01 Maj, 2024, 11:05

Autor Wątek: Hello =)  (Przeczytany 4897 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Hello =)
« dnia: 03 Lip, 2009, 22:28 »
Witam wszytkich
W poszukiwaniu jakiejś dobrej stronki o szylach trafiłam właśnie tutaj i mam nadzieje od czasu do czasu sie udzielać.
Kilka słów o moich szylkach i o mnie.
Aktualnie posiadam dwie kulki, beżową szynszylice Shibby i mozaikowatego szyla o imieniu Whizz. Są jak dwa przeciwieństwa, ona - szalona, skoczna, energiczna, zero lęku wysokości, on - stonowany, dystyngowany, on nie biega on chodzi na spacery itp. Oba teraz 5 miesięczne, ale on jest naprawdę ogromny - może zamieszcze niedługo kilka zdjęć w galerii. Narazie są na etapie zaprzyjażniania się ze sobą, ale mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze  :D
Jeśli chodzi o mnie, to szylkami nie zajmuje się od wczoraj. Szylki obecne były w mojej rodzinie już od dosyć dawna  i po długiej przerwie 4 lat -  ( spowodowanej śmiercią bardzo zżytej ze mną 5 letniej szylki  :( - długa historia , do tej pory nie wiem co jej było , tak samo żaden weterynarz nawet  po sekcji   :???: ) zdecydowałam się na ponowne przyjęcie kulek pod mój dach :D i choć mineły dopiero 2 miesiące bardzo się z tego cieszę , nie wiem jak wytrzymałam te 4 lata bez nich  :)
Niedługo znowu coś napisze, narazie dalej was nie męcze  :D
Pozdrawiam
 

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Lip, 2009, 22:50 »
Witaj Mefka  :)

Zapewniam cię, że bardzo dobrze trafiłaś  [pajacyk].

Pozdrawiam z miomi łobuziakami i czekam na zdjęcia twoich słodziaków.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Lip, 2009, 06:35 »
Witam z moim Mikusiem :)
Mam nadzieję że miło spędzisz czas na forum :)
Chyba nie trzymasz jeszcze tej parki razem, samiczka jest za młoda na ciąże..

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Lip, 2009, 08:42 »
Spokojnie Cinderella , nie zamierzam ich tzymać razem póki nie będą miały conajmniej roku, o ile przez ten czas przypadną sobie do gustu, czasem się tak zastanawiam bo to normalnie dwa różne żywioły, ale przez klatki się tolerują i nie wyglądają na zestresowane swoją obecnością
Przesyłam pozdrowienia równierz od moich szylków  :D

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline krusia30

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 94
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Hugo(23.08.06-14.06.09);Hugolina(26.06.09)
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Lip, 2009, 09:46 »
Witaj Mefka!!Nie będziesz żałować że tu trafiłaś!!Dobre porady i dużo informacji!!

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #5 dnia: 02 Gru, 2009, 18:42 »
Napisze tutaj, bo nie chcę zakładać osobnego wątku ( nie zabardzo wiem w jakim dziale), a to dobre miejsce żeby kontynuować pytania o swoje szylki.
Sprawa jest taka że mam możliwość stania się posiadaczką trzeciej kulki - znajoma po 3 miesiącach posiadania szynszyli, stwierdziła że to jednak nie jest zwierzątko dla niej. Próbowałam ją przekonać, żeby jej nie oddawała, ale ona powiedziała że chyba jest trochę nieszcześliwa i zaniedbana, a ja mam już dwie kulki i świetnie się nimi opiekuje więc może wezme jej...
No i tutaj liczę na wasze komentarze i rady ( konstruktywne  :) ). Zastanawiam się czy wziąć szylkę - jest to 6 miesięczna samiczka, naprawdę wielki miziak, znajoma odstąpiła by ją z klatką - ( miałabym już trzy osobne ) - myśle że wziełabym ją do towarzystwa dla Shibby, która  i tak jest sama - bo Bilbo mieszka w osobnej klatce, ale tu powstaje problem ( oprócz tego łączenia - chyba przeczytałam już wszystkie wątki o łączeniu, ale nadal liczę na jakieś rady od tych co łączyli samiczki  :) ) że Bilbo zostanie już sam, bo dawno temu miałam taki plan żeby w dalekiej przyszłości połączyć go z Shibby, ale skoro ona będzie miała koleżanke to ta opcja odpada. Czy on będzie wstanie funkcjonować z dwiema babami w klatce obok ?? :D Czy ktoś tak trzyma/ł szynszyle?? Czy są jakieś przeciwskazania??
Czekam na odpowiedzi, mam dużo czasu do namysłu...


Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #6 dnia: 02 Gru, 2009, 19:12 »
Istnieje jeszcze jedna możliwość, tzn. wykastrowanie samczyka, wtedy mogłyby mieszkać wszystkie razem i z pewnością z korzyścią dla każdego członka stada. Taki zabieg to jednak poważna sprawa i to ty sama musisz przeanalizować wszystkie plusy i minusy swej ewentualnej decyzji.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #7 dnia: 02 Gru, 2009, 19:16 »
Właśnie też rozważałam taką możliwość, ale jednak bardzo się boję, czy kastrował ktoś szylka w Gdańsku lub Trójmieście i mógłby polecić weta?? Hmmm.... trzy kulki w jednej klatce to musi być widok....  :) ale przedewszytskim chyba Bilbo się nie będzie męczył...

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline ruda19

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • standardowa samiczka_ TOSIA ^^ & mozaika ŚNIEŻKA
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #8 dnia: 02 Gru, 2009, 21:30 »
witaj !!!!!!!! ja i tosia witamy cię serdecznie .....czekamy na zdjęcia twoichz pewnością cudownych szyli :D

....^^.....

Uśmiech przede wszystkim ^^

(\__/)
(='.'=)
(")_(")

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #9 dnia: 02 Gru, 2009, 23:04 »
Hehe, zdjęcia już dawno są do oglądnięcia w galerii albo w dziale ze zdjęciami pt. Shibbi i Whizz  kilka fotek, na forum już jestem jakiś czas, tylko więcej czytam niż piszę bo prawie na wszystkie moje pytania są odpowiedzi, wystarczy poszukać :D

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline ruda19

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • standardowa samiczka_ TOSIA ^^ & mozaika ŚNIEŻKA
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #10 dnia: 02 Gru, 2009, 23:06 »
aaaa to te piękności ...^^ już znalazłam ...tak nawiasem mówiąc masz śliczne szylki i b.dobrą rękę do aparatu ...foty są świetne naprawde  [polecam]

....^^.....

Uśmiech przede wszystkim ^^

(\__/)
(='.'=)
(")_(")

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #11 dnia: 14 Gru, 2009, 17:19 »
Po długich rozmyślaniach za i przeciw, wkońcu zdecydowałam się zabrać Gigi. Właśnie do mnie przyjechała i wygląda na lekko zaskoczoną, całą to zmianą otoczenia, naszczęście nie panikuje, tylko siedzi na najwyższej półeczce i wszystko bacznie obserwuje. Pozostałe szyle - Bilbo żyje chyba w stanie błogiej nieświadomości że pojawiła się kolejna baba, jego reakcji się najmniej obawiałam i słusznie, za to Shibby - hmmm, nie wygląda na zbytnio uszczęśliwioną faktem że ma koleżnake ( mniej więcej wygląda to tak że próbuje przegryść swoje pręty od klatki, a potem pewnie przegryzłaby do klatki Gigi, i tam dalej to już wiadomo jak by wygladało - ma mord w oczach :bije:  :wink1:  i piszę to teraz z pełną świadomością - NIGDY ALE TO NIGDY pod zadnym pozorem nie dajcie się zwieść uroczemu charakterkowi waszej szynszylowej panienki  :P - może być najukochańszą i najspokojniejszą, niegryzącą, muchy nie krzywdzącą istotką, ale jeśli tylko zjawi się druga samiczka na jej terytorium, no cóż, wszystko się zmienia  - oczywiście nie zawsze, ale akurat w moim przypadku tak ) . To tylko takie moje wstępne refleksje z dwu-godzinnej obserwacji, poczekam do pierwszego wybiegu, ale wydaje mi się że będzie narazie osobny. Niedługo następne relacje... ( coś mi się wydaje że czeka mnie specjalna ciasna klateczka.....)  :)

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

marchewka^^

  • Gość
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Gru, 2009, 20:04 »
Witam na forum :-) Gratuluję nowej szulusi ; ) Mam nadzieję ,że  twoje kulki wkońcu się dogadają i będą zyc długo i szczęśliwie  .! ; P

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #13 dnia: 15 Gru, 2009, 19:44 »
Raport z dnia 15.12.2009 godzina 19:30
Melduję że towarzyszka Gigi całkowice zaaklimatyzowała się na nowym terenie. Mimo złego przyjęcia ze strony towarzyszki Shibby, która przez jakiś czas dokonywała ostrzału bronią biologiczną ( tudzież ekologiczną - własnej produkcji ), wytrwale zajmowała stanowisko na najwyższej półeczce ( o wielkim znaczeniu strategicznym ).
Niestety, w całym zamieszaniu ucierpiał, całkowicie w to niezamieszany towarzysz Bilbo, otrzymując cios tudzież sik, od nie mogącej zapanować nad sobą towarzyszki Shibby, która dokonała spustoszenia w klatce i w promieniu około 0,5 m. W ruch poszły też kawałki nielubianego granulatu i żwirku Pinio. W trakcie interwencji władze nie unikneły ostrzału z broni biologicznej, jednak udało im się opanować sytuację i towarzysze szaleją ( każde osobno ) na wybiegach.  :jezyczek:
Narazie się z tej całej sytuacji śmieję i nie trace nadziei na udane połączenie... :D




Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

marchewka^^

  • Gość
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #14 dnia: 15 Gru, 2009, 19:54 »
Ach ,, i prawie wszystko sie ułożyło : P Masz talent do pisania ^^ Chciałabym poczytac więcej twoich opowiadań ; ]

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #15 dnia: 15 Gru, 2009, 21:44 »
Hehe, dzięki, może niedługo kolejny raport, zobaczę co towarzystwo wykombinuje  :)

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Gru, 2009, 22:08 »
Witam bardzo serdecznie. Rok temu dostałam trzecią panienkę i długo trwało zanim się polubiły. Doskonale przypominam sobie jak to wyglada z tym wybiegiem i łączeniem. U mnie trwało to ok 3m-ce i zrezygnowałam szczerze że kiedykolwiek Malina i Jagoda zaakceptują Cytrynę. I nagle stał się cud ,udało się . Radośc była wielka . Życzę Ci aby Twoje dziewczyny szybko sie polubiły ,bo widok wtulonych szynszyle jest uroczy.A jeżeli przyjdzie Ci poczekac jak ja to warto tak czy inaczej :)  Pozdrawiam :)

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Gru, 2009, 22:16 »
Dzięki za słowa otuchy  :) , bo napewno ich będę potrzebować przez długiiii czas, tak mi się wydaje....

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #18 dnia: 20 Gru, 2009, 20:04 »
Dzień 5 próby łączenia :
Wybiegi : Bilbo już poznał nową koleżankę, nawet się polubili ( oczywiście przez pręty klatki ), Gigi jest bardzo spokojna co można tłumaczyć tym że narazie czuje się nie na swoim terytorium, ale na wybiego wszystko ładnie zwiedza ( czasem coś skubnie ) i stara się nie podchodzić do klatki koleżanki, gdyż wie że kończy się to u niej atakiem furii. Natomiast Shibby chyba daje mi do zrozumienia że nie zamierza już nikogo tolerować na swoim terenie, tak  jak kiedyś spokojnie biegała obok klatki Bilba i zbytnio sobie nim nie zawracała głowy, tak teraz prowadzi nieustanny ostrzał w kierunku jego klatki i klatki Gigi. Oczywiście nie jest w stanie skupić się na radości biegania i poczuciu wolności bo dręczy ją jedna obsesyjna myśl przegryzienia się do koleżanki. Ma też kilka innych podrzędnych celów, np. obsikanie całej klatki Gigi i zatuptanie wszystkiego dookoła niej ( śmiesznie to wygląda jak tak potupuje i jeździ tyłkiem po wykładzinie )  :D  Mam nadzieje że sobie tam futerka nie zetrze  :p Przy okazji nauczyłam się już żeby po wzięciu Gigi na ręce odrazu nie brać Shibby ( wiecie że jak szynszyl się wgryzie w dłoń to tylko jego dobra wola że puści ). Bardzo terytorialna samiczka mi się trafiła, no ale cóż, cierpliwości, cierpliwości.... HELP !!!

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Lut, 2010, 23:39 »
Gigi i wygryzanie.
No więc jak tylko zobaczyłam tą okropną ranę na nóżce ( lewa tylna ) pojechałam do weta. Miałam okazje dzisiaj posiedzieć w domu i tak mi się wydawało że co spojrze na Gigi to ona gryzie się w prawy bok, ale na nieszczęście slekceważyłam to i wytłumaczyłam sobie brakiem piasku od ponad tygodnia. Nie było mnie w pokoju z godzinę i to wystarczało aby Gigi wygryzła sobie ponad 3cm futra skóry i wkoncu nawet mięśni. Wet był przerażony - ja tym bardziej , wziął i bardzo ładnie ją zaszył - wielkie brawa, toż to istna mikrochirurgia. Teraz siedzi w prowizorycznym kołnierzu wyciętym z kliszy który ogranicza jej trochę jedzenie ( nie całkiem sięga łapkami do pyska ) ale piś może bez problemu - najważniejsze że nie tak łatwo może się pogryść. Najbardziej się bałam że może to jakaś choroba skóry czy coś ze tak zjadliwie się pożarła na tym całym lewym boku, ale wet dokładnie ją oglądnął, skóra wszędzie ładna, biała, tylko tam gdzie podziubane przez nią to zaczerwienione ale to własnie od gryzienia.  :(
Szyla najprawdopodobniej zestresowała się wizytami u weta które trwały od wtorku do soboty - taka bomba z opoźnionym zapłonem - czy to możliwe ??
Proszę bardzo wszystkich o pomoc, ktokolwiek się zetknął z czymś takim albo ma jakieś pomysły które wskazują na coś innego ( chorobe ) niech odpowie. Będę też bardzo wdzięczna za wszelkie rady ( i nagany ) dotyczące opieki nad zwierzątkiem w kołnierzu i ze szwami i prawdopodobnie samowystrzygającym się.

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Lut, 2010, 05:49 »
Filip Kaśki  wygryzł sobie łapkę podobnie jak  Gigi.Okazało się że była to sprawka cukrzycy.Całuski dla Gigi i ogromny pomidor.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Lut, 2010, 07:58 »
Ojej cukrzyca, czyli czeka mnie łapanie siuśków.

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline seikatsu

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 103
  • Uzbierane migdały: 0
  • Zenobiusz, Ziutek [*], Kazik, Marian
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #22 dnia: 24 Lut, 2010, 08:31 »
Psy, które zaczynają sobie wygryzać bez powodów nogi są podejrzewane o sprawy psychiczne.

Offline Belzebuba

  • ŚLEDZĄCA UPRAWNIENIA :-)
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 725
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Belzebuba, Shub, Morri ...Lucyferka [*]
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #23 dnia: 24 Lut, 2010, 08:51 »
A czy ona nie miała robionych zastrzyków w tą łapkę? Pobieranej krwi czy coś w tym stylu? My jak dostajemy szczepionki i ktoś ukłuje czy źle się "rozejdzie" pod skórą, to masujemy, drapiemy...
Może ją drażniło to miejsce po kłuciu? Ale żeby aż tak...  Mam nadzieję że szybko wróci do formy i nie będzie się więcej kaleczyć :(

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #24 dnia: 24 Lut, 2010, 10:00 »
Bel ma rację. pamiętam jak XXL dostawała zastrzyki z Baytrilu i raz dobrze tego nie rozmasowano-gigantyczny strup a'la wulkan odstający dziwnie od skory w kilku kolorach się mieniący. jak to zobaczyłam, to mało zawału nie dostałam, bo aż jak przetoka zastrupiona z daleka wyglądało...a lekarka wytłumaczyła, że to tylko strup i sam odpadnie-dziś nie ma nawet śladu. ale swędziało Elusię :(

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #25 dnia: 24 Lut, 2010, 15:49 »
Dokładnie nad tym samym się zastanawiałam, bo mała miała robione dwa zasrzyki przez trzy dni - raz w jedno udko a raz w drugie, tylko że ostatni miała w czwartek i sama dokładnie macałam jej nóżki czy nic nie ma, zastrzyki jak pamiętam były o wiele wyżej niż tam gdzie sobie rozgryzła, najgorzej że jak już sobie pogryzła kolano, to zaczeła wyżej, dobrze że szybko wróciłam do pokoju bo chyba cały bok by sobie zmęczyła.
Dzisiaj jest już dobrze, cały czas siedze przy niej, nie wygląda na markotną ani w "depresji", nauczyła się już jeść w tym kołnierzu nieszczęsnym, ktoś wie ile musi zostać z tymi szwami ?? Narazie wszystko ładnie się goi, wieczorkiem idziemy do weta na zastrzyki a ostatni raz jutro. Cały czas przeglądam skóre, bo trochę się przestraszyłam gdy poczytałam o gronkowcu...  :(

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #26 dnia: 24 Lut, 2010, 16:06 »
Zazwyczaj szwy sa wyciagane po 9 dniach .

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #27 dnia: 25 Lut, 2010, 23:37 »
Bel ma rację. pamiętam jak XXL dostawała zastrzyki z Baytrilu i raz dobrze tego nie rozmasowano-gigantyczny strup a'la wulkan odstający dziwnie od skory w kilku kolorach się mieniący. jak to zobaczyłam, to mało zawału nie dostałam, bo aż jak przetoka zastrupiona z daleka wyglądało...a lekarka wytłumaczyła, że to tylko strup

takie strupy, ropnie, tworzą się często po podaniu podskórnym skoncentrowanego antybiotyku, a już nie tworzą się jeśli zostanie on rozcieńczony solą fizjologiczną, wniosek lepiej podać ciut więcej ze strzykawki w zastrzyku a razem z płynem fizjologicznym lek wchłonie się szybciej i nie będziemy mieli takiego efektu. Testowane na mojej Ciri. Btw, ten strup to nie tylko strup, taki zwyczajny, to zazwyczaj głęboka rana sięgająca daleko pod skórę, dlatego jest taki efekt a potem zostaje spora blizna lub nawet wgłebienie na stałe.

U zwierzaków wystepuje często stres potraumatyczny, mogą lizac, gryźć i drapać miejsce gdzie dostały zastrzyk, gdzie wkłuty był wenflon. Doprowadza sobie tym lizaniem i gryzieniem do miejscowego stana zapalnego skóry, który wiąze sie bezpośrednio z ich zachowaniem. Moja tika (sunia) po sterylizacji rozlizywała na łapie miejsce po wenflonie. Jedynym sposobem było założenie jej na 2 tygodnie rękawa z bawełnianej skarpetki, żeby nie podrażniała skóry i nie miała dostepu do tego miejsca. W efekcie skóra szybko się zagoiła, zarosła sierścią a Tika zapomniała o lizaniu łapy. wiem że u gryzoni trudno wymagać założenia ubranka czy rękawka, ale kołnierz jak najbardziej :)


Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #28 dnia: 26 Lut, 2010, 19:54 »
Dziękuję wszystkim bardzo za rady.
U Gigi zaszyta rana bardzo ładnie się goi, Pan Doktor był bardzo zadowolony, za tydzień idę na zdjęcie szwów, ale pojawił się nowy problem, zaczyna cieknąć jej z noska... wygląda na katar ale wet powiedział że dostaje takie lekki że nie powinno go być.. ma ktoś jakieś pomysły i co mogę dla niej zrobić ??

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #29 dnia: 26 Lut, 2010, 21:02 »
Jako witaminki podawać hibiskus, dziką różę i pyłek. Nic lepszego do głowy mi nie przychodzi.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #30 dnia: 28 Lut, 2010, 19:13 »
możesz ze strzykawki 1 mililitrowej podawac po 10 kreseczek biostyminy (do kupienia w aptece) roztwory do picia (nie do zastrzyków!!!) jak masz 2 szylki to ampułkę podzielic na 2 x lub po 10 kreseczek na łepba a resztę wypijesz ty, nie zaszkodzi ci. To wyciąg z aloesowca, naturalnie wspomaga odporność.

Btw jakie antybiotyki/leki dostaje twój szynszylek? zapytaj weta przy okazji, powiem ci co moj dostawał na katar, bo nie kazdy katar jest z przeziebienia, niekktore sa bakteryjne.
« Ostatnia zmiana: 28 Lut, 2010, 19:56 wysłana przez Mysza <")))/ »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #31 dnia: 28 Lut, 2010, 19:42 »
Mysza wielkie dzięki za rade, jutro pędze do apteki.
Gigi dostawała przez cztery dni Baytril, tak jak tydzień wcześniej przez trzy dni, na tego prawie odgryzionego paluszka  (btw to jednak będzie amputowany, ale znieczulenie miejscowe, nie ogólne ), a co drugi dzień chyba Destil - ale nie jestem pewna bo ciężko rozczytać - ten zastrzyk był na problemy ze skórą - na wszelki wypadek gdyby jednak się tak pogryzła bo ją swędziało. Martwi mnie to że byłam u trzech wetów i powiedzieli że żadnego innego antybiotyku nie podadzą, bo dla takich małych gryzoni mają tylko ten i powinien pomóc. Zawsze staram się lekko sugerować wetom, to wszystko co mi radzicie, więc jeszcze raz wielkie dzięki, przynajmniej przekonałam do tej amputacji.

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #32 dnia: 28 Lut, 2010, 20:03 »
Jest jeszcze jeden antybiotyk ktory mozna podawac szylkom , ale jego podaje sie 2 razy dziennie  nazywa sie
Chloromycetin Palmitat i podaje sie go jak Baytryl nie dziala.
Nie zapominaj o Lakcit i oczywiscie pylek pszczeli albo zarodki pszenicy.
Popros wet zeby Ci dal do domu po amputacju paluszka przeciw bolowe leki, najlepiej cala strzykawke 2 ml to bedziesz miala na zapas (trzymaj w lodowce) podaje sie po jednej kropelce na 500 g szylka.  Lek nazywa sie Metacan , polska nazwa to chyba Meloxicam albo Meloxidyl.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #33 dnia: 03 Mar, 2010, 11:48 »
Dziękuje Pani Alicjo za rady, napewno skorzystam.
Co do Gigi to katarek jej minął, dostawała biostymine ale równierz zarodki, pyłek, dziką różę oraz duuużooo miłości  :D No strasznie była rozpieszczana i straszny pieszczoch się z niej zrobił od kąd z powodu kołnierza nie jest w stanie się sama podrapać to tak się wygina i nastawia że czasem śmiać mi się chce, a najbardziej lubi przy ogonie, bo wtedy się tak wypręża jak kot  :) W piątek idziemy na zdjęcie szwów i amputacje tego nieszczęsnego palca i jak tylko mała nabierze sił to zabieram się do ponownego łączenia z Shibby, bo narazie każda szyla w osobnej klatce i widać że niektórym smutno, a jak się powiedzie z Shibby to niestety ( lub stety ) Bilbusia czeka... CIACH CIACH  :P

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #34 dnia: 03 Mar, 2010, 13:10 »
Laczyc mozesz dopiero wtedy jak mala bedzie zupelnie zdrowa, bo szylki potrafia byc bardzo brutalne w stosunku do chorych szylek, potrafia je niestety nawet zagryzc.
A propo laczenia , najlepiej szylki laczyc przed poludniem jak sa zmeczone po nocy.

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #35 dnia: 03 Mar, 2010, 14:41 »
Wiem, nawet gdzieś tu na forum chyba czytałam o tym że, jak szylka źle się czuje lub jest z nią coś nie tak, to nawet pogodzone z nią szylki w stadzie mogą ją zacząć odrzucać, dlatego zaczekam aż każdy włosek jej odrośnie na tym wygolonym udku  :p zanim spóbuje, bo wiem że Shibby jej zawzięta.

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Mefka

  • Hodowca
  • ~Cyber Szynszyla~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 391
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • 16 szynszylowe stadko ;]
    • Domowa Hodowla Szynszyli w Gdańsku Amber Chinchillas
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #36 dnia: 29 Mar, 2010, 22:55 »
Pamiętacie ten nieszczęsny paluch Gigi, którego zdjęcia można oglądnąć w temacie ze zdjeciami moich szyli ? Miałbyć amputowany, potem nie, a potem znowu znalazł się wet który chciał go ciachnąć bo jego wygląd nie napawał entuzjazmem, już miałam załatwioną operacje-amputacje ale paluszek chyba stwierdził że tak łatwo się nie da i zaczął się hhmmm, najpierw wrócił do normalnych rozmiarów, bo był 3-4x większy, potem wrócił mu normalny kolor bo przechodził w kolory fioletu i czerwieni, na koniec się wyprostował, bo najpierw przez długi czas sterczał pod kątem prostopadłym do reszty zdrowych palców. To nie koniec rewelacji, dzisiaj oglądając łapkę  ( robię to codziennie bo nie mogę uwierzyć że tak poprostu się zrósł i żeby niczego nie przeoczyć ) zrobiłam test na czucie, wszystkie zdrowe palce ok i niespodzianka, reakcja w chorym paluszku!A nie występowała wcześniej. Mimo że pozostaje sztywny ( przypominam że palec był w całości odgryziony, wisiał na włosku-skórce, kość i inne tkanki były przerwane ) najwidocznie zaczeły się tworzyć połączenia nerwowe? Nie wiem co i jak, ale natura naprawdę czasami daje radę, Jestem taka happy że wszytsko się dobrze skończyło i nie Gigi nie miała dodatkowego stresu związanego z operacją  [good]. (Teraz się biorę za łaczenie dziewuch.)
Jestem ciekawa czy ktoś się z czymś podobnym spotkał u szynszyli ?

Domowa Hodowla Szynszyli "Amber Chinchillas"

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #37 dnia: 30 Mar, 2010, 08:38 »
Mój Pusio też troszkę nacierpiał się z powodu paluszków, co prawda nie były tak odgryzione jak u Gigi, ale były dość mocno pocharatane, myślałam nawet, że ma zdartą skórę - tak załatwił go synuś przez pręty jak był po kastracji. Dziś najgorszy paluszek wygląda zupełnie normalnie i nie ma żadnego śladu po tym, jedyne co pozostało, to lekki przykurcz paluszka.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Ptyś

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Ptyś ;*
Odp: Hello =)
« Odpowiedź #38 dnia: 08 Kwi, 2010, 21:44 »
 Ja mam szynszyla, który ma na imię Ptyś. Jest jeszcze małym zwierzakiem :]

 

SimplePortal