Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Sklepy => Wątek zaczęty przez: Smutna Magda w 21 Lip, 2005, 16:31
-
spacerujac wczoraj po miescie postanowialm wejsc do pewnego zoologika po piaseczek dla mojej kulki. wchodze (juz tam kiedys bylam, ten sklep wygladal bardziej na takie stoisko z karma) i kupuje, a tu pani zaczyan mi mowic ze to bardzo dobry piasek, sama to sprawdzila u sklepowych szynszyli. i zeczywiscie. patrze a tu tak jakby w drugim pomieszczeniu kilka klatek i zwierzaczki w nich. moja uwage przykula sama(bez gornej czesci) kuweta wyscielona sianem, a w niej krolik. pani zaczela mi opowiadac o historii tego kroliczka i zaznaczyla, ze absolutnie nie jest on na sprzedaz, poniewaz zabardzo sie do niego przywiazala. nastepnie zaczelam przygladac sie trzem szylkom w dosc malej klatce. choc klatka moze niewielkich romiarow, ale szyle mialy tam wszystko jedzenie, wode, kolbe, siano, patyki, a pani mowi, ze czasem zostaje po godzina i je wypuszcza, zeby soebie pobiegaly. sklep ten zrobil na mnie bardzo mile wrazenie. klatki, terraria sa czysciutkie. zwierzeta maja wode, jedzenie.
dzis postanowilam znowu zajrzec do tego sklepiku. akurat uslyszalam fragment rozmowy, ze szylkom koniecznie trzeba kupic wieksza klatke, potem, ze jedna ze sprzedawczyn bala sie, ze jak te chomiki tak spaly na sobie to sie jeszcze biedaczyska podusza...
O RANY! NIEGDY W ZYCIU NIE WIDZIALAM, ZEBY W JAKIM KOLWIEK INNYM SKLEPIE KTOS TAK DBAL O ZWIERZETA! moze to wszystko bylo tylko tak ustawione, zeby wywolywac takie wraznie.
w najblizszym czasie wpadne tam i zobacze, czy rzeczywiscie klatka dla szylow bedzie wieksza. oczywiscie napisze o tym.
-
to taks amo jak ja z moim skelpem w którym kupiłam Szu-Szu :) NAwet mejle pisze jak miewa się u mnie Szu-Szu bo dla właściecieli tego sklepu ajważniejsze jest dobro maluszków :) pisałam o tym też na forum ale zapomniałam gdzie jest ten mój wpis :oops: :mrgreen: o! już znalazłam ; http://www.szynszyle.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3599
-
u nas w zoologiku wręcz przeciwnie - smród i brak wody w poidełkach, ostanio jak zaszłam po ściółke to zwróciłam dla faceta uwagę ze chomiki wody nie mają, on na to "o faktycznie, nic im nie bedzie, to tylko zwierzęta" (zaznaczam że były upały niesamowite).
-
ech takich ludzi powinno zamykać się w klatkach i tak samo ich traktować- ciekawe czy dalej by tak postępował
-
no niestety ten sklep to tylko wyjatek :? . jakies 300m dalej na bazarze znajduje sie 'sklep' gdzie chociazby szyl znajduje sie w tragicznych warunkach. jest trzymany w akwarium, nie ma miseczki z jedzeniem, ani poidelka. gdy bylam wczoraj widzialam tam liscia KAPUSTY, a dzis lezal tam ten sam. o bosh... jak mozna. kiedys jak tam bylam to w tym samym akwarium byl trzymany krolik. biedaczek (szyl) probowal spac, a krolik caly czas kical obok niego. tak strasznie mi szkoda tej kulki. ale to nie pierwszy szyl i nie ostatni. wlasciciele sklepu maja dostep do jakiejs fermy (nawet niewiadomo czy jest legalna, szczerze w to watpie) i cigle sprowadzaja tam nowe szylki. a kuleczki sie sprzedaja bo jak sadze nieczego nieswiadomi ludzie kupuja ja z powodu ceny (70-80 zl, to najtansze szyle w naszym miescie).
dzis bylam tam z przyjaciolka i glosno komentowalysmy warunki w jakich trzymane jest to biedne zwierze(kiedys jak bylysmy w ksiegarni i glosno skomentowalam brak ksiazek o szylach w sprzedazy, przy nastepnej wizycie wlascicielka nadrobila zaleglosci). jezeli to nie pomoze bedziemy czynic kolejne kroki. trzymajcie kciuki.
-
ja nie wiem. ci ludzie zachowuja się jakby nie meili serca. a przeciez zwierzeta to tez stworzenia Boże. też odczuwają zimno, zmeczenie, głód i mają prawo do godziwych warunków życia. Po prostu bark słów.
-
no wlasnie... :? , ale coz jestesmy w stanie zrobic??
ja probuje robic co moge...
-
z niedowierzaniem musze stwierdzic, ze rzeczywicie szylki maja wieksza klatke!! az mnie zatkalo... co prawda ta klatka nie jest az tak duza jak szyle moglyby sobie wymarzyc, ale zdecydowanie wieksza niz poprzednia
-
Dobrze, że chociaż jest kilka takich zoologicznych, w których zwierzęta maja godziwe warunki!!:)
Ja dzisiaj zaszłam do zoologicznego, w którym była już kilka razy zawsze zwierzęta były tam bardzo zadbane. Miały pokarm,wodą, czystą ściółkę zwierzęta były dobrze traktowany wypuszczane na wybieg!! No, więc jak tam weszłam to doznałam szoku śmierdziało tam niesamowicie!! W niedużym akwarium było kilkanaście świnek morskich, a chodziły on po swoich odchodach (żadnej ściółki nie było widać), króliki nie miały wody, a dwa dorosłe szczury siedziały w klatce dla chomika nie wspomnę już o żółwiach, które nie miały wymienianej wody ze dwa tygodnie!! Miałam kupić tam pokarm dla swojego szczyla, ale zrezygnowałam i szybko wyszłam z tego sklepy!!
-
ja ostatnio jak byłam w auchan to sobie z nudów łaziłam między regałami z akcesoriami dla zwierząt i jak zwykle oglądalam się za nowinkami dla szynszyl (takie już prawie zboczenie odkąd mam SzuSzu :P ). patrze- pokarm dla szylek. patrze - lecą sobie 2 mole. MASAKRA!!! I tak bym tam nie kupiła niczego, gdyż mam swój sprawdzony zoologiczny który może mi wszystko sprowadzić, ale kurde jakiś np niedoświadczony hodowca kupi ten pokarm z molami i co?:| ech szkoda słów.
-
To naprawde ciekawy sklem musi byc. U mnie w sklepie tez jest mila obsluga, a zwierzeta zawsze maja wode, natoniast ptaki maja co i rusz wymieniana wode.
-
w zoologu do którego ja chodze jest pożądek, zwierzeta są zadbane nie mają tyle miejsca co mojeszyle w dom ale ja mam dom rodzinny:P wogóle w tym zoologu co ja do niego chodze zwierzeta mają miły klimat :D :mrgreen:
-
To tak jak u mnie w pracy. Jak chcecie to przychodzcie. Zawsze z miłą chęcią poznam nowe osoby, tak jak to było z Deelo, Piterkiem i Pauliną_1.
-
@Rue, :P :P :P :P :P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :!!: :!!:
Polecam rozmowy z Rue fajny kumpel i kolega zawsze znajdzie czas by pomuc innym klientom w poszukiwaniu towaru .
Zawsze chetnie rozmawia z forumowiczami :D jest mily i przyjazny :P
Pozdrawiam i do zobaczenia w KAKADU
-
PIterek odczep zejdz ze mnie wreszczie. Sprzatanie należy do moich obowiąków i tyle co mam do powiedzenia w tym temacie.
-
no co wy chłopaki? sprawa jest prosta: Rue sprzątał bo to jego obowiązek a Piterek jęczy bo lubi sprzątać a Rue nie podzielił się (bo też to lubi zapewne) a tak na marginesie to musiało być wesoło
-
@ewa i juz, moze nie tyle lubie azazdroszeszcze mu tej pracy :beczy: ma naprawde fajna prace fajni ludzie i fajna atmosfera
Rue przeplasiam :wink:
-
Nie gniewam się. Wybaczam Ci bś nie wiedział co czynisz.
-
@Rue, serce mie dzis str asznie boli a niechce mi sie juz lezec na wyrku bo od wczoraj leze :( wiec siedze na forum :mrgreen:
-
Domyslam sie tego. A procha brałeś?
-
@Rue, bralem ale nic niepomoglo
-
Oj to nie dobrze, a nawet bym żekł ,że bardzo nie dobrze.
-
:( :( :( dobra nie poiszmy tutaj bo nam zaraz pod nabijanie postów podciagna :P:P:P:P:P:P
A co do tematu to moim ulubionym i przyjaznym jest sklep KAKADU na wilenskim w warszawie :P tam tez pracuje rue :P
-
Dzieki Piterek. Zawstydzasz mnie az robie sie czerwony na twarzy. Jeszcze raz wielkie dzieki.
-
A w Krakowie dbają o zwierzaczki w zoologu w Carrefour na Zakopiance - maja czysto, szylki maja ogromna klatkę z tunelami, w których wiecznie siedzą i półeczkami, drabinkami. Za to okropne warunki są w Tesco na Wielickiej - poidełka są zielone od glonów, maleńkie klatki, a u małych gryzoni śćiółka z drewnianych patyczków jest od dawna w proszku, znak, że obsikana maksymalnie, śmierdzi totalnie i kupa na kupie. Żal mi tych zwierzaczków. A w dodatku ceny maja horrendalne!!!!. W Zoo Natura w M1 szynszyle były w .... o zgrozo :!!: akwarium znajdującym się z pomieszczeniu w ptakami!!! Wyobrażacie sobie ten zgiełk!!!
Ale ja polecam zoologiczny na Woli Duchackiej bo wszystko jest taniutko - dla porównania koszatniczka 8 zł a w tesco 60 zł :!!: no i ziwerzaczki maja małe klatki do nie ma tam zbyt duzo miejsca, ale za to sa wypuszczane. No i obsługa przemiła.Polecam wszystkimz krakowa bo tam jest najtaniej!
-
W Szczytnie polecam sklep zoologiczny przy Placu Juranda. Co prawda zwierzaki nie mają ogromnych klatek, ale przemiła Pani, która tam sprzedaje wypuszcza je i widać, że bardzo kocha to co robi i wszystkich swoich podopiecznych.
W Stalowej Woli nie znalazłam jeszcze sklepu godnego polecenia i obawiam się, że po prostu nie ma takiego :( szkoda...