Wysłany przez: Roedeer
« dnia: 07 Cze, 2017, 09:52 »Bardzo mi przykro, strasznie współczuję! Trzymaj się jakoś!
Wysłany przez: Roedeer« dnia: 07 Cze, 2017, 09:52 »Bardzo mi przykro, strasznie współczuję! Trzymaj się jakoś!
Wysłany przez: dream*« dnia: 06 Cze, 2017, 23:39 »O nie strasznie mi przykro i myślami jestem z Wami olbrzymia strata. Przeżyła u Ciebie 15 pięknych lat, to najwazniejsze.
Wysłany przez: tiprenslan90« dnia: 06 Cze, 2017, 18:07 »No cóż. Dzisiaj z samego rana Dodka umarła. Sama. Była na lekach przeciwbólowych i nie cierpiała długo. Bardzo ciężko po 15 latach pożegnać przyjaciółkę.
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy. Wysłany przez: tiprenslan90« dnia: 05 Cze, 2017, 15:31 »Niestety nie ma dużo lepszych wieści. Dotka dalej ma zaparcie mimo leków, probiotyków, masowania brzuszka. Podjadała do wczoraj - dzisiaj już nie chce. Dostaje leki przeciwbólowe. Jeśli do jutra się nie uda zrobić jakiegoś postępu, prawdopodobnie czeka ją eutanazja, bo leki przeciwbólowe i tak działają tylko do czasu. ;( ;( ;( ;(
Wysłany przez: Metallowa« dnia: 04 Cze, 2017, 14:56 »Mocno kciukamy wszyscy za kuleczkę.. koniecznie daj znać!
Wysłany przez: Dosiek« dnia: 04 Cze, 2017, 10:43 »uuu najważniejsze, że jest zdiagnozowana, wierzę że będzie dobrze!
Wysłany przez: dream*« dnia: 03 Cze, 2017, 16:19 »Trzymamy kciuki
Wysłany przez: tiprenslan90« dnia: 03 Cze, 2017, 14:17 »Hej. Dzisiaj rano Dotka miała problem z podniesieniem się z boku, na którym spała. Wziałem ją szybko do weta. Została w szpitalu zwierzęcym - ma ponoć zaparcie mocne. Jest silna - podjada trochę, popija, ale to ją po prostu boli. Przy 15letnim zwierzaku ponoć rokowania są ostrożne. Pozostaje czekać. Pani weterynarz powiedziała, że będą podawać leki i kroplówki, przede wszystkim przeciwbólowe, bo drżenie jest z bólu brzuszka...
Będę dawać znać - trzymajcie kciuki! Wysłany przez: Dosiek« dnia: 03 Cze, 2017, 10:05 »Może jej jest bardzo ciepło? Ochładzasz ją?
Dobrze, że idziesz do weta, daj znać po wizycie Wysłany przez: karol_szylek« dnia: 02 Cze, 2017, 22:46 »Hej
Zauważyłem, że moja 15 letnia szynszylka jest bardzo osowiała. Wszystko robi strasznie powoli : je, podjada, popija, nawet wskakuje na piętro. Mam wrażenie, że słabo też widzi, bo działa bardziej "na czuja" niż zwykle. Obawiam się, że starość ją dopadła. Jutro zabiorę do weterynarza i zobaczymy. Czy ktoś miał podobne objawy u swoich starszych szylek lub w ogóle? Pozdrawiam Karol |