Czy wasze też są takie rozbrykane??

[miki20]

Mam mojego mikiego już tydzień. Dostałam go w prezencie. I mam pytanie czy wasze szynszyle też tak wariują w klatce, jak je włożycie tam po wybiegu?? Bo miki po prostu szaleje. Proszę o odpowiedź.

[jaszelma]

Bibi po godzinie biegania po pokoju - wchodzi do klatki i dosłownie pada :DPoczątkowo byłam przerażona ponieważ przeważnie spał wyciągnięty i nóżki mu zwisały -całkiem jakby nie żył.Teraz już przywykłam.

[KM]

Hehe, twój Miki raczej nie dorówna mojemu Frycowi :) Mój jest zadowolony po ok. 4 godzinach biegania, dopiero wtedy wraca do klatki. A na wybiegu odbija się od mebli, wskakuje mi na plecy, na komputer, na parapet, na biurko, na szafkę - ogólnie szynszyl-demolka ;)

[Basia_W]

Nie napisałaś jak długo wypuszczasz Mikiego, może on potrzebuje dłuższego wybiegu żeby się wyszaleć. Jeśli jest kilkumiesięcznym szynszylem, to z pewnością potrzebuje więcej ruchu co starsza szynszyla. Jeśli sprawia ci duży kłopot, to może postaraj się zrobić mu kołowrotek, przepis na wykonanie znajdziesz w dziale zabawki.

[miki20]

Wypuszczam go na 3 godziny. Ale jak go wypuszczę na wybieg to schowa się po regał i tam siedzi. Wiem, że potrzebuje czasu się oswoić.

[Basia_W]

Spróbuj zgasić światło, albo zostawić jakąś małą lampkę, przysiądź cichutko i poczekaj, może nabierze większej pewności i zacznie zwiedzać.

[miki20]

Faktycznie pomogło. Ja oglądałam film a Miki biegał po pokoju, skakał po regałach i ścianie. A teraz się zmęczył, chciał się chyba wykapać, ale nie ma siły chyba.Dziękuje za pomoc.,

[Basia_W]

Cieszę się że moja rada pomogła, a tak przy okazji witam koleżankę z okolicy :D.

[miki20]

Ja mojego Mikiego nie znałam chyba :) Teraz biega już od 17 do 24. O 24 zamykam mu klatkę i jest spokojny, zje, wypije i idzie spać. Dziękuje za pomoc.

[Madzia_12]

Ja mam swojego Kajtka gdzieś tak od 3 miesięcy i nie moge sobie poradzić z nocami.Zawsze w noc gryzie mi deski i to wywołuje okropny hałas . Jak mu wyjmę to wtedy zaczyna skakać po prętach.Dlatego od tego czasu na noc wynoszę go do łazienki.Chciałabym aby spał ze mną razem w pokoju.Ale nie mogę spać.Pomóżcie!!!

[aska69]

na noc stopery do uszu, tylko sprawdź najpierw czy rano cie obudzi budzik jeśli stosujesz :wink:

[Madzia_12]

OK.Ale moi rodzice nie mogą spać , nie ma innego sposobu???

[aska69]

zamykaj drzwi do pokoju na noc, wtedy mniej słychać rozbrykanego zwierzaka :wink: u mnie zdarza się że szyla mamę obudzi, ale to rzadko. takie są uroki posiadania zwierzęcia nocnego

[Aśińska]

Do wszystkiego się mozna przyzwyczajić, nawet do nocnego heblowania domku ;D- zaznaczam ze u mnie jadą na dwie mordki, no cóz nikt nie mówił ze bedzie pięknie ;D

[Cara]

Spróbuj powkładać mu do klatki dużo drobnych gałązek, najlepiej w małej miseczce, żeby wszystko nie wylądowało w kuwecie. Nasze maluchy są dosyć wybredne, także dostają mieszankę gałązek jabłoni, lipy i kory brzozy - wszystko można dostać z herbal farmu za niewielkie pieniądze. Jeżeli zaś chodzi o sam hałas, to będąc na święta w domu przykrywałam klatkę kocem tak, żeby zostawiać tylko jedną stronę odsłoniętą, i buszowania szyszek w ogoóle nie było słychać poza pokojem. Przy takim rozwiązaniu musisz jednak wziąć pod uwagę temperaturę w pokoju; u mnie była lodówka i głównie z tego powodu koc wylądował na klatce ;)

[Zieffka]

Cara dobrze radzi. dla opornych szylków pomaga duża gałąź-zajmuje miejsce w klatce co je irytuje. a irytację szynszyl zwalcza zębami :)

[Basia_W]

Madziu_12, jak długie wybiegi ma twój szylek codziennie ? Wcześniej w tym wątku pisałam o tym mice20, czasami też pomaga dokupienie towarzysza. Zadbaj o kakieś rozrywki w klatce, zabawki, gryzaki tak jak Cara pisała.

[Zieffka]

bosko sprawdza sie karuzela-ale to też troszkę trzeszczy

[Cara]

bosko sprawdza sie karuzela-ale to też troszkę trzeszczy

My mamy karuzelę z allegro i sam mechanizm jest bezgłośny - dopiero szyszki dają czadu :D Kuki biega bardzo delikatnie, natomiast Borys z całej siły tupie tylnymi kończynami, jakby chciał zrobić jak najwięcej hałasu ;) Dlatego pod samą karuzelę podsypujemy trociny (trochę wyciszają), a na starej klatce układaliśmy dodatkowo kilka ciężkich książek, które ją obciążały i dzięki temu powstrzymywały dzwonienie drutów.
[ot]Za pierwszym razem ułożyłam książki bezpośrednio na klatce, bo myślałam, że dobrze je rozmieściłam i szyszki ich nie sięgną. Rano spojrzałam, co zostało z okładki (:mrgreen:) i od tego czasu między klatką a książkami układaliśmy koc :)[/ot]

[ola13]

jaszelma  - twoj post mnieuspokoil nieco. moja szylka tez po godzinie biegania i skokow doslownie pada z nog i plackem lezy w klatce :) jakos sobie wyobrazalam ze ona tak godzinami bedzie szalec ;)

[patuu97]

Moja szleje, ale tylko wieczorem i w nocy

[fenyx]

  Jak zrobić by szynszyla przestałą biegać i wariować w klatce :???: wiem że musi się oswoić ale skacze biega odpija się od miski kuli z paskiem w klatce ale klatkę ma chyba dużą  :? wymiary klatki to wys 79 długoś 99 szerok 52 i dwie półki z schodkami. Narazie nie wypuszczam jej bo wariuje. A zapomniałem  tak robi w nocy i w dzień.

[natalie1988]

Fenyx, one już tak mają, taki ich urok :D Możesz spróbować ją jakoś zająć, np. dając gałązki jabłoni do gryzienia.  Ja żeby zasnąć daje im jedzenie i gałązki zaraz przed tym jak idę spać. Trochę pomaga.

[fenyx]

natalie1988  Dziękuję  może pomoże.

[Maziak]

One już tak maja i ja zaczynam się do tego przyzwyczajać, ale powiem, że sposób z kocem jest bardzo dobry, bo samo go zaczęłam używać.Cóż, trzeba przywyknąć ;)

A tak na marginesie witam wszystkich ze Śląska ;D