hypothetical
13 Maj, 2024, 10:08

Autor Wątek: Problem transportu - Udar cieplny?  (Przeczytany 3281 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline hodowla velvet

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 17
  • Płeć: Kobieta
  • UWAGA FERMA!
    • Hodowla Szynszyli Velvet
Problem transportu - Udar cieplny?
« dnia: 05 Sie, 2014, 17:15 »
Dzień dobry. Mam dziś do Was pytanie z przykrej kategorii, ale muszę je zadać.
Najpierw chciałabym dostać od Was rzeczowe odpowiedzi, potem opiszę całość.
Czy sądzicie, że wiezienie świeżo zakupionej szynszyli (czyli pierwszy aspekt: zmiana ludzi i otoczenia) w samochodzie bez klimatyzacji, w 30 stopniowym upale, trzymanej przez dwójkę małych dzieci na rękach tylnym siedzeniu samochodu (nie wiadomo co z nim robiły, bo nikt z nimi z tyłu nie siedział) przez około 100 km może być przyczyną apatii, utraty świadomości, braku reakcji źrenic, ciągnięcia tylnych kończyn aż w końcu śmierci?

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #1 dnia: 05 Sie, 2014, 17:18 »
niestety tak... ja w podobnym upale kiedyś jechałam z koszatniczką, nie trzymałam jej na rękach nawet a w transporterze, nie jechałam 100km a raptem pewnie z 20... i niestety dziś nie ma jej na tym świecie... :(

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Sie, 2014, 17:43 »
Myślę, że nie trzeba być weterynarzem, żeby wiedzieć iż odpowiedź brzmi TAK. Tak właśnie kończy się traktowanie zwierzaka jako zabawki dla dzieci. Domyślam się, że rodzice mieli jeszcze pretensje że dostali wybrakowanego zwierzaka. Szkoda tego biednego stworzenia, zabił go tak naprawdę nie upał i stres ale głupota ludzka.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Sie, 2014, 17:48 »
Ojej...tak ktoś przewoził szylke??? To straszne...i nawet nie było dla niej transporterka ??? ii..wkladow z lodowki? Oczywiscie moze to byc powodem smierci :(

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Sie, 2014, 18:25 »
30 stopni przy 100 km drodze, to jakieś 2h jazdy przy polskiej jakości dróg, średniej prędkości przejazdowej 65/h i w dodatku w trzepiącym samochodzie. Zdecydowanie tak. Powłóczenie nogami to już następstwo przegrzania i udaru cieplnego. Nie wspomnę o jazgocie dzieci i możliwie świecącym przez szyby słońcu.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline HodowlaKolorado

  • Hodowca
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *****
  • Wiadomości: 132
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #5 dnia: 05 Sie, 2014, 18:37 »
Na sto procent tak. Jak już dziewczyny pisały powyżej. W samochodzie w którym nie ma klimatyzacji, a tym bardziej przewiewu świeżego powietrza jest okrucieństwem. Ludziom w takich warunkach jest ciężko, a co dopiero zwierzakowi, który kiepsko znosi wyższe temperatury. Niestety ludzie bardzo często sądzą, że szynszyle to coś w stylu królika czy świnki morskiej. Jeżeli szynszyla była przewożona w takich warunkach ma bardzo małe szanse na przeżycie.

Tam gdzie Twój skarb, tam i serce Twoje.

Offline hodowla velvet

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 17
  • Płeć: Kobieta
  • UWAGA FERMA!
    • Hodowla Szynszyli Velvet
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #6 dnia: 06 Sie, 2014, 08:42 »
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, cieszę się że tyle kompetentnych osób jest na forum.
Jest mi okropnie przykro z powodu śmierci malucha, bo był u mnie pół roku i dzień później już odszedł... Państwo zadzwonili w maju zainteresowani szylem, zarezerwowali, wpłacili zadatek i umówili się na sierpień na odbiór. W momencie rezerwacji chłopak miał już 3 miesiące i był właśnie odstawiony od mamy, ale że dopiero w sierpniu pasowało to bez problemu stwierdziliśmy, ze poczekamy bo wydawali się odpowiedzialni, rzeczowi i zaznajomieni z tematem - podobno mają już jednego samca.
Przyjechali w poniedziałek z dwójką dzieci. Samczyk był w szynszylówce z półkami, w momencie ich podejścia do klatki maluch skakał z półki na półkę, wszystko było ok. Trochę im się kolor nie podobał, "jaśniejszy niż na zdjęciach" (była to bardzo intensywna mozajeczka, wiadomo że plamy jaśnieją z wiekiem). Ale wzięli go na ręce, pooglądali, potulili i uznali, że wszystko ok i biorą. Pytaliśmy czy mają transporter - "tak, mamy". Wsiadając do samochodu dali zwierzaka dzieciakom do tyłu "na chwilkę żeby pogłaskały". Za 2-3 godziny państwo dzwonią z pretensjami, co my za chorego zwierzaka im sprzedaliśmy, bo się przez ręce przelewa i ledwo chodzi. Pytamy czy mieli klimatyzację w aucie "nie, ale dzieci całą drogę trzymały go na rękach więc nie było mu duszno" (w tym momencie miałam już przed oczami scenę jak jedno ciągnie za głowę, a drugie za ogon wykrzykując: teraz ja! Brr...), odpowiedzieliśmy, że to był zły pomysł, bo rękami jeszcze bardziej go rozgrzały nie mówiąc już o możliwym podduszaniu i szarpaniu, na to dostalismy odpowiedź, ze właściwie to jechał w szczelnie zamkniętym kartoniku... Nie wiem co gorsze.
W każdym razie poleciliśmy ekspresową wizytę u weterynarza celem zaaplikowania glukozy i przede wszystkim schłodzenie go. Państwo zapytali, czy mogą go przywieźć z powrotem, może my ocenimy co mu jest a najlepiej to jak byśmy oddali pieniądze albo oni wymienią na innego. Nie zgodziliśmy się, wiedząc że mały nie przeżyje drogi powrotnej, a poza tym no proszę "zamęczyliśmy Wam zwierzaka, dajcie innego"...
Po wizycie u weterynarza zadzwonili z takim oto oświadczeniem "pani doktor podała mu różne leki i witaminy, w ciągu trzech godzin ma być jak nowy a jeśli nie to znaczy że był już chory u was. I powiedziała, ze jest na pewno niewidomy, bo świeciła mu w oczy i nie reagują mu źrenice, a do tego ciągnie tylne nogi więc to na pewno od jakiegoś upadku o którym nam nie powiedzieliście". Mąż powtórzył po raz kolejny, że wszystkie objawy pasują do udaru cieplnego, na co dostał krzykliwą odpowiedź "niech się pan w końcu przestanie upierać że to udar i proszę nam oddać pieniądze!". Po trzech cudownych godzinach od podania "leków" znowu zadzwonił telefon. Dowiedzieliśmy się, że z małym jest jeszcze gorzej, moje pytanie o schłodzenie organizmu zostało zignorowane. Usłyszeliśmy natomiast, że państwo mają znajomych prawników i mamy się spodziewać kontroli wszelkiego rodzaju bo ich oszukaliśmy. Na pytanie dlaczego nie mieli zastrzeżeń w momencie odbioru nie potrafili udzielić odpowiedzi. Następnego dnia zadzwonili, że szylek odszedł i dzieci są zadowolone - nie wiem co to miało znaczyć. Kolejne postraszenie prawnikiem i obietnica "spieprzenia nam opinii na forach". Tak to wyglądało...
Wiem, że nie wszystkie zwierzaki z mojej hodowli były wzorowe, że zdarza się jakaś wada której nie potrafię przewidzieć, albo jakieś niedopatrzenie. Nie twierdzę, że jestem idealna. Ale do jasnej choinki jeśli ten zwierzak rzeczywiście byłby "wybrakowany" już u nas, to mieli czas żeby go obejrzeć i gdyby coś zauważyli to trzeba było po prostu to powiedzieć i nie kupować. To tak, jakby kupić sprawny samochód, po drodze do domu uderzyć w drzewo i mieć pretensje do sprzedającego, że auto zniszczone sprzedał.

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #7 dnia: 06 Sie, 2014, 09:01 »
Żal mi tego biednego stworzenia. Przewożony w zamkniętym kartonie w taki upał w samochodzie bez klimatyzacji... jakim idiotą bez wyobraźni trzeba być, żeby tak zrobić? A dzieci to może przewożą w zamkniętym bagażniku? Swoją drogą fajne mają dzieci, skoro ucieszyła je śmierć zwierzaka, widocznie u nich to jednorazowe zabaweczki. Ciekawe ile zwierząt wykończyli wcześniej. Jak widzę dla nich najważniejsze w tej sytuacji są pieniądze, a nie to że tak naprawdę to zabili tego biednego malucha, zero wyrzutów sumienia.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline KarolinaGliwice

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1309
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • MORIS ♥ TIMON ♥
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #8 dnia: 06 Sie, 2014, 09:09 »
Biedny szylek :(
Wyobrażam sobie jak musiał cierpieć.
Ludzie są straszni nie rozumiem takich za przeproszeniem bezmozgów, 

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Offline HodowlaKolorado

  • Hodowca
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *****
  • Wiadomości: 132
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #9 dnia: 06 Sie, 2014, 09:38 »
Nikt nie jest idealny, zdarzają się wpadki, ale to nie powód żeby obarczać winą hodowlę, kiedy zwierzę było trzymana na gorących kolanach jakiegoś dziecka, w kartonie na tylnym siedzeniu gdzie, jak każdy wie, klimatyzacja ledwo co dochodzi. Wzięli zwierzaczka na ręce i wszystko było z nim ok, bo gdyby powłóczył nogami czy pokładał się to od razu powiedzieliby, że coś jest z nim nie tak! A nie zorientowali się niby nagle po trzech godzinach w aucie, bez przesady. Zaznaczę jeszcze, że charakterystycznym objawem udaru są drgawki co mogli uznać za przejaw tego, że zwierzakowi zimno i nawet nie reagowali, bo skoro się trzęsie to chyba nie z gorąca nie? A powłóczenie nogami no cóż kiedy jest tak gorąco i krew krzepnie to nie dziwmy się, że zamiast krwi zwierzę ma kisiel i może to spowodować niedowład w kończynach. Naprawdę ludzie są bezczelni i jeszcze najlepiej za swoją głupotę to chcieliby pieniądze, a jeszcze lepiej kolejnego szynszyla do zamordowania.

I dodam jeszcze, że kojarzę tego samczyka, był śliczny. I nawet jeżeli coś mu było, w co wątpię, bo przecież normalnie rósł i się rozwijał, ale załóżmy, że miał jakieś małe schorzenie, to nie jest powód żeby przewozić zwierzaka w takich warunkach na pewną śmierć. Kolejną rzeczą jest to, że wątpię żeby jakikolwiek sąd zajął się tą sprawą, no proszę! Polskie sądy mają ważniejsze sprawy niż szynszyl za 200zł (nie pamiętam ceny podałam domyślną) więc niech nie straszą, bo sami wyjdą na idiotów. A powiedź nam proszę skąd są Ci ludzie?
« Ostatnia zmiana: 06 Sie, 2014, 19:58 wysłana przez Basia_W »

Tam gdzie Twój skarb, tam i serce Twoje.

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #10 dnia: 06 Sie, 2014, 09:56 »
@HodowlaKolorado myślę, że velvet nie może tu umieścić danych tych ludzi, żeby nie miała problemów, Natomiast @hodowla velvet uważam, że powinnaś wysłać ich dane na PW do wszystkich hodowców z forum, żeby nie zabili kolejnego zwierzaka bo pewnie już rozglądają się za nową zabaweczką.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline HodowlaKolorado

  • Hodowca
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *****
  • Wiadomości: 132
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #11 dnia: 06 Sie, 2014, 10:07 »
@5zy5zka mi chodziło tylko o miejscowość, ale popieram, że mogłaby powysyłać hodowcom ich dane w formie przestrogi.

Tam gdzie Twój skarb, tam i serce Twoje.

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #12 dnia: 06 Sie, 2014, 10:46 »
Podawanie danych także poprzez PW jest niedozwolone, bo w ten sposób rozpowszechniacie i udostępniacie dane bez wiedzy i zgody właścicieli.
W tego typu przypadkach możemy jedynie OSTRZEGAĆ o ogólnym zjawisku.
Możemy się zastanowić czy nie napisać kolejnego "poradnika" i szczególnie być uczulonym na tego typu sytuacje tak jak ostatnio nagłośniona w mediach sprawa odnośnie zostawiania psów w rozgrznym samochodzie na parkingu.
Natomiast dla Was, niestety, nauczka na przyszłość abyscie szczególnie uważnie sprawdzali w jakich warunkach zwierzę pojedzie do domu i jeśli widzicie zagrożenie to zastanówcie się czy nie warto rozważyć aby termin transportu przełożyć na mniej upalny dzień ?

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline matti4411

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 701
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Alvin & Monty [Skipper (*)03.2014-20.01.2015]
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #13 dnia: 06 Sie, 2014, 11:03 »
@hodowla velvet nie martw się ludzka głupota nie zna granic.
To szczyt głupoty trzymać zwierzaka w spoconych ,ciepłych dłoniach kilka minut i je męczyć bo wiadomo zwierzak ruchliwy to cały czas sie wspina i ociera się, a gdzie tu tyle godzin ,w 30 stopniowym upale  [bacik] i jeszcze dzieciom go dali??? no to chore jest i jak oni śmieli twierdzić że znaja się na szylach jak gó...o się znają  >:( To nie zabawka czy tablet ,że można sie nim bawić, a po drugie żadne zwierze nie powinno byc tak traktowane w upał ani pies,kot czy inne gryzonie  >:( >:( Mogli chociaż kupićzimne picie z lodówki w sklepie po drodze włożyć je do rzekomego transportera czy kartonu(to lepsze od spoconych gorących dłoni dzieci) i może choć trochę było by mu lepiej :( Ja hoduje króliki i nie raz ludzie dzwonili po przejechaniu około 100 lub nawet czasem 200km z królikiem w BAGAŻNIKU bez KLIMY ,że królik jest dziwny się leje ,ma brak równowagi,brak apetytu i że to moja wina bo JUŻ MUSIAŁ BYĆ CHORY,a jak tłumacze przez zakupem ,że gorąco,że w bagażniku nie chyba ,że klima jest to każe zaglądać po drodze co jakieś pół godz czy jest oki,nie męczyć,dać pić to każdy- tak wiem wiem ....a potem telefony i groźby albo kasa albo inaczej pogadamy.

- Ale do dziś żaden cwaniak nie odważył sie przyjechać,może przez to że prosiłam o przywiezienie martwego zwierzaka i mówiłam że dam go na sekcje i się okaże co było przyczyną,dobrze wiedziałam co jest a ludzie też wiedzieli tylko licza potem że za swoja głupotę i ignorancje w momencie kiedy im coś tłumacze i ostrzegam ,że wyłudzą kase z powrotem głupimy tekstami.

Jeśli wiesz ,że Ty nie zawiniłaś ,że wszystko było ok z Twojej str nie ukrywałaś żadnych wad zwierzaka to sie nie przejmuj bo nie warto psuć sobie nerwów. Jedynie żal mi szylka że miał okazję trafić(w sumie to nawet nie zdążył) to tak głupich emocjonalnie i mentalnie ludzi,którzy ze znawców okazali sie imbecylami bez wyobraźni  [bacik] >:(

Maluch teraz ma przynajmniej o niebo lepiej tam do góry...niż u tych bezmózgów...

- danych to chyba za bardzo nie można rozsyłać ,ale nastepnym razem powiedz ,że chcesz zobaczyć w taki upał czy auto ma klime-działającom,czy maja odpowiedni transporter i wtedy decyduj o sprzedaży jeśli nie spełniaja takowych warunków podaj inny termin w chłodniejszy dzień jak napisał - @Andreas , lub jak zaczna mieć jakieś "sapy" odwołaj sprzedaż i tyle.Jeden szyl zabity przez tych (ehh nie wiem jak ich nazwać  >:( ) w zupełności wystarczy aby mieć nauczkę i przypomnieć sobie o tym jak obchodzić się z zwierzakami w samochodach ,w upalne dni.(najlepiej żeby w ogóle żadnych zwierzaków nie męczyć jazdą autem zwłaszcza latem).
« Ostatnia zmiana: 06 Sie, 2014, 11:12 wysłana przez matti4411 »

"Zarozumiałością oraz bez­czel­nością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tyl­ko dla­tego że są nieme dla je­go tępej percepcji."

Alvin 06.2010.Monty 09.02.15
♪♫...seize the day or die regretting the time you lost... ♫♪

[-chomik-][-chomik-]

Offline HodowlaKolorado

  • Hodowca
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *****
  • Wiadomości: 132
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #14 dnia: 06 Sie, 2014, 11:12 »
@matti4411 chyba Ci się pomyliło bo do Velvet napisała temat a nie ja :)) Ale nie ważne ja myślę, że podanie miejscowości, która nie jest daną osobową, nie jest nielegalne, a już sama miejscowość zwróci uwagę czy to nie Ci sami ludzie. Nie chodziło mi o pisaniu imienia i nazwiska.

Tam gdzie Twój skarb, tam i serce Twoje.

Offline matti4411

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 701
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Alvin & Monty [Skipper (*)03.2014-20.01.2015]
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #15 dnia: 06 Sie, 2014, 11:15 »
@HodowlaKolorado no wiem wiem przed sekunda dosłownie poprawiłam się bo z tych nerwów nie doczytałam i klikałam od razu :) a co do miejscowości to może chyba masz racje,przecież można powiedziec a raczej ostrzec przed np.pewnym małżenstwem z dziećmi z miejscowości xxx ,ale bez imion,nazwisk ,ulicy itp. 

"Zarozumiałością oraz bez­czel­nością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tyl­ko dla­tego że są nieme dla je­go tępej percepcji."

Alvin 06.2010.Monty 09.02.15
♪♫...seize the day or die regretting the time you lost... ♫♪

[-chomik-][-chomik-]

Offline HodowlaKolorado

  • Hodowca
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *****
  • Wiadomości: 132
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #16 dnia: 06 Sie, 2014, 11:20 »
No dokładnie miejscowość to miejscowość, bez imion a da do myślenie. I nie martw się Velvet jeżeli napiszą tu na forum myślę, że za to, że przewozili tak szyszkę, dostaną takie baty jakich nie dostali nigdy w życiu.

Tam gdzie Twój skarb, tam i serce Twoje.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #17 dnia: 06 Sie, 2014, 11:28 »
Ustalmy linię obrony:
-samochód ma mieć klimatyzację nastawioną maks. na 22-23 stopnie, przy 30 stopniach upału na zewnątrz to warunek konieczny, słońce świecące przez szybę podwyższa temp.odczuwalną
-szynszyl ma być transportowany w transporterze (nie luzem, nie na rękach-które także grzeją w upale jego ciałko, nie w dusznym ciemnym kartonie)
-w transporterze powinna być butelka ze zmrożoną wodą w skarpecie lub ręczniku (chłodziwo na upał).
-zwierzak na postoju powinien mieć podaną wodę (poidło, sztrzykawka, choćby talerzyk z wodą)
-miejsce przewozu w samochodzie winno być zacienione, ale nie duszne (bez bezpośredniego padania promieni słonecznych)

Jeśli nie spełnili choćby 3 z w.w warunków, to ponoszą winę za przegrzanie i w następstwie śmierć zwierzaka.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline HodowlaKolorado

  • Hodowca
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *****
  • Wiadomości: 132
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #18 dnia: 06 Sie, 2014, 11:31 »
Popieram Myszkę!

Tam gdzie Twój skarb, tam i serce Twoje.

Offline matti4411

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 701
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Alvin & Monty [Skipper (*)03.2014-20.01.2015]
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #19 dnia: 06 Sie, 2014, 11:38 »
no dokładnie jak myszka pisze. A jak cos nie pasuję to niech spadają jak najdalej od Ciebie.

"Zarozumiałością oraz bez­czel­nością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tyl­ko dla­tego że są nieme dla je­go tępej percepcji."

Alvin 06.2010.Monty 09.02.15
♪♫...seize the day or die regretting the time you lost... ♫♪

[-chomik-][-chomik-]

Offline Eev

  • Japoński pseudoprawnik jedyny artysta
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 130
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Akise, Nero, duszek Batmanka
Odp: Problem transportu - Udar cieplny?
« Odpowiedź #20 dnia: 07 Sie, 2014, 10:23 »
Akise wsypuje sobie piach do oczu, Velvet wyskakuj z pieniędzy, znam przynajmniej połowe Wrocławskiego Sądu :P
A tak serio - mają zwierzaka w zamrażarce? Bez niego Ci w sądzie niczego nie udowodnią, także mogą sobie gadać.

Sent from my Lumia 800 using Tapatalk

 

Problem z "nowymi"

Zaczęty przez szyszka95Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1704
Ostatnia wiadomość 28 Mar, 2017, 01:19
wysłana przez M___M
problem z zębami trzonowymi, siekaczami, ślinienie, ślinotok, dławienie, dławi, zabieg, przycinanie zębów, piłowanie, dokarmianie...

Zaczęty przez MagdaBDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 945
Wyświetleń: 286792
Ostatnia wiadomość 29 Maj, 2016, 16:03
wysłana przez kokokok
Problem z kupnem karmy w małej miejscowości -> zakupy przez Internet

Zaczęty przez IlonaDział Żywienie

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6312
Ostatnia wiadomość 31 Sty, 2009, 23:34
wysłana przez greatdee
Woliera na metr pięćdziesiąt i problem z półeczkami - skąd wziąć ? [Wrocław]

Zaczęty przez TanDział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 5111
Ostatnia wiadomość 26 Lut, 2010, 22:06
wysłana przez Basia_W
problem- szynszylek leży i nie reaguje, ciężko oddycha

Zaczęty przez szynszylolDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 4196
Ostatnia wiadomość 13 Paź, 2014, 22:28
wysłana przez marcsl
SimplePortal