Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Rady, porady... => Wątek zaczęty przez: Madziara w 11 Cze, 2004, 21:35

Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 11 Cze, 2004, 21:35
1'przyznam sie ze juz jestem lekko zdezorientowana..chodzi mianowicie o rodzaj sciolki...odkad moja czikatu jest ze mna uzywam zwirku....postapilam tak zgodnie z namowa pewnego zaprzyjaznionego chodowcy ..ale czytajac na forum doczytalam sie inf.ze top nie jest koniecznie najleprszy wybor:(polecono mi zwirek z uwagi na mniejsze ryzyko zachorowania ...nie zauwazylam zeby go zjadala,ale to moze dlatego ze nie szczedze sianka...a szczerze mowiac ma go w klatce bardzo duzo..nie widac sciolki....czy to dobrze?i czy zwirek jest ok?
2'skad i jakiego rodzaja zdobyc galezie ..na ktorych szynszylek moglby sobie pobrykac w klatce? :wink:
pozdrawiam KOZKA mee Madziara :D
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Szynszylek w 12 Cze, 2004, 10:44
Zwirek jest dobrym rozwiązaniem ale jednak po 3 dniach cuchnie :| polecam ci granulowane trociny które są w każdym sklepie :) :wink:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 12 Cze, 2004, 11:19
Co do sciolki- trociny to nie najlepsze rozwiazanie, zawieraja fenol ktory wprawdzie zabija bakterie ale szkodzi drogom oddechowym szylki, nie ukrywam tez ze moje wszystkie szylki zostaly odchowane na trocinach i nic mi nie jest chociaz to wcale nie oznacza ze trociny sa lepsze od zwirku, trociny moga rowzniez wbic sie w lapki lub w przewod pokarmowy jesli szylka je spozyje.
Co do zwirku ja go polecam, tylko zwracam szczegolna uwage ze musi to byc zwirek ktory sie "spyla" czyli po zmaknieciu rozsypuje w pyl a NIE MOZE to byc zwirek zbrylajacy poniewaz po spozyciu go szylka moze zapchac sobie przewod pokarmowy.

Galezie- musza byc z zaufanego i sprawdzonego zrodla, z drzew nie pryskanych, nie miejskich twarnikow, nie z drzew przy ulicy, nie z glebi lasu, gdyz przeciez lesne zwierzaki tez przenosza bakterie.
A jakie- moim najlepiej smakuja galazki jablonki i debu, ale dab ma chyba wlsaciwosci zatwardzajace wiec daje je rzadko. Wpisz w wyszukiwarce (na gorze strony) galazki czy cos takiego a wurzuci ci pare watkow bo juz to omawialismy.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: monia_m w 13 Cze, 2004, 18:56
Ja używam granulowanych trocin - polecił mi je pan ze sklepu, w którym kupiłam Szynkiego. Granulat jest bardzo chłonny i nie śmierdzi. Czasem też mieszam granulat z wiórkami - jest wtedy wydajniejszy i szylka nie ma wtedy twardo pod dupką  :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Magge w 14 Cze, 2004, 08:20
http://members.lycos.co.uk/forumszylek/viewtopic.php?t=2324 - tu masz temat na temat galazek:) Galazki , szczegolnie te grubsze nalezy przede wszystkim starannie umyc i usunac mech jesli gdziekolwiek sie taki znajduje i dobrze je po prostu sparzyc wrzatkiem. My nasze przynosimy z lasu.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 16 Cze, 2004, 12:31
dzieki za wskazowki :D
pojde zatem za ciosem :mrgreen: pojawilo sie w mojej glowi kolejne pytanko :oops: zblizaja sie wakacje..i w tym wypatku nie ma nawet takiej opcji aby Czikatu zostawic sama albo pod opieka kogokolwiek..bardzo chcialabym zabrac ja razem z soba ...jednak wizja wozenia ze soba klatki nie bardzo mnie uszczesliwia :? z wielu powodow...przede wszystkim to duzy klopot tymbardziej ze nie wiem jak dlugo i gdzie zabawie :???: myslalam o trznsporterku ale czy ktos slyszal o jakiej super-wygodnej wersji? :?:  :wink: moze ma ktos z WAS jakis pomysl jak zadzialac w takiej sytuacji?w przeciwnym wypadku bede musiala zostac w domu....a Czikatu nie zazna uczucia podrozy :wink:mam jednak nadzieje ze jakos temu (przy Waszej pomocy)zaradze.Prosze o jakies wskazowki..Madzia i Czikatu :D  :mrgreen:

Wysłany: Śro 16 Cze - godz. 12:49

jeszcze  :roll:  Czikatu wcina papier..ja juz czasami nie mam sily jej zabierac...bo wszedzie znajdzie ...jak nie nuty,to ksiazki,..gazety....nie wiem czy ona po prostu robi mi na zlosc czy co?  :?:   :wink:   generalnie juz zjadla troche papiero ...zyjac przy moim boku  :wink:  czy to moze miec jakis skutek  :?:   przukry  :?:   :roll:  
Madzia & Czikatu  :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: monia_m w 16 Cze, 2004, 13:32
Ja na dzien dobrzy jak przynioslam Szynkiego do domq zabralam wszystkie kasiazki na gorna polki, bo szyle bardzo lubia papier z tego co zauwazylam. wyczytalam tez na forum ze im strasza ksiazka tym lepsza. musze powiedziec ze czasem uda sie mojemu stworowi dorwac jakis papier ale nic mu sie nie dzieje. a nawet sprawia mu ogromna przyjemnosc usiasc z gazeta i ja pomeczyc :)
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Ebe w 17 Cze, 2004, 11:18
Konsumowanie makulatury w każdej postaci (im starsza tym smaczniejsza) to prawie reguła, dodać należy do tego jeszcze gumowe kabelki (choć tu zdażają sie wyjątki). Papier wiec nie jest tak groźny (wkońcu to przerobione drewno) jak jakieś syntetyki, ale należy ograniczać podjadanie książek - wkońcu są nam potrzebne  :wink: .

Jeśli chodzi o podróże z szylkami to specialistą tu jest Claudi, któremu nie raz zdażyło sie zwozić nowe nabytki. Podobno także Szynszylkowi udało sie nauczyć chodzić z futrzakiem na smyczy, jednak tego sposobu jeszcze nie sprawdzałam.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Gaciorek w 17 Cze, 2004, 14:39
Ja raczej napisze cos w sprawie podrózy. Otóż jesli Czikatu będzie gdzieś z Tobą jechała, to nie może, ale kategorycznie nie może siedzieć w klatce, ponieważ skończy się to oszołomieniem  :? Z własnego doswiadczenia wiem o tym; lepiej będzie jeśli zawiniesz ją w kocyk i bedziesz trzymać na rękach. Ale według mnie i tak najlepszym rozwiązaniem, pozostaje pozostawienie szylki komuś.
Moja Pusia jeżdzi do koleżanki mojej mamy, która również ma szynszylka  :mrgreen: [Ale to już nasze szczęście]. Mozesz poprosić kogoś z rodziny, albo jakiegos kolegę czy koleżankę.
A cio do papieru powiem, że moja Pusia w całości pasuje do reguły:
"Kocham jeść papier, a jest on niczym wino - im starszy tym lepszy"  :wink:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 18 Cze, 2004, 16:11
jejciu :shock: przestraszylas mnie tym "oszolomnieniem" :???: ale niewatpliwe masz racje.....nie pomyslalam o tym :???: ..jednak postanowilam zrobic wszystko by jednak nie byc zmuszona zostawic Czikatu :cry: ....w tym celu zwiedzilam niejeden sklep zoologiczny i...znalazlam:) :) transporterek przeznaczony glownie dla psa lub kota..ale mysle ze przysluzyl by sie i mojej Czikatu :wink: jest duzych rozmiarow,w formie wielkiego kosza,zamykanego duzym wiekiem,(ale z grubego plastiku(zajrzalam do srodka i przyznaje ze nie dala bym rady przegryzc go od wewnatrz :wink: a jest tak skonstuowany ze smialo mozna nasypac zwirku i sianka nie wzpomonajac o donicy na piasek na ktora takze jest miejsce :) nabralam nadzieii ze jednak moj "plan"powiedzie sie :D
Dziekuje Ci Gaciorek :wink: nie mialam swiadomosci :(
pozdrawiam i serdecznie dziekuje
Madzia&Czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 19 Cze, 2004, 20:59
Mam pytanie-moja szylka nie zjada kostki wapiennej ,tylko ją rozgryza(prawie na pyłek) i trwa to jakieś 2 godzinki...Wobec tego jak często mogę jej taką kostkę dawać? :shock: Nawet jak dałam jej jabłkową ,to tylko rozgryzła i nie zjadła.Dałam jej ją na noc i rano przeżyliśmy Szok :mrgreen: Ona była jak KOSMITKA :razz: -cała zielona-HIHI :lol: gałązki niechętnie pogryza,więc daje jej w celu scierania ząbków jakieś 2 razy w tygodniu-czy to wystarczy??!!
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat w 19 Cze, 2004, 22:18
z wapienkiem to ja mam tak jak ty i na pewno cos trafia do organizmu szylki
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 22 Cze, 2004, 09:47
moja Czikatu gryzie wapienko i robi doslownie wszystko aby sie w nim tarzac :???: jak w piasku :shock: dlaczego :?: czy to nie jest grozne :?: poza tym ostatnio jest tak szalona,jak juz zbliza sie noc to niestety musze ja zamknac w klatce,bo w przeciwnym razie obudzilabym sie rano i prawdopodobnie poprzegryzala by kabelki co juz raz zrobila z kabelkiem od komp.i siec padla :cry: ale wczoraj jak ja wsadzilam do klatki to :shock: tak zalala :shock: wyciagala poidelko i rzucala na sciolke,a jak je naprawilam to robila to ponownie :shock: moze ona jest jakas nadpobudzona a moze to normalne :?:  :idea: nie wiem :???: prosze pomozcie ..co moge zrobic by az tak sie nie drnerwowala :cry:
pozdrawiam Madzia &Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 22 Cze, 2004, 19:44
Co do wapna to jak najbardziej naturalne, wiekszosc szylek tak robi ;)
A powiedz Madzia ile twoja szylka biega poza klatka dziennie??
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 22 Cze, 2004, 23:09
Witaj :wink: ciesze sie ze moja Czikatu zachowuje sie "normalnie" :wink:
co do jej "wybiegow"to biega tak czesto jak to tylko jest mozliwe....w kazdym razie jak tylko jestem w domu(to bedzie tak miej wiecej 7 godz. na pewno dziennie)......
pozdrawiam goraco :oops:
madzia &czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 23 Cze, 2004, 10:20
Tak wiec jesli szylka biega tak dlugo to pewnie ona ma poprostu taki charakter ;;)
Jedne spokojniejsze inne nie ale zawsze szalone i rozbrykane ;) Takie sa szylki, zapewnij jej jakies zabawki w klatce i poza nia (poszukja w dziale zabawki i zabawy).
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: monia_m w 23 Cze, 2004, 10:36
Moj szyl nienawidzi siedziec w klatce. Jest caly czas puszczony w pokoju (oczywiscie wszystko co mogloby mu zagrazac jest poza jego zasiegiem). I pomimo tego ze nie siedzi w kaltce ani w nocy ani w dzien to i tak w nocy biega jak szalony. Ostatnio wymyslil sobie nowa kryjowke - szuflade w biurku :) I wiem ze jakby byl zamkniety w klatce to by tak w nocy szalal ze bym mogla zapomniec o snie. A poza tym w dzien to i tak spi (tak jak chyba kazda szylka) wiec nie zabardzo sie nabiega. Zostaje mu noc na szalnstwa. Wiec Madziu moze twoja szylka chcialaby tez w nocy pobiegac poza klatka?? I ma tez dwoch pluszowych kolegow z ktorymi sie bawi - podrzuca je, biega z nimi z pyszczku albo jak go szukam usiadzie miedzy nimi, nie rusza sie i udaje pluszaka :)
Pozdrawiam
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 23 Cze, 2004, 21:26
oj przeszlo mi juz nie raz przez mysl aby zostawic Czikatu na noc ,nie zamykajac jej w klatce :wink: tymbardziej ze jak juz leze sobie i prawie zasypiam to czasami przybiegnie do mnie,wejdzie na glowe i tak sobie siedzi czasami przeczesujac mi czuprynke :oops: to jest tak slodziutkie ze az mi jej szkoda kiedy musze ja zamknac w klatce :? ale kiedys Czikatu przegryzla mi kabel od komputera i chyba ja troszke porazilo :cry: juz zabezpieczylam jak tylko bylo mozna ale niestety nie tak jak bym chciala; :( co do zabawek to z pewnoscia skorzystam...moze sama cos wyczaruje :wink: Czikatu wbrew pozorom jest rannym ptaszkiem:)wstaje razem ze mna :wink: i chocby to byla 7 nad ranem ona otwierz oczka i jest juz aktywna,zwarta i gotowa na szalenstwa :mrgreen: czasami oczywiscie gdzies mi sie ukryje..w jakis zakamarkach ...ale po jakims czasie juz powraca :mrgreen: przyznaje jednak ze nie predko "chodzi"spac :wink: czasami daje mi sie we znaki :wink: taki juz jej urok  :mrgreen: przerazilam sie jednak dzisiaj bo zawiesilam jej w klatce przed wyjsciem na zajecia dzwoneczki....i niestety juz zdazyla chyba wchrupac kawalek sznurka :cry: to nie byl chyba najlepszy pomysl :cry: pozdrawiam goraco..madzia &czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat w 24 Cze, 2004, 11:27
Cytuj

 i tak sobie siedzi czasami przeczesujac mi czuprynke

kocham cos takiego
a co do gryzienia kabli moj nigdy mi nic nie pogryzl; :D
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 24 Cze, 2004, 11:35
Cytuj

juz zdazyla chyba wchrupac kawalek sznurka

Jesli dajemy szylce jakas zabawke trzeba zwrocic uwage zeby wlasnie nie maial zadnych sznurkow poniewaz szylka z checia go skonsumuje zapychajac sobie przewod pokarmowy, jesli zrobi to w malych ilosciach to nic sie nie stanie ale uwazaj na przyszlosc.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 24 Cze, 2004, 12:02
dziekuje :oops: bede uwazac :| na te sznurki etc. :roll:
wczoraj odkrylam cos nowego...mianowicie juz niejednokrotnie slyszalam jak Czikatu sobie spiewa....raz wydaje takie odglosy jak gruchajacy golabek :wink: innym razem tak jakby bylo jej smutno :cry: cos jakby sobie cos smutnego nuila :cry: tak mi jej zal jak tak "placze"zaraz wtedy zaczepiam ja i staram sie jakos ..nie wiem...ale cos w rodzaju("jestem z Toba Aniolku")zazwyczaj w takich chwilach siedzi w jakim katku i nie chce wyjsc z tamtad:(po chwili juz dalej biega ale takie chwile kroja moje serce :| co robic w takich sytuacjach?moze wiecie cos na ten temat?sa tez takie sytuacje ze skaczac na drzwi pomyli sie i uderzy zamiast lapkami to glowka..oj jak wtedy placze.....a ja zaraz sie czuje jakbym to ja zrobila jej krzywde :|
oj nie lubie takich chwil...cale szczescie nie szczedzi mi widoku szczescia i brykania :mrgreen:
pozdrawiam goraco :oops: Madzia&Czikatu

Wysłany: Czw 24 Cze 2004 godz 20:56

hej :mrgreen: przemyslalam sprawe z zabawka dla Czikatu :wink: i dzis zawisla u niej w klatce hustawka :!:  :D jejciu ale sie ciesze :D zrobil ja dla mnie :oops: a raczej dla Czikatu BUBUS :oops: zlota raczka i serduszko :oops:
nasza hustawka jest zrobiona z drewnianej deseczki,lancuszkow,a u spodu zawiesilam male dzwoneczki :wink: tak zeby jeszcze bylo weselej :mrgreen: mam nadzieje ze Czikatu torcha jednal polubi siedzenie w klatce :wink: o :D wlasnie bylo pierwsze podejscie :D  :mrgreen: nieudane coprawda ale nie trace wiary w Czikatu :wink: pozdrawiam Madzia&Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat w 25 Cze, 2004, 12:24
ojejku jak  fajnie z ta hustaweczka jak bendziesz miec zdiec to pokaz :D
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 26 Cze, 2004, 14:33
Witaj Pat :D myslalam nad tym aby zamiescic zdjecie ale pokico nie mam jeszcze takiej mozliwosci ..ani zdjecia :( ale jak tylko nadarzy sie okazja to natychmiast to zrobie :wink: pozdrawiam serdecznieMadzia&Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 26 Cze, 2004, 22:31
Off topicowow ale bardzo wazne: przypominam o zakazie uzywania albumu, nie mozna ani dodawac zdjec ani komentowac tylko ogladac!!!
Nie dlugo sakasuje ten post, nie komentujcie go!
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 27 Cze, 2004, 12:27
witam...mam kolejne(?)otoz dzis Czikatu zgubila wasa :roll: czy to "normalne"?tzn.mysle ze byc moze to zupelnie normalna rzecz,ale wiem ze szynszyle jesli sa zestresowane to gubia siersc :( czy z  wasami jest podobnie?Jejciu mam nadzieje ze nie :???:  :|
pozdrawiam madzia&Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 27 Cze, 2004, 16:26
To normalne ze wasy wypadaja nie nalezy sie tym martwic chyba ze wypadnie ich naprawde duzo.
Ja zbieram waski moich maluchow mialam ich b. duzo ale moja mlodsza kuzynka z polowe wyrzucila :?
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 27 Cze, 2004, 19:06
ufffffff :wink: mialam taka nadzieje :wink: tez przyczepilam wasik do ramki od zdjecia.... :D buziaczkiMadzia&Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat w 27 Cze, 2004, 21:24
Normalne normalne popieram milke jak zwykle mnie wyprzedzila
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 27 Cze, 2004, 22:41
m
am pytanko-od 18 dni mamy 2-go szyla samca i samica nadal nie chce go zaakceptować.... :(  Wypuszczamy je na trochę razem ,ale zawsze pna go pogoni i wyrwie mu troche futerka z pupci.A potem troszke tego futerka skonsumuje -dlaczego??!! :???:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 28 Cze, 2004, 10:46
A jestes pewna ze je zjada czy tylko "mietoli" w pyszczku??
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 28 Cze, 2004, 12:09
wlasnie.....jak to jest z parka :!: czy zdarzaja sie takie rzeczy ze dwa szymszyle nie beda w stanie "zamieszkac"razem :?: i jak to jest w przypadku dwoch samiczek :?:
Madzia&Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat w 28 Cze, 2004, 13:28
poczatki zawsze mogą być trudne ... ale chyba ltwiej ejst zloncyzc samice z samica niz samca z samcem
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 28 Cze, 2004, 23:43
nie watpie ze tak jest "bezpieczniej" :wink: ale jak "zabezpieczyc"przed "niechciana :wink: ciaza :wink:  :mrgreen: pozdrowionka :D
Madzia&Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 29 Cze, 2004, 02:56
poczatki zawsze mogą być trudne ... ale chyba ltwiej ejst zloncyzc samice z samica niz samca z samcem
Nie zgadzam sie z tym-uważam ,że 2 samice,to zbyt dominujące osobowości i łatwiej byłoby sie zaprzyjażnić 2 samcom....Mojej samicy trudno pogodzić sie z nowym osobnikiem(samcem),a z 2gą samiczką,to już sobie tego nie wyobrażam....Choć nie wyluczam,że to możliwe... :roll:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 29 Cze, 2004, 11:51
jejciu :roll: zatem jakie znalezc antidotum :?: wyczytalam dzis ze zdarzayc sie moze ze szynszylek zaczyna robic sobie krzywde,albo zwyczajnie"chorowac" :( nie wspominajac o zestresowaniu w jakie popada :( rozumiem ze szynszylki sa zwierzatkami stadnymi ...ale jesli mam Czikatu :mrgreen: ktora niewatpliwie jest samiczka :mrgreen: .i jesli (odpukuje)pewnego dnia zdarzyloby sie cos takiego to jakiej plci powinnam sprowadzic jej towarzysza :?: -szke :?:  :wink:
Czy zdarzaja sie przypadki ze jednak kuleczka moze byc jednak szczesliwa w "samotnosci" :?: tzn.zdana wylacznie na zabawe w moim towarzystwie :?:  :wink:
pozdrawiam Madzia&Czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 29 Cze, 2004, 15:37
Cytuj

Czy zdarzaja sie przypadki ze jednak kuleczka moze byc jednak szczesliwa w "samotnosci"  tzn.zdana wylacznie na zabawe w moim towarzystwie

Tak oczywiscie ze sa takie przypadki, ale powiem tak:
Zyjac z psem (lub innym zwierzeciem ktore kochasz najbardziej) bez mozliwosci widzenia innych ludzi bylabys szczesliwa ze masz chociaz tego psiaka i kochala go bardzo mocno jednak przeciez nie raz zatesknilabys za ludzmi za swoim gatunkiem, za rozmowami za zabawami "ludzkimi" nie typowo psimi, tak samo szylka jesli poswiecisz jej duzo (naprawde duzo) czasu nie bedzie samotna, jednak lepiej czulaby sie w towarzystwie drugiej szylki.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 29 Cze, 2004, 18:37
jaciu..troszke mnie to zmartwilo :cry: mysle ze poki co nie moge sobie pozwolic na druga kuleczke :cry: mam nadzieje ze z czasem ..jesli tylko zdarzy sie taka potrzeba to ulegnie to zmianie....
dziekuje i pozdrawiam madzia&czikatu


-# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# --# ---
Wysłany: » wczoraj - godz. 8:01 pm

oto kolejne moje pytanko :wink: przyznaje ze zaczelam sobie myslec o tym ze moja Czikatu no pewnie pogadala by sobie z jakas szylka :| ....niestety puki co nie mam co marzyc nawet o "jakiejs kuleczce ""towarzyszce"na stale.....ale przeszlo mi przez mysl ze moze odwiedzila by moja Czikatu inna kuleczka.....tak wpadlaby na babskie"pogaduchy".....czy moge dopuscic do takiej sytuacji....bez obawy na jakies konsekwencje?obawiam sie ze potem moglaby jeszcze bardziej tesknic :|
pozdrawiam madzia&czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 30 Cze, 2004, 17:37
Poczytaj, jest tam tez moje zdanie na ten temat (http://members.lycos.co.uk/forumszylek/viewtopic.php?t=2325&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=)
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 04 Lip, 2004, 23:13
zastanawialam sie ostatnio....czytalam ze szynszyle nie pija za duzo.....i nie wzbudzilo by to mojej uwagi,gdyby nie fakt ze moja czikatu podchodzi do poidelka kilka razy dziennie......mowiac kilkanasie mam na mysli(4,5...7,0takich podejsc.....
w zwiazku z tym...czy to nie jest powod do niepokoju?czy to (nie wiem czy slowo "normalne"pasuje)zwyczajnie jest w porzadku?
pozdrawiam madzia&czkatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 06 Lip, 2004, 15:07
Powiedz ile ml wypija, szynszyle ogolnie pija malo ale to tez zalezy od konkretnego przypadku, jest tu wielka robieznosc bo od 10-100 ml/dobe.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 06 Lip, 2004, 15:27
Ja też sie nad tym zastanawiałam :?:  :?: Mojej szylce zazwyczaj wystarcza woda w poidełku na 2 dni.Ale gania jak szalona , więc potem wpada do klatki i ...pije i pije.... :mrgreen: Takze po przysmakach duzo sobie popija.... :lol:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 06 Lip, 2004, 19:42
no moze wlasnie sobie odpowiedzialysmy :wink: ja juz zdazylam sie przekonac ze moja Czikatu do spokojnych nie nalezy :wink: i jak tylko odespi swoje w ciagu dnia juz po wieczora wszedzie jej pelno :mrgreen: ale zastanawialo mnie dlaczego tak wlasciwie jest....bo biega,biega i co jakis czas siup :wink: do klatki popic i dalej w teren :D  :wink: mam nadzieje ze to nie powod do niepokoju :roll:
pozdrawiam madzia&czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 06 Lip, 2004, 21:14
niebawem pojawi sie u nas w domu nowy domownik......kolega z sasiedniego pokoju lada dzien bedzie mial fretke...w zwiazku z tym mam pytanie -czy moja Czikatu moze smialo wdac sie w zabawe w fretka?
-czy nic jej nie grozi?
-czy musze na cos zwrocic uwage?
Generalnie czy dopuscic do ew.zabaw?
Pozdrawiam Madzia&Czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat w 06 Lip, 2004, 23:19
jejku nie dopusć do zabway fretka to drapieznik
wydje mi sie że fretka mogla bby zatakowac szynszyla
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 07 Lip, 2004, 01:57
no wlasnie :| to jest problem zatem chyba jednak nie pojawi sie u nas fratka :|
Dziekuje i pozdrawiam Madzia&czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat w 07 Lip, 2004, 12:20
wiesz moze sie pojawic tylko zeby sie do siebie nie zblizaly
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 07 Lip, 2004, 12:51
Chodzi nie tylko o moja kochana kuleczke,ale jest jeszcze w naszym domu chomik :| i z tego co mi wadomo (moglby posluzyc za obiadek dla fretki) :( a to nikomu by sie nie spodobalo,poza tym wyczytalismy ze chomik nawet od samego zapachu fretki moglby zdechnac :(  :cry: a do tego jeszcze KONIEC z swawolnym bieganiem po domu dla Czikatu :cry: oj nie :cry: dlatego droga analizy doszlismy do wnoisku ze jednak pozostaniemy w stalym skladzie :wink:
caluskiMadzia&Czikatu :mrgreen: a no i Bubus :wink:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 22 Lip, 2004, 12:12
Hej  :mrgreen: wczoraj wrocilam z wakacujnej wyprawy :mrgreen: byla ze mna oczywiscie moja kochana kuleczka...potem dolaczyl do nas Bubus :mrgreen: cala wyprawe opisze juz niebawem ale dreczy mnie jedno pytanie....vzy jest jakas optymalna granica zywota szylek?nie wiem czy mam dobre informacje ale cos mi swierczy w glowce ze to 15 lat>czy tak jest?
pozdrawiam madzia&czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 22 Lip, 2004, 15:28
Szylki dozywaja nawet 20 lat ;;)
Lecz w niewoli najczesciej jest to ok. 10  :(
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 22 Lip, 2004, 16:55
jejku :( ...ale jesli zapewnie kuleczce dobre warunki i bedzie sie czula jak "na wolnosci"mam tu na mysli duzo biegania etc.to moze jest szansa ze pozyje dluzej :?: mam wilka nadzieje ze tak :!:  :wink: pozdrowionka madzia&czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 22 Lip, 2004, 17:04
Kazdy ma nadzieje ;) Ale przeciez nigdy nie zapewnisz szylce prawdziwej wolnosci, bo nawet jesli bys to zrobila to skazala bys ja na smierc, u naszych domowych szynszylek zanikaja instynkty wiec myszka najpewniej nie poradzilaby sobie na wolnosci- to zapewne wiesz ;)
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 22 Lip, 2004, 19:09
nie to mialam na mysli...chodzilo mi raczej o to by czula sie w domu swobodnie...jaknajczesciej przebywala poza klatka etc.....nie mam zamiaru puszczac jej na wolnosc->w sensie na "swiat"na zewnatrz.......bez mojej"opieki" :( ....
pozdrawiam madzia&czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 22 Lip, 2004, 19:30
Wiem ;) Ale mi chodzilo o to ze nigdy w domu nie zapewni sie szylce takich warunkow jak na wolnosci ;;)
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 23 Lip, 2004, 12:55
wiem :( troszke to smutne :( ale niestety prawdziwe......jednak mysle ze warto sie starac :wink: ale chyba wie kazdy kto opiekuje sie kulka :mrgreen:
pozdrawiam madzia&czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 26 Lip, 2004, 21:24
jakis czas temu pisalam juz ze moja szylka wcina a raczej podjada mi z herbaty fusy :wink: ale statnio to zwariowala na ich punkcie :lol: pije zielona herbate a ona wyciaga nawet z herbaty te liscie i wcina az milo..czy to jej nie szkodzi :?:
pozdrawiam madzia&czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 24 Sie, 2004, 16:53
tak sie ostatnio zastanawialam :hmm: ..Czy jesli "zaadoptowalabym "kolejnego zwierzaczka w domciu [kotek_pije_mleczko] ..;)no wlasnie mysle o kociaku :wink: ...to czy nie bylo by to przeszkoda i jakims zagrozeniem dla szylki [-chomik-] ...mysle ze jesli kociak byl by mlodziutki to moze oswoily by sie mi te dwa "stworki i moze nawet zaprzyjaznily :?:  [zakochana] .....prosze o rade :wink: i z gory dziekuje...jak to byloby milo powolutku spelniac wlasne male marzenia :oops:  :wink:  pozdrawiam madzia&czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 24 Sie, 2004, 22:04
Cześć!

Do pomysłu podchodziłbym z duuuużą rezerwą. Mam dwa młode koty w domu, które urodziły się tu, jak szynszyle już były. W efekcie szynek ma rysę na rogówce, bo w nocy jak hasał w klatce mały kot wsadził tam łapę i najprawdopodobniej zarysował go pazurkiem. Nie mam pewności na 100%, ale jest to w 90% pewne.

Młode koty często przesiaduja przy klatkach, a małe szylki traktują dokładnie jak myszy (wielkość!). Duże szylki kotów się w teorii nie boją, ale to koty zjadają gryzonie a nie odwrotnie. Duże szylki często atakuja koty za wejście na ich terytorium i czasami kończy się dla nich taki rajd tragicznie. Jesli mały szylek wylezie z klatki i nadzieje się na kota...

U mnie koty (z wyjątkiem dwóch) sa nauczone, że wejście na terytorium Pana Domu może się skończyć "szarżą mastodonta" jak mawia moja córka. Pomimo to udaje się im czasami przedostać w okolice klatek w moim pokoju, co mnie wcale nie cieszy.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 25 Sie, 2004, 11:39
Witaj :!!:  :)
Dziekuje Ci....
Nie ukrywam ze troszke mnie zmartwiles :beczy: .....kurcze no ale niewatpliwie masz racje
Cytuj
to koty zjadają gryzonie a nie odwrotnie

 :!!:  :!!:  :!!:
zatem z tego co napisales chyba musze wymazac ten pomysl ze swojej glowki [mam_watpliwosci]  [hypnodisk]  [puknij_sie_w_leb] ...
...ale jednak zapytam wprost...Czy nie polecasz mi wcielenie takiego pomyslu w zycie?...
pozdrawiam madzia&czikatu
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 25 Sie, 2004, 12:08
Jesli chodzi o mnie to nie polecam, wprost odradzam znajomosci kot- szynszyle.

A co do tych fusow z herbaty to zaszkodzic nie powinny aczkolwiek mam pewne watpliwosci, gdyby byly to herbatki w 100% naturalne to prosze bardzo ale jak wiemy wszystko co kupujemy ma w sobie jakas chemie.
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 25 Sie, 2004, 14:44
Cytuj
wszystko co kupujemy ma w sobie jakas chemie.

...zielonke kupuje w sklepie ze zdrowa zywnosia..zatem mam nadzieje ze chemia-niekoniecznie ;P
...co do  [kotek_pije_mleczko] z bolem serca ale dziekuje :!!: ...juz chyba mam pewnosc :beczy: niestety...
pozdrawiam
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 11 Kwi, 2005, 10:43
no mam male pytanko:).....................................................................................................
                -dostalam od kolezanki kijek:) :) raczej kijjj :wink: dlugi,ladny...Czikatu juz go podskubuje co nico..ale zastanawiam sie czy moglabym wlozyc jej do klatki badylek :?:  :wink: ...problem w tym ze on jest przywieziony  Helu i lezal dluuugo w morskiej wodzie :D nie jest obgnily ani nic z tych rzeczy:)tylko czy taki kij(drewko)nie moze zaszkodzic Czikatu :?: ...jak uwazacie :?:
pozdrawiam madzia&czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: vka w 11 Kwi, 2005, 10:54
Madziara
ja chyba nie dawałabym szylce takiego kija. Nie dość, że pewnie jest nasiąknięty słona wodą to jeszcze nie wiadomo jakie to drzewo.
pozdr
vka
Tytuł: zasolony w morzu badyl
Wiadomość wysłana przez: Deelo w 11 Kwi, 2005, 11:06
o właśnie,
pierwsze: nie wiesz z jakiego drzewa badyl;
po drugie: jak długo leżało w naszej wodzie z Bałtyku, to jest możliwość że zagnieździła się tam już jakaś flora lub fauna morska
trzecie wreszcie: sól i jej skład - woda morska, zwłaszcza z mórz chłodnych zawiera nieco więcej jonów bromu, zarówno w postaci bromków jak i utlenionych juz bromianów, a te ostatnie są wyjątkowo niebezpieczne (jak i chlorany z "Ace (TM)") dla młodych szylek, i zwłaszcza dla PŁODÓW - zatem jeśli Twoja szylka może być w ciąży - nie podawaj jej czegoś takiego do pyszczka.
[/list:u]

pozdrawiam,
Daniel
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 11 Kwi, 2005, 15:58
Dziekuje :!!:  :!!:  :!!:
To w zupelnosci mi wystarczy  :ojojoj: ...zatem badyl laduje w smietniku [puknij_sie_w_leb] glupek ze mnie:)ale dobrze ze"mam" :wink: WAS :!!:  :D Jeszcze raz baaaaaaaaaaaaaardzo Wam dziekuje :cmok:  :cmok:

Pozdrawiam madzia&Czikau :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 18 Kwi, 2005, 23:42
A ja mam pytanko-czy zabieracie na dwór wasze szyle :?:  :!:  :???:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Madziara w 19 Kwi, 2005, 01:25
Cytuj
A ja mam pytanko-czy zabieracie na dwór wasze szyle Question Exclamation ???

...bardzo dobre pytanko:)jednak wydaje mi sie ze te stworzonka sa jednak bardzo delikatne i byloby naprawde duze ryzyko ze latwo mogly by zlapac jakies chorobsko-->to raz.   .....poza tym probowalam kiedys ubrac Czikatu w smucz:(bez rezultatu niestety...szybko wywinela sie z "obrozki".....ale przyznaje ze chcialam Jej pokazac jaki raj jest na zewnatrz:)i piasek na plazy morskiej bylby niezlym morzem piachu:)mogloby byc wesolo:)ale obawiam sie ze nigdy nie dojdzie to marzenie do realizacji:(zbyt wiele obaw:(...nie daj Boze poskikala by za daleko..uciekla....nie:(zbyt duze ryzyko:(...ale takze jestem ciekawa,moze Ktos z Was wychodzil z Kuleczka na spacerki??:)
pozdrawiam:)madzia&czikatu :mrgreen:
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: Beata w 19 Kwi, 2005, 16:58
W sprawie tego przeworzenia szylek, to musze Ci powiedziec że moja zrobila już wiele kilometrów, była na Mazurach i w Bieszczadach.I ma specjalny kuferek do przeworzenia szylek ale siedzi w nim tylko troszke, cały czas jest ze mna w kocyku na kolanach. Problem stanowi jezeli ja prowadze i jedziemy we dwie , ale mała juz przywykła. Fakt jest ze kilka dni sie adoptuje do nowego miejsca i jest zdenerwowana, mało je. Więc jeżeli masz kogoś kto jej popilnuje - to lepiej niech zostanie w domu. Chociaż ja moją biorę  - ale to tylko ostateczność i początki nie byly łatwe. :D
Tytuł: mam male pytanko..a moze kilka?
Wiadomość wysłana przez: pat1 w 26 Maj, 2005, 09:29
Pollecam trociny granólowane Cat's Best Universal kosztują 15zł,ale są bardzo wydajne ;)
SimplePortal