktusik - ze śmiesznym futerkiem :D No a Panna Julia przepiękna. No i oczywiście przecudny Śniegomat (tj.Tobiaszek). Przekochane zwierzaki
SimplePortal