Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => ARTYKUŁY i PORADNIKI => opieka i behawior => Wątek zaczęty przez: Przewi99 w 30 Mar, 2015, 13:07

Tytuł: Sztuczki ułatwiające oswojenie Kulki?
Wiadomość wysłana przez: Przewi99 w 30 Mar, 2015, 13:07
Witam. Tak jak w temacie może macie jakieś sprawdzone "domowe" sposoby na oswojenie Kulek? :) Wiem że to jest żmudny i ciężki proces bo z pierwszym trwalo to ok. 3 miesięcy. A teraz mam Szylkę drugą i chciałem zapytać o jakieś sprawdzone "domowe" sposoby?  [-chomik-]
Tytuł: Odp: Sztuczki ułatwiające oswojenie Kulki?
Wiadomość wysłana przez: lubielatac9 w 30 Mar, 2015, 20:31
Swoje 2 szynszylki (będące rodzeństwem) Dżaba i Momo oswoiłam w tydzień (co wydawało się być niemożliwe po przegrzebaniu internetu na ten temat). Moim sposobem było: niewyciąganie ich na siłę z klatki - otwierałam klatkę wkładałam ręce i czekałam aż same wskoczą, chodziły wąchały i uciekały (do tego trzeba sporej cierpliwości ale moje kulki były bardzo ciekawskie więc długo nie musiałam czekać) do dzisiaj same wskakują na ręce  [szynszylek]
Wypuszczając je na wybieg nie straszyłam ich nawet jak coś gryzły ( oczywiście wszystko co mogłoby im zaszkodzić usunęłam z otoczenia). Wpuszczałam je pod swój koc (wchodziły i uciekały) z biegiem mijających dni zaczęły spokojnie spać pod kocykiem (nawet mając otwartą klatkę będąc na wybiegu jak się spłoszyły jakiegoś odgłosu z drugiego pokoju uciekały do mnie pod koc zamiast do domku :D ).
Jak wiadomo każda kulka ma swój charakterek ale jak poczuje się bezpieczna to szybko się oswoi, to od Ciebie zależy ten czas :)

Powiem tylko jeszcze jak to było z Kajtusiem.
Kajtek był zaniedbanym szynszylem mieszkał w małej klatce w kuchni (jak po niego przyjechaliśmy to powstrzymywałam się od płaczu) sierść miał taką że co 2 włosek mu wystawał (ciężko to opisać). Mimo zapewnień właścicieli że szynszyl często biegał i miał wszystko zapewnione szczerze w to wątpiłam.
Tuż po powrocie do domu z naszym wtedy rocznym Kajtusiem wypuściliśmy go na wybieg okazało się że miał przykurcz tylnych łap nie mógł nawet skoczyć powyżej pół metra. Wracając do tematu to pomimo tego czego doświadczył od razu do nas lgnął. Jego nie musieliśmy oswajać, tylko przez jeden dzień był trochę nieufny mimo to i tak do nas podchodził i dawał się drapać :)
Tytuł: Odp: Sztuczki ułatwiające oswojenie Kulki?
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 31 Mar, 2015, 11:41
natrzyj dłonie migdałkami i daj im po jednym :)
Tytuł: Odp: Sztuczki ułatwiające oswojenie Kulki?
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 31 Mar, 2015, 12:13
No, ja tak nauczyłam chłopców dawać buzi. Migałek do mojego brzuszka a potem fru do małego .I teraz dziubkują bez zapachu migdałków.
Tytuł: Odp: Sztuczki ułatwiające oswojenie Kulki?
Wiadomość wysłana przez: matti4411 w 31 Mar, 2015, 12:49
Alvin -mój szyluś jest ze zoologa.Panie wyciągały go z akwarium w rękawicach murarskich bardzo grubych że ciężko im było cokolwiek nimi chwytać :| dawały mu tak jeść itp bo był kulką agresji i złóści do ludzi.
Po 1- gdy przywiozłam go do domu wziełam go delikatnie na dłonie i włożyłam do klatki,po kilku dniach otwierałam klatke i czekałam aż sam wyjdzie...oj żmudne to było oczekiwanie.Ale cierpliwość sie opłaciła ,zaczął sam wychodzić .Nie umiał skakać-serio wyglądał jak sparaliżowany,czasem więc kładłam go na łózko i sama się kładłam na nim i gdy szylek po mnie spacerował to delikatnie dawałam mu smakołyka(jakis mini kawałek czegoś dobrego ) i delikatnie dotykałam a to noska a to łapki co się dało :D Na wybiegu siadałam po turecku i wyczekiwałam godzinami na wejście na kolana albo sama wołałam go coś w stylu jak do pieska "tzy tzy " nie wiem jak to napisać heheh aż w końcu po wielu dniach wydając ten dzwięk z siebie on przychodził sam bo myślał że cos mu dam ale zamiast "cuksa" był dotykany lub dawałam mu gałązki.Był źle i ubogo karmiony więc dla niego nawet stary patyk był rarytasem  [pajacyk]
tak wyglądało moje oswajanie "zoologicznego terrorysty"
Jestem za tym aby też na siłe nie ganiać szyla,nie wyciągać musem z klatki tylko czekać na ruch z ich strony i pozwolić im wszystko obniuchać :P A żeby nie przesadzać z smakołykami możesz 1 migdałka na kilka kawałeczków podzielić lub z bananem tak zrobić lub dawać jakieś listki-suszki ,coś za co się dadzą pokroić po prostu :D
Tytuł: Odp: Sztuczki ułatwiające oswojenie Kulki?
Wiadomość wysłana przez: Lusiaczek w 22 Lut, 2016, 16:31
Moją Lusię jak z nią przyjechałam do domu wzięłam na ręcę i na nich zasnęła. Później ją włożyłam do klatki i jak wyszłam z pokoju zaczęła tak jakby płakać, więc do niej wróciłam. Tak było kilka razy, a później wieczorem ją wypuściłam po pokoju i nawet nie uciekała przede mną   [bigsmile]...cudowna ta moja szylka  [good]
SimplePortal