czesc. Mam na imie Iza a moja szyla niunia (tak nazwala ja corka wlasciciela sklepu). Niunia ma 10 miesiecy i jest straszna psotnica. Kupilam ja 4 sierpnia i jesem nia zachwycona. Do tej pory mialam chomiki ale krotko zyja. Ciezko jest gdy zwierzatko odchodzi
szyla wypuszczona z klatki to totalny kataklizm, podgryzione ksiazki, podkladki pod kubki, ubrania. Naszczescie wcale nie interesuja ja przewody. Bardzo duzo ciekawych informacj wyczytalam na forum. myslalam o drugiej szyli ale boje sie ze moze byc agresywna dla drugiej samicy.
niunia to standardzik,ale nie calkiem oswojona.
pozdrawiam wszystkich milosnikow zwierzat i ich pupili