hypothetical
27 Kwi, 2024, 15:54

Autor Wątek: problemy neurologiczne: powłuczenie łapkami, wyginanie grzbietu, utrata równowagi, chwilowy paraliż  (Przeczytany 49946 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
po pierwsze trochę to bezczelne pisać na forum miłośników szynszyli o fermach, no ale coż, jako, że chcesz dla samiczki dobrze to:

najlepiej oddajcie ją jakiemuś doświadczonemu hobbyscie bo do rozrodu to się ona już nie nada, niedowład uniemozliwi pomaganie sobie samiczki przy porodzie.

niestety jesteś w błędzie myśląc, że są to odporne zwierzątka, ich rdzeń kręgowy jest bardzo wrażliwy i delikatny, podobnie zresztą jak królików.

nie doszło do jego przerwania, ale napewno doszlo do jakiegoś urazu, niekoniecznie w samym rdzeniu, możliwe, że np w łapkach, b możliwe, że to tylko opuchniecie po przygnieceniu lub jakiś mały krwotok, ale to może stwierdzić tylko weterynarz, i tylko on jest w stanie pomóc szynszylce jako, że tylko on może podać leki przeciwobrzękowe i przeciwwstrząsowe ;) a także w wypadku krwotoku np wit k czy inny środek który pomoze małej dojść do siebie. Co więcej, tylko weterynarz moze zrobić rtg i stwierdzić czy z kregosłupem jest wszystko ok.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
to źle wiesz, bo właśnie szynszyle są bardzo delikatnymi zwierzętami i wiele wypadków z ich udziałem kończy się śmiercią. jedyne co Ci można doradzić to szybką wizytę u weta z samiczką i zamknięcie fermy skoro twoja wiedza na temat tych zwierząt jest aż tak mała...

edit o właśnie drem* napisała dokładnie to co i ja chciałam

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
moja sąsiadka miała szynszyle i dużą wolierę dla nich. źle ją zagospodarowała. i szynszyle szybko z woliery znikły-na amen(wszystkie w wypadkach)
dlatego sama mając szynszyle po prawdopodobnym urazie lekkim kręgosłupa,ciągle doglądam jej i modernizuję klatkę,jeśli widzę,że gdzieś czasami spada

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline Karnelka

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 13
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mały, Milka ś.p.Goldii
Moja goldi miała paraliż, i też nie mogła chodzić. Nie jadała ;(

załacznik usunięty - patrz REGULAMIN forum!

Jordan

  • Gość
Zwierzak mieszka ze mną od 2 tygodni. Jego wiek został określony jako 6 miesięcy, stan zdrowia na bardzo dobry. Mieszka w dużej klatce. Ma domek, dwie półki, poidełko, naczynie z karmą itd. Był bardzo żywy i bardzo szybko przyzwyczaił się do wszystkich domowników. Często wypuszczałem go poza klatkę, kontrolując jednak każdy ruch. Pracuję dużo w nocy, więc dużo czasu mógł sobie biegać po moim pokoju. Je dużo i dobrze, pije. Węch, wzrok, słuch, sierść oczy zostały przez weterynarza określony jako bardzo dobry. Tylko zachowuje się jak pijany od wczoraj. Stało się to wieczorem jak wróciłem do domu. Zobaczyłem, że śpi z główką na ziemi, wcześniej tak nigdy nie było. Szura nogami, nie może skakać, giba się na boki - jak pijany. Nie trafił w wejście do domu. Je i pije normalnie, czyści się, wszystkie funkcje życiowe są takie same - tylko w spowolnieniu. Zawiozłem go do weterynarza na dyżur nocny, Pani lekarz powiedziała, że najprawdopodobniej spadł z półki i się uderzył w głowę. Niestety dzisiaj jest znacznie gorzej. Spadł z domku kiedy na nim spał. Miał kiedyś ktoś taki przypadek? Jak zareagować. Jeśli do jutra/pojutrza mu się nie poprawi pójdę znowu do weterynarza. Spał cały dzień i całą noc, dzisiaj też nic innego nie robi. Co jakiś czas tylko przychodzi po pokarm, którego nie bierze w przednie rączki tylko łamie sobie kawałek, żuje i ponownie odrywa sobie kawałek.



Pozdrawiam


/scaliła Basia_W
« Ostatnia zmiana: 23 Cze, 2009, 22:55 wysłana przez Basia_W »

Jordan

  • Gość
Nie uważam, żeby to był kręgosłup prędzej epilepsia bo widziałem, że ktoś miał podobne objawy. Na pewno to przeniesienie jest potrzebne?

Offline greatdee

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1110
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
    • a tym się zajmuję zawodowo :)
Przecież epilepsja ma zupełnie inne objawy, i atak nie trwa tyle czasu. Ja bym nie czekała tak długo z ponowną wizytą u weta.
« Ostatnia zmiana: 23 Cze, 2009, 23:42 wysłana przez greatdee »


Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
to napewno nie epilepsja bo ta ma objawy nagłe, niekontrolowane, zwierze traci świadomość, ale i szybko przechodzi.
moim zdaniem to może być np zapalenie ucha środkowego, błędnika, mózgu. Mój szyl z obrzękiem rdzenia kręgowego się tak nie zachowywał, ale już królik po wylewie owszem, takie same objawy daja tez niektore zatrucia [np fiołkiem, pastą do mycia zębów, offem na komary i innymi substancjami] oraz silne uszkodzenia czaszki z możliwym krwotokiem. w żadnym z wypadków my Ci nie pomożemy a diagnozę i leczenie może podjąć jedynie lekarz weterynarii.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Oznaczone jako najlepsza odpowiedź przez dnia 22 Lut, 2016, 14:28

Jordan

  • Gość
Poczekam jeszcze jutro. Właśnie widzę, że postawił uszy, ale dalej się chybocze. Ktoś pisał, że przy epilepsii też zachowywał się jak pijany. Jednak nie miałem okazji przestudiować dokładnie : /

Czasami kicha, ale nie częściej niż raz dziennie raz brak wydzieliny z nosa. Pani weterynarz zaglądała mu w uszy i mówiła, że wszystko tam jest dobrze : ) Zatrucia... hmm raczej nie było możliwości o których napisałaś wyżej. Mam tylko taką doniczkę w którą nasypałem piasek, ale raczej jest ona pokryta sadzą bo jest taka opalana. Nie schodzi pod paznokciem - tak czy inaczej wstawiam ją raz na dwa / trzy dni : /
« Ostatnia zmiana: 24 Cze, 2009, 01:41 wysłana przez dream* »

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Ktoś pisał, że przy epilepsii też zachowywał się jak pijany.
Dlaczego wracasz do tej epilepski skoro to ewidentnie nie to? Przy epilepsji zwierze traci świadomość, Twoj szyl ją ewidentnie ma, poza tym jeśli to Cie nie przekonuje, to jeśli atak epilepytyczny trwa dlużej niż 3 minuty nalezy podać leki padaczkowe, po 5 minutach zachodza nieodwracalne zmiany w mózgu, jeśli atak trwa jeszcze dłużej, ze zwierzęcia zostaje roślina jesli w ogóle przeżywa... Twój domniemany "atak" trwa minimum od godziny 19... już widzisz, że to nie epilepsja?

Cytuj
Czasami kicha, ale nie częściej niż raz dziennie raz brak wydzieliny z nosa. Pani weterynarz zaglądała mu w uszy i mówiła, że wszystko tam jest dobrze : )
kichanie raczej nie ma do tej sprawy nic wspólnego ale wydzielina z nosa to rzadkość ;) leczyłam już multum zapaleń płuc, o przeziebieniach nie wspomnę i może w 2ch przypadkach była wydzielina z nosa i to straszliwie skąpa więc to zaden wyznacznik.


kiedy zaglądała w te uszy? bo widzisz, jeśli tydzien temu to jest to nie miarodajne zupełnie, bo zapalenia pojawiają się często bardzo nagle, i można by to traktować jako argument gdyby zaglądała dziś, jak go znalazłeś w takim stanie... [poza tym ucha środkowego nie widać jak się od tak zagląda do ucha szynszyla, a już napewno nie tak żeby dostrzec stan zapalny]

nie wiem czemu jeszcze jutro chcesz zwlekac z weterynarzem, ale to zły pomysł, nie ma co czekać na cud bo zwierzak sam się z tego nie wyliże, a takie zwlekanie nie tylko wydluzy terapie i poniesione na nią koszty ale też zmniejsza szanse na wyleczenie, trzeba działać szybko co leży w interesie zwierzaka jak i opiekuna.

3mam kciuki i życzę dużo zdrowia.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Jordan

  • Gość
Jak pisałem wyżej u weterynarza byłem wczoraj w nocy i wtedy mu zaglądała. Stwierdziła, że to od uderzenia. Mimo wszystko nie do końca mnie to przekonuje bo nie poprawia mu się nic a nic. Mówiła, żebym poczekał do czwartku z kolejną wizytą tj do jutra. Do epilepsii wracam raczej z wytłumaczeniem siebie dlaczego tak napisałem to wszystko.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Jak pisałem wyżej u weterynarza byłem wczoraj w nocy i wtedy mu zaglądała. Stwierdziła, że to od uderzenia. Mimo wszystko nie do końca mnie to przekonuje bo nie poprawia mu się nic a nic. Mówiła, żebym poczekał do czwartku z kolejną wizytą tj do jutra. Do epilepsii wracam raczej z wytłumaczeniem siebie dlaczego tak napisałem to wszystko.


no cóż :) w dalszym ciągu wydaje mi się, iż stanu zapalnego nie da się zdiagnozować zaglądając w szynszyle uszy :) [za to jesli podniesie sie je za ogon to kręcą one "beczki" czyli kręcą się w okol wlasnej osi, zdrowe spokojnie wiszą - choc to tez oczywiscie nie jest metoda diagnozowania i nie probuj jej, bo jesli to uszkodzenie rdzenia czy jego obrzęk to tylko może zaszkodzic]

mój po urazie dostał kroplówkę z elektrolitami po których mu sie poprawiło, i wydaje mi sie, ze cos przeciwobrzękowo powinien dostać skoro jest aż w takim stanie...
no ale lekarz, miejmy nadzieje, wie co robi. :)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline olka220

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 9
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kulka , Bąbel , Czarli
Witam tak jak w temacie mam białą samiczkę z jakimś problemem neurologiczny nie mam pojęcia gdzie się z nią udać mianowicie wygląda to tak jakby próbowała zrobić mostek odwraca głowę do góry i przechyla się na plecy aż się przewraca w klatce wygląda to tak jakby oglądała górne pręty ale to na pewno nie to ,raz na jakiś czas też wydaje z siebie jakieś dziwne dźwięki przez sen, jak ktoś coś może podpowiedzieć to bardzo proszę . :( :???:

Offline olutek

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 430
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia , chilla
dziwne dzwieki w nocy .. kazda szynszyla wydaje- tzn placz .. wystraszenie ostrzega inne szynszyle

Offline Sofcik

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 18
  • Uzbierane migdały: 0
  • Maćki
A skąd jesteś Olka?
Dźwięki wydają się być normalne, ale to przewracanie o którym piszesz, już moim zdaniem nie.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Jeśli te objawy wystąpiły nie dawno - to jak najszybciej do weta ! Przez forum raczej ciężko nam będzie stwierdzić co jej dolega, a zwlekanie może pogorszyć sprawę. Najważniejsze to żebyś ją teraz obserwowała, zbierz jak najwięcej informacji które przekażesz wetowi, w jakim jest wieku i skąd ją masz, czy wiesz coś o jej rodzicach, czy je i pije normalnie ( przed i po wystąpieniu objawów ), czy kupki są normalne, a może ostatnio też się inaczej zachowywała, była ostatnio na wybiegach, może jakoś się uderzyła, może coś podjadła, czy było coś ostatnio zmieniane/dodawane w klatce ?

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline olka220

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 9
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kulka , Bąbel , Czarli
jestem z okolic wawy
dźwięki nie są normalne ona nie jest jedynym szylkiem jakiego mam w domu nic nowego nie jadła w klatce również nie ma nic nowego.
u mnie w mieście nie ma odpowiedniego weta wszyscy od psów co najwyżej kotów po prostu nie znają się na szynszylach zauważyłam tylko że takie sytuacje mają miejsce kiedy ona się zdenerwuje ma około 2 latek a kupiłam ją w łodzi od kogo nie wiem nie bardzo zależało tej pani na jakichkolwiek informacjach o mnie przyniosła ją do M1 w deszczu na rękach jako 8 miesięczną dzidzie wie tylko że była w okropnych warunkach nie umiała skakać ani biegać jadała tak jabłka i chleb więc troche trwało zanim doszła do siebie ale teraz znowu cos niedobrego się dzieje myślałam że może ktoś z Was miał już coś takiego u swojego pupila

Offline Sofcik

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 18
  • Uzbierane migdały: 0
  • Maćki
O matko, biedna mała. :(

Rozumiem. Ja takich objawów nigdy nie widziałam u żadnego swojego szynszyla.
Jeśli możesz z kluską podjechać do Warszawy to bardzo polecam lecznicę Ogonek na Klemensiewicza: 

http://www.ogonek.waw.pl/kontakty.html

Byłaś tam kiedyś?

Offline olka220

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 9
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kulka , Bąbel , Czarli
nie jeszcze nigdy zawsze ratowałam sie okolicznymi wetami nie jest tam za blisko

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
a czy gdy sie wygina w taki sposob to traci przytomność, czy reaguje na otoczenie, np na dotyk? popuszcza mocz lub kał?
u zwierząt i u ludzi jest tak, że silny stres aktywuje padaczkę i objawy padaczkowe, bo odrazu spada cukier, zmieniają się parametry życiowe (tentno itp) i obniża się poziom elektrolitów, a dodatkowo uwalnianych jest mase substancji chemicznych jak adrenalina, noradrenalina - często kiedy później ich poziom spada, czyli np w godzinach wieczornych, dochodzi do ataków. Przyczyny są różne, bo w sytuacjach stresowych zachodzi cała masa różnych zależności, mających wpływ i na neuroprzewodnictwo, zmienia się też biochemia krwii i wspomniane hormony... wszystko to ma niestety wpływ. Mój pies też ma taką właśnie padaczkę wywoływaną silnymi emocjami. Podłoża takich zaburzeń doszukiwac się może jedynie lekarz-weterynarz, np na podstawie rtg, bądź morfologii.
Wtedy widać, czy jest to związane np z pracą nerek, wątroby, złą biochemią krwii, wadami anatomicznymi (np przerost korzeni trzonowców) czy jest to padaczka swoista. stres jest przy padaczce czy objawach okołopadaczkowych tylko aktywatorem zaburzeń, nie przyczyną. Nie zawsze też udaje się zdiagnozowac przyczynę tych zaburzeń, wówczas weterynarze przyjmują, że jest to padaczka idiopatyczna. (taką diagnozę ma nasza psina)

http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=12642.0 - tu więcej o padaczce.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline olka220

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 9
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kulka , Bąbel , Czarli
byłam u weta powiedział mi ze może to być na skutek przeżytego wcześniej urazu np upadku itd. dostała lek zmniejszający ciśnienie w mózgu jutro ponowna wizyta ale tak szczerze mówiąc to nie wiele ten lek pomaga nadal sie wygina zobaczymy co jutro powiedzą??

Czyli wychodzi na to że powinnam najpierw poprosić o zrobienie badań krwi tak??
1 nie traci przytomności
2 tak reaguje nawet na swoje imię
3 nie, nie popuszcza moczu ani kału chyba że celowo chce nasikać mi w oko to jej idzie świetnie.

od wczoraj mieszka w nowej klateczce i to może być dla niej jakiś stres ale czy aż taki zmieniła lokum z 70*45*60
na 130*80*75

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
ale to nie tylko stres, nawet ekscytacja czy b. silne emocje wpływają na ataki.

z padaczką jest o tyle ciężko, że np leki na padaczkę bardzo niszczą wątrobę... a jeśli padaczka jest np wywołana zaburzeniami w jej pracy?
wpływa ona nie tylko na uwalnianie cukru z glikogenu (zapobieganie hipoglikemii) ale bierze udział w cyklu mocznikowym - a jego nadmiar we krwii bardzo niszczy układ nerwowy - no i właśnie, bez badań można bardzo zaszkodzić, bo jeśli to np kwestia wątroby to można ją jeszcze dobić itp - ogólnie niestety przy szynszylach mało który weterynarz podejmuje się badania krwii - raz, że normy nie są wszystkim znane, dwa, że i technicznie jest to dość ciężkie. Do zwykłej biochemi trzeba utoczyć mililitr krwii - nawet u kotów jest to osłabiające. RTG jest mniej inwazyjne, ja Ci powiem, że boje się, że lamblie uszkodziły wątrobę Ciachowi i zastanawiałam się własnie nad rtg - pytałam weterynarza - i on powiedział, że na RTG to widać już bardzo duże zmiany, np duże guzy lub duże powiększenie organu, ale jakiś mniejszych zmian w obrębie miąszu raczej się nie zobaczy, a wyjdą one w morfologii.. no i bądź tu mądrym...

Słowem, u szyszy leczenie i diagnozowanie padaczki jest bardzo trudne :(
Takie ataki mogą ją boleć, to w końcu silne napięcie się mięśni szkieletowych - więc dobrze jej po takim ataku podać odrobinkę glukozy dla zregenerowania mięśni i wzmocnienia - to nie zaszkodzi... a więcej konkretów to już niestety musi Ci udzielić ktoś bardziej kompetentny w leczeniu zwierząt niż ja.

Na pocieszenie dodam, że padaczka/objawy padaczkowe które występują po silnych emocjach z czasem mogą ustać bądź być coraz rzadsze bo szylka z czasem oswoi się z większoscią sytuacji, dźwięków, zapachów, ludzi i nie będzie tak emocjonalnie reagowała.

a w jakim wieku jest zwierzak? słyszałam też teorię, że to może byc hormonalne... ale to już nawet weterynarze którzy o tym mówili, raczej mówili to w formie spekulacji.

trzymam mocno kciuki za to aby ataki były coraz rzadsze.
« Ostatnia zmiana: 06 Maj, 2010, 23:01 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Alicja Mannschack

  • Gość
Zobacz tez jakiego koloru sa zeby,bo przy braku wapna tez wystepuja takie ataki.

Offline olka220

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 9
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kulka , Bąbel , Czarli
ma około 2 latek
zęby są ok dzięki

Offline Sofcik

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 18
  • Uzbierane migdały: 0
  • Maćki
No i jak Olu Twoja szylka po kolejnej wizycie u weterynarza?

 
Problemy z jedzeniem, nie chce jeść, nie je, brak łaknienia, brak apetytu

Zaczęty przez kuba12Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 140
Wyświetleń: 49922
Ostatnia wiadomość 28 Lut, 2011, 03:02
wysłana przez domi_nique
PRZENIESIONY: Kardiologiczna choroba Puszka i problemy z jego ząbkami

Zaczęty przez AndreasDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 1552
Ostatnia wiadomość 28 Kwi, 2015, 13:07
wysłana przez Andreas
ciemny mocz i brak łaknienia (problemy z serduszkiem i nerkami)

Zaczęty przez aoka30Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 41423
Ostatnia wiadomość 28 Lip, 2010, 15:33
wysłana przez Bożena
Szynszyl problemy z nerkami, anemia, co robić??? UMIERA

Zaczęty przez PietiaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 2396
Ostatnia wiadomość 12 Cze, 2018, 15:56
wysłana przez Pietia
Talk dla szylek ktore maja problemy z futerkiem :)

Zaczęty przez szyszunkaDział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 2470
Ostatnia wiadomość 05 Maj, 2006, 18:11
wysłana przez szyszunka
SimplePortal