Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne => Zabawy i zabawki szylek => Wątek zaczęty przez: Smutna Magda w 28 Mar, 2005, 17:22

Tytuł: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Smutna Magda w 28 Mar, 2005, 17:22
Co myślicie o wyprowadzaniu Szyli na spacer np. na szelkach?? Albo w ajkimś transporterku?? Bo mnie się wydaje, że niemożliwe jest zapięcie Malucha w takie szelki a potem na dworze mógłby się zestresować i.... No nie wiem może jestem przewrażliwiona?? :?:

/scaliłam*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 28 Mar, 2005, 19:15
też tak sądzę :bat: Po co mu taki stres :bije:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: xenarthra w 29 Mar, 2005, 17:35
stres na pewno, a tez sie zastanawialam jak takie maluszek utrzyma sie w szelkach w koncu jest malusi i latwo moze sie wysliznac
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 29 Mar, 2005, 18:34
...i mozna mu futerko powyrywac :(
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: xenarthra w 29 Mar, 2005, 20:00
no wlasnie. a poza tym chyba nie spodobaloby mu sie to ze nie moze brykac gdzie chce. moj kot stsznie nie lubil na smyczy chodzic gdy kupilam (ze wzgledu na wizyty u weta, latwiej go upilnowac jak sie wyrywa), ale teraz chodzi prawie tak jak piesek, bo zabieram go na spacery po lesie (bez smyczy byloby to niemozliwe), ale szylek? teo to sobie jakos nie moge wyobrazic. moze ktos ma smycz do szylka i moglby cos t o tym napisac :D
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 12 Kwi, 2005, 01:26
Mam pytanko-czy wystawiacie swoje szylki na powietrze jak juz jest ciepło :?:  :!:
Bardzo sie boję o moje pociechy i nawet jak wietrze ,to wynoszę je do 2go pokoju (obawa o niebiezpieczne dla nich przeciągi) :| Ale czytałam ,że niektórzy wynosza je na dwór i nawet zabierają w podróże (Madzia-Czikatu),więc jak to jest :?:  :!:  :???: Zamówiłam im duży transporterek ,więc może na cieplejszą wiosnę zabierałabym je trochę na działkę  :D Tylko jak one takie wychuchane ,to nie wiem czy to dobry pomysł :idea: Żal mi tylko jak w lecie nasza samiczka całymi popołudniami wystaje na parapecie i wschłuchuje sie w to ,co dzieję się za oknemi- jak nisko ptaki latają ,to skacze do połowy okna i popiskuje jakby chciała dworek zwiedzić :P No i to wciskanie noska między szpary okna (prawie płasko przylega wtedy do ram okiennych ;D Ale jak ja widzę jakie one są delikatne i strachliwe,to nie wiem czy to niebyłby niepotrzebny stres dla nich :???: Jak usłyszą szczekanie psa zza okna ,to wciskają się w najdalszy kąt w pokoju :|
P.S. U  nas  dziewczyna która juz ma dłużej szylka wychodzi z nim nawet w zimie i on grzecznie jej siedzi na ramieniu albo na rękach,a wlecie przesiaduje z nim w piaskownicy i on się tam bawi-kopie w piasku :P Ajak go puszcza na trawę ,to on grzecznie drepta i jej nie ucieka :?:  :!!: -dla mnie zadziwiające ;P
Jak miałam świnkę morską ,to też mi siedziała grzecznie ,ale z tymi pędzącymi z prędkością wiatru(i silną osobowością) kulkopuchatkami to niewykonalne :lol:
     Piszcie jak tam Wasze-czy zwiedziły juz trochę świata :?:  :!:  :wink:  :cmok:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: xenarthra w 12 Kwi, 2005, 12:00
Muchoś na razie nie zwiedzal swiata, raz sie przejechal samochodem, ale raczej nic nie widzial siedzac w kartonie. tez sie nad tym zastanawialam, bo chetnie bym go na dzialeczke zabrala by sobie troche pooddychal swierzym powietrzem. niesamowity ten szylek twojej znajomej. :shock: zeby tak moj grzecznie siedzial? to raczej malo prawdopodobne. ale masz racje, tez chetnie bym dowiedziala sie  czegos o szylkowych spacerach od osob doswiadczonych w tym wyczynie extremalnym :D
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: vka w 12 Kwi, 2005, 12:40
Gizmo w pierwszą sowja podróż wyruszył z nami na święta do moich rodziców, potem na sylwestra ( około 5 godzin jazdy autem). Całą drogę przespał w domku w klatce. Muszę przyznać, że podróż była dla niego stresująca, jak dojechaliśmy na miejsce był wystraszony i popłakiwał w nocy ( musieliśmy go zabrać, bo miał podawane leki do oczka i moja siostra-opiekunka Gizmusia sama by sobie nie poradziła). Powrót do domu był o wiele mniej stresujący o ostatnia podróż do Warszawy( 2-ga podróż Gizmusia) odbyła się bez stresu, było rozrabianie w obcym mieszkaniu, skakanie po domownikach pełen luz.Trudno mi napisać coś na ten temat o Nosku ale wydaje mi się, że biorąc pod uwagę całą sytuację podróż nie stanowi dla niego problemu. Latem to chyba nawet wyjedziemy wszyscy nad morze.
Pozdr
vka
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: puzuna w 12 Kwi, 2005, 14:09
moj szynszyl musi czesto ze mna podrozowac, ale nie polubil smyczy(takiej specjalnej dla szynszyli) lepiej jest jak przewoze go w transporterku.jak jade pociagiem i nikogo nie ma w przedziale to zakladam mu smycz i moze troche pozwiedzac.wydaje mi sie ze to kwestia przyzwyczajenia zwierzaka.jak bylismy z puzunem nad morzem to wprawdzie wiekszosc pobytu spedzil za szafa w domku letniskowym(lepiej chyba niz zeby zostal na tydzien w domu sam)ale wieczorkiem nie pogardzil tez wyjsciem na spacer na plaze i zazywaniem kapieli w wielkiej piaskownicy:)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Edytka;**;**;** w 03 Kwi, 2006, 18:27
moim zdaniem to byłby dla nich steres...:):) ja radziłabym nie wyhcodzić z szylkami chyba że do weta ...:) :P :mrblue:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: girljusta w 07 Kwi, 2006, 23:26
ja nie wyobrażam sobie wyprowadzania mojej szylki na spacer :lol:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: norah18 w 08 Kwi, 2006, 12:10
Uważam, że wychodzenie z szynszylą na spacer jest indywidualną sprawą każdej szylki i jej właściciela :)
Osobiście na razie nie wychodziłam z szylkami na spacer, ale jeśli będzie taka okazja lub potrzeba - pewnie się skuszę. Na razie jednak nie widzę powodu, by wychodzić z nimi na spacer. W końcu szylki to nie psy ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: girljusta w 08 Kwi, 2006, 19:51
W końcu szylki to nie psy ;)

zgadzam się :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: alika77 w 08 Kwi, 2006, 20:08
ja z moim chłopczykiem umiem bez problemu wyjść na spacer (na szelkach (itak się trzyma koło ludzi) kiedyś go puszczałam luzem ale to był dla niego zbyt duży szok) lecz jego partnerka nieda się nawet na minutę utrzymać na rękach. :-)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 09 Kwi, 2006, 19:15
Moim zdaniem wyprowadzanie szylków na dwór jest zbędne.Szylki sa bardzo delikatnymi ,wrażliwymi i tchórzliwymi zwierzaczkami i jest to niepotrzebne ,by narażać je na taki stres  :!!: :bije:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszunka w 27 Kwi, 2006, 11:11
sadze ze powinniscie uwazac na te małe pociechy ... ja swojego łobuza zabieram do babci i na ogrodzie go moge puszczac ... ale cały czas jestem z nim i patrze czy ma dosc skakania i rozrabiania wtedy sie skuli ...za to sama jazda samochodem to dla niego frajda .. mam gacka od 1,5 roku jest bardzo oswojony  mnie traktuje jak swoja mame  :mrgreen: istny łobuz diabeł tasmanski  ktory jak ma byc zamkniety w klatce to dostaje szalu ..gdzies czytalam ze szylki nie lubia byc brane na rece ja ze swoim moge robic wszystko moze dlatego ze jest cały czas na wolnosci klatka służy do spożywania posilkow i jako kara jak mi nasika do wyrka ... pozdrowka Aga
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 27 Kwi, 2006, 19:57
 :D A jak jest w ogrodzie,top jak go pilnujesz ,żeby nie zjadał byle czego?! :???:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszunka w 01 Maj, 2006, 16:21
Fiolka przewaznie cały czas bryka nie je byle czego bo  cały czas mam go na oku :) raz tylko mrówka  w łapke ugryzła , ale nic mu nie było :) teraz jak sie bede przeprowadzac do nowego mieszkania  mam zamiar zrobic mu wybieg na balkonie , taki sztuczny ogród :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: justa3 w 01 Maj, 2006, 17:31
czy są jakieś specjalne smycze dla szynszyli,a czy może to są te same co dla świnek morski czy królików.Bardzo chciałabym z moim szylkiem wychodzić na dwór ale nie wiem czy są smycze dla szynszyli.

/scaliłam*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: karolajn w 01 Maj, 2006, 18:30
Są takie smycze, ale to chyba te same co dla świnek morskich i królików, tak mi się wydaje, ale raczej odradzałabym Ci smycz. Szynszylki to b. sprytne stworzonka, poza tym mają tak mięciutką i gładką sierść, że łatwo wyślizną się ze smyczy. No i na pewno nie czułyby się komfortowo. Wiem to z własnego doświadczenia, bo kiedyś sama założyłam mojemu Bafiemu szelki a ten łobuz raz-dwa się z nich wyśliznął, także odradzam :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: gosiak w 02 Maj, 2006, 13:22
a może ktoś wymyślił kaganiec dla szylków  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: karolajn w 02 Maj, 2006, 16:14
Wspomnę tylko, że pyt. dotyczyło smyczy ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 04 Maj, 2006, 12:36
A dlaczego pytanie "szynszyl na smyczy" umięsciłaś w dziale Poradniki ??
przenoszę.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 09 Maj, 2006, 09:21
a mogłabyś nakręcić jakiś krótki filmik w tym ogrodzie-to musi być piękny widok :shock: :D
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszunka w 09 Maj, 2006, 14:51
jeszcze nie dorobiłam sie kamerki :( i długo bede na nia czekac bo nowa chata do umeblowania :)
Ale w ta nedziele jak bedzie pogoda wybieramy sie na piknik za miasto i bierzemy łobuza zeby polatał :) do babci juz zadko jedze bo tam za duzo kotow i psow :(
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: EMMA w 10 Maj, 2006, 13:14
Właśnie się zastanawiam czy nie wystawić w lato klatek na balkon :>  tak żeby tam nocowały. Oczywiście jak będzie padać to zabiore je do środka Co o tym myślicie??

/scaliłam*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: kea w 10 Maj, 2006, 13:36
ja mysle ze to nie jest najlepszy pomysl - wiatr, ptaki, slonce i halas
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: EMMA w 10 Maj, 2006, 14:05
hałas? po dzisiejszej nocy to im sie należy  :?
słońce, hmm na balkonie jest cień, rano tylko trochę słońca :>
ptaki - nie rozumie
wiatr.. no to tu może być problem ... :> :?

A jestem ciekawa jaką temperature znoszą szyle zeby nie bylo za zimno w nocy ani za gorąco rano
najbardziej sie obawiam jakiś przeźiębień czy czegoś takiego:/
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: kea w 10 Maj, 2006, 15:09
ptaki - moga przylecieć i nasrakac albo jakos atakowac szylki. nawet to troche slonca rano, jesli nie maja gdzie uciec w chlodny kat moze prowadzic do przegrzania. halas - moga sie bardzo stresowac, szylki musza miec spokoj. co innego jesli wynosisz je tylko na troche na dwor, chociaz moje sie boja w ogole podchodzic do okna. no a wiatr - moze je przewiac, tak samo jak przy przeciagach.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszunka w 10 Maj, 2006, 15:15
Emma jak brałas zwierzaki to trzeba było sie zastanowic nad ich nocnym trybem zycia ... własnie hałasem.. a teraz chcesz ich karac wystawiajac na balkon w nocy ?? moze sama posiedz 1 noc na balkonie i sprawdz czy im tam bedzie tak super ..
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: gosiak w 10 Maj, 2006, 16:39
no chyba zły pomysł ! moja Misia jest bardzo czuła i napewno nawet by na chwilke nie przymrużyła oka, bardzo boi się hałasów i chyab bym napewno jej nie wystawiła na balkon. czasami biorę ja na ręce i wynoszę żeby pooglądała swiat i posłuchała przyrody, ale to jest 15 minutowe, bo po takim czasie już się jej nudzi :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: EMMA w 10 Maj, 2006, 17:28
kea ptaki ok=) co do hałasu to moje na to są obojętne ale zawsze lepiej dać im spokój:) Tylko u mnie ten cały hałas nie wygląda tak jak na blokach.. No właśnie.. ten wiatr mi nie dawał spokoju..:/  Chyba nie ma co ryzykować


szyszunka, szynszyle hoduje 4lata. Twoja wypowiedź brzmi jakbyś miała do mnie pretensje że nie wiem jak żyją nocą :? Nie wiesz co one teraz mi wyprawiają w nocy. Nie znasz mojego stanu zdrowia więc się nie wypowiadaj w ten sposób. Nie wiem dlaczego zaraz tak... chamsko :] A jeśli miałabym iść spać na balkon to dla mnie bomba :] Lubie spać np. w namiotach.

Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszunka w 10 Maj, 2006, 18:06
EMMA po twoich wypowiedziach trudno jest sie domyslic ze masz doswiadczenie z szylkami  a co do chamstwa to chyba jeszcze takowego nie poznałas .. raczej twoj post daje do zrozumienia ze wziełas szylki i teraz poprostu ci przeszkadzaja w zyciu...
Sorki jesli Cie uraziłam ale widziałam juz tyle głupich ludzi ktorzy sa nieodpowiedzialni ..  biora zwierzaki a potem pozbywaja sie ich jak starej lodowki ...nie mowiac o złym traktowaniu lub własnie usuwaniu ich z zycia domownikow i zaniedbaniu
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: EMMA w 10 Maj, 2006, 19:17
szyszunka, ok może mnie dlatego źle zrozumiałaś. A to dlatego że ja nie opisuje całej zaistniałej sytuacji.. zresztą nie mam chęci. Po prostu wpadł mi do głowy pomysł na chowaniu szyli na powietrzu. Weszłam na forum żeby się zapytać co o tym myślą inni hodowcy. Tak to racja, że ludzie czasem traktują zwierzęta jak przedmioty ale nie jest to powód żeby zaraz wszystkich o coś takiego podejrzewać.
Co do hałasu to naprawde one zaczęły się dziwnie zachowywać w nocy. A od niedawna musze na noc wynosić klatki z mojego pokoju. Chciałabym znaleść na to jakieś rozwiązanie, bo to troszke męczące, ale to dłuższa historia.. Teraz wiem że balkon odpada...
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszunka w 10 Maj, 2006, 20:53
Emma mozna kupic 2 klatke i postawic w innym pokoju -przenosic je na noc zeby dały spac :)  .. bo fakt jakbym miała całą klate co wieczor taszczyc hmmm :( leniuch :) nie da rady
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: EMMA w 10 Maj, 2006, 21:58
no tak tez o tym myślałam... tylko musiałabym się rozejrzeć na takie wersje mini klatki (raczej mini sypialnia). A może te klatki do transportu  :lol: hm mh
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 11 Maj, 2006, 12:52
Mini klatka raczej odpowiednia byłaby na dzień - wtedy gdy szczyle śpią ;-)
na noc - klatka maxi - hehe, oj wtedy to chce się skakać ...
Bardzo dobrze ze tak pieknie załagodziłyscie ten malutki spór pomiedzy soba ;-)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszunka w 12 Maj, 2006, 16:59
Andreas to troszke moja wina ... ale ostatnio poczytałam tyle postow (nie tylko o szylkach ) gdzie biora ludzie zwierzaki a potem kombinuja jak sie ich pozbyc ze mnie trafia :( przykład allegro gdzie szylki sa reklamowane jako maskotka dla dzieci...i tak ludzie biora zwierzaka do zabawy ...a potem lament bo pogryzione meble,kable..itd.. a potem sie ich pozbywaja lub skazuja na siedzienie w klatkach cały czas ..jednym słowem koszmar dla szylek :(:(
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: _SmErFeTkA_ w 13 Maj, 2006, 10:10
[ot]Z tym reklamowaniem szynszylek jako przytulanki dla dzieci sie zgadzam! Często np na allegro pisze"idealne zwierzak dla dzieci, taka przytulanka"! A przeciez wiadomo że szynszylki nawet jeśli lubią głaskanie to nie zadługo i wtedy najczęsciej gdy chca żeby go puścicć to lekko przygryzaja nasz palec, a takie dziecko odrazu wrzeszczy że go ugryzł....[/ot]
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Pchełka: ) w 13 Maj, 2006, 18:58
sama się dzisiaj zastanawiałam nad tym czy nie wystawić Pchełki na balkon i np. przykryć górę deseczką żeby miała cień. Co do hałasu to nie ma mowy ja mam balkon na plac...a dzieci raczej tam nie siedzą...Ale jakoś zmieniłam zdanie jak na dworze rozpętała się burza ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szylman w 13 Maj, 2006, 19:08
ja zrezygnowałbym z tego pomysłu, sory jeśli obraże ale musze to powiedzieć zgadzam się z szyszunka karac tak słodziutkie stworzonka za hałas :???: :???: :???: wg. mnie to chore
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Pchełka: ) w 13 Maj, 2006, 19:11
Jeśli jest to skierowane do mnie  to ja nie chciałam za nic karać Pchełkę....poprostu myślałamo tym :/
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 21 Cze, 2006, 23:49
U mnie na osiedlu mają szylka ,którego często wynoszą na dwór.Nie mogę sie nadziwić jak dziewczyna idzie z nim np do sklepu ,a szylek grzecznie siedzi na ramieniu(jak papuga) :lol:.Przerażona jestem jednak jak jest to także zimą ,jak pada deszcz,mocno wieje  i np dzisiaj ,kiedy nie było czym oddychać i na dworze było 30stC :(.Często przesiaduja z nim w piaskownicy.Jak są z nim dziewczyny(mają po ok 20 lat),to pal licho .Ostatnio jednak był z nim w piasku ich brat(ok 9 lat) i zasypywał szyla w piasku(w pudełku po kiwi) i rzucał nim w piasek :>.Ja tego nie widziałam -moja Mama siedziała na balkonie i obserwowała-mówiła,że już miała mu zwrócić uwagę ,ale jak się wychyliła,to okazało sie ,że z balkonu obserwują to jego rodzice i się b na ten widok cieszą :ojojoj:-ludzie są bezmyslni :!!: :!!: :!!: :evil:
Spotkałam potem chłopaka w sklepie i zwróciłam mu uwagę,ale stwierdził,że szylkowi ,to się bardzo podobało :pukpuk,,:poprosiłam,, go ,żeby więcej tak nie robił,ale nie sądzę,żeby szczeniak się zastosował :olaboga:
Dzisiaj np -szylek siedział pod ławką ,a on bliziutko grał w piłkę  nie interesując się nim w ogóle(na dworze ukrop :>)-piłka mogła w kazdej chwili uderzyć szylka :!!: [wale_po_lbie].Na szczęście przyszły tam starsze dziewczynki i wzięły go trochę na ręce ,a potem pilnowały jak kicał po trawce i naszym żwirowym boisku do siatki.Swoja drogą taki hasający po trawce szynszyl,to wspaniały,niesamowity widok-nie mogłam się napatrzeć z tego okna.Później jednak szylek pobiegł i schował się pod samochód ,bo pewnie już nie mógł wytrzymać tego gorąca-ojojoj-przeżył niezły stres jak z każej strony dzieciaki zaczęly krzyczeć i go wypędzać [stupid].Mo mówię wam-meksyk-tak się wkurzyłam.A najgorsze jest to ,że ten mały to rozpieszczony dziecko i wszystko mu wolno-zwracałam mu kilka razy uwagę,ale to jego szynszyl-co ja mogę...

/scaliłam*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: jodus w 22 Cze, 2006, 08:07
Jejku też bym tak chciała  :( bo mój szylek nie moze sie do mnie przyzwyczaić ... pewnie dlatego że dostałąm go już dużego (2-3 lata) i jest z innej rodziny a tamci ludzie nie spędzali z nimi dużo czasu ... ale cóż i tak go kocham  :D

a co do traktowania szylka ...ludzie powinni docenić fakt ze zwierzak tak sie przywiązał do otoczenia i właścicieli ze nie robi problemów na DWORZE ani kiedy chcą go wziąźć na ręce ... bo miłość zwierzęcia do człowieka jest czymś co trzeba doceniać i ODWZAJEMNIAÆ !! bo zwierzaczek sie nie odkocha i nie porzuci bez przyczyny (inaczej niż ludzie )...

a może trzeba im podrzucić jakąś treściwą lekture o szynszylach .... może mało o nim wiedzą ... niech uzupełnią sobie informacje o charakterze , o sposobie bycia zwierzaka...
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Grażka w 22 Cze, 2006, 08:19
Im chyba potrzeba nie tyle informacji o sposobie bycia szynszyla, co odrobiny elementarnego poczucia odpowiedzialności za życie zwierzęcia, którego wzięli pod opiekę :-/
.. i za wychowania syna
A tego niestety nie da się uzupełnić lekturą.

Może pomogłaby rozmowa z rodzicami (szanse powodzenia? 5%?) ale równie dobrze mogłaby zaszkodzić..

kurde... faktycznie deprymująca sytuacja
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fiolka w 22 Cze, 2006, 21:17
Mogę spróbować ,ale wątpię czy to coś da :???:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Grażka w 22 Cze, 2006, 21:51
No ja własnie tez powątpiewam.. :-/
 a na dodatek może się to odbic na szylku - ludziska czasem bywają bezinteresownie złosliwi; nie mówię, ze oni tacy są - ale nie bardzo wiem jak skalkulowac co jest potencjalnie wiekszym zagrożeniem dla szylka - dotychczasowa sytuacja czy próba jej zmiany...
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: marcelkaz w 26 Cze, 2006, 23:26
Po pierwsze to superaśne jaki grzecznyi cierpliwy jest szylek!
Po drugie to niedopuszczalne, żeby ktoś taki nieodpowiedzialny zajmował się zwierzątkiem :/ Że tacy ludzie nie widzą nic złego w swoim zachowaniu- szkoda słów :(
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: teperek w 11 Sie, 2006, 19:03
Ja właśnie dziś kupiłam smycz i byłam z moją ppi pierwszy raz na spacerze. poszłyśmy  za daleko od domu i złapał nas deszcz . Jak wróciłyśmy to Pipi wyglądała jakby postawiła sobie foterko na czole na żel. Ale w domu ogrzałyśmy się pod kocem i zjadłyśmy a właściwie ona zjadła rodzynki ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: JAnusz14 w 13 Sie, 2006, 10:15
Ja osobiści kiedyś próbowałem smyczy ale nie polecam bo wydaje mi się że szynszyle się w nich męczą, a w ich naturalnym środowisku nie miały smyczy
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Eriu w 13 Sie, 2006, 10:40
Podobno to też trochę zależy od szylka, bo kojarzę przypadki, gdzie kulka z chęcią wyłaziła na smyczy i takie, gdzie nawet się tej smyczy założyć nie dało. Ja osobiście nie będę próbować, bo większy stres niż frajda dla zwierzaka.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Kiwi w 13 Sie, 2006, 18:43
Ja moim obydwu pannom próbowałam założyć smycz - w obu przypadkach dostały szału, skrzeczały na końcu smyczy, skakały i wierzgały. To było okropne, więcej nie narażę moich puchokulek na taki stres.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: kitikefy w 04 Wrz, 2006, 21:42
Wystarczy że zaszczepisz dla bezpieczeństwa na wścieklizne swoją szylka i kupisz smycz, a najlepiej to szelki, bo lepiej trzymają i jeżeli szylek jest gruby to szelki dla królika, a jak chudy to lepiej dla chomika!:) :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Gusiek w 05 Wrz, 2006, 17:27
Ja próbowałam smyczy z szelkami - KOSZMAR I PORAŻKA!!!

Nie założę więcej tego moim maluchom!!!
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Hania Gburek w 07 Wrz, 2006, 15:55
mój jeden szynszylek chodzi na smyczy i zabardzo niemarudzi podwarunkiem że się na nią patrzy (smyczka z szelkami jest czerwona a on nienawidzi czerwonego koloru nigdy niezjadł niczego czerwonego ;) )
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Kacha w 26 Paź, 2006, 19:38
Pamiętam jak wpadłam na głupi pomysł włożenia Antkowi  szelek po moim niegdysiejszym królisiu. Nie zapomnę tegoi na pewno nie powtórzę :) najpeirw zakładałysmy je razem z siostrą na niego jakieś 10 minut, po czym zmachan ajk nie wiem postawilam go na podłodze a ten tylko  pyk i szelki na ziemii a on pod lóżkiem:P ścieśniłyśmy kolejne 10 minut i wyszłam z nim na dwór. To było piękne :D latał jak opętany, wierzgał, wywijał w powetrzu a ja musiałam się kręcić w kółko żeby mnie nie zaplątał jak fikał koziołki:P w końcu się zlitowałam i ją zdjęłam. Cos mi się wydaję że szynszyle nie są stworzone do chodzenia na smyczy:D


Ja osobiści kiedyś próbowałem smyczy ale nie polecam bo wydaje mi się że szynszyle się w nich męczą, a w ich naturalnym środowisku nie miały smyczy

a czy dziekie psy w naturalnym środowisku miały smycze? albo koty szelki?albo króliki;>;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Kasiatka w 18 Mar, 2007, 15:46
Ostatnio marzy mi się wyjście na dwór z Mańkiem. Napewno nie zrobię tego bez zabezpieczenia, bo by zwiał. Czy moglibyście pokazać (zdjęcia) jaka smycz lub szelki były by dobre na szynszyla ??


/cały temat o smyczach scalała dream*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 18 Mar, 2007, 15:49
Kasiatka, był juz taki wątek, przeszukaj forum. I w ni,m koniec końców większość nie założyłaby szylowi smyczy. Jest niewygodna i dusi szylka. Pozatym szyl skacze a nie biega :( Więc, co małpka na smyczy? Wszystkie konstrukcje jakie oferują w sklepach zoo nie są dla szyli, a samozaciskowe odpadają, bo duszą! Zdecydowanie odradzam ten pomysł, dla dobra szylka.

Pozostaje Ci klatka, przez którą przejdzie trawa i osłonięte od wiatru i słonca miejsce. :) TO najlepszy pomysł.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Kris w 18 Mar, 2007, 15:56
 :wall:

Żadne!! Były już o tym topics. Za każdym razem forumowicze piszą że pomysł z chodzeniem z szylka na smyczy nie jest dorbym pomysłem. Owszem może i komuś sie udało, ale co z tego.

Zadajmy sobie pytanie a po co wychodzić z nim na msyczy na dwór?

Pozdrawiam Kris
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 18 Mar, 2007, 20:18
No właśnie - po co? Ja moje mam ponad 6 lat i nigdy nie były na spacerku. czasami jest mi ich żal, że nie wiedzą co to trawa, ale z drugiej strony byłoby to dla nich pewnie bardzo stresujące - takie nieznane otoczenie i nie ma się gdzie ukryć. Poza tym jeśli już, to trzeba byłoby wychodzić chyba po zmierzchu, bo przecież szylki boją się wychodzić w świetle dziennym. A wogóle ja mieszkam w bloku i nie naraziłabym ich na chodzenie po trawniku pomiędzy psimi kupami. [nie_nie_nie]
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: karolajn w 18 Mar, 2007, 20:27
Ja kiedys chcialam "okazac dobre serce" :p I zabrałam moje szynszyle na działke, nad jezioro. I wierzcie mi, ze od poczatku pobytu tam do konca siedziały schowane w swoim domku w klatce. Dlatego mysle ze one jednak najlepiej sie czuja na znanym terenie w domu :) Oczywiscie nie moge mówic za nie ;p Ale moge to zaobserwowac po ich zachowaniu ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: ramzesik1993 w 21 Mar, 2007, 13:34
ja kupiłam mojej Kuleczce szelki w kształcie ósemki. dało się je założyć, ale szynszyle to bardzo ruchliwe zwierzęta i po kilku minutach już biegała bez szelek - oczywiście próba była w domu.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 21 Mar, 2007, 13:43
To własnie te 8-kowe sa duszące!!! nie dziwie sie mu, że uciekł :(
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: ramzesik1993 w 21 Mar, 2007, 14:25
Duszące są zapewne jak się za mocno szylkę w to włoży. ale ja delikatnie to jej założyłam i się wyślizneła
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: kuzyneczka19 w 21 Mar, 2007, 16:42
Fajnie by było gdyby można było wychodzić z Szylkiem na dwór na smyczy :P No ale niestety, z tego co czytałam ma bardzo śliskie futerko i to jest dosłownie chwila kiedy ucieknie ze szmyczy :) Więc lepiej nie próbować :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: karolajn w 21 Mar, 2007, 17:28
Dla szynszylek nie byloby wcale tak fajnie, raczej stresujaco i niebezpiecznie biorac pod uwage psy biegajace swobodnie na podworku. Chyba ze ktos ma dom z ogrodkiem, to inna sprawa-moze zbudowac woliere na cieplejsze dni :) Chociaz moim zdaniem to tez troche nieodpowiedni pomysl ;p
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Fifa_Pufa w 23 Mar, 2007, 14:56
Proponuję w ciepły dzień ale tylko pod nadzorem, wystawić metalową górę klatki tak, aby denkiem klatki była trawka. Uwaga! Trujące rośliny i nieodpowiednie przedmioty na  ziemi gdzie mają być mogą stać się niebezpieczne.
Pilnuj w takiej sytuacji szylka, bo może się podkopać.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: gosiaa13 w 06 Maj, 2007, 14:46
Szyszunko, a czy jak puszczasz swego szylka np. w ogrodku, to tak bez smyczy, niczego?? nie zwiewa ci?? :)
ps.wiem ze to stary temat, ale moze ktos sie odezwie :-))
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: AB-BA w 08 Maj, 2007, 21:28
Droga Smutna Magdo!
Szynszyle na dworze? Dobrze, ale pod warunkiem, że w domu utrzymujesz podobny klimat. Inaczej, twoje szylki stracą sierść  :(
Zakładanie szelek czyli puszorków, to zły pomysł. Szylki się boją takich rzeczy.
Jeżeli jednak pozwoli się zapiąć, to musisz uważać, żeby nie było jej za luźno. I zanim zaczniesz je wypuszczać na prawdziwe spacery, czego nie polecam,
postaraj się trzymać smycz najpierw nisko, żeby szylka wiedziała, gdzie ma chodzić. Inaczej będzie biegać wkoło twoich nóg i się obie zaplączecie :D [-chomik-]
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: paulina1424 w 27 Maj, 2007, 19:13
dostałam szpulke od koleżanki, wraz ze smyczą(nieuzywaną) i tez sie zastanawiałam czy nie można by było jej wyprowadzic na spacerek, ale jak jej w końcu założyłam te szelki to najpierw zaczeła skakac jak szalona a potem staneła w miejscu i sie nie ruszała,wiec ja uwolniłam i nigdy nie próbowałam tego po raz drugi.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Yoko w 26 Cze, 2007, 08:35
Haha. W związku z moim nałogiem mam dylemat :P. Więc....jako iż mam ,,chopla" na punkcie wychodzenia na smyczy ze zwierzątkami planuje kupić taką jakby tasiemkowatą smycz na szeleczkach w kształcie osemki dla szyla. Nie wiem jak zareaguję, ale na balkon lubi wychodzić na co mu nie pozwalam ! Napewno spodobałoby mu się świeżę powietrzę, ale czy u nie zaszkodzi? Szczerze wyobrażam sobie Marianka z tą czerwoniusią smyczą  :D [-chomik-] . Kupić smycz czy hamaczek?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 26 Cze, 2007, 11:25
Szczerze, to moje zdanie jest na nie, nie kupować smyczy. Już były takie wątki na Forum. Poszukaj pod hasłem smycz, spacery itp.
Niektórzy próbowali i nie wyszło im. Smycz ósemkowa to najgorsza z możliwych, ponieważ, żeby objąć pupila zaciska się na szyji zwierzęcia i go dusi... Lepszym rozwiązaniem skoro już tak bardzo chcesz jest zabranie klatki z dnem kratowym i postawienie na trawie w osłoniętym miejscu bez przeciągów i słońca. Szynszyl na wolności ucieknie, zwłaszcza jeśli masz go niedługo :(
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Agusia_krzys w 27 Cze, 2007, 00:25
ja też myślałam żeby kupić smycz, bo znajomi mnie namawiają żebym go czasem wzięła na spacer.. Tylko się boję, mój tata chciał mu zrobić z czegoś podobnego do klatki, - tunel taki długi labirynt na ogrodzie.. ( ogrodzony z góry i z boku ).
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Iska w 27 Cze, 2007, 11:06
  Agusia,masz fantastycznego,pomysłowego tatę.Myślę,że to zaje..fajny pomysł i bezpieczniejszy od smyczy.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: AB-BA w 27 Cze, 2007, 15:11
jezeli szylek nie jest przyzwyczajony do dworu, moze mu wypasc futro... ...
w wielu miejscach moze ono nie odrosnac... ...ale nie mozna sie martwic na zapas!
wypadanie futra u samiczek to ok. 47,5% szans.
U samców, poniewaz sa bardziej odporni : tylko 38% :)
Ale wiecej informacji znajdziesz na forum :) wystarczy poszukac :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Agusia_krzys w 27 Cze, 2007, 23:48
jak będzie trochę cieplej to zabiorę go w klatce tzn bez kuwety jak piszesz -ramzesik1993- a jak mój tata ruszy swą szanowną do obiecanego projektu - klatkowego labiryntu - zaproszę Was i Wasze szylki z moim pobiegają razem :p heh
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: weronika* w 04 Lip, 2007, 15:01
ja kupiłam smycz w tamtym roku... mieszkam nad jeziorem takze jest duzo zielonych terenów do spacerków... no i tak... zapiełam mojemu szylkowi ta smycz z czego nie był zbyt zadowolony...  troszkę pokicał po trawce w tą i z powrotem (co prawda to raczej on był ze mna na spacerze a nie ja a nim ;p ach te ich charakterki ;) ) ale... generalnie ja w jedną strone on w drugą... niepotrzeby stres z ta smyczą... tak mi sie wydaje
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: juti10 w 04 Lip, 2007, 17:39
nie uważam żeby ten zakup by sie opłacił za dużo stresu dla ciebie i szyla i strata pieniędzy bo potem i tak z niej zrezygnujesz dla dobra was obojga :?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Toke w 05 Lip, 2007, 08:31
Nie ! Ja zakupiłam takową smyczkę... masakra ! Szylki wyskakują, i wyślizgują się z nich - strata pieniędzy ! i stres dla szylusia
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Solange w 02 Lis, 2007, 17:34
Z własnego doświadczenia odradzam kupowania dla szylek smyczy przeznaczonych dla królików. Nie spotkałam się jeszcze ze specialną smyczą dla szynszyl, ale skoro dla chomików są (to musi wygladć idiotycznie) to dla szynszyl z pewnością...
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Solange w 02 Lis, 2007, 17:53
Ja również odradzam.
Jeżeli jednak kupicie smycz np. dla królika to jest przy niej masa roboty, ponieważ smycze dla królików są stanowczo za duże wliczając do tego puszyste futro szylek. Więc nie polecam, a szylki i tak się w tym źle czują.
Raz puściałam moją szylkę na podwórku, aby sobie pobiegała na trawce. Genialnie to wygląda, świetnie się odbjia od trawy. Jednak chowała się pod schodki. U mojego to norma. Zawsze jak jest w jakimś nowym miejscu czuje się niepewnie i chowa się np. pod szafe.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 02 Lis, 2007, 21:18
ale skoro dla chomików są (to musi wygladć idiotycznie) to dla szynszyl z pewnością...

a znacie działanie smyczy dla chomika?! To jest dręczenie zwierzęcia. Pętelki mają kształt "8" (ósemki) są luźne i połączone kółeczkiem, działają na zasadzie zaciskania zwierzaka za szyję i poniżej łapek, na wysokości płuc! Jak zwierzątko naciąga smycz, to szelki zaciskają swoje pętle na jego szyji i płuckach!To jest dręczenie zwierzaka.

[stop] [M][Y][C][Z]
  • [M] [wykrzyknik] [wykrzyknik] [wykrzyknik]   i tym podobnym głupotom..!
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: dream* w 02 Lis, 2007, 21:44
mam taka smycz jak dla królika, fretki, szynszyla czy innego zwierza, mój kot lazi w niej po balkonie żeby jak spadł to daleko nie poleciał ;) takie, szeleczki. A kota mam drobnej budowy. Kiedyś  ubrałam ją filipiastemu, boże, jaki był przerażony. Zwierzęta ogólnie nie lubią jak coś "się do nich przyczepi" a to było w domu...  już wyobrażam sobie jak czułby się gdybym wyniosła go na dwór. Przecież to gryzoń, instynktownie, na nieznanym terenie pełnym obcych zapachów i odgłosów czuje się...jak zwierzyna, ofiara. ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: sylw...a w 24 Lut, 2008, 18:10
szynszyle męczą się  kiedy są na smyczy i dla tego nie kupuje       smycz jest do bani
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: k*baby w 01 Mar, 2008, 21:21
Ja myślę ze to zależy od kulki, jeśli nie będzie sie bala to tak ale ogólnie nie polecam :/
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: sylw...a w 02 Mar, 2008, 16:40
Smycz nie jest potrzebna jak dla mnie bo ja mieszkam na wsi  jeśli bym mieszkałam w mieście też bym nie kupowała moja koleżanka kupiła i powiedziała że się męczy a potem się boi a więc nie radze 
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: UnLe96 w 24 Wrz, 2008, 19:40
http://www.zookoziolek.pl/product_info.php/cPath/26_176/products_id/3096 a coś takiego?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Aśińska w 24 Wrz, 2008, 23:36
Smyczy dla kulek mówię stanowcze NIE :? Po co męczyć kulkę ,dla własnie satysfakcji :pytam_pytam_pytam:,bo nie widzę innego powodu.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 25 Wrz, 2008, 06:00
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić moje kulki na smyczy :shock:Po co nam smycz skoro i tak nie wychodziłabym z nimi  z domu. [-chomik-]
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: UnLe96 w 25 Wrz, 2008, 11:48
heh, bo chciałam je wypuścić do ogródka, ale luzem już Zenka próbowałam, to przeskoczył przez metrowy płot do sąsiada :shock: i musiałam go zwabić z powrotem jabłuszkiem
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 25 Wrz, 2008, 20:06
O rany,dobrze że dał się zwabić.Ale skoki to on ma :shock:
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Cathy w 25 Wrz, 2008, 21:51
Przynajmniej wszyscy już wiedzą, że nie należy ich wypuszczać luzem :)
UnLe przekonała się o tym na własnej skórze, ja bym nigdy w życiu szylka nie wypuściła na dwór bez klateczki albo jakiegoś ogrodzenia z zadaszeniem, żeby nie wyskoczył za daleko :P
Smyczom mówię nie, bo zwierzak faktycznie musi się strasznie w niej męczyć. Ja mojego psa teoretycznie nie prowadzam na smyczy, bo uważam, że jest to nie potrzebne (ale mam domek jednorodzinny z ogródkiem :P). Nie wyobrażam sobie Fika ani żadnego innego szczyla w smyczy. Bałabym się, że się mały udusi ^^.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 25 Wrz, 2008, 22:14
Szylki boją się nieznanych im dźwięków.Kiedyś wyszłam z szylkiem na balkon(mieszkam przy dość ruchliwej ulicy),mały wtulił się we mnie i czułam jak się boi.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: UnLe96 w 26 Wrz, 2008, 07:53
e, tam, nawet jakby nie wrócił to i tak by sie nic nie stało - sąsiedzi nie mają żadnego zwierzaka, trzeba by po prostu wejść na teren sąsiadów i przegonić szylka - z drugiej strony mają 2,5  pancerny płot ( tak jak my) :PP W dodatku jesteśmy z nimi zaprzyjaźnieni, więc nikt by sie na nas nie gniewał. Ale jednak lepiej, że wrócił. A wcześniej się w ogóle z trawy ruszyć nie chciał :? A i w ogródku raczej jest cicho. Czasami tylko sąsiedzi urządzają garden-party i zbierze sie troszkę ludzi, w ogródku nie mamy trujących roślin ze względu na to, że kiedy sie przeprowadzaliśmy to miałam malutkie rodzeństwo które pożerało roślinki :D
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: kmam55 w 27 Kwi, 2009, 20:26
Kupiłam smycz..., spróbowałam założyć.... i więcej nie powtórzyłam tego doświadczenia. Ale... codziennie rano gdy wychodzę na spacer z psem , biorę też Szymka  za pazuchę. Zasada jest taka , że kurtka którą ubieram jest dopasowana dołem. Szymek część spaceru wygląda przez rozpięcie z przodu, a część urządza bieganko od rękawa do rękawa  [-chomik-]. Od czasu do czasu dostanie ode mnie mleczyk lub trawkę. Nie jest zestresowany, tylko jak ktoś nadchodzi, szybko znika w czeluściach bezpiecznej kurtki, i ktoś gdy obok przechodzi nawet nie domyśla się że mam lokatora w kurtce.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: monika;)) w 14 Lip, 2009, 19:12
Nie wiem cz to tuta, ale chciałam się zapytać cz wychodzicie ze swoimi maleństwami na spacery ?
ja osobiście tak i mój Gucio jest bardzo zadowolony. całe szczęście, że mieszkam w domku jednorodzinnym i mam kawałek działki ;p bo między blokami to chyba ciężko by było . ;)

/scaliłam*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 14 Lip, 2009, 21:32
a w jaki sposób Twój szynszyl wyraża zadowolenie ze spaceru ? ;-)
Ja nie wychodzę ze swoimi do ogrodu.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: monika;)) w 14 Lip, 2009, 21:35
hmm . więc to widac poprostu ;d
jak masz zwierzaka 5 lat to widzisz kiedy jest zadowolony a kiedy nie ;p
mogę powiedziec ze się uśmiecha;pp
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 14 Lip, 2009, 21:51
Sam wybieg na pewno sprawia radośc ... ale jesli szynszyl biega w szelkach to nie sądzę aby był zadowolony.
Chyba ze wypuszczasz go bez szelek ?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: monika;)) w 14 Lip, 2009, 22:00
jasne, że w szelkach
mysle ze jest mu wygodnie, jeśli czuł by się nie komfortowo piszczał by lub coś
jeśli ktoś to wymyślił i zwierzaczki w tym biagaja to chyba nie jest to nic złego .
w każdym bądź razie mój Gucio jest zadowolony ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: aska69 w 14 Lip, 2009, 22:04
hmm kaftan bezpieczeństwa/pajączka/kajdany też ktoś wymyślił a jakby mnie w coś takiego ubrali to jakoś nie wyobrażam sobie żebym była szczęśliwa  :?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: monika;)) w 14 Lip, 2009, 22:08
ale kaftanu bezpieczeńswa nikt nie wymyslił zebby ludziom było przyjemnie . ani żadnej z tych rzeczy co wymieniłaś. :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: aska69 w 14 Lip, 2009, 22:12
szelki też nie są wymyślone dla przyjemności szynszyli a raczej dla wygody ich młodych właścicielek, które koniecznie chcą wyprowadzać nieszczepione gryzonie na dwór...  skoro są osoby które to kupują, to szelki są w sprzedaży. tak samo jak w sprzedaży są antyszczekowe elektryczne obroże dla psów. też są ok, skoro ktoś j wymyślił?




jest wiele rzeczy wymyślonych przez człowieka, które wcale nie są ok, szelki dla gryzoni są jedną z takich rzeczy - szynszyle to nie psy, które z biegiem czasu(przez pokolenia!) przywykły do smyczy czy łańcucha (a i psy nie powinny być na smyczy cały czas) tylko gryzonie, które skrępowane szelkami czują zagrożenie, bo nie widzą możliwości ucieczki
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 14 Lip, 2009, 22:16
Wymyślono szelki aby szynszyl czuł się dobrze i wydaje Ci się że to czyni je dobrymi ?
czy mogłabyś się nad tym zastanowić ? Co osoba konstruująca taki "wynalazek" może wiedzieć o tym kiedy, jak i dlaczego szynszyl czuje się zadowolony ?
czy nie jest tak ze szelki wymyślono aby ten kto je trzyma miał łatwiej ? i aby to on się bawił ze zwierzątkiem ... i jakby trochę jego kosztem ?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: greatdee w 15 Lip, 2009, 12:30
Dla mnie szelki zakładane szylkowi to kompletna porażka :/ To nie pies ani kot. To są w gruncie rzeczy DZIKIE zwierzęta, a przyjemność czerpie się z ich obserwacji. To nie przytulanka typu chuachua (czy jak to się pisze), którą fajnie jest ubierać w różowe ciuszki, żeby się pochwalić.
Nie wspominając o tym, że nie chronią ich przed światem zewnętrznym ŻADNE szczepienia.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: krusia30 w 15 Lip, 2009, 17:32
Ja kiedyś też myślałam o jakimś puszorku do chodzenia na smyczy,bo myślałam że tak można,ale jak kupiłam marnemu taką malutką obróżkę z dzwoneczkiem(bo czasami jak się schował i nie wiadomo gdzie był to był malutki problemik)a takto dzwonił i wiadomo było gdzie jest i popodgryzał cały dzwoneczek i tak się szarpał z tą obrożą żę szok!!
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 15 Lip, 2009, 19:27
Tak - każdemu kto jeszcze kiedyś wpadnie na ten wątek :-) radzimy aby najpierw w całości go przeczytał zanim po raz kolejny z radością ktoś oznajmi "lubię się bawić ze swoim szylkiem i wychodzić z nim na spacer ..."
W zasadzie to jesteśmy chyba coraz blizej tego aby tego typu punkty spisać i każdemu wręczać przy rejestracji jako deklarację miłośnika szynszyli ...
Trzeba by to przedyskutować, ale podobne wspólne stanowiska maja uzgodnione na przykład na króliczych czy kocich forach po to aby nie było nieporozumień.
Na kocim forum jeśli ktokolwiek z radością oznajmi ze ma niewykastrowanego kota żyjącego jako kot wychodzący ... od razu jest traktowany jako ktoś kto nie może tak do końca być miłosnikiem tych zwierząt, ponieważ ich poglady i deklaracje są jednoznaczne ...

Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: szyszy w 12 Sie, 2009, 16:17
Szynszyle są bardzo delikatne, na spacerze mogą sie przegrzać, zmarznąć, skaleczyć sie, zestresować, zjeść coś niedobrego, wytarzać się w czymś co mogłoby doprowadzić do infekcji skóry...
ja tam wolę nie próbować :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: KatieBunia w 06 Gru, 2009, 19:20
Mam takie pytanko: czy można wyprowadzać szynszyle na dwór? Wiem że są  to bardzo delikatne stworzonka i nie mogą być na przeciągach ani narażone na mocne światło słoneczne i stąd moje pytanie. Aha i jeśli można to w czym i gdzie( mieszkam w bloku na osiedlu i nei mam możliwości puszczenia jej na ogródek), jakaś smycz jak dla krolika, a może cos innego bo nie mam jakoś zbyt pozytywnej opinii o smyczach dla takich zwierzaczków, mialam kiedyś królika i jak tylko założyłam mu smyczke to dostał szału i zaczął biegać jak oszalały w kółko a potem wbiegł pod biurko i nie chciał wyjść... [bunnyb]


/scaliła dream*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: natalie1988 w 06 Gru, 2009, 19:35
Zastanów się czy warto te wrażliwe stworzonka aż tak stresować... A użycie wyszukiwarki też nie boli... Przejrzyj ten wątek, tu są odpowiedzi dlaczego nie jest to najlepszy pomysł.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 06 Gru, 2009, 19:36
raczej jeśli nie masz dostępu do ogródka, to nici, na smyczy... nie znam nikogo komu szynszyl by się na smyczy dał prowadzać :/, co do samego wyprowadzania, to trzeba uważać żeby nie prysnął i nie zjadał trawy, ja jednak bym nie podejmował takich prób :)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Zieffka w 06 Gru, 2009, 19:41
poczytaj wątek-ale wyprowadzanie wysoce niewskazane-występuje panika, a szyl wyrwie się z szelek-wynika to ze specyfiki futra
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Rambusia w 06 Gru, 2009, 20:34
Wiem że są  to bardzo delikatne stworzonka i nie mogą być (..) narażone na mocne światło słoneczne
Chyba chodzi tu o ciepło bezpośrednio działającego słońca, a nie światło? Jeśli się mylę wyprostujcie mnie.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Aśińska w 06 Gru, 2009, 20:45
Wiem że są  to bardzo delikatne stworzonka i nie mogą być (..) narażone na mocne światło słoneczne
Chyba chodzi tu o ciepło bezpośrednio działającego słońca, a nie światło? Jeśli się mylę wyprostujcie mnie.
Z moich obserwacji wynika że szynszyle nie lubią światła słonecznego i innego mocnego też nie,moje zachowują się jak wampirki gdy czasem rano biegają omijają słoneczną kuchnię szerokim łukiem  :).Szynszyl na smyczy to też nie bardzo dobry pomysł , osobiscie nie mogę sobie tego nawet wyobrazić .
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Rambusia w 06 Gru, 2009, 21:29
Rzeczywiście jest tak jak piszesz. Myślę, że jest to ich naturalne zachowanie służące obronie przed drapieżnikami. Wolą nie pokazywać się w miejscach dobrze oświetlonych, a przez to wystawiać się na widok publiczny. Moja Szyszunia uwielbia gdy na dworze jest ciemno wychodzić przez okno na parapet i odświeżać się w chłodzie wieczoru. Absolutnie nie robi tego gdy jest jasno.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Aśińska w 06 Gru, 2009, 22:21
Wracając jeszcze do tematu słońca w tym roku byłam 3 tyg na mazurach, wziełam oczywiście kulki ze sobą całymi dniami siedziały sobie na tarasie przykryte firaną (ze względu na muchy) nie widziałam żeby upał im w czyms przeszkadzał wylegiwały sie na połkach z brzucholami wywalonymi do góry ;D więc sądzę że to głowinie chodzi o ostre słoneczne światło a nie o ciepło jakie daje słońce.Oczywiście były cały czas w cieniu.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 06 Gru, 2009, 23:38
 A ja mysle, ze chodzi o cieplo jakie daje slonce, przeciez one sie nie poca. Ja slyszalam o przypadkach jak szylki lezaly na sloncu i niestety skonczylo sie to tragicznie.
Jak twoje byly w cieniu to jest ok.
Te na wolnosci wykopuja bardzo gleboko pod kamieniami swoje schronienia , no ale tam jest bardzo cieplo.
a wie ktos jak je licza w rezerwacie ???
Robia to poznym latem jak male sa juz duze( maluszki rodza sie zazwyczaj na poczatku wiosny) wpuszczaja troche dymu zeby je z norek wywabic. Jak to slyszalam bylam przerazona, ale mowia , ze nie ma innej opcji.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 06 Gru, 2009, 23:54
nie jest to tragedia,instynkt zwierzęcia każe mu uciekać, gdy wyczuje dym, bo to znaczy pożar, to co dla nas może się wydawać "okrutne" jest hm... testem sprawności dla zwierzaka, lepiej to robić tak... niż za nóżki wyciągać

przepraszam za off'a

co do tematu pocenia... hm... a jak uważacie jaka będzie najlepsza temperatura w pokoju? 22* ? 25*? tak aby myszorkom było milusio

są smycze dla gryzoni, nawet "puszorki" czy jak to tam... ale nie widzi mi się szynszyla skacząca na smyczy :/ to trochę okrutne :/


/18-22 optymalna, powyżej 25 należy uważać na przegrzania jeśli biega, w okolicach 30 lepiej nie narażać zwierzaka na wysiłek a także unikać transportu w takich temp. koniec offa - dream*
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 07 Gru, 2009, 00:03
.....eh te smycze dla gryzoni ...córka sąsiadki naoglądała się że króliki można wyprowadzać i postanowiła zrobić smycz dla chomika ....(ma jakieś 7 lat) ...zrobiła ją z nici do szycia ...w taki sposób że gdy chomik ciongnoł za smycz pętla coraz silniej się zaciskała i chomik się udusił ...:/.....SMYCZOM MÓWIĘ NIE ...mój kot nawet odpowiadał silnym stresem na smycz a co dopiero szynszylek biedny malutki .... lepiej nie wydziwiać
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: kitty50 w 18 Lip, 2010, 16:16
też sobie tego nie wyobrażam na dworzu. Kupiłam szelki i zakładałam je Tosi w domu, żeby się przyzwyczaiła do nich, ale niestety. Gdy je miała na sobie wariowała. Jak uciekła za łóżko to się bałam, że nie wyjdzie w tych szelkach. Było to dla niej nie komfortowe i wgl. ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: dream* w 18 Lip, 2010, 16:21
no niestety przez takie praktyki łatwo stracić zaufanie u pupili.
a w takie upały w ogóle lepiej sobie odpuścić wychodzenie na dwór z szynszylami.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Kaoriu w 30 Cze, 2011, 19:56
Jeśli ktos ma troche pieniedzy na zbyciu i chce je zainwestować w swoje pupile to lepiej kupić im zabawki do klatki, niz durne szelki.

Juz pomijajac sama budowe szynszyla, jest lato! a pogoda przechodzi od skrajnych upałów do mrzawki i ulewnych deszczy. C'mon... szczyle na wolnosci dałyby rade jakos sie schowac, ale nie w szelkach.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 20 Lip, 2011, 16:26
Właśnie oglądam "ja wam pokażę" odcinek 13 na tvp i co widzę????Jakiś chłopak w ogródku ciągnie szynszyla, który ma obrożę zaciśniętą wokół szyi. Kulka nie wygląda na- delikatnie mówiąc - szczęśliwą.I tak się powiela stereotyp,że szynszylka=pies Można się załamać :(

Przełączając kanały tv trafiłam właśnie na ten moment w filmie i szokło mnie jak to zobaczylam, dokładnie o tym samym pomyślałam, że kupa ludzi to obejrzy i pomyśli co za fajny zwierzaczek do ciągnięcia na smyczy - oburzające !
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Gabryella w 19 Mar, 2012, 19:26
Tak się zastanawiałam, czy bierzecie swoje szynszyle na spacer?? W ten weekend postanowiłam zabrać swojego malucha na spacerek :)
Smycz mu się nie podobało, no nie dziwie się, ale po czasie chyba się przyzwyczaił i ładnie nawet chodził z nami, no my za nim też ;)
Zainteresowanie ludzi było duże, były też osoby które się pytały co to za pies  :shock:.... ale spodobały nam się te spacery i będziemy częściej z nim wychodzić :)

http://szynszyle.info/album/logo.php?picturename=albums/userpics/12504/Photo%2018.03.2012%2016%2024%2054.jpg




scaliła Basia_W
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: patuu97 w 19 Mar, 2012, 21:52
Synszyli się raczej nie powinno po dworzu prowadzać na smyczy...
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: marcsl w 19 Mar, 2012, 22:19
Dla mnie smutny widok.nie znoszę takich postów
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: patuu97 w 19 Mar, 2012, 22:52
.nie znoszę takich postów
Mam nadzieję, że nie o moim mówisz :P

Teraz się przyjrzałam i zastanawiam się czy szynszyla ma szelki czy obrożę założoną "przez pół". Jak jest?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Gabryella w 20 Mar, 2012, 09:24
szelki ma dla królika by krzywdy sobie nie zrobił, dziś rano już sam zasuwa pod drzwi do wyjścia :) już zapamiętał gdzie się wychodzi...
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Ketrina1989 w 20 Mar, 2012, 12:26
gdzie można dostać takie szelki dla szynszyla?
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Gabryella w 20 Mar, 2012, 19:31
chyba nigdzie, ja kupiłam dla królika miniaturki, ale te dla szczurów też powinny pasować (chyba) tyle że te łatwiej było mi dopasować do niego by się nie wyślizgnął z nich
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 20 Mar, 2012, 20:03
Proszę prześledźcie ten wątek od początku, nie polecamy wychodzenia z szynszylem i w dodatku na szelkach.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Kaoriu w 21 Mar, 2012, 10:59
Szelki moga uszkodzic mu kregosłup. :[ Poza tym jest mnostwo innych minusów, szkoda tylko zwierza..
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Szelek w 21 Mar, 2012, 11:01
Ja mojemu kupiłam takie szelki dla świnki morskiej, ale fajnie to brzmi : "Szelek w szelkach", ale na razie raz go próbowałam zapiąć i zrezygnowałam, bo się wyślizgiwał. I na przyszłość kupię sobie świnkę morską do tych szelek.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Kaoriu w 21 Mar, 2012, 11:11
świniaki tez nie powinno sie wyprowadzac w czyms takim. :/ Poczytaj sobie watki na caviarni (forum o swinkach).
Cytuj
Świnka najprawdopodobniej zareaguje na włożenie jej czegoś takiego na szyję i grzbiet atakiem paniki, podczas którego może zaciągnąć sobie mocno szelki na tułowiu i zaplątać niebezpiecznie w smycz.
Nawet jeśli tego nie zrobi i będzie siedzieć grzecznie, ze smyczki pożytek niewielki, bo ze świnką i tak nie można chodzić na spacery tak jak z psem.
Nawet nie próbujcie nakładać świnkom obroży i wyprowadzać ich na dwór, jeśli zależy wam na zdrowiu i szczęściu waszych pupilów.
Już na tym reklamowym zdjęciu widać, że świnka na smyczy jest bardzo nieszczęśliwa.


Zrodło: http://swinkimorskie.eu/akcesoria_zabawki.php

Jesli tak strasznie wam zalezy na wyprowadzaniu jakiegos zwierzaka na spacery to co za problem przejsc sie do najblizszego schroniska i zaproponowac wyprowadzenie piesków?  Tam jest zawsze za mało rak do pomocy.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Gabryella w 21 Mar, 2012, 11:44
ja uważam, że to zależy od charakteru. Od soboty chodzę z moim małym na dwór dziś był 5ty dzień. Na wyciągnięcie szelek z szafy sam podbiegł do mnie dziś i czekał - nie wyrywa się podczas zakładania, chętnie idzie na dwór. Co w tym złego brać je? Zwierzęta te nie są jakieś nie wiem inne, żyją też na wolności nie w naszych warunkach, ale jednak, jeśli pogoda pozwala, szylek widać jest chętny to co może być złego w tym? Każdy chyba zna na tyle swojego milusińskiego by wiedzieć czy daje mu to radość czy też nie. Ja po swoim mogę śmiało powiedzieć że sam ciągnie na dwór - wie gdzie są drzwi, podbiega do szelek, nie wyrywa się, nie widzę po nim stresu czy innych zachowań które wskazywały by na niezadowolenie - stwierdzam, że mu się to podoba
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Ketrina1989 w 21 Mar, 2012, 12:15
jak na razie wyprowadzam mojego małego na dwór w klatce (oczywiście kiedy jest ciepło) ściągam kuwetę i daje go na trawę. z początku był zdenerwowany bo nie widział jeszcze świata, ale chyba zaczyna mu się podobać, nawet skubie trawkę. no i oczywiście świeże powietrze-bezcenne
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: WojTuch w 21 Mar, 2012, 14:24
No i tutaj właśnie jest problem, a mianowicie jedzenie. Może znaleźć jakieś świństwo, albo po prostu coś surowego/świeżego zje i zaszkodzi, i nawet mając go na smyczy możemy tego nie zauważyć.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Szelek w 21 Mar, 2012, 15:57
Ale mi nie chodziło o taki spacer jaki ma pies czy inne zwierzę. Ja wolę założyć szelki zwierzątku wyjść z nim na podwórko, usiąść na kocyku, albo huśtawce, a ono niech sobie biega po wszystkim. Ja od pięciu lat nie wychodzę nigdzie, chyba że do szkoły (choroba stóp), więc jakbym mogła to bym z nim wyszła na podwórko, ale za zimno jest.
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Ketrina1989 w 21 Mar, 2012, 18:30
zawsze wybieram taki kawałek ziemi gdzie trawka jest czysta i nie ma tam żadnych śmieci więc nie sądzę żeby mu zaszkodziło cokolwiek
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Szelek w 22 Mar, 2012, 16:34
Będę musiała dokupić taką przedłużaną smycz do tych szelek, bo póki co to ma taką zwykłą. Oczywiście, jeśli będzie chciał ze mną wychodzić i ja będę chciała. :D
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Filip123222 w 17 Lut, 2014, 21:26
sadze ze powinniscie uwazac na te małe pociechy ... ja swojego łobuza zabieram do babci i na ogrodzie go moge puszczac ... ale cały czas jestem z nim i patrze czy ma dosc skakania i rozrabiania wtedy sie skuli ...za to sama jazda samochodem to dla niego frajda .. mam gacka od 1,5 roku jest bardzo oswojony  mnie traktuje jak swoja mame  :mrgreen: istny łobuz diabeł tasmanski  ktory jak ma byc zamkniety w klatce to dostaje szalu ..gdzies czytalam ze szylki nie lubia byc brane na rece ja ze swoim moge robic wszystko moze dlatego ze jest cały czas na wolnosci klatka służy do spożywania posilkow i jako kara jak mi nasika do wyrka ... pozdrowka Aga

Boże, jak tak czytam, marzę żeby moja parka była taka grzeczna jak twój szynszyl :D Może kiedyś uda mi się w mojej karierze wychowującej byc na takim poziomie jak ty :D
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 18 Lut, 2014, 19:26
Boże, jak tak czytam, marzę żeby moja parka była taka grzeczna jak twój szynszyl :D Może kiedyś uda mi się w mojej karierze wychowującej byc na takim poziomie jak ty :D

Masz szanse. Zacznij od modernizacji klatki -> patrz swój wątek. ;)
Tytuł: Odp: spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór
Wiadomość wysłana przez: agonytokyo w 01 Mar, 2014, 13:01
Ja z moją poprzednią dziewczynką często siedziałam na balkonie (osłoniętym przed mocnym wiatrem, więc nic jej nie groziło). Oczywiście była w klatce. Po krótkim czasie przywykła do hałasu ujadających psów sąsiadów czy sporadycznie aut (mieszkam w mało ruchliwej okolicy na granicy miasta), więc potem już w pokoju gdy słyszała hałas to się nie zrywała tylko spała spokojnie.

Jeden z moich obecnych pupili Arti, skacze jak szalony, gdy nagle szczeka pies, jedzie auto czy cokolwiek poza moim pokojem, oczywiście hałas szeleszczącego opakowania, który dla niego na pewno będzie jedzeniem sprawia, że i tak przychodzi mimo wszystko. Może to kwestia charakteru (i łakomstwa).
SimplePortal