Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o wszystkim => Nasze zwierzaki => Wątek zaczęty przez: Olav w 31 Mar, 2005, 19:49
-
Niektorzy śmieją się ze mnie, że robie z domu zoo... zwierzatka mam w tej chwili jak w opisie, a szukam aktualnie szynszylek oraz jakiejś fajnej jaszczureczki. Większość moich zwierzątek jest akceptowana i lubiana przez znajomych (cześć koleżanek brzydzi, albo boi sie myszek...), natomiast moje ptaszniki wzbudzają skrajne uczucia - zachwyt, lub odrazę...
(http://terrarium.com.pl/foty/pajeczaki2/brachypelma_boehmei_2.jpg)
(http://terrarium.com.pl/foty/pajeczaki2/grammostola_rosea_1.jpg)
(http://www.ptasznik.pl/Foto/Gr_pu2.jpg)
...a co wy o tym sadzicie?? No i czy też sa wsrod was osoby trzymajace w domq cale zoo??
-
Ja się panicznie boję pająków! Na pewno bym nie miała odwagi Cię odwiedzić. W życiu nie zgodzę się na to, żeby ktoś z mojej rodziny trzymał w domu pająki. Chyba bym umarła ze strachu!
-
@Balbinka, !! Postaw sie na miejscu mojej mamy - ona jeszcze nie wie !!
-
No to jej bardzo współczuje. Jak Cię wywali z domu razem z tymi pająkamu to nie przychodź do mnie ;)
-
Jak Cię wywali z domu razem z tymi pająkamu
Mnie nie, ale pajaczki jak na dzisiaj, to raczej taq, ale ją przekonuję powoli...
-
chociaz zyje stosunkowo krotko na tym swicie to przez moj dom przewinelo sie bardzo duzo zwierzatek i bardzo sie z tego ciesze. poczawszy od myszek, przez koty, kanarki, zaberki (takie male ptaszki), kroliki, chomiki, rybki, psa, Szynszyla az po jeza. nie wiem czy o ktoryms nie zapomnialam.... ;D. Ale pajakow (nie liczac tych prawdopodobnie mieszkajacych za szafa) nie mialam i chyba nie zdobede sie na to zeby miec. nie chodzi o to ze sie ich boje, poprostu wole milusie szylki, psiaki, kotki(jestem na nie uczulona, buu... :cry: ) itp. Wiem pajaki w zasadzie tez maja 'futerko' ale nie o to mi chodzi ;P
-
Olav - jest Forum dla miłosników pajaków ;-) arachnea się chyba nazywa ...
Osobiscie - nie jestem zwolennikiem tych żyjatek - ale kazdy ma prawo do własnych wyborów ;-)
-
Parafrazując "Skrzypka na dachu" możnaby powiedzieć:
Czy jest jakieś błogosławieństwo dla pająków?
Oczywiście:
Niech Pan Bóg ma je w swojej opiece i trzyma jak najdalej od nas...
-
:D a ja tam lubie wszeliie zwierzaki i wszelkie robactwo. chcialam miec pajaki ale niestety jakos nic z tego nie wyszlo. moze kiedys sie uda :D a zoo zawsze robilam w domu w miare tego jak mama pozwalala, jak jej nie bylo to znosilam zwierzaki bezdomne do domu, teraz to juz na szczescie moglabym robic to legalnie u siebie, ale jak na razie ograniczylam sie do szylcia kochanego, bo pod swoja opieka mam jeszcze papugi u mamy i kota.
-
Ja też od maleńkości znosiłam przerózne zwierzątka do domu- pijawki(mieszkam przy stawach), ślimaki,żaby, dzdżownice( do teraz ku zgrozie znajomych po deszczu jak idę zbieram dzdżownice i daja na trawę),gąsienice,ptaszki,które wypadły z gniazda - potem to wszyscy z osiedla znosili do mnie do domu takie biedaki:).Pamiętam jak w wakcje zawsze lubiałam siedzieć w słońcu na łące obok stawów i słuchać bzyczenia - przypatrywać się motylkom,ważkom, żuczkom i pająkom..a jeśli już dotarłam do pajaków właśnie...Sama miałam jeszcze pająki miesiąc temu - dwie dorosłe samice - kędziorka i roseę.Ta druga miewała "humorki", ale w ostateczności obie brałam na ręce bez problemu.Rodzice jkoś mniej przejawiali życzliwości. Mieszkały u mnie rok...a nabylam je dlatego,że panicznie bałam się pająków.Na widok katnika cała sztywniałam,a w wakacje bywałam często w żywieckiej dziczy i tamtego było trochę:) A ,że mnie ogarniała złość na tę moją słabość - nabyłam dwia dorosłe osobniki,żeby się oswoić z tym strachem.Podziałało.Niestety moja miłość do przyrody i wszystkiego co żyje wzięła górę nad fascynacją tymi stworzonkami - okropnie żal mi było świerszczy,o które też dbałam.Doszło do tego,że z pajaków-drapieżców zrobiłam padlinożerców :) dawałam im juz te umierające świerszcze,choc i tych mi było żal - tłumaczyłam sobie,że skracam im cierpienia. Więc podsumowując pająki są dość ciekawe w obserwacji,było kilka chwil mrożących kreww żyłach kiedy rosea przybierała pozycję bojowniczą z kłami na wierzchu w stronę mojej ręki...ale przygodę wspominam pozytywnie.
Niemniej pozostaję zwolenniczką kudłatych stworzonek,najlepiej roslinożernych.
Pozdrawiam
-
:lol: Ładnie wygladaja w tv lub na obrazkach :P
-
kiedyś usiłowałam hodować ogromnego krzyżaka za oknem, ale wyniósł się na jesień i już nie wrócił :( a ja mu muszki łapałam żeby miał co jeść... Ogólnie jednak boję się pająków, chociaż staram się to przełamać :wink:
-
Niemniej pozostaję zwolenniczką kudłatych stworzonek,najlepiej roslinożernych.
przeciez te pajaki na zdjeciu tez sa kudlate :D
-
no tak ,ale ich okrywa włosowa nieco rózni się strukturą od futerka takich np szylek:D:D:D i miałam na myśli waśnie takie futerko :P
-
wlasnie ja zawsze sie zastanawialam jak to jest z tymi pajakami, jesli chodzi o ukaszenia. bo bierze sie je na rece itd. zdazylo sie komus zeby go ukasil taki pieszczoch? a co jesli ukasi?
-
...podobno nie ma w Polsce surowicy na ukąszenia jadowitych pająków :?: :( :evil:
-
@Fiolka, to chyba niemozliwe -musi cos byc <chyba> ;p ja sobie kupialam nie tak dawno ptasznika,ale zdechl mi jakis miesiac temu ;(
-
w Polsce z tego co sie orientuje bardzo jadowite pająki nie są dopuszczone do obrotu.A surowice są - ale w ośrodkach specjalistycznych,a nie w każdym szpitalu - więc kiedy taki dleikwent trzyma jadowite zwierzątko i go dziabnie,to nie ma gwarancji,że na czas otrzyma surowice:) Mnie dziabnął raz mój podopieczny (grammostola rosea) - bo skojarzył ruch ręki z jedzeniem - na szczeście w ułamku sekundy zorientował się,że to pomyłka i odskoczył - jadu troszkę jednak musiał wpuścić ,bo paluch troszkę mi spuchł.Jad większości hodowanych pająków jest porównywalny do pszczelego - mniej więcej taki sam poziom bólu i opuchlizny.Oczywiście nie jset szkodliwy - o ile ktoś nie jest uczulony na bodajże neurotoksyny - wtedy może byc gorzej.A tak wystarczy napić się wapienka i po krzyku :)
-
a co powiecie na domowe pająki?czy mogą ugryzć?słyszałam ze tak i że niestety owady nam się w obecnych warunkach troszkę mutują więc możliwe że i gryzą.Zauważyłam pająka który polował w nietypowy dla swojego gatunku sposób,a mianowicie powinien muchę złapać w sieć a on.....zaczaił się na nią,rzucił z rozbiegu i porwał zmykając w swoją kryjówkę!Czy to normalne???
-
:???: :shock: zamurowalo mnie troche... nie wiem,nie wiem,ale wszystko w tych czasach jest mozliwe...
-
To nic nadzwyczajnego - nie wszystkie pająki polują na ofiary uplatając sieć jak poczciwy krzyżak. Niektóre bywają bardziej aktywne - np.skakuny polują na ofiary właśnie w sposób jaki opisała MEG. U nas w Polsce dość licznie wystepują takie naziemne pająki( nazwa wyleciała mi z główki) - o jasno-brązowej barwie,które bardzo szybko biegają,są budowy podobnej do kątników. Właśnie one sobie mieszkają w szczelinkahc,przy kamieniach , pod liściami i polują w taki sposób.
Natomiast jedynym zwierzęciem w Polsce ,którego jad może byc zabójczy dla człowieka (wykluczając jego alergie na np.jad pszczeli itp ) jest nasza żmija zygzakowata.Osobiście widziałam takową raz,w górach,jakieś 10 lat temu,kiedy poszłam z tatą do studni - wygrzewała się na kamieniu obok w słońcu- bardzo powoli się wycofaliśmy,żeby jej nie zdenerwować. Zresztą węże to bardzo płochliwe zwierzęta - w przypadku zagrożenia uciekają poprostu.Dramat rozgrywa sie dopiero wtedy,gdy np.przez przypadek nie zauważysz takiego węża w trawie i wejdziesz wprost na niego.Wtedy się broni.A to budzi strach w ludziach i agresje skierowaną ku wszystkim wężom - nawet jeśli to nieszkodliwe padalce czy zaskrońce.Tego ostatniego chyba we wrześniu złapałam w lesie - nie lada wyczyn,ale dość szybko zareagowałam,kiedy mignął mi po nodze.Naturalnie też próbował gryść (jad nieszkodliwy naturalnie)itp - ale przytrzymałam za główką.Do czego zmierzam - byłam w szoku,jak w reakcji obronnej,na stres wystrzeliwuje cuchnącą ciecz - chyba mieszankę pochodzącą z gruczołu jakiegoś i " ubocznych produktów przemiany materii" . Szybko go puściłam,żeby się bardziej nie stresował - ale przynajmniej zobaczyłam z bliska uważnie takiego delikwenta:) Ze żmiją raczej bym tak nie próbowała.
PS: tutaj macie linka do przykładowego zdjęcia takiego skakuna - aczkolwiek widziałam lepsze,to bardzo ładne pajączki:
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=426387
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=493718