Logowanie
Rejestracja
Strona główna
Artykuły
Album
Blogi
Zaloguj się
Rejestracja
Koszatniczki.info
28 Kwi, 2024, 03:38
Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
»
o szynszylach
»
Rady, porady...
»
o zwiewaniu
« Jak można wyczyścić uszka szylek?
|
3 samce i samica »
Wyślij ten wątek
Drukuj
Strony: [
1
]
Do dołu
Autor
Wątek: o zwiewaniu (Przeczytany 3414 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
marta1
~Tańczący Po Półkach~
Autor wątku
Wiadomości: 84
Uzbierane migdały: 0
o zwiewaniu
«
dnia:
24 Wrz, 2004, 22:12 »
Szylka podobno powinno się wypuszczać na 2h na dzień. No ale świtnie, jak go dziś wypuściłam i popatrzałam w film to go po całym domu szykałam. No i znalazłam na piętrze (a dom mam duży). Nie wiem właściwie po co ja to pisze bo nawet sensownego pytania nie da się zadać do tego :?
Sugar Honey Ice
~Młodszy Szynszylownik~
Wiadomości: 26
Uzbierane migdały: 0
o zwiewaniu
«
Odpowiedź #1 dnia:
25 Wrz, 2004, 06:14 »
osobiscie, bardzo bym chciala puszczac moje szylki po calym domu, tyle ze jest maly problem - u mnie w domu wszystko jest drewniane...
poza tym mam schody ktore maja szczelinki miedzy stopniami wiec szylki moglyby spasc i zrobic sobie krzywde!
czasem jak ktos pyta czym glownie zywia sie moje szylki, to odpowiadam zartobliwie: "przede wszystkim listwami, w dalszej kolejnosci sa meble, a pozniej ksiazki!" :)
A kiedy już Bóg stworzył świat rzekł do zwierząt: "Rozdzielcie sie... Na prawo niech idą mądre, na lewo piękne", to pewna jestem, że na środku oprócz żaby... pozostała też Szynszyla
marta1
~Tańczący Po Półkach~
Autor wątku
Wiadomości: 84
Uzbierane migdały: 0
o zwiewaniu
«
Odpowiedź #2 dnia:
25 Wrz, 2004, 10:59 »
ja też mam dużo rzeczy drewnianych, tyle że jak puszczam szylka to go raczej pilnuje. No wczoraj nie do końca upilnowałam
pat
~Mówiący Do Ludzi~
Wiadomości: 1444
Uzbierane migdały: 1
o zwiewaniu
«
Odpowiedź #3 dnia:
26 Wrz, 2004, 20:14 »
no ale one sa szybkie i zawsze trzebaa ja uwaznie pilnowac
Nie należy sądzić, że diabeł kusi jedynie ludzi genialnych. Gardzi zapewne głupcami ale nie lekcewazy ich pomocy. PRZECIWNIE pokłada w nich wielkie nadzieje.
Charles Baudelaire
marta1
~Tańczący Po Półkach~
Autor wątku
Wiadomości: 84
Uzbierane migdały: 0
o zwiewaniu
«
Odpowiedź #4 dnia:
27 Wrz, 2004, 12:20 »
oj, teraz to już wiem.
becia
~Tańczący Po Półkach~
Wiadomości: 99
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
o zwiewaniu
«
Odpowiedź #5 dnia:
28 Wrz, 2004, 14:01 »
Kiedyś wypuszczałam Kitusia po całym domu, ale któregoś wieczoru wlazł pod piec i siedział tam cały czas
W dodatku coś tam gryzł. Od tej pory szylcie wypuszczam w jednym pomieszczeniu :)
Pozdrowionka! :)
malibu129
~Tańczący Po Półkach~
Wiadomości: 89
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Chilli i Pysia <3
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #6 dnia:
24 Kwi, 2009, 22:06 »
Ja moich nie puszczam po całym domu, odkąd nauczyły się robić nietoperza. Wiszą główkami i grzbietem w dół pod szafą, tak że nie da się ich stamtąd wygonić :) Do tej pory nie wiem jak one to robią. Przecież ,,sufit" pod szafą jest zupełnie płaski! ;D
Selene
~Sianochłonna Szynszyla~
Wiadomości: 49
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Bimber - do 3 stycznia 2011, Myszu
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #7 dnia:
24 Kwi, 2009, 22:42 »
Ja mojego puszczam tylko w jednym pokoju, ale ostatnio wymyślił sobie, że najlepiej mu będzie pod łóżkiem i trzeba Go stamtąd wyganiać. Zaczynam przypuszczać, że podoba mu się to przeganianie :)
Bimbu - tęsknimy
Alicja Mannschack
Gość
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #8 dnia:
25 Kwi, 2009, 12:48 »
W zwiazku z tym, ze moje maja do dyspozycji cale mieszkanie i kazda rodzina ma swoj rewir tzn Banda jest w kuchni , Sunia Kugelsien , Fifek i Karolek w pokoja a Maja i Gucio w sypialni zo nauczylam je same wchodzic do klatek. Wystarczy , ze powiem do domku do domku i pedza jak glupie, bo wiedza, ze cos dostana, Czasami mi tez gdzies wejda gdzie nie umie ich wykurzyc ale mam taka szczotke do czyszczenia obrazow i nawt jak nie umiem reki wsadzic zeby ich wypchac ze" schowka"
to szczotka zawsze wejdzie i tak dlugo nia wywijam , ze musza wyjsc i pedza do klatki , bo slysza jak inne jedza juz migdalka :D
Rambusia
~Opiekun Wybiegu~
Wiadomości: 127
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Pusia, Szyszunia, Karmelka*
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #9 dnia:
25 Kwi, 2009, 14:01 »
Ja posługuję się miotłą, która zaganiam szynszyle do łazienki, a tam (i tylko tam) jest takie miejsce między wanną a ubikacją z którego Szyszunia sama wskakuje mi na rękę. Gorzej z Karmelkiem. Jego muszę brutalnie łapać.
owiabiks
~Rządca Półek~
Wiadomości: 659
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #10 dnia:
25 Kwi, 2009, 16:11 »
Wczoraj wypuściłam wieczorem szynszyle w sypialni i przysnęłam. Jak się ocknęłam, to nie było już Malwina, ale po chwili zniknął i Narcyz. Okazało się, że któryś (chyba Malwin) otworzył drzwi harmonijkowe. Już bałam się poszukiwań po całym domu, zwłaszcza, ze dzieci spały, ale okazało się, że nie uciekli daleko - na antresole- Malwin był koło, a Narcyz w klatce. Ale "zaszaleli".
Flora (ja)
i fauna ( Bratek - szynszyla; Nikon- york; Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)
kiniasko
~Sianochłonna Szynszyla~
Wiadomości: 45
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Pituś [*], Jerry
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #11 dnia:
27 Kwi, 2009, 11:58 »
Moj Pitus kiedy jedzie z nami w odwiedziny do moich rodzicow (a oni maja duuuzy dom) to szaleje. Najbardziej uwielbia wchodzic po schodach na gore ale najwieksza frajde sprawia mu ta czynnosc kiedy ktos za nim goni zeby go zlapac wtedy zasuwa ze hej, bo jezeli widzi brak zainteresowania to wchodzi na polpietro i tam wyczekuje czy ktos za nim idzie czy nie. Jest przy tym przezabawny, a ja przynajmniej zrzucam kalorie biegajac w ta i spowrotem za nim :)
owiabiks
~Rządca Półek~
Wiadomości: 659
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #12 dnia:
27 Kwi, 2009, 13:10 »
Odkąd Malwin odkrył, że może otworzyć drzwi, nic innego nie robią na wybiegu, tylko gryzą i otwierają te nieszczęsne drzwi. Przedtem nigdy nie interesowali się nimi, a robiła to tylko Fredka. Chyba jej duch wstąpił teraz w Malwina. Od dwóch dni nie mamy ich gdzie wypuszczać. Może posmarować czymś te drzwi, tak żeby nie miały ochoty ich ruszać? Co może być wstrętne dla szynszyli? (oczywiście nie toksyczne)
Flora (ja)
i fauna ( Bratek - szynszyla; Nikon- york; Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)
Cara
~Piach Master~
Wiadomości: 235
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #13 dnia:
27 Kwi, 2009, 20:54 »
My mamy podobną sytuację z drzwiami od łazienki - Kuki rozwija kosmiczne prędkości, żeby zdążyć do nich dobiec przed zamknięciem, a jak mu się nie udaje to siada i obgryza futrynę. Zawsze rozkładamy mu tam trochę świeżych gałęzi jabłoni, żeby się wyładowywał na czymś wystającym, ale efekty są różne. Zdarzają się dni, kiedy nie ma na niego siły i trzeba go co chwilę przenosić na rękach w drugi kąt pokoju ;)
casablanca
~Szynszyla z Ambicjami~
Wiadomości: 16
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Maniuś. :) [będący kiedyś Mariolą.]
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #14 dnia:
17 Maj, 2009, 11:55 »
Mój Maniek teoretycznie biega tylko po moim pokoju. Ale on uwielbia wymykać się, jak drzwi sa uchylone, więc ucieka do dużego pokoju, do przedpokoju, do kuchni, łazienki. ;)
Czy świat umrze choć trochę, kiedy ja umrę?
H. Poświatowska
memento mori!
greatdee
~Opiekun Stada~
Wiadomości: 1110
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #15 dnia:
17 Maj, 2009, 18:59 »
Noo... jak drzwi są uchylone to chyba oczywiste?
Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.
Basia_W
DOBRA DUSZA FORUM
~Przewodnik Stada~
Wiadomości: 3784
Uzbierane migdały: 3
Płeć:
Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #16 dnia:
17 Maj, 2009, 22:04 »
One dobrze wiedzą, że za każdymi drzwiami roztacza się strefa nowych niespeterowanych kącików :D.
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.
casablanca
~Szynszyla z Ambicjami~
Wiadomości: 16
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Maniuś. :) [będący kiedyś Mariolą.]
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #17 dnia:
18 Maj, 2009, 20:53 »
Są uchylone chwilowo, kiedy ktoś wchodzi, wychodzi.
Czy świat umrze choć trochę, kiedy ja umrę?
H. Poświatowska
memento mori!
malibu129
~Tańczący Po Półkach~
Wiadomości: 89
Uzbierane migdały: 0
Płeć:
Chilli i Pysia <3
Odp: o zwiewaniu
«
Odpowiedź #18 dnia:
20 Maj, 2009, 22:42 »
Pusio kiedyś tak wlazł do lodówki. Na szczęście obczaiłam go na sałacie, zanim ją zamknęłam. Wtedy prawie dostałam zawał, teraz się z tego śmieję. ;p A po tygodniu, pierwszym w moim domciu wypuściłam je w kuchni, bo jest mała i nie ma przejść. A ten spryciaż na dole zmywarki, w takiej listwie się schował, nie wiem jak to wytłumaczyć. Przejście może ma 2 cm. Nie było jak go wyjąć, na szczęście wkońcu wylazł obrażony. ;p A najbardziej się zdziwiłam, kiedy otworzyłam szklaną szafę z książkami, żeby wziąść encyklopedię, a 5 min później usłyszałam walenie, zobaczyłam Pusia nieco zdziwionego ,,barierą powietrza" :)
Wyślij ten wątek
Drukuj
Strony: [
1
]
Do góry
« Jak można wyczyścić uszka szylek?
|
3 samce i samica »
Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
»
o szynszylach
»
Rady, porady...
»
o zwiewaniu
szynszyle.info
Ta strona do prawidłowego działania wykorzystuje pliki cookies. Więcej informacji o plikach cookies można znaleźć w naszej
Polityce Prywatności
OK
Zaloguj się
Rejestracja
SimplePortal