Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

O nas - użytkownikach => Przedstaw się => Wątek zaczęty przez: Balbinka w 29 Sie, 2004, 23:57

Tytuł: Balbinka wita po raz drugi :)
Wiadomość wysłana przez: Balbinka w 29 Sie, 2004, 23:57
Witam.
W związku z tym, że w wyniku awarii zniknęło moje powitanie, chciałabym się przywitać po raz drugi.
Od 11 sierpnia jestem właściecielką 4 lub 5 miesięcznej Balbinki. Jest to szare stworzonko o ciemnobordowych ślepkach, święcących w świetle na czerwono (hmm, czy to zdanie ma sens?). Niestety, przez te ponad 2 tygodnie mała nie oswoiła się :( Mam nadzieję, że niedługo zostaniemy najlepsiejszymi psiapsiułkami.
Pozdrawiam wszystkich szylkomaniaków :)
Tytuł: Balbinka wita po raz drugi :)
Wiadomość wysłana przez: pat w 30 Sie, 2004, 19:44
witam witam :)) oswoi sie ale to wymaga czasu :)
Tytuł: Balbinka wita po raz drugi :)
Wiadomość wysłana przez: Ebe w 30 Sie, 2004, 22:19
Cześć Balbinko po raz drugi  :!:  Szynszylki to bardzo dziwne stworzonka wiec rzeczy które wydają sie bez sensu okazują sie zupełnie sensowne  :wink: . Jak na takiego huncwota 2 tyg to zdecydowanie za mało, proponuje po mieś zabaw troche podsumować. A tymczasem dużo cierpliwości i wyrozumiałości przy psotach  [akuku]
Tytuł: Balbinka wita po raz drugi :)
Wiadomość wysłana przez: Balbinka w 30 Sie, 2004, 22:46
Wrócił mój pies z adoptowanym maleńkim kociakiem. Balbi jest tak przerażona, że siedzi w domku i nie chce w ogóle wyjść. Jak otworzę klatkę, to szybko biegnie do niedostępnego kącika i siedzi tam :(
Mam nadzieję, że w końcu zacznie znowu biegać. Ile można siedzieć w niedużej klatce?  :cry:
Tytuł: Balbinka wita po raz drugi :)
Wiadomość wysłana przez: Ebe w 02 Wrz, 2004, 13:53
Tak ze dwa dni  :)  ;;)
Tytuł: Balbinka wita po raz drugi :)
Wiadomość wysłana przez: Balbinka w 02 Wrz, 2004, 14:29
Już Balbinka ma nową klatkę z dwiema półeczkami. Skacze sobie radośnie i wyrzuca trociny i bobki na dywan  :D


Dzisiaj, to jest 5 września, do Balbinki przybył kolega. Ma na imię Okruszek, jest czarny, ma prawie roczek. Niestety, wzięłam go od chłopców, którzy raczej nie zapewnili mu zbyt dobrych warunków. Trzymali go w maleńkiej klateczce, bez jedzenia i bez picia. Podobno trochę wcześniej były tam dwa szylki... Okruszek siedzi sobie teraz w starej klatce Balbinki, prawie 3 razy większej niż jego. Jest najedzony i drzemie. Obawiam się jednak, że ma grzybicę ogonka. Jutro pójdę z nim do weterynarza.
Pozdrawiam.
SimplePortal