18 Kwi, 2024, 20:57

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
2+2=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Sylwia
« dnia: 08 Lut, 2012, 19:19 »

Szkoda, że opowieść została niedokończona, bo teraz sama jestem z szylcią po amputacji i takie historie oraz rady są pouczające. Jeśli ktoś przeżył podobną historię fajnie jakby podzielił się doświadczeniem tuż po zabiegu.
Wysłany przez: aska69
« dnia: 09 Lip, 2009, 02:44 »

granulat to właśnie takie pałeczki, bez żadnych dodatków (najczęściej). ładnie(a w zasadzie "smacznie") nie wygląda, ale jest zdrowszy od tłustego, słodkiego megana. dobrego granulatu nie trzeba mieszać z żadną karmą, bo jest pełnowartościowym pokarmem, najczęściej polecane na forum są chyba granulaty firmy versele laga, ja stosuję VL chinchilla duo(wyjmuję rodzynki i te róże czy co to tam jest) ale chyba jest jeszcze jakiś granulat tej firmy, są także granulaty innych firm, wszystko w temacie o karmach wymienione tak że wybór jakiś masz. ogólnie VL chinchilla duo ma skład oceniany dobrze, a i cena jest niezła (ok 16 zł /kg), jednakże myślę że nawet tańszy granulat będzie zdrowszy od dotychczasowego jedzenia twojego zwierzaka.
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 08 Lip, 2009, 15:42 »

nawet jeśli złe podawałam jedzenie to teraz mało ważne bo i tak i tak nie je..zmienie karme w takim razie na jaka? bede porownywac skład.. jedyny granulat do jedzenia widziałam taki nieciekawy.. jednolite pałeczki ( to mam mu z karma mieszac)???

zrobiłysmy z mama tą polecana przez Was papkę ładnie pachnie i chyba mu smakuje... już mnie to powoli osłabia.. i tracę cierpliwość i nadzieje... ile jeszcze bedzie jadł tylko ze strzykawki .. MUSI zaczac jesć sam...
zaczał robic wieksze( juz prawie normalnych wielkosci) kupki ale nadal bardzo suche ..

poza tym teraz zajełysmy się jego niejedzeniem a co z nóżką??? i kostka wystającą? predzej czy pozniej trzeba bedzie zrobic drugi zabieg.. i jeszcze raz meczyc tak Go???
Wysłany przez: Basia_W
« dnia: 07 Lip, 2009, 10:36 »

Do megana jeszcze dodatkowo słonecznik ?
Przeczytaj sobie cały wątek o nim  [niepolecam]:
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=10997.0
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 07 Lip, 2009, 00:19 »

dziękuję bardzo
staramy się go po każdym jedzeniu jak najlepiej wyczyścić ale to nie takie proste, chciaż już mniej się kreci (sam chętnie je te gerbery) wiec prawie sie nie brudzi
kupiłam wapienko ale go nie rusza.. jak tylko będę we Wrocławiu to kupię co trzeba w mojej miejscowości tego nie ma
jeszcze raz serdecznie dziękuję ( mam nadzieję jednak że zacznie sam wszystko jeść - powoli zaczyna ruszać co nieco z miski)
karmę mam Megana niestety ( zła?) ale mnieszałam mu do tego dwie inne z małych woreczków słonecznik i zioła
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 03 Lip, 2009, 08:51 »

Zmiel jedzenie takie dla szylek, pokroj nozyczkami sienko(i zmiel razem z jedzeniem)dodaj troszeczke siemia lnianego i koniecznie Critical (duzo)
Kup mu sol  dla gryzoni i przyczep w klatce to bedzie ja zlizywal. Cukier NIE WOLNO!!!
Dawj czesciej ale w malych iloscioch jedzenie, Co 3-4 godziny po 3 do 4 strzykawek. On musi zjesc dziennie przynajmniej 50 ml.
Podawaj bokiem do pyszczka i koniecznie wymyj ciersc tam gdzie jedzenie sie wylalo bo siersc sie skleja i bedzie smierdziec pod buzka.Zanim siersc nie wyschnie schowaj piasek , bo bedzie mial pelno piasku w buzce.
Powodzenia
Wysłany przez: Basia_W
« dnia: 03 Lip, 2009, 08:46 »

No właśnie, nie pisałaś jaką karmę jadł twój szylek (np. megan odpada ) i jeśli to dobry granulat, to możesz go utłuc w moździerzu albo młotkiem potraktować jeśli nie masz w czym zmielić. Dodaj do tego zarodków pszennych, może być też zmielone siemię lniane i trochę witaminek w postaci pyłku pszczelego.
Wysłany przez: aska69
« dnia: 03 Lip, 2009, 03:32 »

hmm a jaką karmą go karmisz? z tego co się orientuję to w takich przypadkach mieli się granulat, a nie karmę typu "wszystko oddzielnie"

nie dawaj mu cukru ani oleju

nie mam doświadczenia z problemami żywieniowymi więc doradzać nie będę, ale tu masz temat z mieszanką do dokarmiania dla dorosłych szyli:

http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=4818.0
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 03 Lip, 2009, 00:54 »

nie z wroclawia ale mam 40km takze moge jechac bez problemu..

dokarmiam na sile.. zaczal robic kupki sporo ale suche i male( czasem je te kupki) wciskamy w niego jakies 6 strzykawek dziennie ( takich malych niecale 3 ml - z czego czesc oczywiscie trafia poza jego pyszczek) co kilka godz czasem ladnie je a czasem jest tragedia ale jakos dajemy rade dostaje gerbery..i zjadl kawaleczek skorki z chleba (wysuszonej)

ale jak zmielic jedzenie tzn. jakie jedzenie???? co mam mu z tej karmy wybrac?
nie je nic z tego co lubil..rodzynek orzechow nawet cukru nie rusza..
co dziwne lize garnek w ktorym zawsze robimy frytki oblizuje z oleju?? ale jak na palec wzielam ze srodka i posmarowalam po garnku to nie chcial
sloik od ogorkow lize? czy to cos oznacza? ze czegos mu brakuje? czegos mu sie chce?

Wysłany przez: dream*
« dnia: 01 Lip, 2009, 02:08 »

jesteś z Wrocławia?

ja bym się więc udała do dr Piaseckiego. ma on doswiadczenie w amputacjach łapek u szynszyli.
raczej zazwyczaj ciacha się do najbliższego stawu a nie w połowie kości.
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 01 Lip, 2009, 00:43 »

Dokarmiaj na sile.
Zmiel jedzenie te ktore jadl kiedys jak masz Critical to zmieszaj razem, przesiej zmielone jedzenie przez drobne sitko,wymieszaj z przegotowana ciepla woda(cieple lepiej jedza) dokarmiaj czesto i w malych ilosciach i masuj brzuszek, bo jak nie biega nie nie maruchu i kupek tez nie bedzie.
Jak nie bedziesz dokarmiac to  umrze z glodu!!! A musi szybko dojsc do siebie, zeby zrobic porzadek z ta resztka lapki.
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 01 Lip, 2009, 00:31 »

amputowali mu za nisko, tlumacza sie ze chcieli jak najwiecej lapka zaoszczedzic.. tylko dobrze wiedzieli ze kosc jest ostra i przebije skore.. a NIUNIUŚ schudł 1/5 masy ciala i jest strasznie skaby.. ma podpuchniete i zapadle oczka.. nie wiem jak to opisac ale wyglada strasznie:(( spac chce przytulony do ciala(reki, nogi, piersi,brzucha)
byle nie sam a nigdy taki nie byl.. szuka ciepla.. nie je!!!! juz prawie drugi tydzien - nic poza sciubaniem sianka pic trzeba mu podawac na sile... i ze strzykawki te gerbery podajemy.. wczoraj sie udalo troszke ponad 2 male strzykawki dzisiaj ponad 4
kosc nie moze byc na wierzchu a w tym stanie to on nie przezyje narkozy (drugiej) teraz nie je a co dopiero po drugim zabiegu tydzien nie robil kupek (widocznie nie mial czym) wczoraj byly dwie malenkie i suche dzisiaj juz sporo ale to takie suche  strasznie i malusie
co robic????????????????????? dostal dwa razy steryd na apetyt i nic
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 25 Cze, 2009, 23:03 »

ja nie umialam jednoznacznie stwierdzic czy ma miekki czy twardy weterynarz powiedziala ze miekki .. dala mu jakies ,,sterydy,, po ktorych ma wzrosnac apetyt
poza tym zauwazylam ze mu z tego kikutka kostki kawalek wystaje:(((((((((((((( narazie jest ok ale jesli przez to zacznie sie babrac to bedzie zle:((((
Wysłany przez: dream*
« dnia: 24 Cze, 2009, 17:49 »

a ma twardy brzuszek? bo jeśli nie, nie podawaj mu espumisanu. ja kapsułkę podaję wpychając na siłe w pyszczek od boku, pchajac paluchy prawie, że do gardła a pozniej kciukiem masuje podniebienie aż przełknie. ale ponoc jest też espumisan w kroplach.

rumianek świeży lub w formie herbaty, naparu... do małej ilości wody warto wrzucić dość dużo tego rumianku, czekać aż sie zrobi ciemnobrązowy napar i podać 2 do 4 ml ze strzykawki.

warto też czymś podokarmiać żeby miał z czego robić kupki, bardzo niebezpieczny jest pusty przewod pokarmowy bo powoli przestaje pracowac i później ciężko cokolwiek zdziałać i go jakoś zastymulować do pracy. może to być gerber brokułowy podawany ze strzykawki, może to być papka z  zarodków pszennych.

bardzo fajnie też działa napar z siemienia lnianego - na sitko wrzucamy dużo siemienia [niemielonego] sitko wstawiamy do miski, zalewamy wrzątkiem, zekamy aż zacznie puszczać śluz, ten śluz podajemy ok 2-3ml ze strzykawki. to przyśpiesza i reguluje prace jelit... ale żeby rumianek czy śluz zadziałał to w tych jelitach musi coś być, bo jeśli ukł pok jest pusty to możemy stawać na głowie, podawać nawet środki przeczyszczające [np olej rycynowy - nie wskazany] a kupka i tak sie nie pojawi. albo pojawi się pare i koniec.
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 24 Cze, 2009, 17:40 »

drugi, trzeci dzien nie ma kupek.. dzsiaj mu sciagnelismy opatrunek podejrzewalismy ze to moze byc rozwniez ze stresu(strasznie go wkurzal ten opatrunek).. on nie je wiec trudno tu byc ,,ostroznym z jedzeniem,, troszke sianka zje od czasu do czasu i galazki poskubie a z miski nie rusza wcale mam rumianek świeży zaparzyc?(jest z wczoraj).. sam do picia nie podchodzi musze go lapac i podstawiac pod pyszczek i jak go nie chce wypuscic to co chwile ciumka

jak mam mu dac ten espumisan ..???? nawet jak mi sie uda mu wcisnac w pyszczek to pewnie wypluje.. rozpuscic? w niewielkiej ilosci wody (takiej ktora wypije?)
Wysłany przez: dream*
« dnia: 23 Cze, 2009, 22:31 »

no i jest problem.. bo szylek nie robi kupek w ogole mam podawac rumienek tak??? czy co? jak on nie chce zjesc ani rodzynki ani nic takiego
 

bardzo bardzo enzymatyczny napar z rumianku + lakcid a jesli brzuszek jest twardy to jeszcze kapsułka espumisanu
Wysłany przez: owiabiks
« dnia: 23 Cze, 2009, 21:55 »

 Od kiedy nie ma bobków? Po antybiotyku może to być zarówno wzdęcie jak i zatwardzenie. Ostrożnie z jedzeniem.
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 23 Cze, 2009, 17:02 »

dziekuje, czyli narazie do weterynarza z tym nie ide
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 23 Cze, 2009, 16:40 »

Masowac brzuszek i  daj rumianku do picia.
Wysłany przez: em.em.lena
« dnia: 23 Cze, 2009, 13:57 »

no i jest problem.. bo szylek nie robi kupek w ogole mam podawac rumienek tak??? czy co? jak on nie chce zjesc ani rodzynki ani nic takiego
 
SimplePortal